Wychowanie chłopców do szacunku i miłości do kobiet - ks Marek Dziewiecki.pdf

(46 KB) Pobierz
312126696 UNPDF
www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=8652
2007-05-26
Wychowanie chłopców do szacunku i miło¶ci do kobiet
Od kilkunastu lat dostrzegamy w Polsce rosn±cy kryzys młodych mał¿eñstw i wzrost liczby tak zwanych
wolnych zwi±zków. O ponad 30 proc. spadła liczba dziewcz±t, które decyduj± siê na ¿ycie konsekrowane.
Coraz wiêcej jest te¿ młodych kobiet, które nie decyduj± siê ani na mał¿eñstwo, ani na ¿ycie zakonne.
Powy¿sze zjawiska ¶wiadcz± o tym, ¿e dziewczêta bardziej ni¿ chłopcy odczuwaj± kryzys współczesnej
cywilizacji i kultury, a tak¿e kryzys wychowania w rodzinie, parafii i szkole. Bardziej te¿ bole¶nie ni¿ chłopcy
prze¿ywaj± kryzys ojców, który przejawia siê w tym, ¿e ojcowie s± nieobecni lub ¿e s± ¼le obecni w rodzinie
oraz w procesie wychowania. W konsekwencji coraz wiêcej dziewcz±t i młodych kobiet pada ofiar±
nieodpowiedzialnych mê¿czyzn i doznaje bolesnych zranieñ w sferze moralnej, emocjonalnej i seksualnej.
Coraz wiêcej te¿ dziewcz±t i kobiet siêga po papierosy, alkohol i narkotyki. Nic dziwnego, ¿e coraz wiêcej
chłopców i mê¿czyzn prze¿ywa kryzys.
Przed duszpasterstwem młodzie¿y i dorosłych stoi pilne zadanie solidniejszego ni¿ dot±d wspierania
dziewcz±t i kobiet w dorastaniu do ich kobiecego geniuszu oraz do ich specyficznego powołania w rodzinie, a
tak¿e uczenie chłopców i mê¿czyzn miło¶ci i szacunku do dziewcz±t i kobiet.
Gdzie szukaæ wzorców?
Najlepszym wzorem w tym wzglêdzie jest Jezus Chrystus. On był najwiêkszym obroñc± i promotorem kobiet
w historii ludzko¶ci. On uczył mê¿czyzn szlachetnej miło¶ci do kobiet i troski o ich los. Jednocze¶nie
stanowczo przestrzegał przed wyrz±dzaniem kobietom krzywdy nie tylko czynem, ale nawet po¿±dliwym
spojrzeniem.
To nie przypadek, ¿e pierwsze polecenie, jakie Bóg przekazał nam na pocz±tku historii, dotyczyło wła¶nie
sposobu odnoszenia siê mê¿czyzn i kobiet do siebie nawzajem. Z woli Bo¿ej mê¿czyzna i kobieta powinni
pokochaæ siebie a¿ tak mocno i wiernie, by zapragnêli mieæ ze sob± dzieci: b±d¼cie płodni i rozmna¿ajcie siê,
aby¶cie zaludnili ziemiê i uczynili j± sobie poddan± (por. Rdz 1, 28). Od tego, czy kobiety i mê¿czy¼ni
potrafi± dorastaæ do takiej wła¶nie miło¶ci, zale¿y los poszczególnych osób i całej ludzko¶ci. Nie jest
przypadkiem to, ¿e pierwsze polecenie Stwórcy wobec człowieka brzmi: kochaj! Kochaj i w sposób
szczególny przygl±daj siê twojej postawie wobec osób drugiej płci. Kochaj, bo miło¶æ to najlepsza obrona
przed krzywd± i egoizmem. Kochaj, bo miło¶æ chroni przed po¿±daniem, przed którym nie ochroni ¿adne
www.radiomaryja.pl
Strona 1/5
ubranie. Kochaj, bo nie zbudujesz dobrej przyszło¶ci bez miło¶ci. Ani walka (jak tego chc± feministki), ani
izolacja (jak tego chc± homoseksuali¶ci), lecz wzajemna i wierna miło¶æ: oto Bo¿y zamysł wobec kobiety i
mê¿czyzny!
Docenienie roli kobiety
Niestety, wielu mê¿czyzn nie docenia kobiet i ich roli w rodzinie i społeczeñstwie. Dopóki s± zakochani,
traktuj± wybranki swego serca jak ksiê¿niczki, ale pó¼niej niektórzy z nich odnosz± siê do kobiet z arogancj±,
a nawet krzywdz± je w drastyczny sposób. Podstawowym wymiarem solidnego wychowania chłopców i
mê¿czyzn jest uczenie ich szlachetnej postawy wobec dziewcz±t i kobiet, a tak¿e wdziêczno¶ci za ich kobiecy
geniusz. Wzorem mo¿e tu byæ Jan Paweł II, który dziêkuje Bogu i kobietom za "tajemnicê kobiety i za ka¿d±
kobietê - za to, co stanowi odwieczn± miarê jej godno¶ci kobiecej, za wielkie dzieła Bo¿e, jakie w niej i przez
ni± dokonały siê w historii ludzko¶ci. Dziêkujemy ci, kobieto, za to, ¿e jeste¶ kobiet±! Zdolno¶ci± postrzegania
cechuj±c± tw± kobieco¶æ wzbogacasz wła¶ciwe zrozumienie ¶wiata i dajesz wkład w pełn± prawdê o
zwi±zkach miêdzy lud¼mi" (List do Kobiet, Watykan, 29.06.1995, nr 1).
Wychowanie do dojrzałych spotkañ
Dojrzałe, czyste i odpowiedzialne spotkanie miêdzy kobiet± a mê¿czyzn± stwarza szansê, aby obie strony
ubogaciły własny sposób my¶lenia, prze¿ywania, komunikowania, tworzenia wiêzi.
Solidne wychowanie to pomaganie chłopcom i dziewczêtom, by uczyli siê takich spotkañ z drug± płci±, które
umo¿liwiaj± wzajemny rozwój i wsparcie. Spotkania oparte na spontaniczno¶ci, emocjonalnym zauroczeniu
czy fizycznym po¿±daniu przynosz± nieporozumienia i rozczarowania. Coraz czê¶ciej prowadz± te¿ do
zranieñ, do bolesnej krzywdy, a nawet do rozpaczy. Aby móc siê wzajemnie wspieraæ i pomagaæ sobie w
rozwoju, chłopcy i dziewczêta musz± najpierw podj±æ radosny trud wychowania samego siebie. Istotnym
aspektem wychowania jest osi±gniêcie dojrzałej integracji w sferze płciowo¶ci. Integracja ta oznacza po
pierwsze, akceptowanie i rozumienie własnej płci oraz dojrzałe funkcjonowanie w ¿yciu osobistym i
społecznym na sposób kobiety lub mê¿czyzny, po drugie, uczenie siê od osób drugiej płci tych kompetencji i
umiejêtno¶ci, które s± cenne i wa¿ne. W miarê rozwoju chłopcy powinni uczyæ siê "kobiecych" kompetencji,
np. rosn±cej wra¿liwo¶ci na ¶wiat osób i wiêzi, łatwiejszego mówienia o uczuciach i wczuwania siê w ¶wiat
prze¿yæ drugiej osoby. Z kolei dziewczêta powinny nabywaæ "mêskich" kompetencji, np. uczyæ siê
sprawniejszego funkcjonowania w ¶wiecie rzeczy, a tak¿e wiêkszej niezale¿no¶ci i stanowczo¶ci w obliczu
pojawiaj±cych siê trudno¶ci czy napiêæ emocjonalnych.
¯aden człowiek nie jest w stanie zaj±æ dojrzałej postawy w sferze płciowo¶ci, je¶li nie kształtuje w sobie
dojrzało¶ci w pozostałych dziedzinach! Tylko dojrzały w całym swym człowieczeñstwie chłopiec czy
www.radiomaryja.pl
Strona 2/5
dziewczyna mo¿e prze¿ywaæ swoj± płciowo¶æ w sposób godny osoby, czyli ¶wiadomie i odpowiedzialnie, nie
redukuj±c spotkania z osob± drugiej płci do gry popêdów i potrzeb seksualnych ani do emocjonalnego
zauroczenia. Dojrzały człowiek to kto¶, kto rozumie, ¿e ka¿de spotkanie miêdzy lud¼mi, a tym bardziej
spotkanie miêdzy kobiet± a mê¿czyzn±, opiera siê na miło¶ci i odpowiedzialno¶ci.
Niezwykle istotnym elementem wychowania jest obecnie uczenie chłopców i dziewcz±t budowania
wzajemnych wiêzi w dojrzałej, czyli m±drej kolejno¶ci. Jest rzecz± pozytywn±, ¿e obecnie chłopcy i
dziewczêta ju¿ od dzieciñstwa mog± ze sob± przebywaæ, razem siê bawiæ, uczyæ siê i współpracowaæ.
Jednocze¶nie obserwujemy negatywne aspekty tej sytuacji. Czê¶æ chłopców i dziewcz±t spotyka siê w sposób
niedojrzały, np. oparty na szukaniu cielesnej przyjemno¶ci czy na siêganiu po substancje uzale¿niaj±ce.
Ponadto mimo ¿e chłopcy i dziewczêta maj± wiele okazji i czasu na wzajemne poznawanie siê i pokochanie,
to czêsto boj± siê głêbszych wiêzi, a tym bardziej decyzji o nierozerwalnym mał¿eñstwie. Nieraz w ogóle tak±
mo¿liwo¶æ wykluczaj±! Tłumacz± to zwykle "ochron±" własnej wolno¶ci. W rzeczywisto¶ci chodzi raczej o
to, ¿e nie umiej± pokochaæ drugiej osoby na tyle, by poł±czyæ na stałe swoje losy. W konsekwencji nie wierz±
te¿, ¿e ta druga osoba mo¿e ich pokochaæ miło¶ci± wiern± i nieodwołaln±.
W wieku rozwojowym kontakty miêdzy chłopcami a dziewczêtami mog± byæ ¼ródłem wielkiej rado¶ci i staæ
siê lekcj± dojrzałej miło¶ci. Zdarza siê jednak niestety i tak, ¿e wiê¼ chłopaka z dziewczyn± staje siê miejscem
rozczarowañ, krzywd i grzechów. Wiele w tym wzglêdzie zale¿y od kolejno¶ci wiêzi w relacji chłopak -
dziewczyna. Najwiêkszym zagro¿eniem jest skupianie siê na cielesno¶ci, dotyku i blisko¶ci fizycznej. Trudno
wtedy - zwłaszcza chłopcom - o rozwijanie wiêzi w pozostałych wymiarach.
Dojrzało¶æ oznacza, ¿e młodzi zaczynaj± kontakt ze sob± od wiêzi poznawczej; od rozmów, opowiadania o
sobie, o własnych przekonaniach i pogl±dach, o zainteresowaniach, o rado¶ciach i troskach, o rodzinie i
¶rodowisku, w którym ¿yj±. Wzajemne poznawanie powinno dokonywaæ siê w sposób stopniowy i
zrównowa¿ony. Niepokoj±ca jest sytuacja, w której jedna ze stron lub obie strony niemal nic o sobie nie
mówi±. Jednak równie niepokoj±ca jest sytuacja, w której jedna ze stron lub obie strony mówi± o sobie od
razu zbyt wiele. W pierwszym przypadku du¿o jest niedomówieñ, błêdnych domysłów i oczekiwañ.
Natomiast w drugim przypadku łatwo o rozczarowania i zranienia, gdy kto¶ odsłonił siebie wobec drugiej
osoby, zanim wystarczaj±co upewnił siê, na ile ta osoba jest taktowna i dyskretna.
Wiê¼ poznawcza umo¿liwia budowanie wiêzi emocjonalnej. Młodzi zaczynaj± siê coraz bardziej sob± cieszyæ,
czuj± siê ze sob± bezpieczni i szczê¶liwi, ufaj± sobie i têskni± za sob± wtedy, gdy chocia¿ na krótki czas musz±
siê rozstaæ. Zaczynaj± siê coraz bardziej zwierzaæ ze swoich nastrojów oraz z prze¿yæ, o których dot±d nikomu
nie mówili. W ten sposób rodzi siê intensywna wiê¼ emocjonalna, zwana zakochaniem.
Szansa na zbudowanie trwałych wiêzi
www.radiomaryja.pl
Strona 3/5
W miarê rozwoju wiêzi poznawczej i emocjonalnej, gdy chłopiec i dziewczyna coraz lepiej siebie rozumiej± i
coraz bardziej siê sob± ciesz±, pojawia siê szansa zbudowania wiêzi duchowej. Duchowo¶æ to zdolno¶æ
człowieka do zrozumienia samego siebie, do poznania własnej tajemnicy. Innymi słowy duchowo¶æ to ta
sfera, w której człowiek poszukuje odpowiedzi na najwa¿niejsze pytania: kim jestem i po co ¿yjê. Tworzenie
wiêzi duchowej oznacza sytuacjê, w której chłopiec i dziewczyna zaczynaj± rozmawiaæ o własnym spojrzeniu
na siebie i ¶wiat, o podstawowych warto¶ciach i zasadach moralnych, którymi siê kieruj±, o najgłêbszych
pragnieniach i aspiracjach ¿yciowych, o wizji szczê¶cia, miło¶ci, mał¿eñstwa i rodziny. Bez zbudowania wiêzi
duchowej kontakt miêdzy dwojgiem młodych ludzi pozostaje kruchy i powierzchowny.
Nie mo¿na zało¿yæ szczê¶liwej i trwałej rodziny, gdy jedna ze stron chce budowaæ mał¿eñstwo w oparciu o
miło¶æ, wierno¶æ i uczciwo¶æ, a druga strona kieruje siê egoizmem, akceptuje zdradê mał¿eñsk± i
nieuczciwo¶æ.
Z tych wzglêdów budowanie wiêzi duchowej w oparciu o podobn± wizjê ¿ycia oraz o podobn± hierarchiê
warto¶ci staje siê momentem przełomowym i decyduj±cym o tym, czy rozwijaj±ca siê znajomo¶æ miêdzy
chłopcem a dziewczyn± oka¿e siê jeszcze jedn± z powierzchownych znajomo¶ci i zwykłych wiêzi
kole¿eñskich, czy te¿ przekształci siê w wiê¼ wyj±tkow± i bardzo osobist±. W tym drugim wypadku kolejn±
faz± rozwoju wzajemnych wiêzi powinno byæ weryfikowanie zbudowanej dot±d wiêzi przez wzajemne
obserwowanie siebie na tle kontaktu z innymi osobami. Budowanie wiêzi poznawczej, emocjonalnej i
duchowej z natury rzeczy koncentrowało dwoje młodych ludzi na ¶wiecie ich prywatno¶ci i na kontakcie we
dwoje. Była to faza izolacji, a nawet ucieczki, czasem w sensie zupełnie dosłownym, od najbli¿szego
¶rodowiska i od kontaktów społecznych. Dojrzały rozwój wiêzi miêdzy chłopcem a dziewczyn± prowadzi od
wył±cznego zapatrzenia siê w siebie do fazy, w której mo¿liwy staje siê powrót do społeczno¶ci oraz kontakt z
innymi lud¼mi. Oczywi¶cie, nie jest to powrót do poprzedniego stanu, gdy¿ teraz jest to ju¿ powrót we dwoje.
Nie przestaj±c siê dalej poznawaæ, cieszyæ sob± i dzieliæ własnym ¶wiatem duchowym, dwoje młodych
powraca do ¿ycia społecznego i odzyskuje nadw±tlone w okresie zakochania wiêzi z innymi lud¼mi. Młodzi
maj± wtedy szansê, by sprawdziæ we wspólnym działaniu, czy to wszystko, co sobie wzajemnie o sobie
mówili i co sobie obiecywali, jest prawd± czy te¿ jedynie iluzj± albo obietnic± bez pokrycia. Odwiedzaj±c siê
wzajemnie, rozmawiaj±c z rodzicami i rodzeñstwem drugiej strony, działaj±c razem w klasie czy grupie
rówie¶niczej, wspólnie z innymi bawi±c siê i rozwi±zuj±c problemy, obserwuj±c siê wzajemnie na tle
kontaktów z innymi lud¼mi, młodzi mog± siê przekonaæ, czy rzeczywi¶cie znaj± siê i rozumiej±, czy
wzajemnie szanuj± siê i respektuj±, na ile podobne s± ich hierarchie warto¶ci i normy moralne, co naprawdê
znacz± dla nich takie słowa, jak: miło¶æ, wierno¶æ, uczciwo¶æ, odpowiedzialno¶æ.
Sprawdzian z silnych wiêzi
www.radiomaryja.pl
Strona 4/5
W czasie spotkañ we dwoje młodzi wydaj± siê sobie najdoskonalszymi przyjaciółmi. Jednak czy to jest
prawda, czy te¿ jedynie iluzja albo ¶wiadome oszustwo jednej ze stron, mo¿na odkryæ jedynie wtedy, gdy
dwoje młodych obserwuje swoj± wiê¼ na tle kontaktu z innymi lud¼mi. Dopiero solidna weryfikacja
dojrzało¶ci i wzajemnych wiêzi poprzez obserwowanie siebie nawzajem na tle innych ludzi sprawia, ¿e
chłopiec i dziewczyna mog± przej¶æ do fazy przyja¼ni, a nastêpnie do fazy narzeczeñstwa. Narzeczeñstwo to
obserwowanie tej drugiej strony jako kandydata na mał¿onka i rodzica. To stawianie sobie pytania nie tylko o
to, czy ja bêdê szczê¶liwy z t± drug± osob±, ale czy ta osoba jest a¿ tak dojrzała i szlachetna, ¿e szczê¶liwe
bêd± z ni± tak¿e dzieci, którym przeka¿emy ¿ycie.
Oprócz towarzyszenia chłopcom i dziewczêtom w m±drym budowaniu wiêzi zadaniem duszpasterzy jest
wystrzeganie siê błêdów w mówieniu na temat mał¿eñstwa, rodziny i wychowania. Chyba najwiêkszym
błêdem w tej dziedzinie jest twierdzenie, ¿e aborcji dokonuje kobieta - matka dziecka. Tymczasem aborcji
dokonuj± rodzice dziecka, a głównym winowajc± jest zwykle ojciec, je¶li domaga siê wrêcz aborcji albo
wycofuje swoj± miło¶æ i wsparcie. Inny typowy bł±d to fałszywe ukazywanie kryteriów przemocy domowej.
Otó¿ przemoc w mał¿eñstwie i rodzinie zaczyna siê wtedy, gdy kto¶ z mał¿onków i rodziców przestaje
okazywaæ miło¶æ, a nie dopiero wtedy, gdy krzyczy, bije lub zdradza. Wa¿nym zadaniem jest te¿
przypominanie, ¿e nawet w mał¿eñstwie jedynie miło¶æ jest bezwarunkowa. Wszystko inne: wspólne
mieszkanie, współ¿ycie seksualne czy wspólne wychowywanie dzieci jest pod warunkiem, ¿e współmał¿onek
równie¿ kocha. Ko¶ciół nigdy nie zaakceptuje rozwodów, gdy¿ powa¿nie traktuje człowieka, który składa
przysiêgê. Ale ten sam Ko¶ciół wprowadza mo¿liwo¶æ separacji, gdy¿ równie powa¿nie traktuje cierpienia
krzywdzonego mał¿onka i daje mu prawo do skutecznej obrony.
ks. Marek Dziewiecki
www.radiomaryja.pl
Strona 5/5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin