Przedwiośnie Stefana Żeromskiego
Przedmiot: XX lecie
dodano: 2002-08-16
autor: Janusz Litwin
Powieść polityczna - powieść spokrewniona ze społeczną, w której przedstawiony jest mechanizm życia politycznego w oznaczonym miejscu i czasie. Może odnosić się nawet do wydarzeń z odległej przeszłości i stanowić odmianę powieści historycznej, tym bardziej że każda problematyka polityczna szybko się dezaktualizuje i nabiera charakteru historycznego. Powieść polityczna jest argumentem w politycznym dyskursie, a nie tylko opisaniem politycznie ważnych zdarzeń."Przedwiośnie" jest pierwszą i jedyną, a zarazem najbardziej kontrowersyjną powieścią polityczną Żeromskiego. Wywołała ona gwałtowną reakcję czytelników i burzę prasową. Atakowana była ze wszystkich stron (komuniści, endecy i ludowcy), tylko liberalna część społeczeństwa odniosła się do tego utworu ze zrozumieniem. Rok 1924, rok ukazania się "Przedwiośnia", był to okres szalonej euforii niepodległościowej. Niestety, sytuacja gospodarcza kraju była katastrofalna: hiperinflacja, zniszczenie gospodarki. Sytuacja polityczna również nie była najlepsza. Parlament rozpada się na drobne frakcje. Zażarta walka parlamentarna powoduje chwiejność rządów władzy wykonawczej. Punktem kulminacyjnym tej tragedii stało się zabójstwo prezydenta Narutowicza. Żeromski zarysował w "Przedwiośniu" trzy możliwości wyjścia z impasu i wszystkie trzy jeśli nie odrzucił, to wydatnie podważył. Na początek zaproponował utopię owych szklanych domów, potraktowanych zresztą już na wstępie jako czystą fantazję. Możliwość druga to program Gajowca: stabilizacja pieniądza, wzmocnienie armii, upowszechnienie oświaty, popieranie rozwoju gospodarki państwowej. Program ten jednak nie przekonał Cezarego Baryki. I wreszcie droga trzecia, droga rewolucji pod przewodnictwem komunistów. Marsz Baryki na Belweder miał uświadomić odbiorcy perspektywę bardzo realną. Ale jednocześnie Żeromski, przeciwnik wszelkich rewolucyjnych metod działania, osłabił znaczenie i wymowę ostatniej decyzji bohatera, uzależniając ją od niepomyślnego finału rozmowy z Laurą. Jego manifestacja solidarności z tłumem robotników to po trosze akt rozpaczy i zemsty odrzuconego kochanka. A ponadto nawet w tym momencie zespolenia z buntowniczym pochodem Żeromski znamiennie odgradza Cezarego i niejako przeciwstawia gromadzie. Baryka występuje bowiem z robotniczych szeregów i "prze oddzielnie". Odrzucenie wszystkich ukazanych możliwości było bardzo wymowne. Autor nie opowiadał się wyraźnie po żadnej stronie, chciał jedynie obudzić Polaków z gnuśnego bezwładu i obojętności. Dziś wiemy już, że to właśnie "Gajowcom" się powiodło. Pomimo kryzysu europejskiego polska złotówka stała się około roku 1930 jedną z najtrwalszych walut. Dziś "Gajowców" skłonni jesteśmy bardziej nazywać lojalistami niż konserwatystami.
ZULUS555