Autor: Magdalena Sikora
Kupując preparaty kosmetyczne, coraz chętniej sięgamy po produkty zawierające w swoim składzie recepturalnym surowce pochodzenia naturalnego, kojarzone głównie z układami roślinnymi. „Potrzebuję roślin, by moje życie było piękniejsze” – to jedno z pojawiających się haseł reklamowych, dotyczących produktów naturalnych.
Świat roślin stanowi jedno z głównych źródeł surowców wykorzystywanych w wielu dziedzinach naszego życia. W dużej mierze wynika to z obfitości, jaką on reprezentuje. W przyrodzie występuje obecnie około 2 tys. gatunków roślin uznanych za lecznicze, które mogą stanowić potencjalne źródło surowców, zarówno dla przemysłu farmaceutycznego, jak i kosmetycznego. W naszej kosmetyce praktyczne zastosowanie znalazło jednak tylko około 100 gatunków rodzimych roślin o udowodnionych właściwościach terapeutycznych. Coraz częściej grupa ta bywa jednak poszerzana o układy pozyskiwane z bardziej egzotycznych części świata, a w szczególności Dalekiego Wschodu. Wykazują one także efekty nawilżające, zmiękczające i łagodzące podrażnienia. Zabezpieczają skórę przed działaniem promieni słonecznych, wybielają, zmniejszają przebarwienia, stymulują krążenie w naczyniach kapilarnych, charakteryzują się także działaniem napinającym i ściągającym. Zioła, dzięki zawartości takich składników jak: wielocukry, flawonoidy, śluzy, garbniki, saponiny, kwas krzemowy, pierwiastki śladowe i fitohormony, charakteryzują się szerokim spektrum działania. Z tego też powodu coraz chętniej znajdują one zastosowanie w kosmetyce. Układy te, stymulując wzrost komórek, przyspieszając anabolizm DNA i protein, czy też działając antyoksydacyjnie, opóźniają procesy starzenia. Powszechnie stosowaną grupę surowców kosmetycznych stanowią pozyskiwane z nich wyciągi. Otrzymuje się je na drodze ekstrakcji surowca roślinnego rozpuszczalnikami o różnej polarności. Warunki tego procesu dobierane są selektywnie, w zależności od hydrofilowo-lipofilowego charakteru substancji biologicznie aktywnych, zawartych w wybranym surowcu roślinnym. Do polarnych związków zaliczamy między innymi: flawonoidy, polifenole, śluzy, saponiny, rozpuszczalne w wodzie witaminy. Spośród związków o charakterze lipofilowym należy wymienić: karotenoidy, fitosterole, witaminę E, seskwiterpeny. Wielka różnorodność wytwarzanych ekstraktów roślinnych pozwala na odpowiedni ich dobór w zależności od potrzeb naszej skóry. Cera tłusta łojotokowaJeżeli twój pacjent ma tego typu problem, pośród składników preparatu kosmetycznego szukaj ekstraktu z rumianku (Matricaria chamomilla). Wykazuje on bowiem działanie oczyszczające, delikatnie ściągające, zmiękczające. Działa miejscowo przeciwzapalnie i odkażająco, ułatwia naskórkowanie, działa słabo bakteriostatycznie i bakteriobójczo. Przywraca skórze jędrność i gładkość. Równie chętnie stosowany jest tu azulen, będący substancją czynną rumianku. Charakteryzuje go podobne działanie: łagodzące, przeciwzapalne, bakteriostatyczne, a także powodujące zmniejszenie obrzęków. Preparaty do skóry łojotokowej mogą zawierać także inne ekstrakty roślinne o podobnym do rumianku działaniu. Należą do nich między innymi wyciąg z szałwii (Salvia officinalis), nagietka (Calendula Officinalis) rozmarynu (Rosmarinus officinalis), kory dębu (Quercus roburL), oczaru wirginijskiego (Hamamelis Virginiana L) czy też brzozy (Betula pendula). Skóra dojrzała Coraz częściej substancje czynne pozyskiwane z układów roślinnych wykorzystywane są także w wyrobach, określanych mianem anty-aging. Do szczególnie aktywnych związków, które często pojawiają się w recepturach tego typu preparatów, należą m.in. fitohormony, które mogą wywierać korzystny wpływ na metabolizm skóry. Wpływają one korzystnie nie tylko na odnowę naskórka, ale także na głębsze warstwy skóry. Pod ich wpływem poszerzają się naczynia krwionośne, staje się ona lepiej ukrwiona i odżywiona. Fitohormony pobudzają procesy odnowy komórek oraz zwiększają ich zdolność do przyswajania substancji odżywczych. Aktywują one produkcję kolagenu i elastyny, podstawowych układów strukturalnych tkanki łącznej, stanowiącej rusztowanie dla skóry. Przeciwdziałając wiotczeniu, wzmacniają jej strukturę i przyspieszają procesy regeneracji. Układy te stymulują produkcję kwasu hialuronowego zatrzymującego wodę i zapewniającego odpowiednie nawilżenie skóry, dzięki czemu zwiększa się jej napięcie i elastyczność oraz poprawia koloryt. Związki te charakteryzują się także bardzo silnymi właściwości antyoksydacyjnymi. Pełnią one rolę wymiataczy wolnych rodników, hamują mutacje komórkowe, działają przeciwnowotworowo. Dzięki tym właściwościom, stosowane zewnętrznie w kosmetykach, zapobiegają utlenianiu i uszkodzeniu błon komórkowych, a także hamują działanie enzymów, np. kolagenezy rozkładającej włókna podporowe skóry właściwej. Wykazują działanie kojące i przeciwzapalne. Obecność roślinnych hormonów stwierdzono m.in. w fasoli sojowej (Glycine max Merrill), lucernie (Medicago sativa L.), czerwonej koniczynie (Trifolium incarnatum L), łubinie (Lupinus polyphyllus L), lukrecji (Glicyrrhiza glabra L). Fitoestrogeny występują również w innych roślinach uprawnych. Obecność dużej ilości tych związków stwierdzono w kolbach niedojrzałej kukurydzy (Zea mays L.), daktylach (Phoenix dactylifera), granatach (Punica granatum L.), szyszkach chmielu (Humulus lupulus L.). Występują one także w koprze (Anethum graveolens L.), baziach wierzby (Salix), cyprysie (Cupressus L.), żeń-szeniu (Panax ginseng), kiełkach pszenicy (Triticum L.), ryżu (Oryza L.), siemieniu lnianym (Linum L.).Skóra pod oczami W preparatach do pielęgnacji delikatnej skóry okolic oczu bardzo chętnie wykorzystywane są działające łagodząco i nawilżająco ekstrakty z rumianku (Chamomilla recutita L.), aloesu (Aloe L.), nagietka (Calendula officinalis L.). Pojawiające się pośród składników ich receptur wyciągi z kasztanowca (Aesculus hippocastanum), lipy (Tilia), cyprysa (Cupressus L.), kokoryczki (Polygonatum) uelastyczniają naczynia krwionośne, zapobiegają ich kruchości i pękaniu, redukują obrzęki. Do cenionych układów do kremów pod oczy należą także ekstrakty ze świetlika (Euphrasia), szałwii (Salvia officinalis L.), pietruszki (Petroselinum crispum) czy arniki (Arnica montana L.), które zapobiegają powstawaniu obrzęków oraz rozjaśniają cienie pod oczami. Na szczególną uwagę zasługuje ekstrakt z bławatka (Centaurea cyanus L.). Surowiec ten działa kojąco, przeciwzapalnie, łagodzi podrażnienia. Cera wrażliwa, naczynkowa Rośliny stanowią również cenne składniki w walce z problemami cery naczynkowej. Do najczęściej pojawiających się układów należą tu ekstrakty z kasztanowca (Aesculus hippocastanum) oraz miłorzębu japońskiego (Gingko biloba L.) które działają przeciwobrzękowo, przeciwwysiękowo, uszczelniają ściany naczyń krwionośnych, zwłaszcza dużych, umieszczonych pod powierzchnią skóry. Otrzymane z nich ekstrakty pobudzają krążenie, poprawiają ukrwienie, zmniejszają napięcie naczyń krwionośnych, zapobiegają ich pękaniu. Neutralizując wolne rodniki, wywierają wpływ na prawidłowy metabolizm komórek skóry, hamują proces jej starzenia. Ekstrakty z kasztanowca i miłorzębu japońskiego ujędrniają i uelastyczniają skórę, przywracając jej przy tym ładny koloryt. Rozjaśniają cienie i zmniejszają „worki” pod oczami. Do efektywnych środków wykorzystywanych w preparatach do cery wrażliwej naczynkowej należą także ekstrakty z liści i kory oczaru wirginijskiego (Hamamelis virginiana L.), owoców cytrusowych, dzikiego czarnego bzu (Sambucus nigra L.), gryki zwyczajnej (Fagopyrum sagittatum), arniki górskiej (Arnica Montana L.), kwiatów dzikiego mirtu (Myrtus Communis), zielonej herbaty (Camelia sinensis). W preparatach tego typu stosuje się także zioła zawierające w składzie krzem, w który szczególnie bogate są skrzyp (Equisetum arvensem L.) i przywrotnik (Alchemilla silvestris L.). Plamy pigmentacyjneW preparatach do rozjaśniania skóry używane są bardzo chętnie ekstrakty roślinne, zawierające pochodne hydrochinonu. Szczególnie często stosowana jest arbutyna (czyli jego beta-glikozyd), której duże ilości można znaleźć w liściach bergeni – Bergenia crassifolia i Bergenia cordifolia oraz grusz (Pirus communis). Jej obecność stwierdzono także w liściach mącznicy lekarskiej (Arctostaphylos uva ursi), jak również borówki brusznicy (Vaccinium vitis idea). Spośród surowców roślinnych o charakterze wybielającym można wymienić ekstrakty z krwawnika (Achillea L.), rumianku (Chamomilla recutita L.), cytryny (Citrus limon L.), grejpfruta (Citrus x paradisi), rezedy (Reseda L.), piwonii białej (Paeoniaceae), pietruszki (Petroselinum crispum), morwy (Morus L.), lukrecji (Glycyrrhizae), zielonej herbaty(Camelia sinensis), kawy (Coffea), krokosza barwierskiego (Carthamus tinctorius L.), tamaryndowca (Tamaryndus). Cenionym surowcem, często stosowanym w produktach rozjaśniających skórę, jest także ekstrakt z brzozy zawierający w swoim składzie skuteczny inhibitor tyrozynazy – betulinę. Najwięcej tego związku można znaleźć w zewnętrznej warstwie kory białych gatunków brzóz, m.in. rosnących pospolicie w Polsce Betula Verrucosa czy Betula pubescens. CellulitEkstrakty roślinne należą również do istotnych składników recepturalnych preparatów antycellulitowych. Przeciwdziałają one także zatrzymywaniu wody w skórze, likwidując jej nadmiar w przestrzeniach międzykomórkowych. Do roślin bogatych w te związki należą zielona herbata (Camellia sinensis L), ruta zwyczajna (Ruta graveolens L), kasztanowiec (Aesculus hippocastanum L), ostrokrzew kolczasty (Ilex aquifolium L) czy też wyciąg z kory sosny śródziemnomorskiej tzw. pycnogenol.Z grupy surowców wyjątkowo skutecznych w walce z tym defektem skóry można wymienić układy zawierające flawonoidy,które wzmacniają i zwiększają napięcie naczyń krwionośnych, normalizują nieprawidłową przepuszczalność i kruchość kapilar, wzmacniają naczynia limfatyczne, usprawniają krążenie. Spośród innych ekstraktów pojawiających się w recepturach preparatów antycellulitowych można także wymienić: czarny bez (Sambucus nigra), nostrzyk żółty (Melilotus officinalis), skrzyp polny (Equisetum arvense), arnikę (Arnika Montana), karczocha (Cynara cardunculus L), wąkrotkę indyjską (Centella asiatica), bluszcz (Hedera helix), bylice boże drzewko (Artemisia abrotanum L), iglicę włoską (Ruscus aculeatus) tzw. myszopłoch czy też brzozę (Betula pendula).
Obfite źródło substancji powodujących obniżenie poziomu glukozy w komórkach, a tym samym wpływających na metabolizm tłuszczów, stanowią rośliny wywodzące się z tradycji medycyny wschodniej, m.in. żeń-szeń (Panax ginseng), karanta (Momordica). Szczególnie efektywnym surowcem wykorzystywanym w preparatach antycellulitowych jest ekstrakt z miłorzębu japońskiego (Gingko bilobae), który pobudza krążenie, poprawia ukrwienie, zmniejsza napięcie naczyń krwionośnych oraz zapobiega ich pękaniu. Reguluje także proces spalania tłuszczów, dzięki czemu zapobiega rozrastaniu się tkanki tłuszczowej. Higiena intymnaRównież w preparatach do higieny intymnej bardzo często pojawiają się ekstrakty między innymi działające bakteriostatycznie, oczyszczająco, regenerująco z nagietka (Calendula officinalis), arniki (Arnica montana) czy też rumianku (Matricaria chamomilla). Ważną rośliną, wykorzystywaną w preparatach tego segmentu, jest krwawnik (Achillea millefolium L.). Stosowany zewnętrznie wpływa korzystnie na właściwy wzrost nabłonka, przyspiesza ziarninowanie
i bliznowacenie. Jego obecność przyczynia się do łatwiejszego gojenia uszkodzonego naskórka. Łagodzi on także podrażnienia, stany zapalne, wykazuje działanie przeciwzapalne i antybakteryjne. Chroni przed infekcjami, zapobiega niekorzystnym zmianom w śluzówce. Podobne efekty można osiągnąć, stosując ekstrakty z dziewanny (Verbascum thapsiforme), rozmarynu (Rosmarinus officinalis), macierzanki (Thymus pulegioides), tymianku (Thymus vulgaris), przywrotnika polnego (Alchemille vulgaris L). W kosmetykach do higieny intymnej pojawia się także ekstrakt z hammamelisu (Hammamamelis virginiana) – łagodny środek ściągający.
Coraz częściej do grupy ekstraktów dołączają nowe surowce do tej pory niewykorzystywane w kosmetyce. Należą do nich np. wyciągi z chrzanu, pieprzu, cynamonu czy też imbiru. I nie dziwi to, że oferta ich się cały czas poszerza, ponieważ jesteśmy coraz bardziej świadomi tego, iż potrzebujemy roślin zarówno po to, żebyśmy byli zdrowi, ale także na długo zachowali młody, atrakcyjny wygląd.
dankow