„AMADEUS”. Tel. 0 503 700 511 lub 0 604 682 736
Chłopcy Radarowcy – Andrzej Rosiewicz Tam na polu stoi krowa, cierpi, bo jest pełna mlekaBiegnie do niej Maciejowa, drogą jedzie dyskotekaJadą, jadą chłopcy, chłopcy -radarowcyNiebieska czapeczka przy boku pałeczkaŻycie takie zna przypadki: jadą sobie za rogatkiStaną sobie gdzieś w szuwarach, w płocie dziura, jakaś szparaLicznik już notuje, wszystko rejestrujeWszelkie przekroczenia, czeka na jeleniaJechał sobie raz księgowy, robotnikom wiózł wypłatęChociaż w pracy był wzorowy, to przekroczył małym fiatemJuż go mają chłopcy, chłopcy - radarowcyWięc zapłacił trzysta, bo to był artystaJechał sobie powiem szczerze, poborowy na rowerzeMijał lasy, czarne chmury, jechał szybko było z góryZa zakrętem stali, rower mu zabraliChłopcy już się cieszą, żołnierz idzie pieszoJechał sobie od Dąbrowy młody śliczny dzielnicowyNa motorze w dezabilu, na wycieczkę po cywiluTeż go mają chłopcy, chłopcy- radarowcyDostrzegli go z dala, zapłacił góralaA gdy już się zmierzchać miało, to się wtedy okazałoŻe to nie są milicjanci, że to byli przebierańcyCzas już jest na finał, pointa się zaczyna:Coraz więcej przebierańców, coraz trudniej o oryginał
filip413