Chichot z polityka - nowy dowcip polityczny - Sławomir Kmiecik.txt

(468 KB) Pobierz
S�awomir Kmiecik
Chichot [z] polityk�
Nowy dowcip polityczny
almapress Oficyna Wydawnicza Alma-Press, Warszawa
Redakcja: Jacek Zysk
Projekt ok�adki: Marta i �ukasz Dziubalscy
Redakcja techniczna: Maria Mierzejewska
Korekta: El�bieta Wygoda
Copyright (c) by Oficyna Wydawnicza "Alma-Press" Warszawa 1998
Copyright (c) by S�awomir Kmiecik
�aden z fragment�w tej publikacji nie mo�e by� reprodukowany w �aden spos�b, ani �adnej formie - graficznej, elektronicznej lub mechanicznej, w��cznie z reprodukcj� fotograficzn�, nagraniem, przepisywaniem na maszynie, przekazywaniem lub kopiowaniem elektronicznym, bez uprzedniej zgody wyra�onej na pi�mie przez wydawc�.
ISBN 83-7020-259-4
***
Motto:
Polityka jest spraw� zbyt powa�n�, aby pozostawi� j� w r�kach polityk�w.
CHARLES DE GAULLE.
Humor polega na tym, �e �miejemy si� mimo wszystko.
OTTO JULIUS BIERBAUM.
Wst�p.
Nic nas tak nie bawi�o w poprzednim ustroju jak dowcipy polityczne. Opowiadano je w czasach PRL wsz�dzie i przy ka�dej okazji. Tak�e w latach pi��dziesi�tych, kiedy �miech by� aktem odwagi, gdy� - zgodnie z �wczesnym orzecznictwem s�dowym - za kawa�y tego rodzaju mo�na by�o trafi� na kilka lat do wi�zienia. Powsta� nawet �art na ten temat: - Co to jest kawa� pi��? osiem? - Pi�� lat za s�uchanie, osiem za opowiadanie. Zbigniew Raszewski w swoim "Wst�pie do teorii kawa�u" oceni�, �e w latach sze��dziesi�tych w Polsce co roku mog�o wchodzi� do obiegu nawet 1000 dowcip�w politycznych. By�a to prawdziwa rzeka humoru!
Dzi� �mia�o mo�na stwierdzi�, �e w PRL kolejne pokolenia "uczy�y si�" polityki na kawa�ach o Boles�awie Bierucie, W�adys�awie Gomu�ce, Edwardzie Gierku czy Wojciechu Jaruzelskim. Bo dowcip polityczny by� w�wczas czym� wi�cej ni� jedn� z wielu odmian humoru. Powtarzany od ucha do ucha, w warunkach cenzury stanowi� - obok literatury "drugiego obiegu" -jedyn� form� krytyki w�adzy i swobodnego wyra�ania pogl�d�w. By� wr�cz or�em spo�ecze�stwa przeciwko totalitarnej w�adzy - w my�l znanego powiedzenia Alberto Moravii, �e dowcip jest broni� bezbronnych.
To wszystko sko�czy�o si� po upadku komunizmu i nastaniu demokracji. Satyra polityczna mocno podupad�a. Niemal zupe�nie przestali�my dowcipkowa� na temat polityk�w. W swoim czasie powsta�o wprawdzie sporo dowcip�w na temat Lecha Wa��sy, ale po tym chwilowym o�ywieniu znowu obserwujemy uwi�d dowcipu politycznego. Tymczasem zabawnych sytuacji w polskiej polityce nadal nie brakuje, podobnie jak groteskowych zachowa� i wypowiedzi przedstawicieli �ycia publicznego. Dlaczego wi�c kawa� polityczny prawie zagin��, a ten, kt�ry powstaje, nie jest najwy�szych lot�w?
Z pytaniami w tej kwestii zwr�ci�em si� do bodaj najbardziej zainteresowanych, czyli do kilkudziesi�ciu znanych polskich polityk�w. W wywiadach - przeprowadzonych w latach 1996-1998 - nie pyta�em ich tylko o przyczyny zmierzchu satyry politycznej. Interesowa�em si� ich poczuciem humoru. Docieka�em, jak� rol� �miech odgrywa w ich �yciu prywatnym oraz w uprawianiu polityki. Stara�em si� - z r�nym skutkiem
- zdj�� z polityk�w mask� powagi, z kt�r� na co dzie� wyst�puj� przed kamerami telewizyjnymi.
Dob�r os�b nie by� dzie�em przypadku: rozmawia�em z by�ymi i obecnymi liderami najwa�niejszych partii i ugrupowa�, bacz�c na to, aby jednocze�nie by�y to postaci, kt�re - z r�nych wzgl�d�w - mog� mie� wiele do powiedzenia na temat �miechu w polityce. Wywiady uzupe�ni�em informacjami biograficznymi oraz - bez czego ta ksi��ka by�aby wr�cz nie do pomy�lenia
-  dowcipami na temat moich rozm�wc�w lub ich �rodowisk politycznych, gdy tylko - co wcale nie by�o �atwe - uda�o mi si� takie zas�ysze� lub wyszpera�. W tym miejscu musi nast�pi� istotne zastrze�enie: nie wszystkie z przytoczonych kawa��w mo�na uzna� za tw�rczo�� humorystyczn� na przyzwoitym poziomie. Przeciwnie, niekt�re z nich wr�cz ocieraj� si� o granic� dobrego smaku, a niejeden dowcip - trzeba to jasno powiedzie� - nie jest nawet zabawny. Niestety, takie kawa�y polityczne pojawiaj� si� obecnie w obiegu, takie s� te� drukowane w rozmaitych broszurach. Mo�na nad tym ubolewa�, ale trudno obra�a� si� na rzeczywisto��.
Mimo wszystko jednak chcia�bym, aby ta ksi��ka mog�a cho� troch� bawi�, a jednocze�nie pobudza� do zastanowienia, i to nie tylko nad stanem polskiej satyry. Tak�e nad kondycj� naszej klasy politycznej. Jest bowiem chyba ziarno prawdy w spara-
Wst�p                                                   g
frazowanej przeze mnie maksymie: Poka� mi sw�j �miech, a powiem ci kim jeste�. Tadeusz Nowak stwierdzi� kiedy� - chyba nie bez racji: Polityka, jak to polityka, pawiem si� przed tob� puszy, a wr�blem ulatuje z gar�ci. Ciekaw jestem, czy podobne odczucia b�dziesz mia�, Czytelniku, zapoznaj�c si� z wypowiedziami partyjnych lider�w? W ka�dym razie mam nadziej�, �e dzi�ki tej ksi��ce - zerkaj�c na bohater�w �ycia publicznego w nieco inny spos�b ni� zwykle, w�a�nie przez pryzmat dowcipu - polityka wyda Ci si� mniej ponura, ni� to wida� z ekranu telewizora...
S�awomir Kmiecik
P.S.
Wywiady autoryzowano tylko w przypadku zastrze�enia tego
przez rozm�wc�w.
Leszek Balcerowicz,
czyli stragan na balcerowiaku
Dopiero za drugim razem uda�o mi si� nam�wi� Leszka Balcerowicza na rozmow� o dowcipie politycznym. Przy pierwszym podej�ciu wprawdzie ze sporym zainteresowaniem zerkn�� na spis kawa��w na sw�j temat, kt�ry mu przedstawi�em, ale w ko�cu wyt�umaczy� si� brakiem czasu. Zamiast m�wi� o dowcipach, wola� w tym samym czasie - co zreszt� wcale mnie nie zdziwi�o - udzieli� wywiadu przedstawicielce Reutera, pytaj�cej go o historyczne skutki planu Marshalla.
Za drugim razem, w toku kampanii wyborczej jesieni� 1997 roku, by� ju� rozlu�niony i ch�tny do rozmowy bodaj na ka�dy temat. Czy dlatego, �e na wyborczy u�ytek mia� sprawia� wra�enie polityka stale u�miechni�tego, swobodnego, pogodnego i ciep�ego - wbrew swemu stereotypowemu wizerunkowi? W ka�dym razie po zako�czeniu konferencji prasowej w Poznaniu bez sprzeciwu, a nawet z ochot�, przysta� na rozmow� o kawa�ach politycznych.
*
- Czy odczuwa� pan psychiczny dyskomfort z tego powodu, �e na pocz�tku lat dziewi��dziesi�tych w kawa�ach politycznych by� pan przedstawiany jako sprawca ludzkich nieszcz��: bezrobocia, spadku dochod�w, g�odowych emerytur?
12
CHICHOT (Z) POLITYKA
-  By�y r�ne dowcipy. A to, �e cz�owiek staje si� przedmiotem takiej popularnej legendy, nie jest w sumie z�e. Cz�� kawa��w by�a przecie� podszyta swojego rodzaju respektem: oto facet robi r�ne rzeczy, ale my wiemy, i� jego praca jest podobna do dzia�ania lekarza. Jak za� wiadomo, lekarz wykonuje trudne zabiegi i nie zawsze si� go lubi, ale je�li tylko pacjent rozumie, co lekarz robi, akceptuje jego terapi�.
-  Utkwi� panu w pami�ci jaki� dowcip z czas�w, gdy by� pan (po raz pierwszy) wicepremierem?
-  Przyznam, �e mia�em inne zadania ni� kolekcjonowanie dowcip�w o samym sobie. Musia�em w tamtym czasie prowadzi� t� "lekarsk�" terapi�, bo polska gospodarka by�a ci�ko chora. Teraz wida� co by by�o, gdyby�my jej nie leczyli. Mieliby�my Bia�oru� lub Bu�gari�. Jak si� nie leczy, to stan pacjenta si� pogarsza. Ale chc� zauwa�y�, �e nie tylko dowcipy kr��y�y na m�j temat. Ciekawym zjawiskiem spo�ecznym by�o to, �e na pocz�tku lat dziewi��dziesi�tych w wielu miastach powsta�y targi, bazary, centra handlowe. Zauwa�y�em, �e zupe�nie niezale�nie od siebie ludzie zacz�li je nazywa� "placami Balcerowicza", "balcerowia-kami". By�em na takich placach w Rzeszowie, Piotrkowie, Gliwicach i w wielu innych miejscach. To mi sprawia satysfakcj�!
-  A czy dowcipy, w kt�rych by� pan negatywnym bohaterem, irytowa�y pana?
-  Nie, to mnie nie irytowa�o. Przede wszystkim dlatego, �e mia�em inne rzeczy do zrobienia. Nie mia�em czasu, �eby specjalnie zajmowa� si� kawa�ami na m�j temat. Jest rzecz� zrozumia��, �e je�li kto� zmaga si� z trudnym zadaniem, to pobudza to wyobra�ni� ludzi. W �adnej mierze nie irytowa�em si� jednak z powodu dowcip�w. Bardzo mi si� podoba�y niekt�re piosenki. Na przyk�ad w kabarecie Olgi Lipi�skiej, bo by�y w nich dowcipne podteksty.
Leszek Balcerowicz, czyli stragan na balcerowiaku              13
-  Podziela pan opini�, �e dowcip jest narz�dziem walki politycznej? Wielu polityk�w uwa�a, �e kawa�y tworzone s� w specjalnych sztabach, w tym tylko celu, aby kogo� o�mieszy� i poni�y�.
-  By� mo�e. My nie mamy specjalnej kom�rki do tych spraw. My�l�, �e wi�kszo�� dowcip�w powstawa�a spontanicznie, kiedy by�y jedynym wentylem bezpiecze�stwa. Za czas�w dyktatury, socjalizmu, wiele by�o dowcip�w, w�r�d kt�rych zdarza�y si� wr�cz znakomite, bardzo ci�te. Potem one zanik�y, bo ustr�j si� zmieni� i powsta�y inne wentyle bezpiecze�stwa. Przede wszystkim zaistnia�a wolna prasa. Teraz na jej �amach mo�emy czyta� doskona�e niekiedy dowcipy. Na przyk�ad Micha�a Og�rka na pierwszej stronie "Gazety Wyborczej". Uwa�am, �e trafia w sedno. Jego niedawne sformu�owanie, �e chc�c si� przyczyni� do realizacji cel�w AWS, nie nale�y g�osowa� na to ugrupowanie, jest trafieniem w dziesi�tk� (�miech).
-  Co pana najbardziej �mieszy w polskiej polityce?
-  S�owo "�mieszy" nie jest najw�a�ciwsze. Raczej niepokoi mnie i irytuje fakt, �e w warunkach, kiedy nie mo�emy sobie pozwoli� na g�upstwa, uwaga opinii publicznej jest przykuwana przez sprawy sensacyjne, lecz trzeciorz�dne. To jest rzeczywi�cie niepokoj�ce. Miejmy nadziej�, �e �rodki masowego przekazu, maj�c �wiadomo�� swojej roli, a nawet - powiedzia�bym - obowi�zk�w w demokracji, przesun� swoj� uwag� ku rzeczom zasadniczym. I �e tym politykom, kt�rzy graj� na wrzawie, powiedz� - dosy�! Bo w gruncie rzeczy jest to uniemo�liwianie czy utrudnianie ludziom dobrego wyboru. Dobry wyb�r zawsze jest oparty na ocenie rzeczy najwa�niejszych. A takimi rzeczami jest program - jego jako�� oraz to, kto �w program firmuje.
-  Czy w uprawianiu polityki mo�liwa jest tylko rzeczowa argumentacja, jak� - zdaje si� - pan preferuje, czy jest te� miejsce dla dowcipu, poczucia humoru?
14
CHICHOT (Z) POLITYKA
-  Pan milcz�co zak�ada, �e je�eli ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin