Bocian Marianna.pdf

(31 KB) Pobierz
12386888 UNPDF
Marianna Bocian
Miłość
Zakochani
nie jesteś mi dany do pocałunku
opasuję twoje życie wzrokiem
-- to czysta miłość
zrodzona z bólu olśnienia
dwoje odgrodzonych od reszty
świata
w potrzasku jak więźniowie w celi
najwspanialej okradają Boga z
miłości
-- to wszystko będzie im wybaczone
--
jeszcze więcej będzie im przydane
ucztowały wiecznością ciała
nie może tu być żadnej mowy
o grzechu!
o reszcie mówić
wieczność zabrania
jestem obok ciebie jak anioł
z odrzuconym ciałem kobiety
możesz obdarzyć mnie swoją
męką
bo dojrzała miłość ma siłę
ten stan
przyjąć darem
jest spełniona
bez pustoszenia ciał
pocałunkami
nad kochankami zaciąga wartę
sześcioskrzydły cherub
z opaską na oczach
jest taka bezkresna miłość
która ciała wyklucza
nie rani
nie oślepia
jest jak jaskółka
która czas rozwesela
***
W dżungli naszych ciał trwa pościg dwu bestii,
nagich, bezradnych wśród obiegów krwi.
Ucieczka w głąb ciała
to wejście bezlitosne na wrogie pozycje,
z których rozpacz wyprowadza nas czule wśród skowytu.
W dżungli naszych ciał trwa
pościg dwu bestii. Zmęczeni, ociekający potem mówimy
- kochany
- kochana.
Jest to jedyne przebaczenie morderczego pościgu i rozgrzeszenie
uległości.
Zasypiamy. Ponad snem tylko dwie bestie dorastają do skoku
wśród śmiertelnej dżungli ciał.
Jest to bezprawie, na które godzi się bez nas
nasza krew, by trwać.
Nie my - bestie są nieśmiertelne!
Zgłoś jeśli naruszono regulamin