dedal_09_9102_aj_waj.pdf

(360 KB) Pobierz
!DED_09W.QXD
R OZRYWKA rozrywka ROZRYWKA
czyli ¿ydowski humor
102
302476075.009.png
S zmoncesy
Ró¿nica
Pewien rabin w swej synagodze mia³ wieczne utrapienie
z m³odymi wiernymi, ktorzy na nabo¿enstwo przychodzili
bez jarmu³ek. Prosi³, napomina³, a¿ wreszcie na drzwiach
bo¿nicy wywiesi³ kartkê z napisem
PRZYCHODZENIE DO DOMU BO¯EGO BEZ NAKRYCIA
G£OWY JEST TAK SAMO CIʯKIM GRZECHEM JAK
CUDZO£ÓSTWO!
Po tygodniu nic sie nie zmieni³o, tylko ktos dopisa³ malymi
literami
Próbowa³em jednego i drugiego ró¿nica kolosalna!
Z czego miej¹ siê ¯ydzi? Przede wszystkim sami z sie-
bie. I podkreliæ trzeba, ¿e nikt nie potrafi miaæ siê z ¯ydów
tak jak oni miej¹ siê z siebie samych.
Humor i dowcip, oprócz ¿e mia³ i ma bawiæ, by³ dla
¯ydów przez wiele lat sposobem na ¿ycie w okresie przela-
dowañ powodowanych stereotypami funkcjonuj¹cymi na ich
temat w spo³eczeñstwach Europy. Nawet niektóre z tych ste-
reotypów ¯ydzi przekszta³cili w humor staj¹c siê mistrzami
groteskowej samokrytyki w dowcipie. Humor ¿ydowski bywa
oczywicie specyficzny, aby nie-¯yda doprowadziæ do mie-
chu czasem wymaga od niego znajomoci ¿ydowskiej mental-
noci b¹d religii. Warto zatem pog³êbiaæ wiedzê o judaimie
choæby po to, ¿eby siê umiaæ do ³ez z ¿ydowskich drwinek.
Czêæ z ¿ydowskich kawa³ów zosta³a przekszta³cona w we-
rsje nie¿ydowskie a upowszechnione w takiej postaci wietnie
bawi³y i bawi¹ do dzi ludzi na ca³ym wiecie. Obserwuje siê
te¿ proces odwrotny, niektóre z dowcipów pierwotnie nie¿y-
dowskich zosta³y przez ¯ydów którzy uchodz¹ za mistrzów
humoru umiejêtnie zmodyfikowane tworz¹c przemieszne
anegdoty o nowej typowo ¿ydowskiej puencie.
Istnieje pewna anegdota na temat ¿ydowskich mistrzów
humoru: Gdy opowiesz kawa³ Francuzowi, ten mieje siê
trzy razy raz, gdy opowiadasz, drugi raz gdy t³umaczysz
i trzeci raz gdy w koñcu zrozumie. Gdy opowiesz kawa³ An-
glikowi, ten mieje siê dwa razy z grzecznoci raz gdy opo-
wiadasz, drugi raz, te¿ z grzecznoci, gdy t³umaczysz. Trzeci
raz siê nie mieje, bo nigdy nie zrozumie kawa³u. Gdy opo-
wiesz kawa³ Niemcowi, ten mieje siê tylko raz, gdy opowia-
dasz. Jego poczucie dumy nie dopuci do tego, by mia³ mu
wyjaniaæ, a co za tym idzie nigdy nie zrozumie kawa³u. Gdy
opowiadasz kawa³ ¯ydowi, ten po kilku s³owach przerywa
i mówi: Mój ojciec opowiada³ to tak... i kontynuuje ten
sam dowcip doprowadzaj¹c ciê do jeszcze zabawniejszej pu-
enty ni¿ ta, któr¹ dot¹d zna³e.
Zapraszam zatem na ubaw!
Wiara zabrania
Na przyjêciu posadzono na przeciwko siebie ksiêdza i rabi-
na. W pewnym momencie ksi¹dz podaje rabinowi pó³misek
wêdlin:
Proszê, Rabbi, szyneczka jest pyszna!
Moja wiara zabrania jedzenia szynki odpar³ rabin.
Uuu, proszê ¿a³owaæ, bo to bardzo dobre skomentowa³
ksi¹dz.
Po zakoñczonym przyjêciu rabin poprosi³ ksiêdza, by ten po-
zdrowi³ sw¹ ¿onê.
Moja wiara zabrania posiadania ¿ony odpar³ zdumiony
ksi¹dz.
Uuu, proszê ¿a³owaæ bo to bardzo dobre...
Dobre wychowanie
¯ó³tko zaprasza £abêdzia do restauracji. Podaj¹ dwa sznyc-
le, z których tylko jeden jest pokanych rozmiarów. ¯ó³tko
spokojnie bierze sobie ten wiêkszy. £abêd nie osiada siê
z oburzenia:
¯ó³tko, jak tak mo¿na? To ma byæ wychowanie? Sobie bie-
rzesz wiêksz¹ porcjê, a mnie, zaproszonemu, dajesz mniej-
sz¹?
A jak ty by post¹pi³?
Oczywicie, ¿e sobie wzi¹³bym mniejsz¹.
No wiêc o co ci chodzi, przecie¿ masz mniejsz¹ porcjê.
Cena
¯ó³tko udaje siê po poradê do znanego specjalisty. Po kon-
sultacji wrêcza lekarzowi dwadziecia z³otych.
Przepraszam pana, ale nale¿y siê wiêcej.
103
302476075.010.png 302476075.011.png 302476075.012.png 302476075.001.png
Och, mój Bo¿e, nie wiedzia³em i mam przy sobie tylko
dwadziecia z³otych.
Dobrze, ale na przysz³oæ niech pan pamiêta, ¿e wizyta
u mnie kosztuje piêædziesi¹t z³otych.
Piêædziesi¹t? A mnie mówiono, ¿e trzydzieci.
Stajenka
Icek i Mosze zwiedzaj¹ Watykan, podziwiaj¹ dzie³a sztuki
i ca³e bogactwo. W pewnym momencie Icek Mówi do Szlo-
mo:
Popatrz, a zaczynali od stajenki.
Bagatela...
Przychodzi Mosiek do rebego i mówi:
Rebe, rebe, ja mam taki problem! Moja ¿ona jest taka pu-
szczalska, ¿e ju¿ j¹ chyba z pó³ miasta mia³o.
Ojej mówi rebe wielkie mi miasto Ciechocinek...
Powrót z Ameryki
¯yd wys³a³ swojego syna na studia do Ameryki. Po kilku la-
tach pobytu syn wraca i tak oto rozmawiaj¹:
Synu, a gdzie twoja broda?
Tate, w Ameryce nikt nie nosi brody. Zgoli³em j¹.
Ale przestrzega³e szabasu?
Tate, w Ameryce w szabas wszyscy id¹ do pracy.
Mam nadziejê, ¿e spo¿ywa³e tylko koszerne jedzenie?
Tate, w Ameryce bardzo ciê¿ko o koszerne jedzenie.
Och synu! Powiedz mi tylko jeszcze jedn¹ rzecz. Nadal je-
ste obrzezany? Prawda?!
Sklep
Kupiec ¿ydowski le¿y na ³o¿u mierci. Dooko³a stoi grono
wiernej rodziny.
Kupiec pyta:
Salcie, ¿ono, jeste tu?
Jestem mê¿u.
Mosze, synu? A Ty jeste?
Jestem tate, jestem.
A ty córko, jeste przy mnie?
Jestem tate jestem.
Kupiec unosi siê na pos³aniu i zdenerwowany pyta:
To kto jest w sklepie??
¯ebracki interes
Dwóch ¿ebraków siedzi na chodniku we W³oszech. Jeden
z nich trzyma du¿y Krzy¿, a drugi du¿¹ Gwiazdê Dawida.
Obaj trzymaj¹ wyciêgniête kapelusze na datki pieniê¿ne. Lu-
dzie przechodz¹, spogl¹daj¹ d³ugo na ¿ebraka z Gwiazd¹ Da-
wida, ale nikt mu nic nie wrzuca, natomiast za ka¿dym razem
zbiera co ¿ebrak z Krzy¿em. Idzie zakonnik, stan¹³ i z dale-
ka przygl¹da siê ¿ebrakom. W koñcu podchodzi do tego
z Gwiazd¹ Dawida i mówi:
Nie zdajesz sobie sprawy, ¿e to chrzecijañski kraj? Nie
otrzymasz tu ¿adnej ja³mu¿ny trzymaj¹c Gwiazdê Dawida.
¯ebrak zwraca siê do tego z Krzy¿em:
Ty, Mosiek, patrz kto próbuje nas uczyæ jak siê robi interes.
Sfrustrowany ¯yd
Sfrustrowany ¯yd mówi o Moj¿eszu do rodaków: Moj-
¿esz... przez ca³e 40 lat prowadzi³ nas przez pustynie Bliskie-
go Wschodu, aby zaprowadziæ nas do tego miejsca,
w którym nie ma ani kropli ropy!
Szczêcie
Silberstein na ³o¿u mierci rozmawia z czuwaj¹c¹ obok ¿on¹:
Salci, czy by³a przy mnie jak umar³ nasz pierworodny syn?
By³am, skarbie.
Salci a czy by³a wtedy jak splajtowa³em?
By³am z tob¹, kochanie.
Salci, a by³a wtedy ze mn¹ jak sp³onê³a nasza manufak-
tura?
By³am, by³am.
Salci, a czy by³a przy mnie jak wziêli mnie do wojska?
By³am ca³ym sercem.
Oj, Salci, Salci, nie przynios³a ty mi szczêcia w ¿yciu...
Wejcie
Trzech ¯ydów postanowi³o za³o¿yæ sklepy i to w dodatku
obok siebie. Za³o¿yli, a potem myleli, co by tu zrobiæ, ¿eby
przyci¹gn¹æ klientów. Pierwszy wystawi³ w oknie sklepu wy-
wieszkê TU UDZIELA SIÊ 25% RABATU drugi TU UDZIE-
LA SIÊ 50% RABATU a trzeci. TU G£ÓWNE WEJCIE
104
302476075.002.png 302476075.003.png 302476075.004.png
Przeprosiny
Pewnego razu, w przedwojennej Warszawie zdarzy³o siê, ¿e
pok³ócili siê ze sob¹ dwaj ¯ydzi pan Katz z panem Rosen-
krantzem. Pok³ócili siê oni tak bardzo, ¿e sprawa znalaz³a
swój fina³ w s¹dzie. Ten¿e s¹d po rozprawie wyda³ werdykt
przyznaj¹cy racjê panu Rosenkrantzowi. Orzeczono karê
pan Katz mia³ przeprosiæ publicznie pana Rosenkrantza.
Publiczne przeprosiny mia³y odbyæ siê w mieszkaniu tego
drugiego.
W umówiony dzieñ zebrali siê wiadkowie w mieszkaniu
Rosenkrantza. Wszyscy, w³¹cznie z gospodarzem czekaj¹
niecierpliwie na przybycie Katza i z³o¿enie przezeñ oficjal-
nych przeprosin. Wreszcie jest! Pukanie do drzwi, otwiera je
Rosenkrantz, za drzwiami stoi Katz i tak oto mówi:
Dzieñ dobry szanownemu panu. Czy tutaj mieszka kra-
wiec Goldberg?
Nie! Goldberg mieszka piêtro wy¿ej
Aaaaa, to ja Pana w takim razie bardzo przepraszam!!!
Spó³ka
£abêd, podobno przyst¹pi³e do spó³ki z Cymermanem, ale
on jest bogaty a Ty go³y jak wiêty turecki, jak to siê dzieje?
Pos³uchaj, teraz on ma pieni¹dze a ja dowiadczenie, a po
roku to ja bêdê mia³ pieni¹dze, a on dowiadczenie.
Cud
Przychodzi do spowiedzi bardzo zawstydzony facet:
Proszê ksiêdza, oszuka³em ¯yda, czy to grzech?
Nie, synu, to cud.
Kapcie
¯yd pisze list do ¿ony:
Droga Malciu! Przylij mi TWOJE kapcie. Pewnie siê zastana-
wiasz, czemu napisa³em TWOJE kapcie a nie MOJE kapcie.
To proste. Kiedy bêdziesz czyta³a ten list na g³os przeczytasz
MOJE kapcie i pomylisz MOJE kapcie i w ten sposób przy-
lesz mi TWOJE kapcie a ja chcê MOJE kapcie i dlatego pi-
szê do ciebie: Malciu, przylij mi TWOJE kapcie.
Kasjer
Rozmawiaj¹ dwaj bankierzy:
Co u pana s³ychaæ panie Rozenkranc?
Same k³opoty. Szukamy kasjera.
Przecie¿ niedawno zatrudnilicie nowego!
No i w³anie jego szukamy!
Piwo
Tewje poczu³ pragnienie.Wstapi³ do piwiarni, wypi³ kufel pi-
wa i mówi do sprzedawczyni:
Czy chce pani sprzedawaæ dwa razy wiêcej piwa ni¿ do-
tychczas?
A jak? sprzedawczyni jest wyraznie zainteresowana.
Jak? Niech pani nalewa piwo do pe³na!!!
Julian
Julian Tuwim wielki polski poeta by³ pochodzenia ¿ydow-
skiego i fakt ten rzutowa³ na stosunek do niego ró¿nych lu-
dzi. Mia³ swego etatowego przeciwnika w koledze po
piórze A. Nowaczyñskim, który nie przepuszcza³ ¿adnej
okazji by dopiec Tuwimowi. Na jednej z uroczystoci na
czeæ Tuwima Nowaczyñski wzniós³ toast: Nie ma litera-
tury polskiej bez Adama Mickiewicza, nie ma Adama Mickie-
wicza bez Pana Tadeusza, nie ma Pana Tadeusza bez Jan-
kiela. Niech ¿yje Tuwim!
Tuwim niewiele siê namylaj¹c podziêkowa³ równie¿ toa-
stem: Nie ma literatury polskiej bez Adama Mickiewicza,
nie ma Adama Mickiewicza bez Pana Tadeusza, nie ma
Pana Tadeusza bez Jankiela, nie ma Jankiela bez cymba³ów.
Niech ¿yje Nowaczyñski...
Prawda
Panie Akerman, powiedzia³e pan podobno o mnie, ¿e ja
jestem z³odziej. Czy to prawda?
To prawda, ale ja tego nie powiedzia³em.
Analiza
Jedzie ¯yd przez granice. Przychodzi celnik i siê pyta o pa-
szport. ¯yd pokornie podaje papiery, a celnik je przegl¹da.
Nagle celnik mowi:
Co wy mi dajecie, przeciez tutaj pisze ANALIZA MOCZU!
Ale¿ panie celniku, wszystko jest w porz¹deczku:
Ana to moja córka, Liza to moja ¿ona, a Moczu to jestem ja!
Po¿yczka
Icek, ty mo¿esz mnie po¿yczyæ sto z³otych?
Dobrze, ale od kogo?
105
302476075.005.png 302476075.006.png 302476075.007.png 302476075.008.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin