bilicki_poz.pedofilia.pdf

(4679 KB) Pobierz
Każdy ośmiolatek – posiadacz komputera z dostępem do Internetu może sobie bez problemów i bezpłatnie ściągnąć film z pedofilskim gwałtem na rówieśniku
Tomasz Bilicki
Pozytywna pedofilia w Internecie
Centrum Służby Rodzinie w Łodzi na tropie „Misiaczka”
O dziwnej stronie w polskim Internecie powiadomili Centrum Służby Rodzinie w Ło-
dzi dziennikarze – osoba lub osoby o pseudonimie „Misiaczek” uruchomiły serwis „Mały
Książę”. Strona oznaczona była mianem propagującej „pozytywną pedofilię” i miała bardzo
wysoką pozycję w wyszukiwarkach; stąd wiele osób, w tym dzieci, trafiało na nią także przy-
padkowo (na przykład poszukując informacji o książce Exupery). Z książkowym bohaterem
strona nie miała nic wspólnego. W serwisie tym „pozytywni pedofile” kreowali się na najlep-
szych przyjaciół dzieci, w odróżnieniu od „negatywnych pedofilów”. I chociaż nie było tam
zdjęć pornograficznych z udziałem dzieci, Centrum Służby Rodzinie w Łodzi zwróciło się do
Prokuratora Generalnego i Rzecznika Praw Dziecka z prośbą o natychmiastową interwencję.
Strona „Mały Książę”:
W serwisie „Mały Książę” napisano między innymi: pozytywna pedofilia to „miłość
dorosłych do dzieci wzbogacona o głęboką przyjaźń i szeroko pojętą edukację dzieci. Piękne
uczucie porównywalne do uczucia, jakim rodzice obdarzają swoje dzieci. Pozytywni pedofile
poświęcają dzieciom więcej troski i uwagi, niż rodzice, a miłość pedofilska różni się od miło-
ści klasycznej tylko różnicą wieku kochanków-przyjaciół i brakiem niedozwolonych czynów
seksualnych. W miarę pogłębiania się więzi między dzieckiem a pedofilem mogą (ale nie
muszą) pojawić się nieagresywne, dobrowolne i sympatyczne pieszczoty i przytulania, które
91873761.004.png
cieszą obie strony”. Oprócz tego można tam było znaleźć „Kodeks pozytywnego pedofila”,
zachęcanie do kontaktów z dziećmi, instrukcję dla dzieci jak uwolnić ukochanego wujka pe-
dofila od więzienia, opisy rzekomych pedofilskich skłonności znanych autorów literatury
dziecięcej (na przykład: Kornela Makuszyńskiego i Janusza Korczaka). Strona oznaczona
była bannerem „Kampanii przeciwko homofobii”.
Fakty o pedofilii wbrew opiniom „Misiaczka”
Po pierwsze trzeba podkreślić, że pedofilia zawsze krzywdzi dzieci i nie można wpro-
wadzać terminu „pozytywna pedofilia”, tak jak nie można stwierdzić, że jakaś krzywda była
dobra. „Krzywdzenie dzieci to każde działanie lub bezczynność jednostki, instytucji lub spo-
łeczeństwa jako całości i każdy rezultat takiego działania lub bezczynności, który deprawuje
równe prawa i swobody dzieci i/lub zakłóca ich optymalny rozwój” (D.Gil). Definicja odróż-
nia działanie od jego skutków, nie podnosząc kwestii intencjonalności „aktu krzywdzenia”
oraz odczuwania krzywdy przez ofiarę. Postępowanie, które postrzegamy jako krzywdzące,
nie musi za takie być uważane przez sprawcę lub ofiarę, a punktem odniesienia jest tu katego-
ria optymalnego rozwoju (przemocą jest wszystko, co zakłóca optymalny rozwój).
Obrazek ze strony „Mały Książę”:
Tymczasem treści na stronie mówiącej o „pozytywnej pedofilii” dawały do zrozumie-
nia, że jeśli dziecko jest szczęśliwe, zadowolone i nie ma poczucia krzywdy, to taka pedofilia
jest dopuszczalna, łącznie z pieszczotami. Mylnie było tam utożsamiane pojecie tzw. „złej
pedofilii” wyłącznie ze stosunkiem seksualnym z dziećmi. Tymczasem pedofilską przemocą
seksualną jest już odczuwanie satysfakcji seksualnej z różnych form kontaktu z dziećmi. Po-
dobnie brzmi definicja wykorzystania seksualnego, które jest działaniem osoby dorosłej, sil-
91873761.005.png
niejszej lub starszej od dziecka, które prowadzi do seksualnego zaspokojenia tej osoby kosz-
tem dziecka. Wykorzystanie seksualne odnosi się więc zarówno do zachowań z kontaktem
fizycznym, jak i bez.
Warto tutaj zauważyć, że często dzieci – ofiary wykorzystania seksualnego, nie mają
na początku poczucia krzywdy, co więcej mają pełne zaufanie do dorosłego, lubią go i kocha-
ją, uważając jego zachowanie za naturalne i normalne. Zwłaszcza małe dzieci nie rozumieją,
że osoba dorosła może czerpać seksualną satysfakcję z dotykania lub oglądania ich nago, a
kodują tylko przyczynowo-skutkową zależność pomiędzy pewnymi czynnościami dorosłego,
a przyjemnością, która wynika z pobudzenia seksualnego ich organów płciowych.
W treściach jakie proponowała strona „Mały Książę” wykorzystane było także zjawi-
sko pedofilskiego „uwiedzenia dziecka”, poprzez dostarczanie mu pewnych nagród gratyfiku-
jących i wzmacniających jego seksualne zachowania, budowanie tajemnicy z dzieckiem, a
przez to wzmacnianie zależności dziecka od dorosłego. Przedstawione było to jako zachowa-
nie jak najbardziej naturalne i pozytywne. Jednakże należy wyraźnie stwierdzić, że przyczyną
uwiedzenia dzieci przez każdego pedofila jest tylko chęć seksualnego zaspokojenia się ich
kosztem, nawet jeśli odbywa się to bez stosunku seksualnego lub bez takiej deklaracji.
Obrazek ze strony „Mały Książę”:
Niezależnie czy kontakty z dzieckiem będą nadbudowane na strachu, czy na miłości
wobec dorosłej osoby, jeśli prowadzą one do seksualnego zaspokojenia kosztem dziecka, to
nie ma mowy o „dobrej czy złej pedofilii”. Jest to natomiast wykorzystanie seksualne dziecka
i jego krzywdzenie, nawet gdybyśmy ubrali to w najładniejsze i najłagodniejsze słowa, tak jak
próbują to zrobić „pozytywni pedofile”.
91873761.006.png
W trakcie naszego pogłębiania wiedzy na temat środowiska „pozytywnych pedofi-
lów”, natrafiliśmy na ich wewnętrzny podział na Boylovers (ang. „kochankowie chłopców”) i
Girllovers (ang. „kochankowie dziewczynek”). Okazało się, że „Mały Książę” to przykład tej
pierwszej gałęzi (której w większości poświęcone są niniejsze refleksje), ale w polskim Inter-
necie funkcjonuje także drugi odłam:
Polska strona Girlloversów:
Od odkrycia tych stron, Centrum Służby Rodzinie w Łodzi przekazało do Prokuratury
Krajowej kilka pism w sprawie „pozytywnej pedofilii”. Okazało się, że przed nami interwe-
niował już między innymi dyzurnet.pl (projekt NASK zapobiegający nielegalnym treściom w
Internecie) oraz Fundacja „Kidprotect”. Strona „Mały Książę” była kilkukrotnie zamykana,
ale po paru dniach autorzy uruchamiali ją ponownie na innym serwerze. Jej twórca – „Misia-
czek”, odpowiadając mailem na pytania dziennikarzy, odgrażał się, że będzie ją umieszczał w
nieskończoność, raz w Rosji, drugi raz w USA, itd. Ostatnio serwis ten zmienił nazwę: pier-
wotnie nazywał się „Mały Książę – dobra strona o pedofilii i dziecięcej seksualności”, obec-
nie „Mały Książę – pedofilia oczami pedofili”. Treści jednak pozostały takie same, a sam
serwis wygląda coraz bardziej profesjonalnie.
Obok doniesień do organów ścigania, Centrum Służby Rodzinie w Łodzi wystąpiło o
zmianę polskiego prawa w tym zakresie. Legislacja nie zakazuje bowiem szerzenia treści pe-
dofilskich, jedynie sankcjonuje obcowanie płciowe oraz pornografię z udziałem małoletniego
do lat piętnastu. Dlatego postulowaliśmy, aby propagowanie pedofilii było zabronione, po-
dobnie jak promowanie nazizmu, czy komunizmu. Nasze propozycje nabrały szczególnego
91873761.007.png
znaczenia z chwilą odkrycia przez nas, iż zagranicą „pozytywni pedofile” mają nie tylko ano-
nimowe serwisy internetowe, ale także organizacje i legalnie funkcjonującą partię polityczną.
Serwisy internetowe „pozytywnej pedofilii”
„Pozytywna pedofilia” obecna jest w Internecie, gdzie znaleźć można ponad sto du-
żych portali internetowych, które zarówno odpłatnie, jak i nieodpłatnie, dystrybuują materiały
pedofilskie oraz zawierają odnośniki do innych podobnych stron.
Oznaczenia stron pozytywnej pedofilii
(motylek jest złożony z dwóch serc, a trójkąt symbolizuje trzecią płeć – „dziecięcą”):
Ideałem „ładnego dziecka” jest dla boyloversów szczupły blondyn o niebieskich
oczach i dziecięcym wyglądzie. Stąd też takie zdjęcia są najbardziej powszechne na ich ser-
wisach internetowych i cieszą się największym uznaniem.
Randy Shally – dziecięcy model uznawany przez „pozytywnych pedofilów” za wzór piękna:
91873761.001.png 91873761.002.png 91873761.003.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin