wykład 9 magia i czary w życiu codziennym.doc

(69 KB) Pobierz
WYKŁAD DZIESIĄTY

 

 

Wykład dziewiąty

Magia i czary w życiu codziennym

·         Czym jest magia?

·         Teorie magii w antropologii

·         Zagadnienie skuteczności magii

·         Czarownictwo jako mechanizm kontroli społecznej

 

§         Czym jest magia?

Chociaż często używane, określenia takie jak magia i magiczny nie mają w języku potocznym jakiegoś sprecyzowanego znaczenia. Posługując się nimi, opieramy się na grze skojarzeń. Istnieją „magiczne miejsca” lub „magiczne momenty”. Magiczność łączymy z czymś niesamowitym, tajemnym, niezrozumiałym, irracjonalnym (możliwych związków skojarzeniowych jest oczywiście więcej). Większość z tych skojarzeń wskazuje na pewną zastanawiającą cechę wierzeń i czynności magicznych. Otóż magia zdaje się odrzucać zasadę przyczynowości, na której opiera się naukowe, racjonalne rozumienie świata. Weźmy jakieś przykłady działań magicznych. Czarownik ogrodowy na Wyspach Trobrianda, chcąc zapewnić ogrodowi ochronę przed dzikimi świniami, wchodzi na jego teren,  ścina małe drzewko, wypowiada zaklęcie i wyrzuca drzewko poza granice ogrodu w kierunku dżungli. W wielu regionach Indii, Bliskiego Wschodu, Północnej Afryki, Europy przyjmuje się wiarę w „złe spojrzenie”.  Kobieta o „złym spojrzeniu” rzuca, na przykład urok na dziecko, sprowadzając na nie chorobę. W obu przypadkach mamy do czynienia z działaniem, które ma wywierać określony skutek. Wiedza naukowa podpowiada nam jednak, że zaklęcia odczynianie nad drzewkami nie chronią przed świniami a złe spojrzenia nie wywołują chorób. A jednak, zarówno Trobriandczycy, jak i ludzie wierzący w złe spojrzenia, są przekonani o istnieniu związku przyczynowo-skutkowego między czynnością magiczną a jej zamierzonym efektem. W naszym własnym społeczeństwie, funkcjonującym dzięki nauce i postępowi technologii, magia wydaje się tematem przynależącym całkowicie do dziedziny rozrywki. W społeczeństwach plemiennych jest częścią składową codziennego, normalnego życia.

 

§         Teorie magii w antropologii

Antropologia interesuje się magią od dawna. Dzieje się tak, nie tylko, dlatego, że w społeczeństwach, w których antropolodzy prowadzą badania, wierzenia i praktyki magiczne są często spotykane. Teoria magii zwraca uwagę na szerszy, ale trudny problem, a mianowicie zagadnienie racjonalności ludzkiego myślenia. Powiedzieliśmy wyżej, że magia zdaje się przeczyć jednej z elementarnych zasad myślenia racjonalnego: zasadzie przyczynowości. W związku z tym,  magia nieustannie porównywana jest z nauką i określana jako jej przeciwieństwo, czy słusznie? Czy ludzie posługujący się magią to istoty irracjonalne?

    Kierunek naukowych badań nad magią nadały teorie ewolucjonistów. Interesującą, choć mocno obecnie krytykowaną, teorię magii zaproponował jeden z głównych reprezentantów antropologii ewolucjonistycznej James Frazer. To właśnie Frazer stwierdził, że magia jest wyrazem irracjonalizmu społeczeństw plemiennych. Przyjął on, że magia to wiara w tajne powinowactwo rzeczy, które albo są do siebie podobne, albo weszły niegdyś ze sobą w kontakt. Frazer wyróżnił dwa typy magii: magię homeopatyczną (naśladowczą) oraz magię przenośną (inaczej magię styczności). Frazer dostrzegł pewne podobieństwa między magią a nauką, uznając magię za, jak się wyraził, „bękarcią siostrę nauki”. Tym, co stanowi o podobieństwie magii i nauki, jest dążenie do ustalenia porządku w przyrodzie, przez założenie istnienia nieuchronnego następstwa zdarzeń. Jednak u podstaw magii leży całkowicie błędne założenie, że podobieństwo czy styczność przedmiotów to relacje przyczynowo-skutkowe. Zdaniem Frazera, magia, podobnie jak nauka,  wyraża pragnienie kontrolowania świata. Czyni to jednak nieudolnie. Frazer zdecydowanie odróżnia natomiast magię od religii. Jedna i druga zakłada wiarę w istoty nadprzyrodzone, o ile jednak istotą religii jest zjednywanie przychylności istot bądź istoty nadprzyrodzonej, to magia jest usiłowaniem manipulowania tymi siłami. Dla Frazera magia jest nieudaną próbą poznania świata. Francuski psycholog Lucien Lévy-Bruhl doszedł do wniosku, że wierzenia magiczne stanowią raczej przykład „myślenia prelogicznego”, czyli myślenia nieuznającego podstawowych zasad klasycznej logiki, takich jak zasada wyłącznego środka. Lévy-Bruhl twierdził, że myślenie prelogicznie zakłada zasadę partycypacji, czyli przekonanie o tajemnym powiązaniu lub wspólnej tożsamości różnych przedmiotów i osób.   

    Inną niż Frazer i Lévy-Bruhl teorię magii zaproponował Bronisław Malinowski. Zdefiniował on magię jako kontrolowanie mocy nadprzyrodzonych przy pomocy określonych formuł i czynności dla osiągnięcia celu praktycznego (takiego jak pomyślny połów, udana wyprawa kula, uprawa ogrodu itp.). Malinowski wyróżnia trzy zasadnicze elementy magii: 1. formuły magiczne (zaklęcia), czyli sekwencje słów wypowiadane lub wyśpiewywane; 2. działania rytualne; 3. kompetentny        wykonawca praktyk magicznych (czarownik).

    Malinowski dostrzegał w czynnościach i formułach magicznych wysiłek praktyczny, nie zaś intelektualny. Teoria Frazera, czy koncepcja Lévy-Bruhla prowadziły do wniosku, że człowiek pierwotny żyje zanurzony w czystej imaginacji, nie rozumiejąc w ogóle natury procesów fizycznych zachodzących w otaczającym go świecie. Opierając się na własnych badaniach i badaniach innych etnografów, Malinowski wyprowadził wniosek, że magia nie jest wcale systemem fantastycznych i dziwacznych wierzeń świadczących o irracjonalnym czy prelogicznym myśleniu, lecz stanowi uzupełnienie ważnych, z punktu widzenia społeczeństwa, czynności technicznych. Nie jest przypadkiem, dowodził Malinowski, że magia towarzyszy tylko tym czynnościom, których skutku nigdy nie można być pewnym a od powodzenia, których zależy pomyślność ludzi. Malinowski niezwykle szczegółowo opisał magię towarzyszącą wymianie kula a także magię ogrodową na Trobriandach. Podsumowuje swe wywody stwierdzeniem, że magia chroni ludzi przed zdarzeniami, na które nie mają oni właściwie wpływu. Magia nie zastępuje pracy ani innych czynności technicznych, jest próbą ograniczenia ryzyka niepowodzenia, tam gdzie ono może się zdarzyć. Nie zastępuje ona ani bogatej wiedzy praktycznej, ani pracy, jest nieodzownym ich uzupełnieniem.

    Malinowski dostrzega różnice między magią a religią. Magia będąc zestawem czynności i formuł publicznych, jest wiedzą pilnie strzeżoną. Nie jest znana ogółowi członków danego społeczeństwa. Magia ma zdecydowanie praktyczny charakter; podobnie jak religia, zakłada ona wiarę w siły nadprzyrodzone; chce je sobie zjednać czy władać nimi dla uzyskania materialnych korzyści (wysokich plonów, sukcesu w kula). Religia zasadza się na publicznie uznanych i powszechnie podzielanych zasadach sankcjonowanych przez tradycję.

    Dla Frazera magia jest wyrazem upartego szukania związków przyczynowo-skutkowych tam gdzie ich nie ma, a zatem czynnością irracjonalną, dla Malinowskiego ważne są stojące za magią motywy psychiczne, głównie redukcja niepokoju i ryzyka związanych z podejmowaniem ważnych i niepewnych działań. Zwolennicy strukturalistycznej teorii magii (Claude Lévi-Strauss, Edmund Leach, Stanley Tambiah)  widzą w niej przede wszystkim pewien system symboliczny: 1. ustalający związki znaczeniowe między rozmaitymi obiektami (ludźmi, zwierzętami, roślinami, siłami nadprzyrodzonymi); 2. porządkujący i utrwalający w pamięci przebieg praktyk i działań technicznych; 2.ujawniający  praktyczną i sprawczą funkcję języka (tak zwane akty illokucyjne)

    Brytyjski antropolog Stanley Tambiah twierdzi, że magia opiera się, podobnie jak nauka na myśleniu analogiami, ale w przeciwieństwie do nauki nie poddaje swych analogii weryfikacji empirycznej. Czarownik w Wyspy Dobu (położonej niedaleko od Trobriandów), chcąc sprowadzić na kogoś chorobę, wypowiada zaklęcie nad rzeczą należącą do osoby będącej przedmiotem ataku. Frazer widziałby w tym akcie dowód irracjonalizmu czarownika (niedorzecznie utożsamia on ofiarę z przedmiotem do niej należącym). Tambiah twierdzi natomiast, że jest to przykład powszechnego wśród ludzi myślenia analogiami. Zatem zastąpienie związku metaforycznego metonimicznym jest wyborem jednej analogii kosztem innej. Czarownik ujawnia poprzez swe działanie niechęć do ofiary ataku. W podobny sposób działa ktoś, kto pali flagę lub niszczy godło jakiegoś kraju. Oczywiście samo zniszczenie godła nie niszczy jeszcze państwa, które się nim posługuje, ale pokonaniu systemu politycznego towarzyszy nieuchronnie niszczenie jego godeł (strącanie swastyk lub czerwonych gwiazd z gmachów jako wyraz zwycięstwa nad nazizmem czy komunizmem). Różnica polega na tym, że plemienny czarownik nie oddziela od siebie czynności technicznych (zabijanie wroga) od czynności magicznych (sprowadzanie na niego choroby), w naszym społeczeństwie czynności ekspresyjne i techniczne traktowane są jako oddzielne, chociaż często komplementarne.

    Tambiah utrzymuje także, że rozbudowane formuły magiczne towarzyszące pracy w ogrodach, czy wyprawom kula, nie tyle redukują niepokój krajowców, co pomagają utrwalać w pamięci określone sekwencje działań technicznych. Z tej perspektywy magia – zwłaszcza w społeczeństwach niepiśmiennych - pomaga w odtwarzać kolejność czynności technicznych.

 

§         Zagadnienie skuteczności magii

Już Malinowski interesował się specyfiką języka magii. Zwracał uwagę, że język ten funkcjonuje na innych zasadach niż język opisowy. Istotą magii jest zaklęcie, które wypowiada się w pewnym porządku, przy podjęciu czynności obrzędowych. Języka magii nie można opisać w kategoriach fałszu i prawdy, ale raczej w kategoriach skuteczności i nieskuteczności. Tambiah zauważył w związku z tym, że magia i czary przypominają tak zwane illokucyjne akty mowy. Istnieją w języku słowa i wyrażenia zawierające pewną konwencjonalną moc sprawczą. Wypowiedzi zawierające te słowa, sformułowane na serio, wywołują określony skutek. Przekleństwa, groźby, przeprosiny, obietnice sta się najczęściej aktami illokucyjnymi. W podobny sposób można traktować formuły magiczne. Europejczycy dziwią się skuteczności praktyk magicznych. Jak to możliwe, skoro nie zachodzi tu fizyczny związek przyczynowo-skutkowy? Przypomnijmy sobie jednak słynny teoremat Thomasa: jeśli jakiś sposób widzenia świata, wywiera rzeczywiste skutki społeczne, należy uznać, że sam jest rzeczywisty. Siła magii polega na wierze w jej moc sprawczą. Dopóty, dopóki wiarę w moc sprawczą magii podzielają czarownik, osoba, wobec której podejmowane są czynności magiczne, a także ogół społeczności, w której praktyki magiczne się odbywają, magia ta będzie skuteczna, to znaczy będzie przynosić zamierzony efekt, gdyż wierzy się, że ten efekt przynosi.                  

 

§         Czary jako mechanizm kontroli społecznej

Magia i czarownictwo wykorzystywane jest w różnych celach, może pomagać lub szkodzić. W niektórych społeczeństwach istnieją szeroko rozpowszechnione przekonania na temat czarów i czarowników przynoszących nieszczęścia i choroby. Dobrym przykładem antropologicznych badań nad czarownictwem i czarami jest studium brytyjskiego antropologa Edwarda Evans-Pritcharda, poświęcone wierzeniem magicznym i czarownictwu w afrykańskim plemieniu Azande. Antropolog zauważa, że pojęciu członków tego plemienia nie istnieje w ogóle nic takiego, jak ślepy traf, przypadek, pech. Każde większe niepowodzenie, czy wypadek przypisuje się wśród Azande działaniu czarów. Czarownik może wykonywać swe szkodliwe praktyki intencjonalnie i premedytacją, ale również, co ciekawe, bezwiednie, nieświadom swych niszczycielskich mocy. Jeżeli jakiś Zande czuje, że jest ofiarą działań czarownika, sięga po pomoc wyroczni, która pozwala mu weryfikować podejrzenie. Wśród Azande istnieją różne rodzaje wyroczni. Najważniejszą jest „wyrocznia trucizny” zwana benge. Jeden z krewnych rzekomej ofiary, „specjalista w dziadzienie czarów” aplikuje małemu kurczęciu niewielką dawkę trucizny (na bazie strychniny). Śmierć zwierzęcia oznacza częściowe potwierdzenie podejrzeń. Przeprowadza się ponowna próbę, jeśli i tym razem kurcze umiera, staje się pewne, że osoba podejrzana o czary jest ich rzeczywistym sprawcą.

    Evans-Pritchard ustalił, że członkowie plemienia Azande znają pojęcie związku przyczynowo-skutkowego. Idea czarownictwa nie jest, zatem błędną interpretacją relacji przyczynowo-skutkowych. Jeżeli zawali się spichlerz, Zande jest w stanie wyjaśnić ten fakt przyczynami naturalnymi (powiedzmy spichlerz zawalił się, ponieważ jego konstrukcję nadwyrężyły zjadające drewno termity). Jeżeli jednak spichlerz zawali się, gdy w środku jest człowiek, Zande nie waha się określić zdarzenia jako wyniku działania czarów. Jeśli słoń zabije człowieka w buszu, Zande twierdzi, że „pierwszą włócznią”, jaka zabiła człowieka był słoń, „drugą włócznią” były zaś czary.

    Evans-Pritchard zauważył, że wierzenia i oskarżenia o czary są ściśle powiązane z relacjami i napięciami społecznymi istniejącymi w społeczeństwie Azande. Nigdy nie zdarza się, by zwykły członek plemienia oskarżył o czary kogoś o wysokiej randze społecznej (powiedzmy, księcia), chociaż może go o to podejrzewać; nigdy też żona nie oskarża o czary swego męża, zdarzało się bardzo często, że mężowie oskarżali o czary swe żony, lub, że kobiety oskarżały o czary inne kobiety. Rzucanie oskarżenia o czary jest widomym znakiem konfliktu, rywalizacji lub napięcia panującego między współplemieńcami. Instytucja wyroczni pozwala konflikt rozstrzygnąć. Jeżeli osoba oskarżona o czary przyzna się, po orzeczeniu wyroczni do zarzucanych jej czynów, twierdząc, że czyniła to nieświadomie, nie żywiąc złych intencji wobec zaatakowanego, ma szansę na rehabilitację a kara jest łagodna (obecnie sprowadza się, przykładowo, do tygodniowej pracy na polach naczelnika wioski).

    W podobny sposób tłumaczyć można wierzenie w istnienie dzieci-czarowników w kameruńskim plemieniu Bangwa. W społeczności Bangwa reguły dziedziczenia nie są jasno sprecyzowane. Małżeństwo ma charakter poligyniczny. Mężczyzna ma kilka żon, i synowie każdej z nich mogą być potencjalnymi sukcesorami. Dlatego też bardzo często zdarza się, że żona oskarżą o czary dzieci lub dziecko innej żony. Chorobę dziecka interpretuje się wśród Bangwa jako destrukcyjne działanie jego lub jej własnych czarów! W sytuacji dramatycznego niedoboru żywności, jaki występował u Bangwa, wiele dzieci przyznawało się do uprawiania czarów tylko, dlatego, by móc zjeść obfity posiłek. Przyznanie się do winy, pozwalała również uniknąć dziecku ostrych sankcji.

    Wierzenia dotyczące czarów i oskarżenia o czary wiążą się, zatem z napięciami i konfliktami społecznymi. Instytucje związane z tymi wierzeniami – takie jak wyrocznia, u Azande – pozwala na regulowanie konfliktów. W warunkach gwałtownych zmian społecznych, gdy wzrastają dysproporcje i nierówności społeczne, eskalacja oskarżeń i podejrzeń o czary prowadzi, na co są dowody empiryczne, do samosądów i polowania na czarownice (w sprawie polowań na czarownice w Europie patrz DL). W takiej sytuacji mechanizm kontroli społecznej staje de facto mechanizmem agresji społecznej . Często ludzie lepiej sytuowani są oskarżani o praktykowanie czarów, stając się obiektem napaści innych.

    W nowoczesnym społeczeństwie, zjawiskiem przypominającym wiarę w czary jest spiskowa teoria dziejów. Zakłada ona, podobnie jak wiara w czary, istnienie potężnych jednostek lub grup skrycie, zakulisowo i skutecznie szkodzących ogółowi społeczeństwa. Teoria spiskowa jest podobnie trudna do dowiedzenia, jak wiara w realność czarów, wskazuje natomiast na napięcia istniejące w danym społeczeństwie – na przykład brak zaufania do elit politycznych. Czy wiara w czary nie zginęła, zatem zupełnie?

Lista terminów naukowych:

- magia homeopatyczna

- magia przenośna

- związki metaforyczne

- związki metonimiczne

- myślenie analogiami  

- akty illokucyjne

- czary

- mechanizm kontroli społecznej

Mini egzamin

1.       Omów antropologiczne teorie magii

2.       Przedstaw części składowe praktyk magicznych

3.       Jakie funkcje pełnią wierzenia w czary wśród Azande

4.       Czy wiara w czary zawsze jest mechanizmem kontroli społecznej?  

 

1

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin