Przychodzi stara babcia do spowiedzi i mówi do księdza:
- Mam poważny grzech.
- Jaki?
- Bo ja przeklinam.
- Babciu w takim wieku!
Ale dobrze ksiądz dał rozgrzeszenie i puka w konfesjonał a babcia:
- O kurwa ale sie zlękłam.
Przychodzi baba do lekarza z mózgiem w rękach.
- Co pani dolega?
- To się w głowie nie mieści.
Przychodzi baba do lekarza i skarży się że z tym starym już nie jest tak jak wcześniej.
-Probowaliście już z wiagrą?-pyta lekarz - Muśi pani po kryjomu mężowi do kawy zamieszać.
Za trzy dni przychodzi baba znów do lekarza. Lekarz pyta:
- I co pomogło?
- Nie panie doktorze. To było straszne.
- A co, co się stało?
- Moj mąż z brawurą zmiótł ręką nakrycie ze stołu. Zdarł z siebie, a potem ze mnie ciuchy i wziął mnie na stole.
- No to wspaniale. Tabletki pomogły.
- Tak panie doktorze. To był najlepszy sex jaki ja w życiu miałam, ale w Mc´Donaldzie nie możemy się więcej pokazywać.
Przychodzi baba do lekarza :
- Panie doktorze źle się czuje.
Lekarz zbadał babę
- Niech pani codziennie rano na czczo wypija jedno jajko.
- Panie doktorze, ale ja nie znoszę jajek.
- A kto je pani każe znosić?
Przychodzi do lekarza 60letnia staruszka i mówi:
- strasznie boli mnie brzuch
- to niech pani unika wchodzeniu po schodach.
Po miesiącu przychodzi i mówi:
- czy mogę już chodzić po schodach?
- tak
- to chwała BOGU bo WCHODZENIE NA 4 PIĘTRO PO RYNNIE STRASZNIE MNIE ZMĘCZYŁO
Przychodzi baba do lekarza i lekarz mówi:
-Mam dla pani 2 złe wiadomości.
-Jakie?
-Już niedługo pani odejdzie z tego świata.
-O Boże!!!A ja mam tyle rzeczy do zrobienia przed śmiercią! A ile mam jeszcze czasu?
-Miesiąc i jeden dzień.
-Uff! Zdążę wszystko zrobić i zostanie mi 1 dzień dla siebie.A ta druga zła wiadomość???
-Powinienem to pani powiedzieć miesiąc temu.
Kowalska poszła do lekarza a ten postawił diagnozę - nowotwór. Wróciła do domu i opowiada mężowi, że ma nowotwór. Podsłuchała ich przygłuchawa sąsiadka i poszła do doktora:
- Panie doktorze, ja też chcę nowy otwór.
Lekarz popukał się w czoło.
A ona na to:
- Nie, nie tu, bo mi stary jajami oczy powybija
Wchodzi baba do ginekologa i widzi dwóch facetów ubranych w białe fartuchy. Więc mówi:
- Panie doktorze chyba jestem chora, prosze mnie zbadac.
Rozbiera się i kładzie na fotelu. Kiedy jest już po wszystkim kobieta z nadzieją pyta:
- No i jak? Wszystko w porządku?
Na to odpowiada jeden z facetów:
- Proszę poczekać na lekarza. My tu tylko okna malujemy...
W tramwaju na przeciwko kobiety siedzi facet z rozpietym rozporkiem.
Baba, lekko zażenowana, rzecze:
- Sklep sie panu otworzyl.
- A widziala pani kierownika?
- Nie, tylko magazynier leżał na workach.
Przychodzi baba do lekarza:
-Powinna pani jeść dużo owoców i to najlepiej bez obierania.
Baba dziękuje za diagnozę i zbiera się do wyjścia.
-A tak a propos, jakie owoce pani jada najczęściej? - pyta lekarz.
-Orzechy.
Przychodzi baba do lekarza ze szkłem w głowie i siekierą w plecach.
-Co pani jest?
-Szklarska Poręba.
W sklepie była wyprzedaż komdonów. Starsza pani nie wiedząc co sprzedają pyta mężczyznę: przepraszam czy nie wie pan co tam sprzedają? Gościu na to: cukierki babciu. Babcia postanowiła kupić sobie trochę słodyczy. Poprosiła 30 dkg. Ekspedientka zdziwiona pyta: na co pani tyle? Na to babcia: Wie pani zębów nie mam, ale pomultać sobie mogę:-)
Przychodzi baba do lekarza z siekierą w głowie, a lekarz na to ma pani przerąbane !!!
stachujanik