Popęd seksualny czy reakcja na bodźce.doc

(34 KB) Pobierz
Popęd seksualny, czy reakcja na bodźce

Popęd seksualny, czy reakcja na bodźce?

 

Bardzo nierzetelną rzeczą jest posługiwanie się terminem popęd płciowy dlatego, że sugeruje on, iż jest jakaś siła, jakaś energia, która skłania człowieka (czy zwierzę) do działania niezależnie od bodźców zewnętrznych. W odniesieniu do działania seksualnego nie odpowiada to rzeczywistości. Pojęcie popędu płciowego jest nieścisłe i wprowadza w błąd, a zostało wprowadzone chyba głównie po to, aby usprawiedliwić działania seksualne odbiegające od norm moralnych.

Otóż jeśli chodzi o zwierzęta, to po pierwsze, ich działanie seksualne jest determinowane przez płodność żeńskiej strony - samicy. Samica nie da się pokryć, jeżeli nie jest w okresie płodności, a samiec nie usiłuje nawet pokryć samicy w innym okresie. Po drugie, u zwierząt żyjących stadnie, samiec - przewodnik stada, pokrywa znaczną większość samic. Inne samce mogą staczać walki o samice, ale nie chorują, jeżeli okażą się słabsze. Powiedzmy żartobliwie - nie dostają z tego powodu nerwicy.

Płynie stąd wniosek, że działanie seksualne jest odpowiedzią na bodźce seksualne, a nie jakimś, nie podlegającym sterowaniu, działaniem popędowym. Toteż zamiast mówić o popędzie płciowym, należy raczej mówić o wrażliwości seksualnej lub o pociągu seksualnym, lub o reaktywności seksualnej, czy o zdolności reagowania na bodźce seksualne. Ta zdolność jest uwarunkowana genetycznie, jest dziedziczna. U człowieka wszakże, w nieporównanie większej mierze niż u zwierząt to, co jest bodźcem seksualnym, czyli co działa na człowieka, pociąga go jako bodziec seksualny oraz sposób, w jaki człowiek reaguje na ten bodziec, jest sprawą wyuczoną czyli uwarunkowaną kulturowo. Człowiek uczy się reakcji na rozmaite bodźce, nie tylko zresztą na bodźce seksualne, uczy się sposobu reagowania i to jest m. in. zadaniem wychowania.

Bodźce mogą być dwojakiego rodzaju: pobudzające i hamujące. Działanie seksualne człowieka nie jest uwarunkowane wyłącznie okresem płodności kobiety, jak działanie płciowe istot niższych. Zakres bodźców seksualnych jest u człowieka szerszy niż u zwierząt, ale na człowieka oddziałuje tzw. drugi układ sygnałów, wiążący się z jego życiem duchowym. Pierwszy układ sygnałów - to bodźce rozpoznawane zmysłami, drugi - to bodźce płynące z tego, co człowiek ujmuje umysłem przez zrozumienie znaczeń związanych z wyrazami, z pojęciami. Chodzi tu m. in. o wartości, które człowiek przyjmuje za swoje i według których pragnie kierować swoim życiem. Te wartości człowiek rozumie, mają one dla niego znaczenie. Odgrywają ogromną rolę w całym zachowaniu człowieka. Ten drugi układ sygnałów działa nawet silniej niż pierwszy. Tak np. rodzice, mimo odczuwanego głodu, odejmą sobie od ust pokarm, aby dać go dzieciom. Człowiek niejednokrotnie gotów jest oddać życie za takie wartości jak ojczyzna, prawda, dobro itd. Ważną jest rzeczą, zwłaszcza gdy mówimy o wychowaniu, uświadomienie sobie faktu, że u człowieka nie tylko jest szerszy zakres bodźców pobudzających wrażliwość seksualną, ale równocześnie znacznie szerszy jest zakres bodźców hamujących, którymi są wartości drogie człowiekowi i skłaniające do ich uszanowania.

Spostrzeżenie, że działanie seksualne jest odpowiedzią na bodziec, pozwala nam zrozumieć wartość samej zasady wychowawczej, mówiącej o konieczności unikania okazji do złego. Co rozumiemy przez unikanie okazji w dziedzinie zachowań seksualnych? To jest po prostu unikanie bodźców, które by wywoływały niepożądane reakcje seksualne. Taką roztropność dyktuje zdrowy rozsądek.

Mówienie o popędzie seksualnym prowadzi z koniecznością do wniosku, że człowiek podlega wewnętrznemu przymusowi działania seksualnego. Z taką opinią spotykamy się bardzo często. Takie rozumienie popędu kryje się również za opiniami naszych parlamentarzystów, głosujących za uchyleniem prawnej opieki nad dzieckiem poczętym. Wszak kobieta nie zachodzi w ciążę sama. Przyczyną powstania nowego życia jest wspólne działanie seksualne mężczyzny i kobiety. Jakie więc poglądy na to działanie kryją się za prawnym dopuszczeniem możliwości pozbawienia życia zapoczątkowanego przez nie? Stanowisko posłów i posłanek głosujących za przyjęciem tej ustawy, daje się wytłumaczyć tylko przyjęciem poglądu, że działanie seksualne jest nieodpartym przymusem, a wobec tego, ciąża jest traktowana jako niepożądany skutek takiego niesterowalnego działania.

Takie demonizowanie popędu i traktowanie go jako jakiejś straszliwej, groźnej siły nie jest uzasadnione. Jeżeli brak będzie bodźców, to nie będzie reakcji. Działanie seksualne może być podporządkowane ładowi moralnemu i światu wartości. Jest rzeczą zrozumiałą, że to wymaga trudu właśnie dlatego, że jesteśmy skłonni do złego. Trzeba przyznać, że jeśli poddamy się tej skłonności, jeśli jej ulegamy, to wolność ulegnie ograniczeniu. Takie jest znaczenie moralne nałogu. Skupienie się wyłączne na zadowoleniu seksualnym czy na uczuciach seksualnych, może stać się prawdziwą niewolą. Podobnie jak alkoholizm. Nie można się dziwić, że powstały już ruchy anonimowych osób uzależnionych od seksu (erotomanów), podobnie jak są ruchy anonimowych alkoholików. Szukają w nich oparcia osoby, które w podejmowanym trudzie dążenia do wolności wewnętrznej, potrzebują wsparcia grupy. Trwanie w grupie dodaje im siły motywacyjnej do pracy nad zachowaniem ładu w tej delikatnej i trudnej dziedzinie.

Warto zauważyć, że prawodawstwo karne na całym świecie przyjmuje, iż człowiek za działanie seksualne jest odpowiedzialny, a zatem ma zdolność wolnego wyboru; działanie seksualne nie może więc być traktowane jako wynik jakiegoś nieodpartego wewnętrznego przymusu. Artykuł 175 i następne Polskiego Kodeksu Karnego określają, jakie akty seksualne są przez prawo zabronione i karalne. Nie wolno podejmować działania seksualnego względem nieletnich, ani w ich obecności. Nie wolno podejmować działania seksualnego z członkami najbliższej rodziny. Nie wolno dokonywać gwałtu seksualnego. Prawodawca zatem wyraża przekonanie, że działaniem seksualnym człowiek może i powinien sterować i dlatego jest ono związane z odpowiedzialnością. Jak w tym świetle patrzeć na zmienioną ustawę o planowaniu rodziny, która uwalnia mężczyznę od odpowiedzialności za działanie płciowe, przerzucając na kobietę całą odpowiedzialność za początek życia dziecka i za jego losy? Zdumiewającą jest rzeczą, że nie dostrzega tego faktu szereg kobiet. Jak bardzo emocje mogą człowieka zaślepić! Takie ujmowanie płciowości, musi stawiać pod znakiem zapytania wolność wewnętrzną człowieka w ogóle.

Paradoksem jest, że mówiący o popędzie seksualnym, a częstokroć również o spontaniczności działania płciowego, przez co rozumieją nieodparty charakter pulsji seksualnej, jednocześnie mówią o miłości płciowej tak, jak gdyby nie było sprzeczności między tymi pojęciami. Czy jest w ogóle możliwą rzeczą, by działanie seksualne było wyrazem miłości, a więc aktem w najwyższym stopniu wolnym i ukierunkowanym na dobro, przy założeniu, że jest działaniem popędowym i w tym rozumieniu spontanicznym, a więc niesterowalnym i odczuwanym jako nieodparty wewnętrzny przymus, jako jakaś konieczność? Nie da się połączyć tych dwu rzeczywistości. Albo działanie seksualne ma być wyrazem miłości, czyli jest aktem pełnej wolności podlegającej świadomemu i wolnemu sterowaniu, albo jest aktem popędowym, a wtedy nie można mówić o miłości seksualnej, tylko o pożądaniu. Prof. Kępiński uważa, że tym się różni działanie seksualne od innych działań biologicznych, że może być odłożone na linii czasu na okres dowolnie długi. Jeżeli przyjmiemy stanowisko, że działanie seksualne jest wyrazem niesterowalnych pulsji popędowych, to w konsekwencji nie należałoby karać żadnych przestępstw seksualnych, bowiem nie mogłyby być uważane za akty przypisywane człowiekowi, który w ich dokonywaniu nie jest wolny. Z niektórych dyskusji prawniczych sądzić należy, że spotykamy prawników skłaniających się ku takim rozwiązaniom.

Doświadczenie uczy, że w działaniu seksualnym ujawnia się dezintegracja, o której była mowa. Niemniej człowiek może i powinien uczyć się sterowania tym działaniem i przyjmowania za nie pełnej odpowiedzialności. Uświadomienie młodemu człowiekowi tej rzeczywistości jest ważnym zadaniem w wychowaniu.

 

o. Karol Meissner OSB - lekarz medycyny

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin