SYNDROM PRYMUSA.pdf

(55 KB) Pobierz
Syndrom prymusa
Historia Rosji - serwis historyczny
Page 1 of 4
Czytelnia | Postacie | Dynastie | Ź ródła | Inne | Aktualno ś ci | Kontakt
Syndrom prymusa
[ Tygodnik Forum ]
Uroczystość w Krakowie związana z 60. rocznicą wyzwolenia przez wojska radzieckie obozów
koncentracyjnych w polskim mieście Oświęcim, w której wzięli udział przedstawiciele ponad 40
krajów świata, była dla Władimira Putina pierwszą wizytą zagraniczną w nowym sezonie
politycznym. W przeddzień krakowskiego forum po obu stronach oceanu zaczęto mówić o tym,
Ŝe w stosunkach pomiędzy Moskwą i Waszyngtonem, a takŜe między Moskwą i Brukselą,
pojawiły się nowe tony. Słowa „konfrontacja” na razie nie słychać, ale nawet dla
niewtajemniczonych jest jasne jak słońce, Ŝe rozdźwięk się powiększa. Dlatego teŜ jedno z
najwaŜniejszych pytań na dziś brzmi: czego moŜna się spodziewać po szczycie rosyjsko-
amerykańskim, który odbędzie się na Słowacji pod koniec lutego, i po obchodach 60 rocznicy
zwycięstwa nad faszyzmem, na które do Moskwy zjedzie cały liczący się polityczny świat?
Aby móc przewidywać przyszły scenariusz stosunków międzynarodowych, naleŜy przyjrzeć się
wnikliwie stylowi polityki zagranicznej najwaŜniejszych światowych graczy. RóŜne były ostatnio
sposoby realizowania przez nich swoich narodowych interesów. Stany Zjednoczone i ich
najwaŜniejsi europejscy partnerzy po tragedii 11 września nie tylko nie starali się powstrzymać
Rosji, ale wręcz dali Moskwie zielone światło dla realizacji swoistej odmiany doktryny Monroe’a
(ogłoszona w 1823 r., wyznaczała główne kierunki polityki zagranicznej USA. Kontynent
amerykański został zamknięty przed polityczną penetracją innych państw, przede wszystkim
europejskich, w zamian za co USA gwarantowały swoją neutralność i niemieszanie się w
kwestie europejskie – przyp. FORUM), której celem było zachowanie przez Federację
Rosyjską kontroli nad obszarem postradzieckim.
W odpowiedzi Moskwa, która nigdy nie widziała siebie jako członka NATO ani Unii
Europejskiej, otworzyła drzwi Wspólnoty Niepodległych Państw dla kontyngentów wojskowych
sojuszu północnoatlantyckiego, o czym wcześniej nie mogłoby być nawet mowy.
Z kolei Zachód nie przeszkadzał Moskwie w układaniu stosunków i podejmowaniu współpracy
z państwami, które dotychczas leŜały w sferze jego Ŝywotnych interesów, np. w Ameryce
Łacińskiej. Ponadto i Waszyngton, i najwaŜniejsze kraje europejskie zdawały się być
zadowolone z pragmatycznego podejścia ekipy Władimira Putina do polityki zagranicznej.
Moskwa stosowała wobec Zachodu politykę wzajemnych ustępstw. Przy czym na Kremlu
uwierzono w magię osobistej przyjaźni między rosyjskim prezydentem a zachodnimi liderami,
która miała sprzyjać stosowaniu zasady „ty mnie, ja tobie”.
Zbyteczne ustępstwa
Metoda ta, przynosząca początkowo całkiem niezłe rezultaty, zupełnie przestała się
sprawdzać, kiedy USA rozpoczęły wojnę w Iraku i określiły jako główne zagroŜenie własnego
bezpieczeństwa rozległą strefę wielkiego Bliskiego Wschodu, wylęgarnię
najniebezpieczniejszych grup terrorystycznych. Moskwa, mimo wielokrotnych zapewnień
Putina o wspólnocie strategicznych interesów Rosji i USA w walce z międzynarodowym
http://www.rosja.osman.livenet.pl/prasa/forum31.01.2005.html
2008-04-06
11250018.001.png
Historia Rosji - serwis historyczny
Page 2 of 4
terroryzmem, w praktyce nie wsparła siłowych metod Waszyngtonu zastosowanych w Iraku i
przystąpiła do antyamerykańskiego trójprzymierza z Niemcami i Francją. Wtedy stało się
jasne, Ŝe stosowana dotychczas z powodzeniem zasada wzajemnych ustępstw w stosunkach
z Waszyngtonem straciła rację bytu.
Na amerykańską odpowiedź nie trzeba było długo czekać. I nie pomogły znakomite stosunki
dwóch zaprzyjaźnionych aŜ po grób prezydentów. Putin otwarcie poparł George’a W. Busha w
czasie kampanii wyborczej, tymczasem amerykański lider bez ogródek uŜądlił Putina w
najbardziej wraŜliwe miejsce: w aferze Jukosu poparł Michaiła Chodorkowskiego (kierownictwu
kompanii oficjalnie zarzucono naduŜycia finansowe, nieoficjalnie chodziło o odebranie
aktywów właścicielowi firmy, który nie ukrywał ambicji politycznych i wspierał rosyjską
opozycję – przyp. FORUM), a w czasie wyborów prezydenckich na Ukrainie stanął po stronie
opozycji (podczas gdy prezydent Putin osobiście zaangaŜował się po stronie urzędującego
premiera Wiktora Janukowycza, który startował w wyborach prezydenckich jako kandydat
obozu władzy – przyp. FORUM).
Kryzys w stosunkach amerykańsko-rosyjskich wynika nie tylko z innego pojmowania wartości
demokratycznych i zasady niepodwaŜalności własności prywatnej. Moskwa nie zdołała
uregulować konfliktu w Naddniestrzu (separatystyczna republika na terytorium Mołdawii, jej
deklaracji niepodległości nie uznało Ŝadne państwo świata, Rosja jest mediatorem w sporze
między samozwańczymi władzami Naddniestrza a Mołdawią – przyp. FORUM), Abchazji i
Osetii Południowej (separatystyczne republiki w składzie Gruzji, znajdują się pod faktycznym
patronatem Moskwy – przyp. FORUM).
W Waszyngtonie wobec tego zaczęto zastanawiać się, czy Kreml w ogóle jest w stanie być
nadal gwarantem stabilności na swoim terytorium mandatowym. Odpłynięcie Ukrainy od Rosji
moŜna pod tym względem ocenić jako sprawdzian prawdziwości tej tezy. Moskwa nie zdołała
w tym starciu zaprezentować się jako silny partner, a zatem istnieje duŜe
prawdopodobieństwo, Ŝe Zachód dalej będzie sprawdzać jej moŜliwości utrzymania strefy
wpływów na obszarze postradzieckim.
Niedźwiedź w bagnie
Na pewno będzie to miało wpływ na nową formułę stosunków USA–Rosja. Jeden z wysoko
postawionych kremlowskich urzędników dał jasno do zrozumienia, na czym ma ona polegać:
Nasze stosunki z Ameryką mogą być ciepłe, a nawet gorące, ale przy tym nie muszą
przekładać się na Ŝadne konkretne działania. Mogą równieŜ być przyjazne, dobre, ale bez
przesady, raczej w klimacie umiarkowanym niŜ gorącym. Opowiadamy się za tym drugim
modelem.
Ostatnio znacznie ochłodziły się stosunki Moskwy nie tylko z Waszyngtonem, ale takŜe z
wieloma krajami europejskimi. DąŜenie Kremla do zbudowania na obszarze postradzieckim
Wielkiej Rosji powaŜnie niepokoi Wielką Europę. A szczególnie jej nowych członków: kraje
bałtyckie i państwa, które swego czasu wchodziły w skład bloku radzieckiego. Aktywność
Polski w ostatnich wydarzeniach na Ukrainie, wysuwane przez kraje bałtyckie Ŝądania uznania
przez Rosję – jako spadkobierczynię Związku Radzieckiego – odpowiedzialności za okupację
tych państw i domaganie się rekompensat za straty świadczą o tym, Ŝe w polityce UE w
stosunku do Moskwy pojawiają się nowe akcenty. Europa w ogóle, nie tylko nowe państwa
członkowskie, znacznie usztywniła swoją pozycję wobec Rosji.
http://www.rosja.osman.livenet.pl/prasa/forum31.01.2005.html
2008-04-06
11250018.002.png
Historia Rosji - serwis historyczny
Page 3 of 4
Sytuacja zaostrzyła się po zwycięstwie Wiktora Juszczenki w wyborach prezydenckich na
Ukrainie. Nowy ukraiński przywódca oświadczył, Ŝe dołoŜy wszelkich starań, by Ukraina jak
najszybciej stała się członkiem Unii Europejskiej. JeŜeli pomysł ten zyska poparcie kluczowych
państw europejskich i USA (a są wszelkie podstawy, by sądzić, Ŝe tak się stanie), Moskwa
utraci Ukrainę.
Kijów spełnia trzy z czterech warunków członkostwa w UE: kraj powinien być demokratyczny,
europejski (z punktu widzenia geografii) i stabilny pod względem finansowym. Czwartym
warunkiem jest umocnienie przyszłej granicy Unii, granicy rosyjsko-ukraińskiej. W najbliŜszym
czasie moŜe to spowodować wprowadzenie wiz dla obywateli Rosji i zaostrzenie kontroli
granicznej. A to postawi krzyŜyk na wszystkich ostatnich inicjatywach Moskwy dotyczących
integracji z Ukrainą.
Zgłoszony przez Juszczenkę akces do UE oznacza automatycznie, Ŝe nowe władze Ukrainy
będą domagać się wycofania rosyjskiej Floty Czarnomorskiej ze swego terytorium, jako Ŝe
Europa nie toleruje u siebie postronnych wojsk.
W razie realizacji wszystkich tych idei plan zbudowania Wielkiej Rosji, czyli Wspólnej
Przestrzeni Gospodarczej, będzie moŜna odstawić do lamusa. NajwaŜniejsze pytanie brzmi
teraz następująco: Co Moskwa jest w stanie skutecznie przeciwstawić owej europejskiej Drang
nach Osten?
Złe wiatry
Na razie Kreml ogranicza się do nieprzyjemnych oświadczeń i róŜnych drobnych,
nieprzyjaznych działań. Rosyjska prokuratura generalna nie zamierza np. umorzyć sprawy
karnej przeciwko Julii Tymoszenko. Podczas wizyty w Oświęcimiu Putin pozwolił sobie
zademonstrować swój prawdziwy stosunek do Juszczenki i popierającego go polskiego
prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego: samolot rosyjskiego przywódcy długo nie mógł
wylądować na polskiej ziemi. Według oficjalnej wersji przeszkadzał silny wiatr, według
nieoficjalnej – przeszkadzał równie silny wiatr polityczny. I to z powodu tego właśnie wiatru
rosyjski prezydent nie dotarł na wystąpienie swego ukraińskiego kolegi na krakowskim forum.
Widać dwa wyjścia z tej sytuacji. Pierwsze: Rosja powinna pilnie szukać nowych priorytetów
geopolitycznych. Odwrócenie się od Europy moŜe jednak Moskwę duŜo kosztować. Więcej niŜ
połowa obrotów handlowych Rosji przypada na kraje UE (przede wszystkim Francję i Niemcy).
W tej sytuacji Rosja będzie musiała przeorientować swoją politykę zagraniczną na Daleki
Wschód.
Drugi wariant wymaga wielkich politycznych i dyplomatycznych wysiłków, ale w perspektywie
moŜe przynieść duŜe korzyści. Rosja powinna dąŜyć do tego, by stać się częścią Wielkiej
Europy. Są na to pewne szanse, gdyŜ Unia Europejska nie jest monolitem, jeśli chodzi o
politykę zagraniczną. Kraje tzw. starej Europy nie chcą zaostrzać kryzysu w stosunkach z
Moskwą. Prezydent USA niedawno dał do zrozumienia, Ŝe nie wyklucza uŜycia siły wobec
Iranu. Wśród starych państw członkowskich UE powstała wobec tego inicjatywa stworzenia
nowego antyamerykańskiego sojuszu, w którego skład miałyby wejść Francja, Niemcy, Rosja i
Hiszpania. W pierwszym kwartale br. podczas planowanego spotkania Chiraca, Schrödera,
http://www.rosja.osman.livenet.pl/prasa/forum31.01.2005.html
2008-04-06
11250018.003.png
Historia Rosji - serwis historyczny
Page 4 of 4
Zapatero i Putina sprawa Iranu ma być głównym tematem rozmów.
Trudno dziś wyrokować, czy ów szczyt stanie się początkiem nowej europejskiej koalicji, która
mogłaby bronić swoich interesów w kontaktach z USA. Dla Moskwy to bodaj najlepsza szansa
odzyskania wpływu na najbliŜszych sąsiadów i próba wyjścia z izolacji, w którą obecnie Rosja
coraz bardziej popada.
Nie wierzcie w stabilizację
Obecna sytuacja budzi mieszane uczucia. Z jednej strony moŜliwe jest ustanowienie
ściślejszych i opartych na wzajemnym zaufaniu stosunków między państwami, które
połączone są wspólnymi interesami. Z drugiej jednak – tak samo prawdopodobne jest
pogłębianie się konfrontacji i izolacjonizmu. W tym kontekście przywołanie tragicznych lekcji
dwóch wojen światowych jest aktualne jak nigdy przedtem. Tylko czy politycy przyswajają te
lekcje?
Oto charakterystyczny przykład. W 1911 r. znany angielski historyk Arnold Joseph Toynbee
postanowił wyruszyć w podróŜ po Europie. W pamiętnikach zapisał, Ŝe w tym czasie prawie
wszystkie państwa europejskie praktycznie nie znały granic. Historyk swobodnie
przemieszczał się z jednego kraju do drugiego. Nikt nie wymagał od niego dokumentów. Bez
problemu płacił funtami i nie odczuwał najmniejszego dyskomfortu. Wielu ludzi w wielu krajach,
w tym równieŜ w Niemczech, zapewniało go, Ŝe europejskie państwa juŜ nigdy nie będą
prowadzić wojen między sobą. Ucywilizowały się, a ponadto są powiązane tyloma róŜnymi
więzami. Trzy lata później zaczęła się I wojna światowa...
Teraz jeszcze trudniej prognozować wydarzenia niŜ na początku XX wieku, świat stał się o
wiele bardziej złoŜony. I moŜe tym mocniej trzeba przypominać hasło krakowskiego forum:
„Pozwólcie Ŝyć narodowi mojemu”. Skoro na forum przybyło tak wielu polityków z całego
świata, jest nadzieja, Ŝe zapamiętają tę gorzką lekcję i będą przeciwdziałać rozpalaniu
nienawiści.
Serwis Historyczny - Historia Rosji
http://www.rosja.osman.livenet.pl/prasa/forum31.01.2005.html
2008-04-06
11250018.004.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin