Praca z uczniem trudnym 2.doc

(66 KB) Pobierz

BAŁTYCKA WYŻSZA SZKOŁA HUMANISTYCZNA W KOSZALINIE

 

 

 

 

 

 

 

 

     TEMAT: Praca z uczniem trudnym.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                                                           

                                                          Magdalena Kosmala

                                                                           Edukacja wczesnoszkolna z

                                                                           wychowaniem przedszkolnym

                                                           semestr II, gr. I  

 

 

W praktyce szkolnej coraz częściej spotykamy się z dziećmi sprawiającymi trudności wychowawcze lub w nauczaniu. Wyrobili oni sobie negatywną postawę wobec siebie i wobec szkoły a w konsekwencji utracili motywację do nauki. Można wyodrębnić kilka typów uczniów trudnych:

-         uczniowie hałaśliwi, o bardzo dużym zasobie energii,

-         aktywni i bardzo rozmowni,

-         cisi, bierni i nieśmiali,

-         bez motywacji,

-         mało zdolni,

-         osamotnieni, odizolowani od grupy z powodu wad wymowy, kalectwa czy otyłości.

 

Takich uczniów jest coraz więcej, zarówno w przedszkolach, szkołach podstawowych jak i na wyższych szczeblach kształcenia. Problemowi temu towarzyszą jeszcze inne, bardziej skrajne zachowania jak alkoholizm czy narkomania. Dlatego też nauczyciele stając się coraz bardziej bezsilni czują większą potrzebę dowiedzenia się jak wzmocnić motywację uczniów trudnych tak, by mieli pozytywne nastawienie wobec siebie, szkoły i wychowawców. Pomóc tu może podejście oparte na wzajemnym szacunku i zrozumieniu ich problemów.

Do tej pory nauczyciele z reguły nie byli przygotowywani do pracy z uczniami trudnymi, dlatego ich postępowanie było raczej intuicyjne, wspierane konsultacjami z innymi nauczycielami. Na tym tle pojawiają się frustracje nauczycieli dodatkowo wzmocnione brakiem czasu i coraz większą liczbą uczniów wymagających pomocy a także ogromnymi wymaganiami stawianymi przez władze oświatowe, dyrektorów placówek i rodziców. Wszystko, co nauczyciel robi w klasie ma znaczenie dla motywacji uczniów, bowiem oni reagują na to, kim jesteś, co robisz, i jak się czują w klasie. Motywacja jest wrodzona i trzeba ją raczej wyzwalać niż kształtować czy budować, dlatego tak ważne jest by uczeń miał zapewnione wszelkie warunki oraz troskę ze strony nauczycieli i grupy, z którą współpracuje. Nauczyciel w swych działaniach programowych powinien dążyć do wytworzenia pozytywnych relacji interpersonalnych, które najbardziej sprzyjają uczeniu się. Aby wychowawcy mogli t zrobić, sami muszą mieć poczucie kompetencji i panowania nad sytuacją. W motywowaniu do nauki najważniejsze są bardzo dobre stosunki między dorosłymi a młodymi. Nauczyciele pracujący z uczniami trudnymi muszą być w pełni oddani swej pracy i wierzyć, że uda im się dotrzeć do swych podopiecznych, których trudno jest motywować.

Nauczyciel powinien też nauczyć uczniów jak ich myślenie wpływa na ich nastrój i motywację oraz powinien nauczyć ich jak nad tymi myślami panować. Zachęcać do podejmowania ryzyka w trakcie uczenia się, aby powstrzymać jakiekolwiek negatywne skutki doświadczeń szkolnych.

Aby wzmocnić motywację uczniów i umożliwić rozwijanie się należy uświadomić im jak działa ich psychika oraz sprawić by zaczęli doceniać samych siebie w procesie uczenia się. Nauczyciele powinni pokazać swym wychowankom, w jaki sposób ich myśli wiążą się z ich nastrojami i motywacją do nauki oraz pokazać, że mogą je kontrolować. Niezależnie od tego, czy interpretujemy nasze myśli dobrze czy źle mamy tendencję wierzyć w to, co myślimy.

Nauczyciel może skłonić ucznia by sam się motywował do nauki dostrzegając własną wartość, ale ważne jest, by chciał poznać każdego ucznia jako osobę.

To nowe podejście nauczycieli ma na celu pomoc dzieciom w poznaniu samych siebie oraz przywrócenie wiary w sens uczenia pokazując, jak nauka wiąże się z ich osobistymi zainteresowaniami. Nauczyciel może sprawić, by w klasie pojawiła się naturalna motywacja do nauki rozwijając u uczniów tendencję do podejmowania ryzyka w procesie nauki oraz pomagając poznać samego siebie i sprawdzając, jakie cechy uczniów i nauczycieli wpływają na korzystny klimat do nauki. Można wyróżnić dwa czynniki, które najbardziej przyczyniają się do znalezienia wspólnego języka z uczniami trudnymi- nasze własne nastawienie na popieranie rozwoju ucznia i naszą własną tendencję do samorozwoju. Uczniowie doskonale wyczują takie nastawienie u nauczyciela i będą pozytywnie reagować na niego i jego wszelką działalność. Uczeń mając komfort psychiczny i poczucie bezpieczeństwa oraz odczuwając szacunek ze strony nauczyciela pozwala dotrzeć do swej psychiki, co w rezultacie sprawia, że pojawia się u niego motywacja do nauki. Nauczyciele, którzy docierają do psychiki najtrudniejszych uczniów to ludzie stale nastawieni optymistycznie, o dużej zdolności empatii. Dla nauczyciela podstawą jest zachowanie zdrowia psychicznego. Działając w silnym stresie „wypala się” a kontakt z uczniami trudnymi sprawia mu przykrość.

Bardzo ważna jest aktywność rozumiana jako wrodzona tendencja człowieka do reagowania na zdarzenia i do nabywania poczucia podmiotowości i kompetencji. Jest to podstawa do kierowania samym sobą i postrzegania siebie jako podmiotu panującego nad wydarzeniami. Jeżeli uczeń ma negatywne zdanie o sobie, to może je zmienić, gdy zmieni sposób myślenia o sobie i swoim nastawieniu. By uczeń miał zdrowe myśli, uczucia i motywację musi znajdować się w otoczeniu osób- zarówno nauczyciela jak i kolegów-, które troszczą się o niego i wspierają go. Uczeń musi zorientować się, na czym polega kontrola nad własnymi procesami myślowymi. Służy temu nauczanie, które wyrabia umiejętność myślenia, praca zespołowa i inne działania umożliwiające niezależne myślenie i rozwiązywanie problemów. Znaczenie dla motywacji uczniów mają wszystkie poczynania nauczyciela, czyli sposób przedstawiania materiału, rodzaj ćwiczeń, sposób kontaktowania się z innymi, umożliwianie pracy samodzielnej czy też w grupach. Ponieważ uczenie to aktywny, nakierowany na cel proces, w trakcie, którego uczeń przyswaja i przekształca otrzymaną informację a nie tylko biernie ją przyjmuje, zmienić się musi rola nauczyciela. Z osoby, która kontroluje musi stać się on osobą, która motywuje, dlatego tak ważne jest poznanie każdego ucznia, jego potrzeb, zainteresowań i możliwości.

              Uczniowie trudni w klasie potrafią całkowicie zdezorganizować pracę nauczyciela i całej grupy, dlatego należy zastanowić się, w jaki sposób wykorzystać ich możliwości tak, by stali się oni jego sprzymierzeńcami. Najbardziej odpowiednie wydaje się być wzięcie ich pod uwagę przy planowaniu zajęć. Mogą oni pomagać nauczycielowi, być jego asystentami, można przydzielić im specjalne zadania, dzięki którym poczują się potrzebni, docenieni i ważni. Skupiają się wtedy na swoich zadaniach zamiast przeszkadzać nauczycielowi w prowadzeniu zajęć.

W przypadku uczniów nieśmiałych takie działania sprawią, że nabiorą oni pewności siebie. Pomocna może tu być praca w parach lub w grupach, gdzie nie będą oni musieli bezpośrednio udzielać odpowiedzi. W momencie, gdy nauczyciel usłyszy prawidłową odpowiedź prosi o powtórzenie jej głośno.

Uczniom bez motywacji pomóc można wskazując podczas trwania lekcji, co mogliby przygotować na następne zajęcia np. wstęp do kolejnej lekcji w dowolnej formie.

Dzieci bardzo energiczne, ruchliwe i hałaśliwe to z reguły problem klas młodszych. Nie potrafią one uczyć się poprzez słuchanie czy czytanie, ale poprzez ruch i działanie. By nie rozpraszały innych można dać im przedmioty, które zajęłyby ich uwagę lub też pozwolić na ciche wyjście z ławki, by powiesić np. ilustracje na tablicy. Przydatne będzie także w tym wypadku urozmaicanie zajęć poprzez wprowadzenie scenek.

              Praca z uczniem trudnym wymaga od nauczyciela odpowiedniego zindywidualizowania komponentów procesu lekcyjnego. Wprowadzenie takiego zróżnicowania przynosi korzyści motywacyjne, dydaktyczne i wychowawcze. Jednak bardziej pomocne od prawidłowego zaplanowania zajęcia będzie duży stopień wrażliwości nauczyciela, umiejętność wnikliwej obserwacji i umiejętne wyciąganie wniosków

              Thomas Gordon twierdzi, że najważniejsze jest to, w jakim stopniu nauczycielowi uda się nawiązać z uczniem szczególny stosunek. Te dobre stosunki cechuje otwartość i przejrzystość wzajemnych kontaktów, wzajemna troska i świadomość docenienia a także wzajemne uwzględnianie potrzeb.

Uczniowie zawsze mają mniejsze lub większe problemy życiowe. Niektóre z nich potrafią sami rozwiązać, inne odkładają na później, by móc uczyć się. Ta umiejętność ma bardzo ważne znaczenie, gdyż tylko bez problemów nauczanie może być efektywne.

W pracy z uczniami trudnymi należy bardzo uważać na komunikaty, które wypowiadamy do naszych wychowanków. Nawet nie zdając sobie z tego sprawy możemy spowodować opóźnienie, przyhamowanie lub całkowite zatrzymanie obustronnej komunikacji nieodpowiednio budując zdania i dobierając słownictwo. Można wyodrębnić dwanaście blokad komunikacji interpersonalnej, które mogą być przyczyną problemów z uczniami. Są to:

1.     Nakazywanie, komenderowanie, polecanie. Wypowiedzi tego typu sugerują uczniowi, że jego uczucia i potrzeby są dla nauczyciela nieistotne. Wywołują lęk przed nauczycielem w rezultacie powodując opór, napady złego humoru, oddanie ciosu.

2.     Ostrzeganie, groźba. Mówią one uczniowi, że nauczyciel nie szanuje jego potrzeb czy życzeń wywołując w uczniu lęk i wzbudzając wrogość.

3.     Moralizowanie, głoszenie kazań „powinieneś, powinnaś”. Wypowiedzi takie mają narzucić siłę władzy zewnętrznej i zobowiązania a uczniowie reagują na nie oporem. Moralizowanie sugeruje, że nauczyciel im nie ufa i wywołuje poczucie winy i przekonanie uczniów, że są „źli”.

4.     Doradzanie, sugerowanie, proponowanie rozwiązań. Uczniowie odbierają takie wypowiedzi jako brak wiary w ich zdolność samodzielnego rozwiązywania problemów. To powoduje czasem uzależnienie uczniów od nauczyciela i zanik samodzielnego myślenia. Czują się oni także nie rozumiani.

5.     Pouczanie, robienie wykładu, dostarczanie logicznych argumentów. Zawsze nieskuteczna i często znienawidzona metoda nauczania, bowiem uczniowie są znudzeni i przestają słuchać.

6.     Osądzanie, krytykowanie, dezaprobata, potępianie. Wypowiedzi te sprawiają, że uczniowie czują się źli. Krytyka wywołuje kontrkrytykę. Nauczycie, którzy najczęściej negatywnie oceniają, najgłośniej skarżą się na brak szacunku ze strony uczniów. Reagują oni postawą obronną i gniewem, czując potrzebę ochrony własnej tożsamości. Gordon twierdzi, że „tylko jedna rzecz jest gorsza od negatywnej oceny, częsta ocena negatywna”. Uczniowie często krytykowani mają krzywdzącą samoocenę. Własny obraz siebie kształtują oni w dużym stopniu na ocenach i osądach nauczycieli i rodziców. Krytykowanie, potępianie powoduje gniew dziecka, jednak zazwyczaj boi się ono okazać to wprost, więc uczucie to pojawia się w postaci agresji przeniesionej na przedmioty lub rówieśników. Może też być on zblokowany, a wraz z nim inne, także pozytywne emocje, co prowadzi do wycofania i bierności. Ciągła ocena negatywna odbiera dziecku pewność siebie i swobodne zachowanie. Staje się ono lękliwe, zdekoncentrowane lub nadpobudliwe. Takim zachowaniem nakręcamy „błędne koło”, gdyż w rezultacie wywołujemy w dziecku te zachowania, które czynią go dzieckiem trudnym.

7.     Chwalenie, aprobowanie, wydawanie ocen pozytywnych. Pozytywna ocena, która nie jest zgodna z wyobrażeniem ucznia o sobie może wywołać gniew. Interpretują one tę pochwałę jako próbę manipulacji. Są to uczniowie, którzy nie lubią być publicznie chwaleni i podawani za wzór do naśladowania. Wtedy pozytywna ocena może zaszkodzić, gdyż uczeń taki będzie starał się zmienić swoje zachowanie lub wyniki na gorsze, by nie był już chwalony.

8.     Obrzucanie wyzwiskami, wyśmiewanie, ośmieszanie. Mają niszczący wpływ na uczniów i ich samoocenę.

9.     Interpretowanie, analizowanie, diagnozowanie. Wypowiedzi takie mogą być odebrane przez uczniów jako zagrożenie i wywołać ich frustrację. Jeżeli analiza nauczyciela jest trafna, czują się rozszyfrowani, obnażeni i zakłopotani. Jeżeli jest błędna odczuwają gniew z powodu fałszywego oskarżenia.

10. Uspokajanie, okazywanie współczucia, pocieszanie, podnoszenie na duchu. Uczniowie dopatrują się tu prób nakłaniania ich do zmiany siebie i nie ufają wychowawcy. Dlatego też niekiedy reakcją ich jest wrogość, gdy nauczyciel chce podtrzymać na duchu i okazuje współczucie.

11. Wypytywanie, indagowanie, krzyżowy ogień pytań. Gdy uczniowie mają problemy mogą odbierać takie wypowiedzi jako brak zaufania, podejrzenie, wątpliwość lub ograniczanie swobody wypowiadania tego, o czym uczeń chce mówić.

12. Odwracanie uwagi, sarkazm, dowcipkowanie, zabawianie, Takie wypowiedzi mogą zranić ucznia, sprawić, że będzie czuł się odrzucony, nie szanowany i nieakceptowany.

Wszystkie w/w wypowiedzi skutecznie blokują komunikację interpersonalną. Co natomiast ułatwia porozumiewanie się nauczyciela i uczniów?

Słuchanie bierne (milczenie) zachęca wychowanka do dalszego mówienia, jednak nie zaspokaja jego potrzeb, nie ma on pewności, że tak naprawdę został wysłuchany i zrozumiany. Tak więc milczenie nie jest przekaźnikiem empatii i ciepła. W pewnym sensie lepsze są odpowiedzi potakujące, gdyż uczeń wie, że nauczyciel słucha i wykazuje akceptację, jednak jej nie udowadnia.

Najlepszym rozwiązaniem wydaje się tu być aktywne słuchanie, gdyż sprawia, że uczeń czuje, iż jego poglądy i uczucia są szanowane, rozumiane i akceptowane, rozładowuje napięcia i uczy, że uczucia są jego przyjaciółmi. Sprawia ono, że stosunek między nauczycielem a uczniem opiera się na wzajemnym szacunku i trosce. Jednak by to słuchanie aktywne było w pełni skuteczne, nauczyciel musi wierzyć w zdolność rozwiązywania swoich problemów przez uczniów, musi pamiętać, że uczucia przemijają, musi towarzyszyć uczniowi przeżywającemu trudne problemy zachowując własną tożsamość.

Aktywne słuchanie pomaga uczniowi radzić sobie z silnym uczuciem nie bojąc się go, sprzyja wygadaniu się i „przepracowaniu” problemu i wreszcie, uczniowie zyskują większe poczucie własnej wartości i znaczenia.

              Model postępowania z dziećmi oparty na władzy i surowej dyscyplinie przetrwał wieki choć wiadomo, że karanie tylko w niewielkim stopniu zmienia zachowania dzieci. Sprawia ono natomiast, że dzieci zamykają się jeszcze bardziej, buntują się, stosują rozmaite mechanizmy obronne, które sprawiają, że jeszcze trudniej jest do nich dotrzeć.

Dzieci nigdy nie zachowują się źle. To my, dorośli mając problem z ich zachowaniem, określamy go mianem „zła”, wydając na dziecku sąd oceniający. Tymczasem dążą one jedynie do zaspokojenia swoich potrzeb czy pragnień w sposób, z którym nie zawsze się zgadzamy. Wiadomo, że niemożliwym jest, by wszystko co robią dzieci podobało nam się. Musimy jednak nauczyć się rozróżniać postępowanie dziecka, które nam przeszkadza, od takiego przez które dzieje się nam krzywda. Thomas Gordon w swojej książce „Wychowanie w samodyscyplinie” przedstawia sposoby postępowania, za pomocą których można modyfikować niepożądane przez nas zachowania dzieci bez używania siły.

Każdy wychowawca musi przekonać się o tym, czego dziecko potrzebuje. Musi chcieć dowiedzieć się tego zanim zacznie uważać zachowanie dziecka za „złe”, a wtedy będzie mu łatwiej usunąć przyczynę takiego postępowania. By ograniczyć niepożądane zachowania należy także umiejętnie wzbogacać lub zubażać otoczenie, w którym znajduje się dziecko. Kiedy dziecko jest zajęte stale czymś nowym, innym, gdy ma dużo przestrzeni np. podczas wycieczki nie nudzi się a co za tym idzie nie przeszkadza, jest spokojne i zainteresowane.

Ważne jest by odpowiednio odnosić się do dziecka, nie karać go, nie oceniać lecz informować je o konsekwencjach, jakie ma jego zachowanie dla nauczyciela. Idealny jest tu konfrontacyjny komunikat „ja”. Podstawą jego jest, by mówić do ucznia w pierwszej osobie nie zaś w drugiej, gdyż taka wypowiedź sugeruje mu, iż karcimy go, obrażamy i negatywnie oceniamy, co wywołuje niepożądane przez nas zachowania. Komunikaty „ja” sprawić mają, że dziecko samo zechce zmienić się, uzmysławiając sobie, że sprawiło komuś przykrość. Trudno jest dorosłym przestawić się na wypowiedzi tego typu. Być może dzieje się tak dlatego, że jest nam po prostu łatwiej zrzucić na innych odpowiedzialność za własne uczucia, co w konsekwencji powoduje, że komunikaty „ty” łatwiej cisną się nam na język. Komunikaty „ja” wpływają na zmianę zachowania uczniów, gdyż są to apele i prośby o pomoc. Uczeń przekonuje się o tym, że wychowawca też jest człowiekiem, ma swoje uczucia, potrzeby oraz ograniczone możliwości. Proszone o pomoc chętnie ją wtedy udzielają widząc, że nauczyciel potrafi przyznać się do swoich uczuć, odsłaniając się przed nimi. Takie postępowanie z uczniami sprawia, że potrafią oni nas czasem zaskoczyć twórczymi, oryginalnymi i skutecznymi rozwiązaniami. Dzieje się tak za sprawą tego, że uczniowie mają wtedy nieograniczoną swobodę, bo przecież nikt z nas nie lubi być sterowany i ograniczany.

Przeciwne do konfrontacyjnych komunikatów „ja” są uprzedzające komunikaty „ja”, które mają na celu przedstawienie uczniom, czego nauczyciel będzie oczekiwał od nich w przyszłości. Da im to możliwość przygotowania odpowiednich działań na przyszłość, przez co nie będą zdziwione ani zaskoczone naszymi wymaganiami czy zmianami.

Ogranicza to możliwe konflikty i nieporozumienia w przyszłości a jednocześnie uczniowie wiedzą, że nauczyciel jest wobec nich otwarty bezpośredni i uczciwy.

Czasem zdarza się, że komunikaty „ja” nie działają, że mimo starań nauczyciela spotyka się on ze sprzeciwem ze strony podopiecznych. Bezcelowe będzie w takiej sytuacji powtarzanie tak skonstruowanej wypowiedzi. Trzeba zastosować tzw. zmianę biegów, by złagodzić opór. Takie zachowanie daje uczniom do zrozumienia, że choć nie zamierzasz rezygnować ze swojego celu, jesteś w stanie wysłuchać i zrozumieć ich podejście oraz poszukać kompromisowego rozwiązania. Uczniowie wiedzą wtedy, że nie dążysz do celu ich kosztem. Taka reakcja na sprzeciw uczniów może spowodować, że wycofają się oni z niego, ale będą świadomi, że nauczyciel rozumie z jaką trudnością im to przychodzi. Zmiana biegów to zmiana postawy wysyłająco – asertywnej na słuchająco – rozumiejącą. Gdy oba te typy wypowiedzi „ja”, ani zmiana biegów nie skłaniają uczniów do zmiany zachowania, dochodzi do konfliktu nauczyciela z uczniami. W takiej sytuacji to nauczyciel musi znaleźć sposób rozwiązania istniejącego problemu, wychodząc od ustalenia potrzeb swoich i uczniów. Kolejnym krokiem jest odnalezienie a następnie ocena wszelkich możliwych rozwiązań, które prowadzą do podjęcia wspólnej, możliwej do przyjęcia przez obie strony decyzji.

Te wszystkie wyżej wymienione metody będą skuteczne jedynie wtedy, gdy będziemy w stanie zrozumieć, że powoduje nami gniew, który jest przeważnie poprzedzony jakimś innym uczuciem. Gniew jest zawsze skierowany przeciw drugiej osobie, w przeciwieństwie do innych uczuć. Jest on uczuciem wtórnym, które wywołuje np. strach o bezpieczeństwo ucznia, zakłopotanie zachowaniem dziecka czy rozczarowaniem.

Kiedy wychowawca uświadomi sobie swe pierwotne uczucie, łatwiej może kontrolować uczucie wtórne, jakim jest gniew.

              Te wszystkie metody postępowania sprawiają, że uczniowie będą pozytywnie reagować na wymagania i oczekiwania nauczyciela oraz będą wykazywać się dużą odpowiedzialnością za swe zachowanie. Łatwiej dotrzeć jest do uczniów postępując wobec nich uczciwie i otwarcie, bowiem każdy z nas komfortowo czuje się mając nieograniczoną przestrzeń działania.

              Stosując łącznie wszystkie przedstawione tu metody mamy możliwość efektywnej pracy z uczniami, których trudno jest zmotywować do nauki. Bowiem nie wystarczy jedynie odpowiednio zmotywować ucznia, ale trzeba tą motywację utrzymać i odpowiednio wzmacniać, stosując rozmaite sposoby i metody postępowania.

Najważniejszą jednak sprawą, od której powinien wyjść każdy nauczyciel jest poznanie ucznia, jego potrzeb i dążeń a dokonać można tego jedynie będąc uczciwym i otwartym w komunikacji interpersonalnej.

Praca nauczyciela jest trudna, gdyż jest on wychowawcą dwudziestokilkuosobowej grupy, na którą składają się uczniowie o bardzo dużej indywidualizacji. Wielką sztuką jest prowadzić takie działania, by motywować uczniów trudnych i jednocześnie nie powodować zanikania motywacji do nauki u dzieci, które problemów nie mają. Nauczyciele nie byli i w większości przypadków nadal nie są przygotowani do pracy z uczniami sprawiającymi jakiekolwiek trudności, dlatego często ich postępowanie jest intuicyjne, a intuicja nie zawsze prowadzi nas w dobrym kierunku. Niedokształcani w tym kierunku nauczyciele mogą wyrządzić uczniom z trudnościami więcej krzywd niż dobrego, zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Bibliografia

1.     „Uczeń trudny” Barbara McCombs Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 1997

2.     „Wychowanie w samodyscyplinie” Thomas Gordon

3.     „Wychowanie bez porażek w szkole” Thomas Gordon Instytut Wydawniczy Pax Warszawa 1995

4.     „Wychowanie bez porażek w praktyce” Thomas Gordon Instytut Wydawniczy Pax Warszawa 1996

5.     „Szkoła dla ucznia. Jak uczyć życia z ludźmi” H. Rylke, G.Klimowicz Warszawa 1987

6.     „Inteligencja emocjonalna” Daniel Goleman Media Rodzina Warszawa 1997

7.     „Charaktery” nr4(51) kwiecień 2001, NR 7(66) lipiec 2002, nr 3(50) marzec 2001.

 

 

2

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin