Sofokles-Antygona.pdf

(159 KB) Pobierz
42
tytuł: "Antygona"
autor: Sofokles
Antyczna tragedia.
Początek tragedii związany jest z kultem Dionizosa, boga winnej
latorośli. Co roku odbywały się uroczystości w trakcie których
wykonywano chóralną pieśń zwaną dytyrambem. Początkowo ją
improwizowano, ale pomiędzy VII a VI w. p.n.e., odziani w skóry
koźle pasterze śpiewali juŜ utwory specjalnie na ten cel układane
przez poetów. Wówczas to zapewne powstało określenie "tragedia"
("tragos" - kozioł i "oide" - pieśń) i z chóru wydzielił się
przewodnik. Tespos z Ikarii w VI w. p.n.e. przeciwstawił chórowi
"odpowiadacza" - pierwszego aktora, zaś Ajschylos, pierwszy
wielki tragediopisarz grecki, - drugiego. Obecność na scenie
trzeciego aktora zawdzięczamy Sofoklesowi, twórcy wieku V p.n.e.
Konkurs dramatyczny stał się waŜnym elementem marcowych "Wielkich
Dionizjów", które trwały trzy dni. KaŜdego jeden poeta
prezentował tetralogię (cykl czterech sztuk) złoŜoną z trzech
tragedii i dramatu satyrycznego. Spektakle odbywały się na
okrągłym placu - orchestrze (taneczni), w głębi której stał
budynek, z którego wychodzili aktorzy. Nazywano go skene (barak)
i on dał początek wyrazowi "scena". Aktorzy występowali w
maskach i butach na koturnach. "Antygona" przykładem tragedii
klasycznej
1. śródłem fabuły - mitologia;
2. Istotą utworu:
* konflikt tragiczny ( pomiędzy ustanowionym przez człowieka
prawem państwowym, reprezentowanym przez Kreona a prawem boskim
na które powołuje się Antygona), * fatum jako siła, która
sprawia, Ŝe bohaterowie muszą się znaleźć w sytuacji tragicznej;
3. Wina tragiczna:
* Antygony - narusza królewski nakaz, ale pragnie uszanować prawa
boskie, * Kreona - wydaje bezwzględny rozkaz, ale jest
przekonany, Ŝe ma obowiązek ukarać zdrajcę ojczyzny i Ŝe zgodne
jest to z wolą bogów; 4. Ironia tragiczna - działania Kreona
pzrynoszą skutki sprzeczne z jego zamiarami, im bardziej stara
się wykonywać obowiązki władcy, tym szybciej zmierza ku
nieuchronnej katastrofie; 5. Bohaterowie:
* pochodzą z najszlachetniejszych rodów, zajmuja wysoka pozycję
społeczną (Kreon, Antygona, Ismena, Hajmon, Eurdyka to rodzina
królewka), * są szlachetni
- Kreon myśli przede wszystkim o interesie państwa, jest
sprawiedliwy, - Antygonę cechuje wielka odwaga i determinacja
w obronie wyznawanych wartości, * nieobce sa im wady i słabości
czyniące postacie dramatu bliskimi człowiekowi - Kreon w swym
zaslepieniu nie beirze pod uwagę zdania najbliŜszych, - Antygona
jest okrutna wobec siostry, skazana na smierć Ŝałuje, Ŝe musi
umrzeć; 6. Chór:
* stale obecny na scenie,
* pełni funkcje
- informując o wcześniejszych wydarzeniach (parados),
- wyjasnia sens tego, co dzieje się na scenie (stasimon I,
eksodos), - ocenia postępowanie bohaterów (stasimon II),
- bierze udział w akcji (epejzodion V)
7. Ograniczona liczba aktorów na scenie (oprócz Chóru njwyŜej
trzech); 8. Jedność nastroju (powaga i wzniosłość);
9. Jedność stylu (brak indywidualizacji językowej - styl
retoryczny); 10. Budowa akcji:
* ciąg wydarzeń połączonych ścisłymi związkami przyczynowo-
skutkowymi układających się w kolejne fazy: - wprowadzenei
(prologus),
- zawiązanie (epejzodion I),
- rozwinięcie (epejzodion II, III, IV),
- perypetia (epejzodion V wydaje się, Ŝe wszystko skończy się
dobrze), - katastrofa i rozwiązanie (eksodos);
11. Trzy jedności:
* akcji (jeden wątek, brak scen epizodycznych),
* miejsca (przed pałacem królewskim),
* czasu (brak luk czasowych; akcja dramatu trwa tyle czasu, ile
spektakl). Streszczenie.
Prologos: akcja toczy się przed pałacem królewskim w Tebach.
Antygona rozmawia z siostra, Ismeną na temat rozkazu wydanego
przez króla, Kreona. Postanowił on mianowicie z honorami obejść
się z ciałem Etoklesa (obrońcy miasta), ale zakazał pogrzebu
drugiemu z braci - Polinejkesowi (najeźdźcy). Antygona postanawia
pochować brata i prosi o pomoc siostrę. Ismena odmawia. Wchodzi
chór. Parados: na wezwanie Kreona zebrał się Chór Starców
Tebańskich. Śpiewa on radosną pieśń ku czci niedawnego
zwycięstwa. Epejzodion I:
Kreon ogłasza oficjalnie swą decyzję. Nagle wchodzi straŜnik z
wieścią, Ŝe ktoś pochował ciało Polinejkesa. Przodownik widzi w
tym integrację bogów, ale Kreon uwaŜa, Ŝe przestępstwo popełniono
dla pieniędzy i kategorycznie Ŝąda schwytania winnego. Stasimon
I: Chór śpiewa pieśń pochwalną sławiąc państwo jako najwyŜszy
przejaw cywilizacji. W związku z tym złamanie prawa uznaje za
objaw zdrady ojczyzny. StraŜnik wprowadza schwytaną Antygonę.
Epejzodion II: Dziewczyna została schwytana w chwili, gdy
próbowała dokończyć obrzędy pogrzebowe. Kreon i Antygona toczą
dysputę, w trakcie której kaŜde uzasadnia swe postępowanie. Kreon
- władca, uwaŜa, Ŝe dobro państwa wymaga, aby zdrajca ojczyzny
został ukarany. Dlatego teŜ zabronił pochówku Polinejkesowi.
Antygona natomiast, broniąc praw boskich, uwaŜa, Ŝe nikomu nie
wolno łamać praw nakazujących grzebać zmarłego. Święte zasady są
dla niej wyŜsze niŜ prawo wyznaczane przez człowieka. Kreon
podtrzymuje swą decyzję ukarania siostrzenicy, podejrzewa równieŜ
Ismenę o współudział w przestępstwie. Ismena gotowa jest wziąć
na siebie współodpowiedzialność, ale Antygona z pogarda odrzuca
jej pomoc. Stasimon II: Chór wyraŜa współczucie dla Antygony.
Uznaje jej winę, ale widzi ją w perspektywie cierpień i grzechów
przeklętego rodu Labdakidów. Pojawia się Hamon, syn Kreona.
Epejzodion III: Hajmon kocha Antygonę i występuje w jej obronie.
Zarzuca ojcu upór i tyranię, bowiem lud, na który się powołuje
Kreon, stoi po stronie dziewczyny. Ojciec w rozŜaleniu oskarŜa
go o słabość i postanawia ukarać Antygonę przez zamurowanie
Ŝywcem. Stasimon III: Chór śpiewa o potędze bogini miłości,
Afrodyty, za której przyczyna powstają spory w rodzinach. StraŜ
wprowadza Antygonę. Epejzodion IV: Bohaterka Ŝegna się z Ŝyciem.
śal jej wszystkiego, czego nie zdąŜyła zaznać: miłości,
małŜeństwa, macierzyństwa. Chór jej współczuje przypominając
jednak o klątwie ciąŜącej nad rodem. Kreon przerywa lament
rozkazując przyspieszyć wyrok. Stasimon IV: Chór wspomina Danae,
Likurga, synów Fineusa, którzy podobnie jak Antygona Ŝywcem
zostali zamknięci w grobowcu - w ten sposób podkreślając, Ŝe nikt
nie umknie przeznaczeniu. Wchodzi niewidomy wróŜbita, Tejrezjasz.
Epejzodion V: Tejrezjasz rozgłasza, iŜ ptaki i psy, które Ŝywiły
się porzuconym ciałem Polinejkesa skalały świątynie. Rozgniewani
bogowie nie chcą słuchać modłów i przyjmować składanych ofiar.
Radzi więc królowi, aby odwołał dwoje decyzje. Kreon odmawia,
bowiem jest przekonany, Ŝe wróŜbita został przekupiony przez
wrogów. Rozgniewany Tejrezjasz zapowiada śmierć Hajmona. To
dopiero przekonało króla i za radą Przodownika Chóru nakazuje
uwolnić Antygonę i pochować Polinejkesa. Stasimon V: Chór śpiewa
hymn ku czci patrona Teb, Dionizosa prosząc boga o pomoc.
Eksodos: Posłaniec przynosi wieść o śmierci Hajmonda. Na prośbę
królowej, Eurydyki, opowiada, Ŝe Kreon po pochowaniu Polinejkesa
nakazał otwarcie grobowca Antygony a tam zastał syna tulącego
ciało ukochanej, która powiesiła się. Na widok ojca młodzian
rzucił się nań z mieczem, a gdy chybił, popełnił samobójstwo.
Zrozpaczona Eurydyka wybiega. Kreon wnosi ciało syna, a Posłaniec
powraca, by oznajmić mu, Ŝe Ŝona równieŜ popełniła samobójstwo,
pchnęła się noŜem. Kreon rozpacza nad bezmiarem swoich win. Chór
śpiewa o bogach, którzy zsyłają karę za pychę i przez cierpienie
uczą rozumu i miary. Konstrukcja utworu i jej styl.
"Antygona" jest tragedią - powaŜnym utworem scenicznym, którego
motyw przewodni stanowi nieprzezwycięŜony konflikt pomiędzy
dąŜeniami wybitnej jednostki a siłami wyŜszymi (losem, prawami
historii, interesem społecznym, prawami natury). Zatem podstawową
kategorię estetyczna stanowi tu tragizm połączony z wzniosłością.
Bohaterowie wyrastaja ponad przeciętność, ale ich losami kieruje
pzreznaczenie (fatum). Budowę akcji charakteryzuje zasada trzech
jedności: - miejsca, - czasu (czas fabuły nie przekracza 24
godzin), - fabuły (jeden wątek pozbawiony scen epizodycznych, z
bohaterami, których pojawienie się przybliŜa rozwiązanie
konfliktu)
Osoby dramatu:
ANTYGONA córka Edypa
ISMENA jej siostra
CHÓR tebańskich starców
KREON król Teb
STRAśNIK
HAIMON syn KREONA
TYREZJASZ wróŜbita
POSŁANIEC
EURYDYKA Ŝona KREONA
Rzecz dzieje się przed pałacem królewskim w Tebach.
ANTYGONA
O ukochana siostro ma, Ismeno!
Czy ty nie widzisz, Ŝe z klęsk Edypowych
śadnej za Ŝycia los nam nie oszczędza?
Bo nie ma cierpień i nie ma ohydy,
Nie ma niesławy i hańby, które by
Nas spośród nieszczęść pasma nie dotknęły.
CóŜ bo za rozkaz znów obwieścił miastu
Ten, który teraz władzę w ręku dzierŜy?
Czyś zasłyszała? Czy uszło twej wiedzy,
śe znów wrogowie godzą w naszych miłych?
ISMENA
O Antygono; Ŝadna wieść nie doszła
Do mnie, ni słodka, ni goryczy pełna,
Od dnia, gdy braci straciliśmy obu,
W bratnim zabitych razem pojedynku.
Odkąd tej nocy odeszły Argiwów
Hufce, niczego więcej nie zaznałam
Ni ku pociesze, ni ku większej trosce.
ANTYGONA
Lecz mnie wieść doszła, i dlatego z domu
Cię wywołałam, by rzecz ci powierzyć.
ISMENA
CóŜ to? Ty jakieś cięŜkie waŜysz słowa.
ANTYGONA
O tak! CzyŜ nie wiesz, Ŝe z poległych braci
Kreon jednemu wręcz odmówił grobu?
śe Eteokla, jak czynić przystoi,
Pogrzebał w ziemi wśród umarłych rzeszy,
A zaś obwieścił, aby Polinika
Nieszczęsne zwłoki bez czci pozostały,
By nikt ich płakać, nikt grześć się nie waŜył;
Mają więc leŜeć bez łez i bez grobu,
Na pastwę ptakom Ŝarłocznym i strawę.
Słychać, Ŝe Kreon czci godny dla ciebie,
Co mówię, dla mnie teŜ wydał ten ukaz
I Ŝe tu przyjdzie, by tym go ogłosić,
Co go nie znają, nie na wiatr zaiste
Rzecz tę stanowiąc, lecz groŜąc zarazem
Kamienowaniem ukazu przestępcom,
Tak się ma sprawa; teraz wraz ukaŜesz,
Czyś godną rodu, czy wyrodną córą.
ISMENA
Gdy taka dola, to cóŜ, o nieszczęsna,
Prując czy snując bym mogła tu przydać?
ANTYGONA
Patrz, byś wspomogła i poparła siostrę.
ISMENA
W jakimŜe dziele? Dokąd myśl twa mierzy?
ANTYGONA
Ze mną masz zwłoki opatrzyć braterskie.
ISMENA
Więc ty zamierzasz grzebać wbrew ukazom?
ANTYGONA
Tak, brata mego, a dodam... i twego;
Bo wiarołomstwem nie myślę się kalać.
ISMENA
Niczym dla ciebie więc zakaz Kreona?
ANTYGONA
Niczym, on nie ma nad moimi prawa.
ISMENA
Biada! O rozwaŜ, siostro, jak nam ojciec
Zginął wśród sromu i pośród niesławy,
Kiedy się jemu błędy ujawniły,
A on się targnął na własne swe oczy;
śona i matka - dwuznaczne to miano -
Splecionym węzłem swe Ŝycie ukróca;
Wreszcie i bracia przy jednym dnia słońcu
Godzą na siebie i morderczą ręką
Jeden drugiemu śmierć srogą zadaje.
ZwaŜ więc, Ŝe teraz i my pozostałe
Zginiemy marnie, jeŜeli wbrew prawu
Złamiemy wolę i rozkaz tyrana.
Baczyć to trzeba, Ŝe my przecie słabe,
Do walk z męŜczyzną niezdolne niewiasty;
śe nam ulegać silniejszym naleŜy,
Tych słuchać, nawet i sroŜszych rozkazów.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin