Rusch Tancerze jak dzieci.txt

(88 KB) Pobierz
Kristine Kathryn Rusch

Tancerze jak dzieci

I Le�� na tym ch�odnym ��ku w bazie na Linie, cia�o 
pokryte mam ma�ci� na oparzenia, a w miejscach, gdzie 
przeszczepy sk�ry jeszcze si� nie przyj�y. 
Powiedzia�em mojej adwokat, �e za ka�dym razem, 
kiedy si� obudz�, przypominam sobie co� nowego. I �e chc� 
robi� notatki, zanim zacznie si� druga runda przes�ucha�. 
Tego ranka przyniesiono mi ma�y, uruchamiany g�osem 
komputer, kt�ry wisi z boku przy por�czy ��ka. Nie 
wiem, czy kto� jeszcze ma dost�p do tego, co pisz�, 
podejrzewam, �e ka�dy m�g�by. Czuj� siln� potrzeb� 
pouk�adania sobie wszystkiego, tak na w�asny u�ytek. Musz� 
zapisa� ca�� t� histori� po swojemu, zanim zaciemni mi j� 
nadmiar pyta�. To w�a�nie zwyk�em radzi� kiedy� swoim 
pacjentom - pi�tna�cie lat temu, kiedy by�em doktorem Justinem 
Scheferem, a nie lekarzem Scheferem, kt�rego nazwisko 
wypowiada si� zimnym, odpychaj�cym tonem.
Pi�tna�cie lat temu. Kiedy jeszcze mia�em przyjaci�, 
powa�anie i przysz�o��, kiedy ludzie wierzyli we mnie, 
bardziej nawet ni� wierzy�em w siebie sam.
II Zosta�em sprowadzony po pi�tym morderstwie. Wahad�owiec 
osiad� na l�dowisku przy solnych klifach wznosz�cych 
si� nad z�otymi wodami �piewaj�cego Morza. Widocznie paliwo 
wahad�owca w jaki� spos�b szkodzi�o ro�linnio�ci, bo utworzono 
pas l�dowiska na ja�owych szczytach klifu, na skraju 
pustyni. Wiatry i s�l zniszczy�y plastykowy schron, ale mia�em 
na sobie wymagany szal ochronny i specjalnie 
wyprodukowany krem, odbijaj�cy promienie s�oneczne. Pilot 
zanim mnie zostawi�, wskaza� w oddali nakryte 
kopu�� miasto. Powiedzia�, �e po��czy� si� z nim prosz�c, by 
kogo� po mnie przys�ali. Kurczowo �ciska�em w d�oni butl� z 
wod�, odmawiaj�c sobie p�ynu, cho� spierzch�y mi wargi.
Suchy, gor�cy wietrzyk szele�ci� szalem wok� mojej 
twarzy. Ni�s� zapach �onkili albo przynajmniej tak mi si� 
wydawa�o. Dawno nie by�em ju� na Ziemi, nie pami�ta�em, jak 
pachn� �onkile.
Mi�dzy mn� a okrytym kopu�� miastem rozci�ga�a si� 
pustynia. Nie wiedzia�em, czy refleksy, kt�re widz� s� 
�wiat�ami kopu�y czy mira�em. Po mojej lewej stronie erozja 
nieprzerwanie toczy�a s�l w d� przedniej �ciany klifu, ma�e 
kryszta�ki przetacza�y si� i opada�y na le��c� poni�ej bia�� 
pla��. Kryszta�ki po�erane by�y przez �piewaj�ce Morze, 
kt�re pozostawia�o za sob� s�on� pian� odbijaj�c� promienie 
ostrego s�o�ca. Zastanawia�em si�, czy to tutaj, par� 
dziesi�cioleci wstecz, g�rnicy rozpocz�li rze� Tancerzy. 
Obecnie Tancerze jako rasa byli pod ochron�, w jednej 
setnej, by� mo�e, swej poprzedniej liczebno�ci.
Na tej planecie �y�o wi�cej chronionych ras, lecz 
wi�kszo�� z nich zamieszkiwa�a z dala od kolonii. Jedyne 
znane siedlisko Tancerzy znajdowa�o si� u skraju okrytego 
kopu�� miasta. Wszystkie materia�y, jakie przys�ano mi do 
bazy na Minarze, wskazywa�y na Tancerzy jako na sprawc�w 
morderstw. Koloni�ci chcieli, �ebym wyda� orzeczenie, kt�re 
b�dzie podstaw� wst�pnego nakazu, orzeczenie stwierdzaj�ce, 
�e Tancerze dzia�ali w z�ych intencjach. Zamys� ten 
sprawi�, �e sta�em si� przewra�liwiony i znowu zacz��em 
miewa� te sny.
Obejrza�em si� jeszcze raz na nag�, br�zow� przestrze�, 
kt�ra wiod�a w stron� kopu�y. Koloni�ci m�wi� na ni�
Dobrodziejka. Natomiast planeta bywa nazywana - szczeg�lnie 
przez tych, kt�rzy st�d uciekli - Bram� Piekie�. Przy 
wiecznym upale, powietrzu ubogim w tlen i wodzie 
zanieczyszczonej sol� jest to zupe�nie zrozumia�e. Na kr�tko 
zanim opu�ci�em baz�, rozmawia�em z pewnym starym 
cz�owiekiem, kt�ry sp�dzi� tu swoje dzieci�stwo. Mia� sk�r� 
pomarszczon� z powodu zbyt wielu godzin sp�dzonych na 
nieprzyjaznym s�o�cu. Nie jada� soli, a w swoim mieszkaniu 
stale przechowywa� du�y zapas ch�odnej wody. Ostrzeg� mnie, 
bym trzyma� si� od tej planety z daleka. Gdybym m�g� 
wybiera�, nigdy bym tu nie przyje�d�a�.
- Justin Schefer?
Odwr�ci�em si�. Przy skraju szlaku wiod�cego w stron� 
kopu�y sta�a kobieta. Jej bia�y piaskowy szal spadaj�cy a� 
do st�p trzepota� w lekkim wietrze.
- Jestem Netta Goldin. Mam zabra� pana do kolonii.
- Idziemy piechot�?
- Bardzo �atwo tu zniszczy� r�wnowag� ekologiczn�. - 
U�miechn�a si�. - Nauczyli�my si� akceptowa� wiele 
niedogodno�ci. - Bia�y krem odblaskowy zebra� si� w liniach 
jej twarzy, kt�ra wygl�da�a jak pop�kana. - S�ysza�am, �e 
sprowadzili pana z bazy niedaleko Minaru. Podobno 
jest tam �licznie.
- Zamkn�li t� planet� prawie dziesi�� lat temu. - 
Przeszed� mnie dreszcz. Minar by� �liczny i nienawidzi�em 
go. - S�ysza�em ju� pani nazwisko.
- Jestem naczelnikiem kolonii.
Teraz mi si� przypomnia�o. To ten j�dzowaty kobiecy g�os 
przez telekoder. - W takim razie to pani mnie tu
sprowadzi�a.
Poprawi�a kaptur u mojego szala. Upa� zdawa� si� wzmaga�,
lecz mrowienie na sk�rze g�owy usta�o. - Do tej roboty jest 
pan najlepszy.
- Ja zajmuj� si� aberracjami u ludzi. A wam potrzeba 
specjalisty od innych ras.
- Nie. - Wsun�a mi r�k� pod rami� i ruszyli�my szlakiem. 
Pod stopami chrz�ci�a s�l. - Potrzebujemy kogo�, kto zna 
si� na humano- i ksenopsychologii. Zdaje si�, �e jest pan 
jedynym, jaki pozosta� w najbli�szych bazach.
- Nie jeste�cie przekonani, �e robi� to tubylcy?
- My�l�, �e zab�jstwa te s� wynikiem interakcji pomi�dzy 
naszymi lud�mi a Tancerzami. Jasne jest, �e to Tancerze 
zabili dzieci, ale nie wiemy dlaczego. Chcemy, �eby pan 
zbada� mechanizm zbrodni. Zale�y nam r�wnie� na czasie. Chc� 
zrobi� co� w sprawie Tancerzy i chc� chroni� moich ludzi 
lepiej ni� do tej pory. Lecz rozumiem, �e musi pan bada� 
tubylc�w w ich naturalnym otoczeniu, nie podejmowali�my wi�c 
�adnej akcji.
Wiatr igra� z moim piaskowym szalem. Czu�em sp�ywaj�cy po 
plecach strumyczek potu. 
- Nie mam licencji ksenopsychologa.
- To k�amstwo, doktorze Schefer. Zanim zdecydowa�am si� 
ponie�� koszty sprowadzenia pana tutaj, sprawdzi�am pana 
bardzo dok�adnie.
Wyrwa�em rami�. Kiedy mia�em trzydzie�ci lat, by�em tak 
bardzo pewien, �e potrafi� zrozumie� wszystkich, ludzi czy 
obcych. Na Minarze, gdy w ko�cu pozna�em swoj� pomy�k� by�o 
ju� za p�no. 
- Nie chc� tej roboty - krzykn��em.
- Nikt poza panem nie mo�e tego zrobi�. - Z�o�y�a 
d�onie za plecami. - Wszyscy inni ksenopsychologowie w tym 
kwadracie specjalizuj� si� w jednej rasie lub odmawiaj� 
wykonania pracy s�dowej. Poza tym pan jest najlepszy.
- Oskar�ono mnie o spowodowanie ludob�jstwa na Minarze.
- I uniewinniono. Pa�skie dzia�ania by�y logiczne. 
Udowodniono to.
Logiczne. Moim obowi�zkiem by�o zauwa�y�, �e tamtejsza 
ziemia narusza, zatruwa i wy�era ludzk� sk�r�. �mier� 
pierwszych kolonist�w spowodowa�a trucizna w glebie. Teoria 
o wendecie Minarian by�a wymys�em wyssanym z palca. Tubylcy 
robili wszystko, �eby uratowa� kolonist�w. Przypisa�em im 
ludzki motyw - motyw z�ych ludzi - i spowodowa�em 
zdziesi�tkowanie rozumnej rasy. 
- Nie chc� powt�rzy� b��du jeszcze raz.
- To dobrze - powiedzia�a. Wiatr zarzuci� szal na jej 
twarz. Odsun�a tkanin� r�k� pokryt� kremem. - Bo w takim 
razie nie zrobi pan tego.
III Ch�odne powietrze w sali zebra� cuchn�o obr�bk� 
metali. Pomimo ochronnego kremu i materia�u moja sk�ra 
pokry�a si� krostowat� czerwieni�. Pod w�osami uformowa�y mi 
si� ma�e, wystaj�ce guzy. Ba�em si� ich dotkn�� w obawie, �e 
p�kn�.
Rozejrza�em si� przygl�daj�c zebranym. Davis, chudy, �ylasty 
m�czyzna z bazy na Linie, przewodzi� zespo�owi badawczemu. 
Sanders, g�owa sekcji medycznej, z r�kami o po�ow� mniejszymi
od moich. Z�apa�em si� na tym, �e gapi� si� na ni� 
zastanawiaj�c, jak kto� tak male�ki m�g�by sp�dzi� p� �ycia 
na drobiazgowym badaniu �lad�w pozosta�ych w martwym ciele. 
No i oczywi�cie Netta. W�osy ciemne, a sk�ra zbr�zowia�a od 
s�o�ca tej planety. To ona wezwa�a wszystkich, �eby 
przedstawili mi skr�towe sprawozdania. Brakowa�o tylko 
dow�dcy miejskich si� porz�dkowych.
Po s�onecznym blasku sztuczne o�wietlenie wygl�da�o 
mizernie. Budynek zosta� wykonany ze starego, bia�ego 
terraplastyku - z rodzaju tych, jakie koloni�ci przywo�� ze 
sob�, �eby postawi� tymczasowe konstrukcje, zanim naucz� 
si� budowa� z naturalnych materia��w planety. Drewno i 
kamie� nie by�y tu rzadko�ci�, niemniej wygl�da�o na to, �e 
koloni�ci bali si� u�y� miejscowego budulca.
Na koniec wszed� niewysoki m�czyzna z w�osami g�adko 
zaczesanymi do ty�u i twarz� pociemnia�� od s�o�ca. Z 
ha�asem cisn�� jakie� papiery i holota�my na biurko przed 
Nett�. 
- Dzi�kuj� - powiedzia�a. Odsun�a krzes�o i chwyci�a 
niewysokiego m�czyzn� za rami�. - Justin, to jest D. Marvin 
Tanner. Dowodzi s�u�bami porz�dkowymi na tym obszarze. 
Je�eli b�dzie pan mia� jakie� pytania dotycz�ce poprzednio 
prowadzonego �ledztwa, powinien pan kierowa� je do niego.
Wzrok Tannera biega� po ca�ej sali, muska� wszystkich, 
lecz na nikim nie spocz�� d�u�ej. Zastanawia�em si�, czym 
spowodowana jest jego nerwowo��. Pracowa� z tymi lud�mi ju�
wcze�niej. Ja by�em jedyn� now� osob� na sali.
- Do�� dok�adny opis wydarze� znajdzie pan w tych 
papierach - powiedzia�a Netta. - Ale pozwoli pan, �e 
nakre�l� kr�tko sytuacj�, zanim poka�emy kilka holo. - 
Pu�ci�a rami� Tannera. Usiad� obok mnie. Bi� od niego zapach 
potu i wody kolo�skiej. - Pierwsz� ofiar� znaleziono trzy 
ziemskie miesi�ce temu. Linette Bison mia�a jedena�cie lat. 
Oparto j� o drzwi jej w�asnego domu jak szmacian� lalk�. 
Kto� usun�� jej d�onie, serce i p�uca.
- Nast�pn� ofiar�, Davida Tomlinsona, znale�li�my trzy 
tygodnie p�niej. O.M. takie same. I jeszcze troje dzieci - 
Katie Dengler, Andrew Liser i Henry Illn - znaleziono je w 
przeci�gu dwu nast�pnych tygodni. I zn�w, O.M. te same. Te 
wszystkie dzieci by�y zaprzyja�nione ze sob�, a wed�ug ich 
rodzic�w, �adne z nich nie wydawa�o si� specjalnie 
przera�one �mierci� koleg�w.
Przerwa�a i spojrza�a na mnie. Dzieci cz�sto nie znaj� 
poj�cia �mierci, a to, czego si� boj�, nie jest to�same z 
tym, co przera�a doros�ych. Fakt, �e dzi...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin