Postawa Kościola.doc

(26 KB) Pobierz
Kościół katolicki w Polsce przedrozbiorowej, zorganizowany w dwóch rozległych metropoliach, był najstabilniejszą instytucją publiczna w wielonarodowościowym, zróżnicowanym pod względem społecznym i rządzonym przez słabą władzę królewską państwie

Kościół katolicki w Polsce przedrozbiorowej, zorganizowany w dwóch rozległych metropoliach, był najstabilniejszą instytucją publiczna w wielonarodowościowym, zróżnicowanym pod względem społecznym i rządzonym przez słabą władzę królewską państwie.

Katolicyzm polski nie był jednak jednopostaciowy. Od końca XVI w. Na wschodnich ziemiach Rzeczypospolitej obok łacińskiego pojawił się obrządek greckokatolicki (Unici to zazwyczaj byli Rusini). Jednak Cerkiew Unicka nie zdołała zjednoczyć wszystkich Rusinów, znaczna część pozostała prawosławna.

Czynnik narodowościowy miał w dobie rozbiorów odegrać poważną rolę w życiu kościelnym. Wiązało się z tym że dwa państwa zaborcze były rzecznikami obcych katolicyzmowi odłamów chrześcijaństwa, a w Rosji zachodziła identyfikacja między interesami prawosławia i państwa, (w Prusach ten czynnik występował słabiej ale również religia była zależna od państwa). Dlatego walka kościoła o zachowanie pozycji była obroną szeregu wartości o charakterze narodowym. Jedynym z mocarstw zaborczych oficjalnie katolickim była Austria, i dlatego identyfikacja polskości z katolicyzmem nie zapuściła nigdy korzeni.

Jednolitość organizacyjna, zwyczajowa, kulturowa była w katolicyzmie łacińskim zjawiskiem charakterystycznym. Pod względem organizacyjnym niepodważalny był przed rozbiorami prymat metropolitalnego i prymasowskiego Gniezna. Dlatego zaborcy, których celem, było unicestwienie państwa polskiego, dezintegrowało organizacje i życie kościelne. W latach 1772-1815 zmieniano granice diecezji i zmieniano organizacje Kościoła (pozbawienie faktycznego znaczenia metropolii gnieźnieńskiej i utworzenie dwóch nowych metropolii: mohylewską i warszawską.

Osobnym problemem był tytuł prymasowski arcybiskupów gnieźnieńskich. Dlatego Prusy uznały, że ten tytuł wygasł wraz z upadkiem państwowości polskiej. Próby rewidowania tytułu prze abp. Ignacego Krasickiego nie spotkały się z poparciem ze strony Stolicy Apostolskiej. 1862 Przyłuski występował w Rzymie w imieniu 22 milionów Polaków i jako prymas orędownik sprawy polskiej.

Zarówno sekularyzacja 1819r., jaki i całokształt relacji między rządem Królestwa Polskiego i Kościołem ukazywały tendencje do zmniejszenia wpływów kościelnych w społeczeństwie.

W zaborze pruskim rzecz miała się inaczej. Tu sprawy kościelne po kongresie wiedeńskim załatwiał rząd dla całej monarchii na drodze bezpośredniego porozumienia ze Stolicą Apostolską. Trzeba przyznać, że Kościół zyskał tu bardziej stabilne postawy istnienia aniżeli w Królestwie Polskim.

W Galicji kierowano się jeszcze wówczas całkowicie systemem józefińskim. Kościół stanowił tu domenę całkowitego oddziaływania państwa, a co w rezultacie nie przyniosło mu jednak trwałych szkód, gdyż w interesie katolickiej monarchii leżało silne i skuteczne oddziaływanie Kościoła zarówno religijne, jak i społeczne.

Potencjał duszpasterski po 1815 był nikły (sekularyzacja, zamykanie seminariów i zakonów). Najmniej odczuwała to wieś, gdzie wprawdzie zdarzały się nie obsadzone parafie, za to jednak łatwo było uprawiać tradycyjne duszpasterstwo. Dodatkowo wieś przyjmowała nowe formy oddziaływania duszpasterskiego takie jak ruch trzeźwości, ruch charytatywny, związki czytelnicze i oświatowe.

Podczas powstań kościół wspierał powstańców dostarczając żywności, udzielając schronienia oraz niesienia ostatniej posługi duszpasterskiej(wsparcie moralne). Księża sami nie walczyli ale często towarzyszyli powstańcom . 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin