Uczymy dzielenia się z innymi.docx

(28 KB) Pobierz

Uczymy dzielenia się z innymi

Tekst Beata Ciepłowska-Kowalczyk

Z gotowością do dzielenia się z innymi nikt nie przychodzi na świat. Warto się tego nauczyć, bo bez tej umiejętności nie ma mowy o dobrej zabawie.


Wspólna zabawa z rówieśnikami to pierwsza lekacja życia społecznego, które opiera się na nieustannej wymianie informacji, towarów, usług, myśli i uczuć.

Czterolatki to istoty społeczne - z reguły chętnie nawiązują kontakty z rówieśnikami. Niestety, pragnienie towarzystwa nie zawsze przekłada się na zgodną zabawę. Kilkulatki często nie umieją współpracować ze sobą i rozwiązywać konfliktów. A przede wszystkim nie chcą się dzielić. Denerwują się, gdy kolega chce przez chwilę pobawić się ich zabawką. Nie widzą powodu, dla którego miałyby poczęstować go cukierkiem. Ani myślą podzielić się swoją kolekcją kamyków, by wspólnie zbudować z nich mur. I nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że wtedy zabawa byłaby o wiele lepsza.

Nie ma jak praktyka

Największe problemy z dzieleniem się mają zwykle dzieci, którym brakuje kontaktów z rówieśnikami (nie mają rodzeństwa, nie chodzą do przedszkola, dużo chorują). Postaraj się stwarzać dziecku jak najwięcej okazji do spotkań z rówieśnikami. Chodźcie do parku, odwiedzajcie sale zabaw, zapraszajcie do domu małych gości. Im częściej maluch będzie przebywać z innymi dziećmi, tym szybciej zorientuje się, że wspólna zabawa i dzielenie się są nierozłączne.

Moc korzyści

Pokazuj dziecku, że warto się dzielić: "Jeśli pozwolisz Stasiowi pobawić się swoją koparką, on da ci się pobawić swoim dźwigiem, możecie też bawić się nim razem - będziecie mieli cały plac budowy!". "Jeżeli pożyczysz Zuzi jedną łopatkę, też będzie mogła kopać i szybciej zbudujecie zamek". "Piłką najlepiej bawić się razem".

Zabawki dla dwojga

Zaproponuj dziecku zabranie do parku dwóch podobnych łopatek czy samochodzików. Najlepiej wybierzcie je razem i porozmawiajcie, jak można się nimi bawić. A malec sam postanowi, którą z zabawek zaproponuje koledze.

Coś osobistego

Nie zmuszaj dziecka, by dzieliło się wszystkim. Każdy z nas ma jakieś swoje ulubione przedmioty, którymi po prostu nie ma ochoty się dzielić. Dziecko też ma do tego prawo. Przed wizytą gości zapytaj je, które zabawki chce zachować tylko dla siebie i razem je schowajcie. Jeśli oświadczy, że chce ukryć wszystkie, spróbuj odwołać się do jego poczucia empatii: "A jak ty byś się czuł, gdybyś przyszedł do Kasi, a ona schowałaby przed tobą wszystkie zabawki? Czy chciałbyś się z nią bawić?".

Lekcja dyplomacji

Małemu dziecku czasem trudno jest przeprowadzić sprawę dyplomatycznie. Ono po prostu nie wie, co zrobić, żeby dostać to, czego chce, ani jak bronić swojej własności. Podpowiedz mu: "Jeśli chcesz pożyczyć wiaderko Jasia, musisz go o to poprosić", "Może Julka pozwoli ci pobawić się lalką, jeśli dasz jej do zabawy swojego misia?", "Jeśli nie chcesz pożyczyć Kubusiowi tego samochodu, wytłumacz mu, dlaczego. Powiedz, że dostałeś go wczoraj i jeszcze nie zdążyłeś się nim nacieszyć. A może pożyczysz mu inne auto?".

Uwaga, zmiana!

Jeśli dzieci koniecznie chcą bawić się tą samą zabawką i żadne nie zamierza ustąpić, zaproponuj, by bawiły się nią na zmianę. Daj przedmiot pożądania jednemu i powiedz, że może bawić się nią przez trzy minuty (możesz nastawić stoper), potem zabawka przejdzie we władanie kolegi. Pilnuj przestrzegania reguł, dopóki dzieciom zabawa się nie znudzi. Zwykle następuje to najpóźniej po dwóch zmianach.

Jeśli jakaś zabawka jest nieustannie zarzewiem konfliktów, najlepiej nie zabieraj jej na plac zabaw, a w domu w czasie wizyt małych gości schowaj głęboko w szafie. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal.

Razem weselej

Zaproponuj dzieciom wspólną zabawę. Pieczenie piaskowych ciasteczek jest przecież o wiele fajniejsze, gdy kucharzy jest dwóch albo trzech. Foremek na pewno dla nich wystarczy. A ile można przy tym upiec! Spór o samochodziki też pójdzie w niepamięć, gdy mali fani motoryzacji wezmą udział w niezwykłym rajdzie po parkowej alejce. Ciekawe, czy oba autka dotrą do mety.

Potrzebna interwencja

Jeśli jakieś dziecko próbuje siłą odebrać twojemu maluchowi jego zabawkę, wpycha się na zjeżdżalnię bez kolejki czy próbuje objąć w posiadanie całą karuzelę, nie wahaj się interweniować. Spokojnie, ale stanowczo zwróć obcesowemu malcowi uwagę (nawet jeżeli jego mama stoi obok i nie reaguje). To dla obojga dzieci ważna lekcja, że reguły obowiązują wszystkich i ktoś stoi na straży ich przestrzegania.

Dobry przykład

Pokaż dziecku, że ty też dzielisz się różnymi rzeczami i inni dzielą się z tobą: "Babcia pożyczyła nam książkę kucharską, zrobimy te pyszne ciasteczka, chcesz?" - spytaj córeczki. W obecności małej zaproponuj przyjaciółce: "Mogę ci pożyczyć tę płytę, jeśli chcesz". Gdy jesteście na lodach i dziecko pochłonie już swoją porcję, zapytaj: "Chcesz jeszcze tę kulkę ode mnie? Proszę, poczęstuj się. Wiem, że bardzo je lubisz".

Skuteczna pochwała

Jeśli zauważysz, że dziecko robi postępy, coraz lepiej potrafi się dzielić, pochwal je: "Dobrze, że pozwoliłaś Ninie pobawić się swoją małpką", "Świetnie bawiliście się dzisiaj z Antkiem - mieliście tylko jeden samochód, a potrafiliście się pogodzić. Brawo", "Super! Pożyczyłeś Basi rowerek! Strasznie się cieszyła. Jestem z ciebie naprawdę dumna".

Poczęstuj się, proszę!

Ucz dziecko, że nie wszystko jest dla niego. Nawet kiedy kupisz mu paczkę ulubionych żelków, poproś, by poczęstowało domowników. Pewnie będzie chciało karmić was z ręki, żeby mieć kontrolę nad swoim przysmakiem. Postaraj się mu wytłumaczyć, że taki sposób częstowania jest niezbyt elegancki, i zapewnij, że nie weźmiecie więcej niż po jednym żelku.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin