Demokracja społeczna.pdf

(126 KB) Pobierz
"Demokracja społeczna"
"Demokracja społeczna"
Wizja ustroju przejściowego
Jednym z podstawowych zadań stawianych sobie przez poszczególne
ugrupowania polityczne w okresie okupacji było wypracowanie wizji powojennej
Polski, a więc określenie celu, do jakiego dążyły. W różnym stopniu nawiązywano do
wcześniejszych założeń programowych, modyfikowano je, dostosowywano do
nowych warunków. Działania tego typu podjęli również socjaliści z WRN . Z
publicystyki i dokumentów partyjnych wyłaniał się obraz Polski powojennej, której
ustrój określano mianem "demokracji społecznej".
Podstawowe koncepcje WRN wyłożone zostały w "Programie Polski Ludowej".
Dokument ten opracowany był w okresie bardzo bliskiej współpracy z ludowcami.
Dlatego też wśród jego autorów obok Zygmunta Zaremby i Kazimierza Pużaka
znalazł się Stanisław Miłkowski, czołowy ideolog polskiego agraryzmu. Gdy
"Program" został opublikowany, stosunki między dwoma stronnictwami
przedstawiały się już zgoła odmiennie, toteż ludowcy odcięli się od tego dokumentu i
funkcjonował on jako partyjny program socjalistów. W związku z okolicznościami
powstania i charakterem, jego autorzy podkreślali, że "nie jest to program
socjalistyczny", lecz "zbiór wspólnych postulatów wszystkich warstw i klas, które
pragną Polski demokratycznej i Polski zbudowanej na nowych zasadach
społecznych". Dowodzili wszakże, iż przedstawione w nim postulaty wyrosły z
założeń socjalistycznych. Zwracano przy tym uwagę na ograniczony zasięg
perspektywy wytyczanej przez ów dokument: "Nie kreśląc obrazu dalekiej
przyszłości, która i tak dla socjalisty jest jasna i wyraźna, pragnie ["Program Polski
Ludowej" - S.C.] poprzez zbudowanie władzy ludowej i wydanie najkonieczniejszych
zarządzeń politycznych i gospodarczych stworzyć warunki dla dalszego rozwoju".
"Program Polski Ludowej" uchodził zatem za "program okresu przejściowego", co
zresztą znajdowało potwierdzenie w jego treści i w zakresie głoszonych postulatów.
W tym sensie nie miał zastępować programu z 1937 r. (tzw. radomskiego), lecz
stanowił jego dopełnienie i konkretyzację. Dlatego brak w nim tradycyjnych
składników programów socjalistycznych: teoretycznej analizy kapitalizmu i oceny
historycznej roli poszczególnych klas społecznych (przede wszystkim klasy
robotniczej). Niektóre elementy "Programu" znalazły rozwinięcie w wydanych później
"Materiałach do Programu Polski Ludowej". Jednak najszerzej i najbardziej
szczegółowo koncepcję "demokracji społecznej" wyłożył w odrębnej książce
Zygmunt Zaremba.
Zaremba odgrywał rolę głównego ideologa WRN, był czołowym - obok Pużaka
- twórcą koncepcji politycznych tej partii i animatorem wielu najdonioślejszych
działań. Kontynuując swą działalność z okresu międzywojennego i pożytkując spore
w tej mierze doświadczenie, wiele uwagi poświęcał działalności wydawniczej i
propagandowej, sprawując kierownictwo polityczne prasy partyjnej. Sam przy tym
realizował pasję pisarską i publicystyczną. Bezpośrednio redagował główny organ
1
polityczno-informacyjny pt."WRN" (póżniej "Robotnik"). Był współautorem lub
autorem uchwał kolejnych konferencji aktywu krajowego partii. Spod jego pióra
wyszło też kilka broszur, wśród nich i ta poświęcona anlizie "demokracji społecznej".
Lansowana przez WRN wizja powojennego ustroju zasadzała się na
poglądach stanowiących zrąb ideologii socjaldemokracji w okresie wcześniejszym,
uwzględniała jednak swoiście interpretowane przemiany zachodzące w czasie
wojny. Węzłową kategorią, wokół której budowano całą koncepcję, była demokracja.
Wizja "demokracji społecznej" była oparta na socjaldemokratycznej teorii państwa i
demokracji, próbującej łączyć elementy marksizmu i liberalizmu. Głęboko
zakorzeniona w myśli socjalistycznej idea demokracji i drogi do socjalizmu poprzez
demokrację parlamentarną stanęła w obliczu praktyki faszyzmu i autorytaryzmu. W
zetknięciu z nią socjaldemokracja w wielu krajach poniosła klęskę. Zrodzone na tym
tle spory w jej łonie doprowadziły w latach trzydziestych do wyraźnego
wyodrębnienia się lewicy socjalistycznej. Zaremba w swej książce usiłował z tych
doświadczeń wyciągnąć wnioski, a zarazem wykazać ciągle aktualne walory
socjalistycznych ideałów demokracji. Odrzucając dość rozpowszechnioną tezę o tzw.
kryzysie demokracji, wskazywał, że w żadnym razie nie zbankrutowała - jak chcieli
niektórzy - idea demokracji, właściwa wszystkim postępowym dążeniom ludzkości i
głęboko tkwiąca w sferze ludzkich pragnień. W wyniku kryzysu swej treści
społecznej przeżyła się - zdaniem Zaremby - tylko jedna z historycznych form
realizacji idei demokracji: demokracja burżuazyjna, ograniczona klasowym
interesem kapitalistów do formalnych tylko rozwiązań, z których zresztą - właśnie w
imię swych interesów - kapitaliści sami rezygnowali.
Wydarzenia lat trzydziestych i drugiej wojny światowej wykazały jednak
równocześnie znaczenie demokracji jako płaszczyzny powojennego odrodzenia
społecznego, politycznego i moralnego w skali światowej, jako swego rodzaju
negacji tak totalitaryzmu faszystowskiego, jak i komunistycznego. Wizja "demokracji
społecznej" była konkretyzacją tej postawy w sferze programowej. Stanowiła próbę
zespolenia swoiście interpretowanej marksistowskiej teorii rozwoju społecznego z
koncepcją de mokracji jako rządów większości społeczeństwa, przy równoczesnym
traktowaniu takiej właśnie demokracji jako nieodłącznej i istotnej części składowej
socjalizmu.
Zaremba, a był on reprezentatywnym przedstawicielem socjaldemokracji,
stałna gruncie tezy, iż przesłanką rewolucji socjalistycznej musi być doprowadzenie
do całkowitej polaryzacji społeczeństwa: do proletaryzacji warstw pośrednich z
jednej strony, a ostatecznej koncentracji kapitału z drugiej. Równocześnie uważał, że
rozwój dziejowy uczynił koniecznym usunięcie gospodarki kapitalistycznej jeszcze
przed osiągnięciem powyższego stanu, co zmuszać miało do rewizji koncepcji
Marksa i Engelsa. WRN odrzucała oczywiście leninizm, a swoje stanowisko
konstruowała w opozycji wobec doktryny i ideologii komunistycznej, negując wartość
doświadczeń radzieckich. "Ustrój socjalistyczny jako wizja przyszłości bez wyzysku
człowieka przez człowieka charakteryzuje się pełnym uspołecznieniem kapitału,
2
pojmowanego jako bogactwo nagromadzone i służące do dalszej produkcji" - pisał
Zaremba. - "Myśląc o gospodarce społecznej, którą realizować będziemy po wojnie,
nie widzimy warunków pozwalających na całkowite uspołecznienie wszystkich
kapitałów. Stanowi to zasadniczą różnicę między tym, co wyłania się z obecnej
zawieruchy jako typ gospodarki powojennej, a tym, co było i pozostaje ideałem
socjalistycznym. Ustrój społeczny jest zawsze wyrazem układu sił społecznych.
Układ zaś elementów społecznych i politycznych, który wyłania się z drugiej wojny
światowej, przedstawia bardziej różnobarwną mozaikę w porównaniu z teoretycznym
obrazem schyłku kapitalizmu. Gdy jednak ustrój kapitalistyczny wykazał całkowitą
niemożność funkcjonowania i spełniania swej dawnej roli, trzeba w tej różnorodności
sił, mimo skomplikowania stosunków, znaleźć właściwą drogę, na której mogą być
przeprowadzone konieczne zmiany w strukturze gospodarczej i społecznej. Siłą
rzeczy, jeśli odrzucimy metodę łamania tendencji rozwojowych i podporządkowania
ich, wzorem komunizmu, konstrukcjom teoretycznym, droga ta musi być
kompromisem między tymi różnokierunkowymi tendencjami reprezentowanymi przez
różnolite siły społeczne". Innymi więc słowy, skoro nie zaistniały przewidywane przez
klasyków marksizmu obiektywne warunki budowy socjalizmu, to i przemiany
społeczno-ustrojowe - skądinąd konieczne - nie mogły mieć socjalistycznego
charakteru. Musiała zatem powstać formacja przejściowa, będąca wyrazem
kompromisu między siłami społecznymi właściwymi strukturze kapitalistycznej
(producentami drobnotowarowymi i drobną burżuazją) a rodzącą się strukturą
socjalistyczną.
W analizie koncepcji "demokracji społecznej" nie należy zapominać o tej
przejściowości postulowanego ustroju. "Demokracja społeczna" miała być zaledwie
"otwarciem dróg w przyszłość", okresem "pomiędzy epoką panowania prywatnej
własności, jako systemu gwałtu człowieka nad człowiekiem, a epoką socjalizmu,
kiedy przez uspołecznienie wszystkich funkcji zbiorowego życia człowiek zdobędzie
pełną wolność we wzajemnych stosunkach, zaspokojenie wszystkich potrzeb i
możność najwyższego rozwoju duchowego". W cytowanej formule znajdujemy nie
tylko wskazanie charakteru "demokracji społecznej", ale i odzwierciedlenie
pojmowania socjalizmu. W tym właśnie planie trzeba ujmować koncepcje samego
Zaremby i cały program WRN. Powstaje oczywiście pytanie o przesłanki myśli o
konieczności przebycia takiego okresu i przejścia do nowego ustroju.
Zaprezentowana w broszurze Zaremby analiza kapitalizmu była w dużej mierze
powtórzeniem zasadniczych tez z wcześniejszych jego prac. Uzupełniały je ogólne
wnioski wyciągane z obserwacji procesów zachodzących w czasie wojny, co w dużej
mierze decydowało o konkluzjach. Wojna miała w pełni odsłonić niezdolność
kapitalizmu do rozwiązania podstawowych zadań współczesności. Już w okresie
pierwszej wojny światowej okazało się, iż kapitalizm w ówczesnych jego formach nie
był w stanie podołać wymogom racjonalnego zorganizowania procesów
gospodarczych, dyktowanego potrzebami konfliktu. Okres międzywojenny
potwierdził, zdaniem Zaremby, wejście kapitalizmu w fazę nieprzezwyciężalnego
kryzysu, doprowadzając do ogromnego zaostrzenia się sprzeczności między
3
społecznym charakterem produkcji, a prywatnym zawłaszczaniem jej efektów.
Znalazło to swój wyraz w masowym bezrobociu, nędzy, marnostrawstwie zdolności
produkcyjnych i w równoczesnym drastycznym ograniczaniu spożycia.
Równocześnie wzrastało gospodarcze znaczenie państwa. W państwach
faszystowskich całe życie ekonomiczne podlegało decyzjom biurokracji państwowej.
W krajach ujarzmionych następnie przez faszystowskich agresorów własność
przemysłowa i ziemska stała się łupem zwycięzców i podporządkowana została
bezpośrednio państwu lub przedsiębiorstwom od państwa silnie uzależnionym.
Również w USA i W.Brytanii totalny charakter drugiej wojny światowej spowodował,
że państwo podjęło zadania przekraczające możliwości gospodarki
prywatnokapitalistycznej, stając się organizatorem całości życia ekonomicznego,
wyznaczając cele gospodarcze, kontrolując ich wykonanie, dzieląc surowce i
produkty, a wszystko - jak twierdził Zaremba - "w myśl postulatów sprawiedliwości
społecznej". Wymogi wojny, zmuszając kierownictwa tych państw do pobudzania
aktywności szerokich mas, pociągały za sobą uczynienie tychże mas "czynnikami
rozstrzygającymi we współczesnym układzie sił społecznych".
Ideolodzy WRN trafnie konstatowali wzrost roli państwa w gospodarczym
systemie kapitalizmu i rozszerzenie się jego funkcji ogólnospołecznych. Błędnie
jednak interpretowali to jako rezultat przemian o charakterze ustrojowym. Takie
rozpoznawanie rzeczywistości świata kapitalistycznego prowadziło ich natomiast do
formułowania niezwykle doniosłej i brzemiennej konsekwencjami tezy, że w
państwach demokratyczno-burżuazyjnych "bez formalnej rewolucji wielka rewolucja
społeczna jest w toku", a nawet, że została już dokonana.
Przywódcy WRN przypuszczali przy tym - nie bez racji - że okres powojennej
odbudowy z bezprecedensowych zniszczeń, w przypadku Polski połączony nadto z
trudnościami wynikającymi z międzynarodowego położenia kraju, będzie wymagał
dalszego aktywizowania mas ludowych i wyzwalania ich entuzjazmu, co musiało z
kolei wywoływać coraz pełniejsze ich upodmiotowienie i realizowanie ich interesów
społecznych i politycznych.
Lansowana przez WRN od 1943 r., a błędna w swej istocie teza o dokonaniu
się w demokratycznych państwach kapitalistycznych zasadniczych przekształceń
ustrojowych, spełniała nie tylko funkcję diagnozy, ale stanowiła także uzasadnienie
kierunku polityki przez nich praktykowanej, a zmierzającej do konsolidacji obozu
związanego z rządem, nawet za cenę daleko idących kompromisów. Najpełniejszy
wyraz temu dano w głośnym artykule pt. "Uwagi o koalicji". Zgodnie z całą linią
polityczną WRN w tym okresie, podkreślając nadrzędność zagadnienia walki o
niepodległość i integralność terytorialną Polski, odrzucano tam jednak możliwość
przemilczenia sprawy oblicza ustrojowego odbudowanego państwa. Przeciwnie -
taka hierarchia celów zakładała właśnie opracowanie odpowiedniego w tej mierze i
uzgodnionego programu. "Mielibyśmy więc przed sobą perspektywę ukształtowania
przejściowego okresu odbudowy państwa polskiego zanim będzie się mógł zebrać
demokratycznie wybrany parlament, na podstawie wspólnego programu łączącego
4
skoalizowane dziś stronnictwa. Rozumie się, program taki byłby kompromisem
zawartym na okres odbudowania elementarnych organów państwowych i
opanowania odziedziczonej po okupacji anarchii oraz zlikwidowania niewątpliwych
prób zamachów faszystowskich i ko munistycznych. Potrzeba oszczędzenia krajowi
powikłań i zniszczeń wywołanych brakiem silnego rządu i zogniskowanej opinii
zorganizowanych sił politycznych kompromis taki niewątpliwie usprawiedliwia, ale
założenia jego i treść konkretnej polityki prowadzonej przez koalicję muszą
uwzględnić minimalne przynajmniej postulaty obozu demokracji". Istota tego, w
intencji WRN, miała polegać na ograniczeniu możliwości wykorzystania przez klasy
posiadające ich pozycji ekonomicznej do opanowania władzy politycznej. Do
zagadnienia tego wypadnie jeszcze powrócić. Tu stwierdźmy tylko, że przekonanie o
słuszności takiej polityki wynikało właśnie z tezy, że "rewolucja polityczna i
gospodarcza została już przez tę wojnę w dużej mierze do konana. Kapitalizm został
faktycznie obalony i jeśli budowa nowego ustroju stanie się możliwa bez dalszych
głębszych wstrząsów, bez ruiny i gwałtu, klasa robotnicza na tym tylko zyska".
Program koalicyjnego kompromisu chciano traktować jako otwarcie możliwości
"pełnego oddziaływania klasy robotniczej i mas chłopskich na kształtowanie się
życia Polski we wszystkich szczegółach". Konsekwencją takiego stanowiska był
udział w strukturach tzw. państwa podziemnego i decyzja o podpisaniu wspólnie z
SL, SN i SP deklaracji z 15 sierpnia 1943 roku, a następnie deklaracji RJN.
Przemiany w strukturach gospodarczych miały w koncepcjach WRN wymiar
czynnika obiektywnie sprzyjającego zmianie ustroju. Jej przesłanką subiektywną był
stan świadomości mas pracujących. W ramach ówczesnego społeczeństwa
wyodrębniano trzy zasadnicze grupy: wielkich posiadaczy ziemskich i kapitalistów,
drobnych i średnich posiadaczy oraz proletariat. Poza nimi sytuowani byli
"usługodawcy różnego typu i pracownicy zatrudnieni poza procesem produkcji",
którzy upodabniali się swym statusem do jednej z tych trzech grup.
W publicystyce i dokumentach WRN wiele razy spotkać można twierdzenie o
osiągnięciu przez masy pracujące wysokiego stopnia konsolidacji ideowej.
Przypisywano im jednolite dążenie do przebudowy społecznej i przekonanie o
definitywnym przeżyciu się gospodarki kapitalistycznej. Teza o jedności interesów
społecznych i politycznych oraz o jednolitości postaw mas pracujących miast i wsi,
stanowiących wszak znakomitą większość społeczeństwa, uzasadniała przekonanie,
że nic nie mogło stanąć na przeszkodzie, by masy owe w sposób demokratyczny
zrealizowały swą wizję przyszłości. Akcentowana z taką mocą jednolitość postaw
była traktowana jako symptom właściwego przygotowania i "dojrzałości" mas do
dokonania przebudowy ustrojowej.
Istotą ekonomiczną ustroju przejściowego miało być wywłaszczenie wielkiej
własności kapitalistycznej i obszarniczej i jej uspołecznienie. Ograniczenie
wywłaszczenia tylko do tego zakresu motywowano dwojako. Po pierwsze - przejęcie
przez społeczeństwo kluczowych dziedzin produkcji, objętych władaniem
wielkokapitalistycznym, miało pozwolić na uzyskanie kontroli nad całokształtem
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin