Budowa człowieka(1).doc

(37 KB) Pobierz

Budowa człowieka

W pięć lat po wystąpieniu (1848) nowoczesnego ruchu spirytystycznego zapytywał sędzia amerykański J.W. Edmonds duchów pukających w stoliku, jaką "energią" porozumiewają się z żyjącymi, i otrzymał takie wyjaśnienie:
"Jest to elektryczność, ale o wiele doskonalsza od tej, którą znacie. Pierwsza i najniższa energja, która przenika ustrój ludzki, ma wpływ na jego tworzenie się i wzrost; jest tem, co nazwałbym pierwiastkiem wegetatywnym. Następna jest pierwiastkiem ruchowo zwierzęcym, przenikającym cały układ nerwowy, tem, co nazywacie instynktem. Dalszym jest pierwiastek duszowy, poruszający uczucia, tworzący wyobrażenia z wrażeń odbieranych i kojarzący je świadomie".

W dwadzieścia lat później podała teozofja podobny szkic budowy człowieka na podstawie dawnej tradycji indyjskiej; jeżeli zatem duchy edmondsa mogły podać już wcześniej taki sam schemat, to nie zaczerpnęły go ani z teozofji, ani zapewne z Indyj, lecz musi on odpowiadać czemuś faktycznie istniejącemu. Rzeczą podrzędną jest to, że duchy Edmondsa nazywały tę energję "elektrycznością" różnych stopni doskonałości, teozofja nazywa je "ciałami" o różnej subtelności, a tradycja indyjska nazywa je "powłokami" (kośa); stosunek wzajemny tych energij, ciał czy powłok, jest jednakowy. Podobny spotykamy także zresztą we wiedzy tajemnej babilońskiej, egipskiej, w niektórych dawnych wierzeniach ludów słowiańskich i plemion amerykańskich.

To, co nazywamy "człowiekiem", składa się z kilku "ciał", czy powlok, coraz subtelniejszych, tak ustopniowanych, że każda następna wyższa ożywia poprzednią niższą, jest jakgdyby jej energją motoryczną. Najniższem ciałem jest organizm fizyczny ze swojemi komórkami, kośćmi, mięśniami, wnętrznościami i narządami zmysłow; jest to tylko mechanizm, którego kształtowaniem się, wzrastaniem i odżywianiem zajmuje się energja, zwana przez duchy Edmondsa elektrycznością, przez teozofję siłą żywotną, a przez tradycję indyjska nazywana praną. Gdy ta energja przestanie działać na mechanizm ciała fizycznego, następuje rozpad jego na pojedyncze komórki, czyli to, co zazwyczaj nazywamy śmiercią.

Nie jest to jednak kres istnienia człowieka, lecz tylko odrzucenie "najgrubszej powłoki" wskutek zużycia lub uszkodzenia; człowiek bowiem żyć może rownie dobrze w swych ciałach subtelniejszych. Przykładu, że tak jest, dostarczają wypadki omdlenia głębokiego i letargu; wtedy mechanizm ciala fizycznego jest nieczynny, oddech i krwiobieg ustaje, niema ruchów mieśniowych, czynności narządów wewnętrznych, ani reakcyj na bodźce zmysłowe. A jednak człowiek żyje i po pewnym czasie "powraca" do przytomności [1], powraca do swego ciała fizycznego; nieraz nawet pamięta, co wtedy myślał i co wokoło niego mówiono.

Tej energji, która utrzymuje w pewnej formie ciało fizyczne, która wprawia w ruch jego członki, płuca, serce i narządy wewnętrzne, dostarcza im ciało eteryczne. W niem mieści się niewidzialny plan budowy całego organizmu fizycznego i w niem mieszczą się ślady wszelkich wrażeń zmysłowych, a zatem to, co nazywamy "pamięcią". wrażenia często powtarzane żłobią jakgdyby rowki coraz głębsze w ciele eterycznym, kształtując je i zmieniając, a reakcje mięśniowe na te wrażenia, jako stałe nawyki, wyrażają się także w formach organizmu fizycznego, nadając mu cechy charakterystyczne, odrębne dla każdego indywiduum. Na kształtowanie się ciała eterycznego ma wpływ także wola człowieka, a ponieważ ono właśnie ma zdolność układania materii fizycznej i zmieniania jej stanu skupienia, mogą niektóre osobniki (medja) wysuwać na zewnątrz swe ciało eteryczne, skupiać wokoło niego materją fizyczną i wywoływać objawy, znane pod nazwami ektoplazmy, telekinezji i aportów.

Substancję, tworzącą ciało eteryczne, zaliczają teozofowie zgodnie z różokrzyżowcami do materji fizycznej, której trzy stany skupienia (stały, płynny i lotny) są widzialne, a cztery bardziej rozrzedzone (materja "promienista" i trzy "etery" coraz bardziej subtelne) są narazie niedostępne dla wzroku fizycznego. Niektórzy ludzie mają zdolność (w dalszym rozwoju będą ją mieli wszyscy ludzie) widzenia powloki eterycznej; forma jej odpowiada w ogólnych zarysach kształtowi ciała fizycznego, wystając u człowieka nieznacznie (okolo 2 cm) poza jego obręb, u zwierząt i roślin więcej, a u minerałów budowy krystalicznej najwięcej (osie krystalizacji). Stąd u człowieka można z promieniowań eterycznych (magnetyzm) wokoło jego ciała fizycznego rozpoznać stan jego zdrowia, a u roślin określić, w których miejscach rozwiną się ich liście i kwiaty, chociaż narazie niema ich nawet w związku.

Jak wyżej wspomniano, formę ciała eterycznego zmieniac może wola, chęć, pragnienie, a tej energji zmieniającej dostarcza "powłoka" znowu subtelniejsza od tamtej, zwana ciałem astralnem, lub astrosomem. Bodźce ze świata zewnętrznego, działające na zmysły fizyczne, wywierają wrażenia w ciele eterycznem, a przez nie przenoszą się na ciało astralne; w ciele eterycznem pozostawiły "rowki" pamięciowe, a w asralnem budzą uczucia i afekty. Mogą to być uczucia nieokreślone (miłe, przykre), alboteż mniej lub więcej wyraziste (ból, rozkosz, strach, radość, gniew, smutek, zachwyt); pojawianie się ich w ciele astralnem przedstawia się jasnowidzowi jako rodzaj płomyków, błyskawic, chmur barwnych, jużto krótkotrwałych (gdy afekt był przemijający), jużto przez czas dłuższy wybijających na astrosomie swe piętno.

To ciągłe rozbłyskiwanie coraz innych płomieni barwnych sprawia, że ciało astralne nie ma określonej formy ani barwy; jest to chmura bez stałych zarysów, otaczająca zewsząd ciało fizyczne człowieka, które mieści się wewnątrz niej jak w elipsoidzie, o rozmiarach przeciętnie o pół metra większych w każdym kierunku od organizmu fizycznego. Na pewnym stopniu rozwoju (zależnym zwykle od liczby przebytych inkarnacyj) uzyskuje człowiek skłonność do pewnych afektów, a odporność na inne, mniej pożądane; u takiego człowieka zatem ciało astralne posiada już pewną bardziej określoną formę, a raczej pewien stały układ barw wewnątrz elipsoidu. Uczucia niskie (gniew,. strach, zawiść) swym "ciężarem gatunkowym" układają się w dolnej części elipsoidu, a wyższe (miłość, radość, cześć, zachwyt) zajmują górną część jego.

Jasnowidz, uzdolniony do postrzegania substancji astralnej, może z tych różnych barw ciała astralnego określić stopień rozwoju duchowego człowieka; barwy te tworzą aurę indywidualną, odróżniającą jednego człowieka od drugiego podobnie, jak odróżniają ich cechy charakterystyczne ciał fizycznych. Podczas snu (a także w transie, hipnozie, narkozie) ciało astralne wydala się poza obręb organizmu fizycznego i bądźto pozostaje w pobliżu niego (obok nóg, lub nad ciałem), bądźteż próbuje dalszych wycieczek, z których pamięć przynosi nieraz do ciała eterycznego, a stąd wspomnienia mogą przedostać się także do mózgu fizycznego. Dlategoto po obudzeniu możemy pamiętać lepiej lub gorzej nasze "marzenia senne", złożone bądźto z wrażeń fizjologicznych podczas snu, bądź z obrazków pamięciowych ciała eterycznego, bądź wreszcie z afektów, nawiedzających ciało astralne bez pośrednictwa organizmu fizycznego. [2]

Najsubtelniejszą z "powłok" człowieka, posiadającą jeszcze pewną konkretną formę i cechy, jest ciało myślowe (mentalne). Jak sama nazwa wskazuje, substancja jego jest ta sama, z której tworzą się myśli, wyobrażenia konkretne; a ponieważ wszystkie takie myśli zabrawione są mniej lub więcej uczuciowo, barwy ciała myślowego odpowiadają naogół barwom astrosomu. Jasnowidz, który zdoła widzieć aury ludzkie, nie odróżnia zazwyczaj ciała astralnego od myślowego, i nazywa "aurą" wrażenie ogólne, jakie mu dają oba te ciała.

uczucia bywają niemal bez wyjątku złączone z myskami (stąd Indowie oba te "ciała" razem zwą "kama-manas"); niema afektów, które byłyby pozbawione jakiejś idei, i niema myśli bez żadnego zabarwienia uczuciowego (choćby tylko "lubiE" - "nie lubię"). Każde takie wyobrażenie konkretne zachowuje się, jak istota niezależna od człowieka, który ją stworzył, i nazywa się w teozofji "myślakiem" (idee-force) lub myśloformą. Zależnie od wyrazistości swego składnika myślowego i od napięcia swego zabarwienia uczuciowego zachowuje myślak przez czas dłuższy lub krótszy swą zdolność do życia samoistnego i do działania na inne myślaki, lub na ciała astralne i myślowe innych istot.

Każdy nowy myślak, stworzony przez człowieka lub przez inną istotę, jeżeli nie jest skierowany specjalnie do jakiejś określonej drugiej istoty, przyłącza się do myślaków podobnej treści, stapiając się z nimi w całość; a gdy takich pokrewnych myślaków jest bardzo wiele, powstaje z nich twór "wielokomórkowy", t. zw. egregor, który może mieć zywot bardzo długi i ogromną nieraz potęgę działania. Takimi egregorami byli n. p. bogowie pogańscy, a w średniowieczu Bafomet, demony i szatani; egregory podobnież działają w uzdrowiskach cudownych (Lourdes), a w innem znaczeniu na wszechnicach, w kierunkach sztuki i kultury. Inne egregory, ciągle wzmacniane zgodnemi myslami społeczeństw, powodują wreszcie wybuchy wojen, przewroty polityczne, opętania masowe ("psychologja tłumu") i t. p. zjawiska, których źródła są mało zbadane.

Na uwagę zasługują jeszcze pewne szczegóły budowy człowieka, zawarte już w dawnej tradycji indyjskiej, a nieznane wcale okultyzmowi europejskiemu do czasów Bławatskiej. Wedle tej tradycji istnieje we wszechświecie pierwiastek eteryczny zwany prana, nie identyczny z "eterem" nauki zachodniej, chociaż do niego zbliżony. Pranę przyswaja sobie ciało eteryczne człowieka i przemienia ją na siłę żywotną ("magnetyzm"). Do takiego asymilowania istnieje w tem ciele osobny narząd, mieszczący się obok śledziony fizycznej, względnie obok splotu słonecznego, a ponadto istnieje jeszcze sześć takich narządów do innych celów.

Narządy te noszą nazwę "kół" (czakra), lub kwiatów lotosu (padma, kamala) i mieszczą się przeważnie w pobliżu gruczołów endokrynicznych; prądy prany przepływają przez te lotosy po przewodach eterycznych, zwanych "nadis", a biegnących równolegle z nerwami, i użyczają im energji do utrzymywania i poruszania organizmu fizycznego. Na powierzchni ciała eterycznego tworzą te lotosy wgłębienia lejkowate okrągłe (stąd nazwane "kołami"), nieruchome u człowieka normalnego, ale obracające się zwolna i świecące u szczególnie rozwiniętego. Są to jego "zmysły nadzmysłowe" do odbierania wrażeń ze świata astralnego i myslowego.

Aby człowiek mógł uświadamiać sobie te wrażenia, musi pobudzić swe lotosy do ruchu i wprawić je w żar świecący. U dołu kręgosłupa, w sąsiedztwie gruczołu sterczowego (prostata) mieści się lotos "czteropłatkowy", a nad nim żarzy się słabym płomieniem "ogień wężowy", czyli kundalini. Odpowiedniemi ćwiczeniami można ten ogień "obudzić z uśpienia" i poprowadzić go wgórę kręgosłupa przez lotosy aż do czaszki, gdzie "spala zasłonę przejrzystą", przegradzającą lotos obok przysadki od lotosu przy szyszynce. Przez "spalenie" tej przegrody uzyskuje człowiek zdolność uświadamiania sobie wrażeń nadzmysłwych, odbieranych kwiatami lotosu.

Kwiaty lotosu w ciele człowieka

 

Kwiaty lotosu w ciele człowieka

U jasnowidzów "urodzonych" czynne są tylko niektóre lotosy, a u medjów wprawianie w trans budzi je chwilowo do ruchu. Podobnież działają maście narkotyczne czarownic i ceremonje czarnoksiężników, budząc także z uśpienia ogień wężowy, ale prowadząc go nieprawidłowo; stąd pochodzi wybujały seksualizm u zwolenników magji, nie przygotowanych odpowiedniemi ćwiczeniami psychicznemi do wymaganego poziomu moralnego.


1 : Samo wyrażenie "przytomność" wskazuje, że człowiek jest "przy tem", przy swem ciele fizycznym, do którego "powraca" po chwilowej nieobecności; mówi się podobnież, że człowiek "przyszedł do siebie".

2 : Afekty mogą działać na ciało astralne wprost od ciał astralnych innych ludzi (uczucia są "zaraźliwe"), albo od istot nie posiadających ciała fizycznego.

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin