00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:59:w roli głównej 00:01:02:{y:b}THE LINCOLN LAWYER 00:01:05:w pozostałych rolach: 00:01:56:muzyka 00:02:08:zdjęcia 00:02:32:scenariusz 00:02:35:reżyseria 00:02:41:Dobra, Earl. 00:02:48:{y:i}Następny, przez bramkę! 00:02:54:Cześć, Mick. 00:02:55:Właśnie dzwoniłem... 00:02:58:do kancelarii.|Musimy pogadać. 00:03:01:- Przejdziemy się.|- Długo zabawisz? 00:03:03:Jeśli sędzia|wezwie mojego klienta. 00:03:06:Czemu tak mną pomiatasz? 00:03:09:Daję ci wielką szansę.|Pomóż mi. 00:03:11:Stara śpiewka. 00:03:14:- Do rzeczy.|- Obłowisz się. 00:03:16:Dziany koleś z Inglewood. 00:03:19:Staje przed sądem|w południe. 00:03:21:Słuchasz mnie? 00:03:23:Prawnik jego matki|wpada o 8 rano... 00:03:26:- Już ma adwokata?|- Wysłuchaj do końca. 00:03:30:To nie gangsterzy.|Agenci nieruchomości. 00:03:34:Chcą zastawić domek w Malibu|za milion. 00:03:37:Milion kaucji? Za co? 00:03:39:Za "dotkliwe pobicie dziewczyny". 00:03:42:Gliny chcą mu podpiąć|napad z bronią w ręku. 00:03:45:Prokurator złożył pismo? 00:03:47:- Muszę dbać o przyjaciół.|- 12:00 w sądzie. 00:03:51:Przejedziesz na czerwonym,|przekroczysz prędkość. 00:03:54:- To nie żaden wałek?|- Wciskałbym ci kit? 00:03:57:Odpalisz mi coś z tego?|Niech dają chatkę w zastaw. 00:04:02:- Nazwisko?|- Louis Roulet. 00:04:04:Jak ruletka, koło takie. 00:04:08:To koło pisze się inaczej,|ale już wiem. 00:04:15:Roberto! 00:04:17:{y:i}Que tal, senor? 00:04:19:Który na liście jest|Harold Casey? 00:04:25:Tak nisko? O 12 mam być|na drugim końcu miasta. 00:04:29:- To zajmie tylko chwilę.|- "Reynaldo". 00:04:34:Mam na imię Reynaldo,|nie Roberto. 00:04:37:Każdy woźny|wygląda tak samo? 00:04:40:- Biały klient?|- Biały. 00:04:42:Teraz wchodzą czarni. 00:04:45:Reynaldo, wybacz. 00:04:47:Zapomniałem imienia, 00:04:49:ale pamiętałem o tobie|w Święta. 00:04:52:Słój orzechów|z nagrodą w środku. 00:04:55:- "Od kolegi Micka".|- Szybko przeżarłem. 00:04:58:Teraz będą dwie. 00:05:00:Przyprowadzę go,|ale masz się sprężać. 00:05:04:{y:i}- Gracias, Reynaldo.|- Daj tu Harolda Caseya. 00:05:09:Harold. 00:05:11:Nieładnie uciekać|przed adwokatem. 00:05:14:Wiesz, po co przyszedłem. 00:05:16:Zaraz sędzia zapyta,|czy rozpoczynamy proces. 00:05:20:Nie rozpoczynamy.|Wiesz dlaczego. 00:05:22:Zasada numer 1:|nie pracuję za darmo. 00:05:25:- Mam twoją kasę.|- Ty masz, ja nie. 00:05:29:Gadałem z chłopakami. 00:05:31:Sprawdziłem|listę zaufanych ludzi 00:05:34:i nie było cię na niej. 00:05:36:Sędzia nie pozwoli ci|zrezygnować. 00:05:39:Sprawdziłem przepisy. 00:05:41:To słuchaj uważnie. 00:05:43:Michael Haller|z ramienia obrony. 00:05:46:Wnoszę o odroczenie. 00:05:48:- Z jakiej przyczyny?|- Nieosiągalność świadka. 00:05:52:Niezbędnego.|Pana Zielińskiego. 00:05:55:- Ile czasu pan potrzebuje?|- Ciężko stwierdzić. 00:05:59:- Prokuratura zgłasza sprzeciw?|- Nie. 00:06:02:Proces odroczono|na wniosek obrony. 00:06:07:- Niezła ściema.|- To fakt. 00:06:10:Czekam na odzew. 00:06:22:Do Inglewood, Earl.|Omijaj autostrady. 00:06:27:NIEWINNY 00:06:42:Słuchawki. 00:06:44:Mówi Haller. 00:06:46:A tu jego kancelaria. 00:06:48:Siedzę w swej kancelarii. 00:06:50:Jadę do Inglewood. 00:06:52:Zanotuj, że mam dać|woźnemu z San Fernando 00:06:55:200 dolarów pod choinkę. 00:06:58:Już. Val mówił ci|o nowym kliencie? 00:07:01:"Obłowisz się, Mick"!|Do znudzenia. 00:07:04:- Ktoś jeszcze dzwonił?|{y:i}- Same ochłapy. 00:07:07:Jazda po pijaku.|Dałam numer domowy. 00:07:09:- Gloria Larson dzwoniła z aresztu.|- Znowu? 00:07:12:{y:i}Doszło posiadanie kokainy. 00:07:15:{y:i}- Staje przed sądem po obiedzie.|- Postaram się. 00:07:23:Tak sobie myślałem... 00:07:25:jak oddadzą szefowi prawko,|może mógłbym zostać? 00:07:29:Tak na etat? 00:07:32:Oddali mi prawko|3 miesiące temu. 00:07:44:Szefie, 00:07:45:zająć się tym? 00:07:48:Nie, rób swoje. 00:08:02:Szefie? 00:08:05:Dobra, stań tu. 00:08:24:Panie mecenasie,|jak stoją sprawy? 00:08:27:Trochę na lewo.|A u ciebie? 00:08:30:Nie najgorzej. 00:08:32:Ale masz tu syf. 00:08:34:Pokojówka ma być|we wtorek. 00:08:37:Czym mogę służyć? 00:08:39:Opóźniłeś rozprawę Harolda,|bo brakuje ci zielonych. 00:08:43:- Nie pracuję za darmo.|- Daliśmy ci 5000. 00:08:47:Dawno i nieprawda. 00:08:48:Połowę tego dostał|ekspert fotografii lotniczej. 00:08:52:Wykaże, że DEA pogwałciło|przestrzeń powietrzną Harolda, 00:08:57:lecąc za blisko gruntu. 00:08:59:Muszę opłacić lot|z Nowego Jorku 00:09:01:i pokój w hotelu,|żeby chciał zeznawać. 00:09:05:Ale tobie nic do tego. 00:09:07:Wystarczy ci wiedzieć,|że mieliśmy umowę. 00:09:10:- Trzeba zatankować.|- Kolejne 5 kawałków? 00:09:14:Dziesięć. Chce biznes klasę|i pięciogwiazdkowy hotel. 00:09:18:A my Harolda na farmie. 00:09:20:- To najlepszy farmer, wiesz?|- Nie, i nie chcę wiedzieć. 00:09:25:Możesz mi zapłacić|albo wziąć obrońcę z urzędu. 00:09:29:Nie będzie oblatany|w przestrzeniach powietrznych... 00:09:41:- Nie przeliczysz?|- Właśnie to zrobiłem. 00:09:44:Nie zajedź tej bestii! 00:09:48:Ruszajmy. 00:09:53:Mam odebrać tego eksperta|z lotniska? 00:09:57:Nikt nie przyleci. 00:10:00:Najwięksi mistrzowie obiektywu|są na miejscu, w Hollywood. 00:10:05:Dobre. 00:10:07:Wie szef co? 00:10:09:- Wybroniłby się szef na ulicy.|- A za kogo ty mnie masz? 00:10:36:Louis Roulet? 00:10:41:Jestem Michael Haller. 00:10:44:Potrzebuję pomocy. 00:10:46:Ona chce mnie wrobić.|To był błąd. 00:10:50:Ciszej. 00:10:52:Ani słowa o sprawie,|póki nie wyjdziesz za kaucją. 00:10:56:Prawnik rodzinny|jest w sądzie? 00:10:59:Nazywa się Cecil Dobbs. 00:11:01:- Gdzieś tu krąży.|- Znajdę go. 00:11:04:Opowiedz o sobie. 00:11:06:- Ile masz lat?|- 32. 00:11:08:Należysz do wspólnoty?|Uczyłeś się tu? 00:11:11:Jestem z Beverly Hills.|Studiowałem na USC. 00:11:14:Pracuję u matki. 00:11:16:- Ojciec?|- Zmarł, jak miałem 2 lata. 00:11:21:- Zeszłoroczny przychód?|- 600 tysięcy. 00:11:25:Też chcę adwokata.|Nazywam się Corliss. 00:11:28:- Masz wizytówkę?|- Mam dla ciebie adwokata. 00:11:32:Ale teraz daj nam|trochę prywatności. 00:11:37:Możesz tyle zrobić? 00:11:40:- Idę, panie kierowniku.|- Świetnie. 00:11:44:O to chodzi. 00:11:46:Zarzuty będą poważne. 00:11:48:Prokurator poprosi,|by nie zwalniać cię za kaucją. 00:11:53:- Nie wyjdę?|- Mówię, że poprosi. 00:11:56:- Kiedy ostatnio cię aresztowano?|- Nigdy. 00:11:59:- Jak sprawdzę...|- Same mandaty za parkowanie. 00:12:03:Wyciągniesz mnie stąd? 00:12:05:Postaram się. 00:12:14:Była pani prokurator|od sprawy Rouleta? 00:12:19:Haller. 00:12:20:Niech cię szlag. 00:12:22:- Zasady to zasady.|- Jak chcesz, to bierz. 00:12:26:Usunę się w cień. 00:12:28:Mogę po dzisiejszym|przesłuchaniu? 00:12:31:A poprosisz,|by go nie zwalniali? 00:12:34:Każdy prokurator tak zrobi. 00:12:37:- Przy takich zarzutach.|- O ile są prawdziwe. 00:12:40:Przecież tylko zgarnęli go|w jej domu całego we krwi. 00:12:45:Bez zbędnego sarkazmu. 00:12:49:Mogę przejrzeć|protokół z aresztowania? 00:12:51:Nowy prokurator ci da.|Żadnego faworyzowania. 00:12:57:Co u Hayley? 00:13:00:Dobrze. 00:13:02:To świetnie. 00:13:04:Przyjadę w sobotę|o stałej porze. 00:13:06:Ze względu na rodzaj przestępstwa|i zamożność oskarżonego, 00:13:11:- prokuratura wnosi o areszt, bez kaucji.|- Nie ma ryzyka ucieczki. 00:13:17:U tak majętnego człowieka|ryzyko zawsze istnieje. 00:13:20:- Oskarżony był wcześniej karany?|- Nie. 00:13:22:Zastosuję środek prewencyjny|w formie bransoletki 00:13:26:i ustalam kaucję|wysokości miliona dolarów. 00:13:29:- Wysoki Sąd widział zdjęcie?|- Kaucja ustalona. 00:13:32:Dziękuję. 00:13:36:Nie dziękuj,|nie podniecaj się. 00:13:39:- To żyła złota.|- Zobaczymy. 00:13:42:To jego adwokat.|Cecil Dobbs. 00:13:45:Pamiętaj o naszej umowie. 00:13:48:Przyszedł.|Odezwę się później. 00:13:50:- Cecil Dobbs.|- Pan Haller. 00:13:53:Żal patrzeć,|jak ciągają chłopaka. 00:13:58:"Chłopaka"? 00:13:59:Od dawna jestem|ich rodzinnym prawnikiem. 00:14:03:Niech Val zajmie się poręką,|a ty odwieź chłopaka do domu. 00:14:08:Chcieliśmy zastawić|domek pani Windsor. 00:14:11:- To nazwisko matki?|- Po drugim zmarłym mężu. 00:14:15:Wycena trwa wiele dni. 00:14:17:Lepiej, by nie siedział|nawet tyle. 00:14:20:Idź do Vala, zabierz Louisa.|Przyjadę do kancelarii o 16. 00:14:24:Moja wizytówka. 00:14:29:O rany. 00:14:32:Media?|Tak, chodzi o nas. 00:14:35:Pani Windsor jest wyczulona|na punkcie prasy. 00:14:39:{y:i}Chyba wiele nie wskóramy. 00:14:43:{y:i}To się okaże. 00:14:45:Podejdź! 00:14:47:Jak się nazywasz,|kamerzysto? 00:14:49:Rob Gillan,|ale mówią mi Sticks. 00:14:52:- Wolny strzelec?|- Sprzedam to lokalnej TV. 00:14:56:- Ile?|- Co ile? 00:14:58:- Ile ci zapłacą?|- Zależy. 00:15:01:700, 750. 00:15:03:Damy ci za taśmę... 800. 00:15:07:Nie? Mało? 00:15:10:Tysiąc. Stoi? 00:15:12:Jest wasza. 00:15:14:- Mogę to wrzucić w koszty?|- Oczywiście. 00:15:18:- Dzięki, Sticks.|- To ja dziękuję. 00:15:22:- Nie ja pana wybrałem.|- Domyślam się. 00:15:26:Musisz mieć masę bulterierów. 00:15:28:To prawda,|ale Louis nalegał. 00:15:31:Ja o panu nie słyszałem. 00:15:34:A może powinienem był. 00:15:37:- Louis mnie wybrał?|- Tak. 00:15:39:Czytał o jakiejś|pańskiej sprawie. 00:15:44:100 tysięcy zaliczki. 00:15:45:550 za godzinę,|drugie 100 000 za proces. 00:15:49:To budżet na tydzień. 00:15:51:W razie apelacji,|wszystko od nowa. 00:15:56:- To nie problem?|- Żaden. 00:15:59:Do zobaczenia o 16. 00:16:15:Dokąd teraz? 00:16:17:- Do Sticksa.|- Tam gdzie wtedy? 00:16:35:Jest. 00:16:37:8 dla mnie, 2 dla ciebie. 00:16:40:Dziękuję. 00:16:42:Polecam się. 00:16:43:Moja kaseta! 00:17:15:- Marnie wyglądasz.|- Dzięki. 00:17:19:Nowość. 00:17:21:To co zwykle|plus posiadanie koki. 00:17:24:Wiem, czysta głupota. ...
dr.Sin