Polityka imperialna dziś - Ks. prof. Czesław S. Bartnik.pdf

(49 KB) Pobierz
28469196 UNPDF
www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=94623
2008-08-30
Polityka imperialna dzi¶
Ks. prof. Czesław S. Bartnik
W ¶wiatowej polityce dzisiejszej zwykli¶my widzieæ tylko pewne pal±ce, ale oderwane od wiêkszej cało¶ci
takie problemy, jak Irak, Afganistan, Kosowo, Darfur, Osetia, Gruzja itp. Zazwyczaj nie dostrzegamy, ¿e s± to
pochodne wiêkszych sytuacji, układów sił ¶wiatowych i współczesnych imperiów. Dzi¶ wielk± historiê
tworz±: Ameryka, Chiny, Rosja, Indie, a w drugim rzêdzie tak¿e Pakistan, Japonia (druga w¶ród gospodarek
¶wiata), Brazylia, Turcja, Iran, Australia, która ma szanse ogromnego rozwoju, i inne. I oto tak¿e wszystko, co
siê dzieje w Unii Europejskiej, w wa¿niejszych dziedzinach zmierza do utworzenia w niej nowego imperium
¶wiatowego. W tej perspektywie wyja¶nia siê ostatecznie traktat lizboñski. Historia dzisiejsza jest wypadkow±
współdziałania, ale i rywalizacji, i konfrontacji wszystkich tych wielko¶ci (P. Hennel).
Wiêksze konfrontacje miêdzyimperialne
Imperia to wielkie faktory dziejów. Choæ nie ma miêdzy nimi otwartej i krwawej wojny, to jednak
nabrzmiewaj± ci±gle jakie¶ nowe problemy, jawne lub ukryte. Nieraz na powierzchni widaæ jedynie niewielkie
zdarzenia, ale w głêbi zmagaj± siê ustawicznie jakie¶ siły, zmierzaj±ce do poprawienia swego stanu posiadania
i do wygrania rywalizacji. Czołowi politycy s± tutaj dialektykami: nie chc± dopu¶ciæ do wiêkszego konfliktu,
ale chc± te¿ zawsze ugraæ co¶ dla swego imperium. Historia nie jest ani altruistyczna, ani chrze¶cijañska.
Kartami w takich grach s± nie tylko sprawy ludzkie, ale tak¿e ¶wiatopogl±dy, ideologie, kultury, religie,
tradycje oraz ropa, gaz, wêgiel, zbo¿e, zasoby mineralne, ziemia, a nawet woda słodka, któr± np. musz±
sprowadzaæ wielkimi ilo¶ciami Hiszpania, Grecja, Izrael i niektóre kraje afrykañskie.
Ostatnio skomplikowała siê niespodziewanie sytuacja na linii Rosja - UE - Stany Zjednoczone. Rosja
prze¿ywa coraz głêbszy kryzys to¿samo¶ci, nie ma nowej duszy po komunizmie, nie ma wy¿szych idei, a
tylko narasta frustracja po utracie statusu mocarstwa drugiego po Ameryce, w¶ciekło¶æ po rozpadzie Zwi±zku
Sowieckiego i ¿±dza odwetu za utratê wielu republik i tzw. demokracji ludowych. To wszystko jest czêsto
odbierane jako poni¿enie "człowieka rosyjskiego". Powstaje co¶ analogicznego do rewan¿yzmu Niemców po
przegranej I wojnie ¶wiatowej. A przy tym po upadku komunizmu sowieckiego pozostała w Rosji tylko armia,
siły bezpieczeñstwa, układy mafijne i chaos gospodarczy. Bronisław Geremek mówił, ¿e obecna Rosja ma
gospodarkê nawet ni¿sz± od holenderskiej.
www.radiomaryja.pl
Strona 1/7
Politycy rosyjscy marz± o odbudowaniu armii, przemysłu zbrojeniowego ł±cznie z nuklearnym i o
przywróceniu swojej sfery wpływów na wszystkie pañstwa s±siednie. W tej sytuacji Ukraina, Gruzja,
Armenia, a mo¿e te¿ Azerbejd¿an i Kazachstan widz± swój ratunek w przyst±pieniu do NATO i do UE. Rosja
bowiem zdaje siê przybieraæ postawê pañstwa rozbójniczego. Tymczasem odbudowuje swoj± gospodarkê i
politykê wobec UE przez dostarczanie jej a¿ do 50 proc. gazu i ropy i ilo¶æ tê chce podnie¶æ przez ruroci±g
bałtycki. Jest to wielki atut rosyjski. Sama Polska płaci jej za energiê 25 mld euro rocznie. Rosja jednak
trzyma Europê w szachu i zło¶liwie blokuje alternatywn± drogê dostawcz± gazu i ropy do Europy z
Kazachstanu i Azerbejd¿anu przez Gruzjê. Europa s±dzi, ¿e nie mo¿e byæ szanta¿owana politycznie przez
Rosjê, bo płaci jej przecie¿ ogromne pieni±dze. Ale ostatnio Rosja daje poznaæ, ¿e mo¿e gaz i ropê sprzedaæ
Chinom, trzeciej potêdze gospodarczej ¶wiata.
Narasta te¿ napiêcie miêdzy Rosj± a Ameryk±, choæ przez ostatnie 20 lat było wzglêdnie spokojnie. Rosjanie
chc± dorównaæ Ameryce w dziedzinie zbrojeñ. Przez ucieczkê w militaryzm, tak¿e atomowy, maj± nadziejê na
pokonanie trudno¶ci wewnêtrznych, chaosu społecznego i bezideowo¶ci. Jedyn± ¿ywsz± ideologi± staje siê
nacjonalizm noworosyjski, który z kolei podsyca imperializm polityczny. Materializm zniszczył kompletnie
duszê starorosyjsk±, pozostawiaj±c jedynie imperializm carski i sowiecki.
W celu wzmocnienia swojej pozycji wzglêdem Ameryki i UE Rosja wycisza swoje konflikty z Chinami.
Układa coraz lepsze stosunki gospodarcze i dokonuje regulacji spornych granic, o które w latach 60. ubiegłego
wieku toczyły siê krwawe walki. ¦ci¶lejsze zwi±zki z Chinami maj± równie¿ na celu powstrzymywanie
ogromnego parcia Chin na słabo zaludnione obszary rosyjskie, zwłaszcza na Syberiê. Wprawdzie Chiny dzi¶
słabn± etnicznie przez zbrodniczy zakaz posiadania wiêcej ni¿ jednego dziecka, co w ci±gu dwóch, trzech
pokoleñ ma zmniejszyæ ludno¶æ Chin o połowê, z ok. miliarda i 200 milionów do 600 milionów, to jednak i
populacja rosyjska szybko siê zmniejsza o całe miliony z powodu aborcji i złego stanu lecznictwa. Na razie
Chiny rozwijaj± intensywnie swoje wpływy na bogatsze w zasoby kraje afrykañskie oraz popieraj± wielki
exodus swej ludno¶ci na cały ¶wiat, w tym i do Europy, a zwłaszcza do Ameryki. Przy tym i sama Ameryka
jest ju¿ zadłu¿ona w Chinach bodaj¿e na bilion dolarów. Zadłu¿enie miêdzynarodowe i w bankach
¶wiatowych to dzi¶ stały mechanizm gospodarczy, a tak¿e i polityczny. I tak finansjera ¶wiatowa rz±dzi w
du¿ej mierze całymi pañstwami.
Wa¿nym odgałêzieniem rywalizacji Rosji z Ameryk± jest jej próba rozlu¼nienia zwi±zków miêdzy UE a
Ameryk±, w tym i w obszarze NATO. Rosja robi to przez ¶rodki gospodarcze, przez nowy rozwój swych
zbrojeñ i przez straszenie poszczególnych pañstw, na które straciła swe wpływy po rozpadzie, w tym
szczególnie przez straszenie Polski i Czech w zwi±zku z tarcz± antyrakietow±. To straszenie ró¿nie siê ocenia.
Ale zwa¿ywszy na nieodpowiedzialno¶æ generałów rosyjskich, którzy zreszt± mog± w ka¿dej chwili dokonaæ
wojskowego przewrotu, sytuacja nie jest całkowicie spokojna.
www.radiomaryja.pl
Strona 2/7
Konfrontacja ideowa i religijna
Ateizm polityczny i pañstwowy, przyjmowany przez UE, Chiny, Amerykê i raczej przez Rosjê, zderza siê dzi¶
w ¶wiecie nie z chrze¶cijañstwem lub buddyzmem, lecz - rzecz ciekawa - z islamem. Rozległy ¶wiat islamski,
licz±cy ponad miliard ludzi, przyjmuje technikê ¶wiata zachodniego, ale odrzuca jego kulturê, ateizm
publiczny i panseksualizm. Z powodu militarnego poparcia potê¿nej Ameryki dla polityki Izraela rozwin±ł siê
bardzo radykalizm muzułmañski, przechodz±cy w niektórych odłamach w straszliwy terroryzm o podło¿u
politycznym, kulturowym i religijnym. Konfrontacja miêdzy ¶wiatem islamu a ¶wiatem zachodnim rozpoczêła
siê na Bliskim Wschodzie, ale rozlewa siê dzi¶ szeroko na cał± Mał± Azjê, na Azjê Południow±, Pakistan,
Kaukaz, Rosjê, Afrykê i wreszcie na Europê. Głównym przedmiotem ataków muzułmañskich, w tym i
arabskich, stała siê o¶ Ameryka - Izrael (I.C. Pogonowski). Papie¿ Jan Paweł II starał siê usilnie o to, ¿eby nie
dopu¶ciæ do konfliktu czysto religijnego miêdzy islamem a chrze¶cijañstwem, bardzo wiele osi±gn±ł, mimo to
skrajni muzułmanie zaczêli prze¶ladowaæ katolików w Iraku, Sudanie, Pakistanie, Afganistanie, Indiach i
Indonezji.
UE staje przed wielkim dylematem: czy otworzyæ siê szeroko na ¶wiat muzułmañski, a¿ do utworzenia jakiej¶
Eurabii (por. A. Nowak), czy te¿ przymykaæ te drzwi a¿ do czasu duchowego odrodzenia siê Europy (np. S.
Kozanecki). Dylemat ten odnosi siê teraz bardzo konkretnie do Turcji: czy j± przyj±æ do UE, czy te¿ jej nie
przyjmowaæ. Wprawdzie Turcja jest pañstwem laickim, ale i tam odradza siê islam, i Turcja mo¿e staæ siê
bram±, przez któr± bêdzie przechodził legalnie i szeroko ¶wiat muzułmañski. Ju¿ teraz muzułmanie buduj±
konfrontacyjnie swoje wielkie meczety: w Rzymie naprzeciw Bazyliki ¶w. Piotra, w Niemczech naprzeciwko
katedry koloñskiej, w Pary¿u naprzeciw katedry Notre Dame. Politycy europejscy s± raczej w tej kwestii
bezradni. Czekaj±, jak to siê "samo uło¿y", a kład± nacisk jedynie na stosunki gospodarcze. Zachodzi jednak
obawa, ¿e je¶li Europa nie odrodzi siê religijnie, to po wielu latach muzułmanie zawładn± Europ±, jak kiedy¶
plemiona germañskie Rzymem.
Oryginalnie problem ten chce rozwi±zywaæ prezydent Francji Nicolas Sarkozy, który 13 lipca 2008 r.
doprowadził w Pary¿u do utworzenia Unii dla ¦ródziemnomorza. UE miałaby w ten sposób nawi±zaæ do
Imperium Romanum z czasów jego rozkwitu, kiedy to stało siê ono panem ¦ródziemnomorza. Miałoby to te¿
legalizowaæ bezkonfliktowo wej¶cie pañstwa Izrael do UE. Idea Unii dla ¦ródziemnomorza jest elementem
wielkich planów unijnych. Niemcom ma wyznaczaæ rolê oswajania i europeizowania Rosji. Turcja miałaby
byæ pomostem miêdzy UE a przednioazjatyckimi pañstwami muzułmañskimi. Przej¶cie miêdzy "białym
Zachodem" a "¿ółtym Wschodem" miałyby tworzyæ Indie. Polska za¶ byłaby twórczym skrzydłem
wschodnim UE dla Ukrainy i dla innych byłych republik sowieckich i demokracji ludowych (por. S.
Kozanecki).
www.radiomaryja.pl
Strona 3/7
W dalekich perspektywach imperialnych UE stoi problem: czy budowaæ Eurabiê, czy jak±¶ Eurorosjê, czy te¿
jak±¶ Eurazjê. W ka¿dym razie imperium europejskie nie chciałoby poprzestaæ na sobie samym, taka jest
natura wszelkich imperiów. Praktycznie najwiêcej szans na dalsz± przyszło¶æ zdaje siê dawaæ idea Eurorosji,
czyli tworzenie jakiego¶ rodzaju unii z Rosj± i z jej otoczeniem. Ale Rosja musi zmieniæ siê i dojrzeæ.
Oczywi¶cie forma takiej unii nie pozbawiałaby Rosji i pañstw przyległych suwerenno¶ci. Byłaby to ¶cisła
wspólnota pañstw, narodów i kultur, co najwy¿ej pozostałaby kwestia walki o hegemoniê, jak to siê działo w
staro¿ytnej Grecji. Unia dla ¦ródziemnomorza wydaje siê rokowaæ dobrze ostatecznie tylko co do pañstwa
Izrael.
Szanse imperium europejskiego?
Bez powszechnej ratyfikacji traktatu lizboñskiego unijne imperium w ¶cisłym znaczeniu nie powstanie.
Trzeba powróciæ do idei ¶cisłej i twórczej wspólnoty suwerennych pañstw, narodów i kultur. Ale nawet dla
powstania i utrzymania szczególnej wspólnoty trzeba wprzód odrodziæ poszczególne pañstwa, zwłaszcza
wiod±ce. Z dodawania minusów nie wyjdzie plus. UE ju¿ teraz nie ma duszy. Znamionuj± j± ateizm, rozkład
moralny, hedonizm, cywilizacja ¶mierci, egoizm, indywidualizm, zrywanie ci±gło¶ci historycznej i
powszechne zakłamanie, np. w ideologii medialnej. Wielu uwa¿a, ¿e UE d¼wignie siê z tego stanu dziêki
samej nauce, technice i kreatywno¶ci fizycznej człowieka. Jednak jest to błêdna nauka o człowieku i
społeczeñstwie. Historia tysi±cleci pokazuje, ¿e najwiêksze imperia gin± po kilkuset latach z dwóch
zasadniczych przyczyn: z powodu tracenia tê¿yzny antropologicznej i socjalnej, i z powodu rozkładu
moralnego, mimo najwy¿szego rozwoju technicznego. I tak imperia o wysokiej kulturze materialnej s± od
tysi±cleci podbijane i zawłaszczane przez ludy o niskiej kulturze, przez liczebne ludy, nazywane
barbarzyñskimi, stepowe czy górskie, choæ ci nowi przejmuj± cywilizacjê podbitych. Do¶æ wspomnieæ, ¿e
Indoeuropejczycy ze stepów nadczarnomorskich i nadkaspijskich podbili najwy¿sze kultury Mezopotamii i
Europy, metafizyczn± Grecjê podbili pro¶ci ¿ołnierze rzymscy, a z kolei Wieczny Rzym opanowały
barbarzyñskie plemiona germañskie i zachodnioazjatyckie. I tak mo¿na przewidywaæ, ¿e mimo coraz wy¿szej
techniki po paru wiekach Moskwa zostanie opanowana przez Chiñczyków i ludy kaukaskie, Ameryka przez
Latynosów i Murzynów, no i degeneruj±ce siê pañstwa Europy Zachodniej - przez ludy afrykañskie i
przednioazjatyckie. Imperia przemijaj± raczej w wielkich bólach i w niesławie. Najwiêcej warto¶ci i zarazem
trwało¶ci maj± pañstwa i narody ¶rednie, gdy maj± swoj± duszê, zwarto¶æ, okre¶lon± tradycjê i wysoki stopieñ
¿ycia duchowego.
Przed głêbszym rozkładem pañstw i narodów broni wysoka kultura duchowa, dyscyplina moralna i ¿ywa
religia. Dla odrodzenia kultury zachodniej, głównie europejskiej i amerykañskiej, trzeba zintensyfikowaæ
¿ycie religijne, głównie katolickie (A. Nowak, J.R. Nowak, S. Kozanecki). Rzecz znamienna, ¿e ostatecznie
www.radiomaryja.pl
Strona 4/7
tylko katolicyzm broni cywilizacji ¿ycia (M. Czachorowski). Ale jest rzecz± tragiczn±, ¿e wielkie media,
pozostaj±ce zwykle na całym ¶wiecie w rêkach złych ludzi, systematycznie degeneruj± wszystkie
społeczeñstwa i narody dla zarobku lub z inspiracji demonicznej. Co gorsza, zarówno media te, jak i ró¿ne
miêdzynarodowe organizacje umy¶lnie demoralizuj±ce, jak np. organizacja Planowanego Rodzicielstwa, s±
ponadpañstwowe, nie zale¿± od ¿adnych rz±dów i pañstwa nie mog± prowadziæ swojej własnej pedagogii
narodowej.
Zła duchowego imperiów ateistycznych nie równowa¿± wielkie współczesne odkrycia, wynalazki, nauka
specjalistyczna i technika. Owszem, imperium przez dłu¿szy czas jest bogate, dysponuje wielkimi nakładami
na infrastrukturê, przemysły, budownictwo, naukê, sztukê, komunikacjê i ekologiê. Przede wszystkim
rozwijaj± siê dziedziny militarne. Ale bardziej ludzkie s± osi±gniêcia pañstw ¶rednich, które ł±cz± ¿ycie
materialne i techniczne z ¿yciem intelektualnym, duchowym i religijnym. Wła¶nie katolicy hiszpañscy mówi±,
¿e przyczyn± ich dzisiejszego kryzysu jest wielki rozbrat kultury materialnej z duchow± (prof. J.M. Burgos).
Człowiek musi integrowaæ ¿ycie materialne z duchowym.
Ujemne cechy obywatela imperium
Pokolenia imperium po dziesi±tkach lat zdobywaj± pewne charakterystyczne cechy osobowo¶ciowe. S± one
nieraz pozytywne, jak pewien uniwersalizm, duch społeczny, pewna misyjno¶æ, szerokomy¶lno¶æ, dyscyplina,
ale raczej przewa¿aj± negatywne. S± one o ró¿nym natê¿eniu w ró¿nych imperiach, choæ wydaje mi siê, ¿e
bardzo typowe s± dzi¶ u znacz±cego Rosjanina.
1. Wyniosło¶æ. Pierwsz±, bodaj¿e ogóln±, przywar± obywatela imperium jest wyniosło¶æ wobec innych,
pewna pycha i megalomania. Widaæ to doskonale u generałów rosyjskich i niektórych polityków. "Rosyjski
człowiek" musi byæ pierwszy i najlepszy we wszystkim. W tym duchu ongi¶ król Akadu z III tysi±clecia przed
n.Chr., Sargon I tytułował siê "panem czterech stron ¶wiata" i "panem ¶wiata".
2. Arystokratyzm. Człowiek imperium kreuje siê na arystokratê. Nawet komunista tworzy sobie fałszywe
rodowody, głosi, ¿e prezentuje ideał ideologiczny i prowadzi ¿ycie w stylu dawnych panów: uczty, pijañstwo,
rozpusta, ci±głe burdy.
3. Agresywno¶æ. Mimo przekonania o osi±gniêciu ju¿ szczytów typowy obywatel imperium jest nadal
zaborczy, arogancki i agresywny, zarówno w postêpowaniu prywatnym, jak i urzêdowym. Imperium jest
nienasycone, szuka ci±gle dalszych zdobyczy i przywilejów, b±d¼ to na drodze siły, b±d¼ podstêpu.
4. Nacjonalizm. Mimo głoszenia internacjonalizmu i tolerancji dla innych rdzenny obywatel imperium jest
zazwyczaj nacjonalist± i szowinist±. Liczy siê tylko jego przewodz±ca narodowo¶æ. W Zwi±zku Sowieckim
były ró¿ne narodowo¶ci, ale liczyła siê naprawdê tylko narodowo¶æ rosyjska. I czêsto ma miejsce
manipulowanie innymi narodowo¶ciami. Na przykład Sowieci na ogół nienawidzili ¯ydów, ale posługiwali
www.radiomaryja.pl
Strona 5/7
Zgłoś jeśli naruszono regulamin