Podziemne życie Ewy H 12-06-2009 - wyborczna-pl.txt

(48 KB) Pobierz
Artyku� na temat �ycia opozycjonistki i dzia�aczki spo�ecznej Ewy Ho�uszko autorstwa Jacka Hugo-Badera, kt�ry ukaza� si� w Gazecie Wyborczej, opatrzony komentarzem. Autor artyku�u uj�� tekst w form� dialogu.

Kurde! Bezpieka nie mog�a ci� z�ama�, a wyko�czyli g�wniarze z gimnazjum. Za nic w �wiecie nie stan� przed lustrem bez gaci. W pewnym sensie wtedy ju� prawie nie �yjesz

- Zabij�. Ewuniu, zabij� ci�! Zabij�!

- Marek, daj spok�j! Przesta� si� mazgai�.

- Boj� si� tego wywiadu dla "Wyborczej",

bo po nim to ju� �adnego �ycia nie b�d� mia�a na ulicy, ale id� na ca�ego, z imieniem, nazwiskiem i ze zdj�ciem. Trzeba wreszcie zrobi� co� z tym krajem. Bior� rozbieg i przebijam g�ow� mur, poka��, �e tacy ludzie jak ja naprawd� istniej�.

- Jacy?

- Parszywa jestem, dziwol�g i odmieniec, co o�mieli�a si� poprawi� Pana Boga. Dzisiaj znowu nie by�o list�w. Chocia� wszyscy znajomi ju� dostali. Zaproszenia na 4 czerwca. Do Gda�ska albo do Krakowa. Ci, co pami�taj�, kto to jest Ho�uszko, boj� si� zaproponowa�, przypomina� moje nazwisko.

- Ale Hugo-Bader z "Wyborczej" przyszed� na wywiad.

- Widzia�e�, jak mi gumka do w�os�w upad�a? Ma�o, �e nie podni�s�, to jak najgorszy cham czubkiem buta przysun��. �ebym si� sama schyli�a. I w r�k� nie poca�owa�.

- Daj spok�j, Ewuniu. Popatrz na swoj� r�k�. Przecie� on ma mniejsz� i pami�ta ciebie sprzed lat, to jest mu trudno. Do tego widzi, jak si� ruszasz. Niby kobieta, ale troch� jak dragon. No i ten rozmiar. Ile ty masz? 190? Tylko 185 centymetr�w! I za ka�dym razem, jak do ciebie przychodzi, odgrywasz ten babski rytua�. Przyjmujesz go w rosole, w domowym, m�skim swetrze, powyci�ganej sp�dnicy i tych ohydnych babskich klapkach z�otego koloru na go�e nogi. Oczywi�cie za ma�e, bo twoich rozmiar�w nie robi�. Kto widzia� kobiet� z tak� nog�.

- Ale zmniejszy�a mi si� o jeden numer.

- To znaczy na jaki? 42? Potem ka�esz facetowi czeka�, a ty si� myjesz, malujesz, uk�adasz w�osy, do tego wyj�ciowa sukienka, rajstopy i si� pojawiasz. Chocia� wcze�niej dwie godziny gadali�cie. On pewnie w og�le nie ca�uje kobiet po r�kach. Za to prezydent buchn�� ci� w mankiet, jak przypina� krzy� oficerski.

- Prezydent Kaczy�ski odznacza� Ew� Ho�uszko, tw�rc� najwi�kszej warszawskiej organizacji podziemnej w stanie wojennym. My�l�, �e jego ekipa nie powiedzia�a mu wszystkiego. Musieli wiedzie�, �e za�o�yciel organizacji nazywa� si� inaczej. Mia�am straszn� ochot� wygarn�� mu wszystko.

Pierwsza chemia - bunkier

- To nie wina Kaczy�skiego, Ewuniu, �e od trzech lat mieszkasz w podziemnym bunkrze, �e zamiast pod�ogi masz u�o�one na piasku deski, zamiast ��ka drewniane palety na ceg�ach, a zamiast kibla - wiadro.

- To nie bunkier, tylko fundament domu. Dach z niebieskiej folii rozwijam tylko na zim�, bo przecieka. A z tym wiadrem ju� chyba do ko�ca �ycia b�d� biega�a wylewa� do do�u. W 2007 roku pod��czenie do kanalizacji mia�o kosztowa� 3,2 tysi�ca. Zbiera�am, zbiera�am, a jak mia�am tyle, co trzeba, okazywa�o si�, �e cena podskoczy�a do 6,6 tysi�ca. Za co?! Za kawa�ek rury z ulicy do mojej studzienki! Sama bym to zrobi�a w dwa dni, ale trzeba mie� uprawnienia. To poszuka�am innego fachowca, ale powiedzia� a� 10. Rozpacz! Wi�c wracam do tego za 6,6, a on, �e obecna cena to 15,8 tysi�ca.

- Nie p�acz, Ewuniu. Mnie te� wkurza, �e maj�c cztery fakultety i twoj� biografi�, przepisujesz s�upki z cyferkami dla firm ubezpieczeniowych.

- Za p�tora tysi�ca na miesi�c. A to praca tylko w nocy. Ja si� czuj� jak pajac, bo zbieram latami na t� kanalizacj�, nie dojadam, a cena ci�gle mi ucieka. To ma by� m�j kraj?! Normalnie g�oduj�, �eby zakopa� kawa�ek rury. Powinnam je�� jak cz�owiek, bo jestem �miertelnie chora, a dzisiaj na obiad mia�am kartofle ze szczypiorem. A najgorsze, �e boj� si� chodzi� po swojej ulicy, boj� si� ludzi. Zaczepiaj�, wyzywaj�, okradaj�, a policja umarza kolejne sprawy. Kiedy� miejscowe menele wdarli si� do �rodka, m�otami rozwalili komputery, a furtk� ukradli na z�om. Pot�n� twierdz� zrobi�am ze swojego bunkra. Kraty w oknach, a wsz�dzie wko�o postawi�am kamery na podczerwie�, �eby nawet w nocy widzie�, jak si� szykuj� do szturmu, i z�apa� za siekier�, co zawsze j� mam pod r�k�. Na szcz�cie te kamery to teraz taniocha. To ich troch� odstraszy�o, bo wiedz�, �e obraz jest zapisywany, i jakby co, b�dzie dow�d dla policji. Kiedy� opowiedzia�am dzielnicowemu, jak� mam wojenn� przesz�o��, i kaza�am, �eby pogada� z menelami, bo na sta�e mam siekier� za drzwiami.

- Kobietka moja.

- Chyba pogada�, bo od tego czasu drzwi nie forsowali. A wszystkie nieszcz�cia st�d, �e Pan B�g sobie ze mnie za�artowa�. Cokolwiek okrutnie. Nie tylko z menelami mam na pie�ku. Straci�am wszystkich przyjaci�, znajomych, a nawet rodzin�. A wiesz, ilu takich jak ja wyko�czy�a polska psychiatria, bo fa�szywie uzna�a ich za schizofrenik�w? A przecie� nie ma niczego niezwyk�ego w ich umy�le. Gdyby to schorzenie mo�na by�o wykry� zaraz po urodzeniu, to dla takiego dziecka lepiej by by�o, �eby je zrzucili ze ska�y, jak w Sparcie. Albo komora gazowa.

- Jezu, Ewuniu, co ty wygadujesz.

- Nie masz poj�cia, jakie straszne jest moje �ycie. Nowotw�r powiedzia�, �e jestem przed �mierci�, �e zgin�. A je�li nie opowiem o sobie, ze mn� zginie kawa� historii Polski.

Druga chemia - Heimat

- Da� ci ksi��k�, Ewuniu?

- Nie mam si�y czyta�. Ani m�wi�. Dzisiaj ty opowiadasz. O Bia�ymstoku na przyk�ad.

- Stamt�d pochodz�. Ojciec mia� niesamowit� smyka�k� do handlu. Po ostatniej wojnie otworzy� budk� z wyrobami futrzarskimi i galanteri�. Paski, rajstopy, guziki. Sprzedawa�a babcia, a my przenie�li�my si� do Anina pod Warszaw�. M�j Heimat jednak zosta� tam. Warszawa to jest obca ziemia.

- Do dzisiaj?

- Tak, Ewuniu. Od pierwszej klasy �wietnie mi idzie, ale z wuefu jestem najwi�ksza lebiega w klasie. Gra w pi�k� z ch�opakami to by�a udr�ka, a do tego w okresie dojrzewania pojawi�y si� u mnie piersi. My�l�, �e przez to, �e przy ko�ci by� ze mnie dzieciak. Nawet przez podkoszulek by�o wida�, a po wuefie jeszcze trzeba by�o si� rozebra�. Strasznie si� ze mnie �miali, dokuczali, przezywali, ale dzi�ki temu wiem, jak si� bi�. �adnej obelgi nie odpuszczam i od razu skacz� do oczu. Do dzisiaj tak mi zosta�o. Ca�� szko�� symuluj� jakie� choroby, �eby wy�udza� od lekarzy zwolnienia z wychowania fizycznego.

- �aden nie zwr�ci� uwagi na te piersi?

- �aden. Wiele os�b ma zaburzenia hormonalne i takie piersi. Martwi�o mnie jednak, �e stanowczo wol� towarzystwo dziewcz�t. Stanowczo trzeba z tym walczy�! Kupuj� wi�c ci�arki, wieszam dr��ek, robi� skoczni� i bie�ni� wok� domu. �wicz�, biegam, d�wigam. Walcz� ze swoimi inklinacjami. Jako religijnego dzieciaka przera�a�o mnie to. Wtedy by� to dla mnie grzech. Raz jeden pr�b� co� tam matce wyduka�, ale powiedzia�a, �e spowied� mi pomo�e. W �yciu! Jak to ksi�dzu z siebie wydusi�.

- Lepiej, Marek, na si�� okazywa� m�sko��?

- Masz racj�, Ewuniu. A w trzeciej klasie, a wi�c musia� to by� rok 60, matka pierwszy raz prowadzi mnie na Dworzec Wile�ski, wr�cza waliz� i ka�e zawie�� babci do Bia�egostoku. W �rodku by�o pe�no luksusowego dobra do naszej budki z galanteri�, a wtedy jeszcze, 15 lat po wojnie, milicja i tajniacy sprawdzali ludziom baga�e na dworcach.

- Dziecko nie wzbudza podejrze�. Ma�y spekulant.

- Komuna by�a niezno�na. T�pi�a prywaciarzy jak mog�a. Ojciec ci�ko od tego zachorowa�. Dosta� rozstroju nerwowego, budka upad�a, oszcz�dno�ci stopnia�y i dosz�o do tego, �e nie by�o co je��. By�o tak �le, �e w liceum przyznano mi stypendium socjalne. Zdaj� �piewaj�co na fizyk� na Uniwersytecie Warszawskim, ale po drugim roku by�o jasne, �e jak najszybciej musz� uniezale�ni� si� finansowo i pryska� z domu. Ojciec by� ju� nie do wytrzymania. To by�a jaka� straszna psychoza nerwowa. Przenosz� si� na politechnik�, na wydzia� elektryczny, bo w PRL-u in�ynier dobrze zarabia�, i chocia� ja z Warszawy, udaje mi si� za�atwi� akademik. Mieszkam w Bratniaku na placu Narutowicza, w pokoju na parterze, bo u mnie si� waletowa�o, a wi�c wchodzi�o przez okno. Przyjmuj� wszystkich rozbitk�w, a najcz�ciej moj� jedyn�, ukochan� siostr�. Ona te� nawia�a z domu przed ojcem. Umar� w 1975 roku. Rok po moim �lubie z El�biet�.

- Ulga?

- Jako g��boko wierz�cemu cz�owiekowi g�upio mi tak my�le�. Rozstali�my si� por�nieni, w gniewie. Umar� zreszt� w wykopie, w kt�rym jest tw�j bunkier, Ewuniu. Dok�adnie w tym miejscu, gdzie stoi st�, przy kt�rym jadasz. Nabra� kredyt�w i obok starego chcia� budowa� nowy dom. Bardzo d�ugo le�a� w dole i umiera�. By� zupe�nie sam. Bardzo nieszcz�liwy cz�owiek. No i wreszcie ca�uj� ojca, ale kiedy by� ju� w trumnie. To mi ul�y�o.

Trzecia chemia - K�t

- Niesamowity wycisk dosta�am w "K�cie", szkole dla trudnej m�odzie�y. Przysz�am w 2001 roku na nauczyciela fizyki. Ale dzieciaki widzia�y dziwn� bab� z dosy� niskim g�osem i dawa�y wycisk! W ka�dej szkole s� trudne jednostki, ale tam by�y tylko takie. Z dom�w opieku�czych, po odwykach, poprawczakach. Dy�ury w czasie przerw na korytarzach by�y straszne. Bywa�o, �e za plecami s�ysza�am: "ty taka nie taka", "stara kurwo", "zr�b to a tamto"...

- Znaczy lask� mi zr�b.

- Tak. Ale nie reagowa�am. Na pierwszej lekcji w trzeciej klasie gimnazjum wzywam dziewczyn� do tablicy, a ta: "Ewka, kurwa, to jest jakie� pojebane r�wnanie". I zupe�nie poprawnie dowodzi, �e r�wnanie si� nie zgadza. Dosta�a pi�tk�. Dziewczyna po odwyk�wce alkoholowej. Ona nie zna�a innego j�zyka.

- Byli�cie po imieniu?

- Tylko z licealistami. Ale ona mia�a pozwolenie. Ub�stwia�am j�. To by�a jedyna z niewielu jasnych chwil w tej szkole. Zawsze kiedy wchodzi�am do gimnazjalnej klasy, podnosi� si� straszliwy huk. Krzyki, wrzaski, obelgi. Pr�bowa�am prowadzi� lekcj�, ale wtedy zaczyna�y si� ataki na s�absze dzieciaki. Ka�da klasa ma koz�y ofiarne i jako� tak wychodzi�o, �e w mojej obecno�ci dostawali wycisk. Nie mog�am tego znie��. Wyrzuca�am z klasy, ale przecie� wszystkich nie mog�. On...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin