Luisa Piccarreta - 24 godziny męki i agonii Pana Jezusa Chrystusa.pdf

(563 KB) Pobierz
20080226070542
24 GODZINY M Ę KI NASZEGO PANA JEZUSA CHRYSTUSA STR. 1/54
24 GODZINY M Ę KI NASZEGO PANA JEZUSA CHRYSTUSA
Luisa Piccarreta, "Mała Córeczka Woli Bo Ŝ ej"
Tłumaczenie: Magdalena Tuszy ń ska Mtuszynska@hotmail.com - 1997, 2001, 2005, ostatnia wersja -Wielki Post 2007, na podstawie tekstów:
włoskiego i angielskiego ze strony. internetowej: www.divinewill.org , oraz ksi ąŜ ki "Le Ventiquarroro Ore della Passione di N.S. Gesu Cristo",
wydanej przez Associazione "Luisa Piccarreta", Via Nazario Suaro, 25, 70033 Corato, (BA) Włochy, 1997, Nihil Obstat - Arcybiskup Carmelo
Cassati, Trani, 4 marca 1997.
Za zezwoleniem władzy duchownej dla publikacji w j.włoskim (zezwolenia udzielone za Ŝ ycia autorki):
Primiera Edizione (20-II-1915); Revisione arcivescovile: Napoli, 20-II-1915, Nihil Obstat: Francesco Sorrentino (Revisore eccl.) Imprimatur: A.
Can. Laviano, V.G.
Seconda Edizione (1916): Revisione arcivescovile: Napoli, 1916; Nihil Obstat: Francesco Sorrentino (Revisore eccl.)
Imprimatur: A. Ca. Laviano, V.G.
Terza Edizione ( 1917) Reimprimatur: Francesco Sorrentino
Quarta Edizione ( 1924): Nihil Obstat: D.Prestifillipo, SJ: Messina, 8-VIII-1924
Quinta Edizione (1934): Nihil obstat: Taranto, Curia Archiepiscopale, 28-VIII-1934; Delegato dal Arcviesco, Giuseppe Blandamura
Notatka biograficzna o Luisie Piccarretcie
Luisa Piccarreta (23 kwietnia 1865 - 4 marca 1947) urodziła się i spędziła całe Ŝycie w Corato, Włochy. Nazywano ją
"Luisa la Santa". Dusza ofiarna w swoich latach młodzieńczych, prawdopodobnie cierpiała bardziej niŜ ktokolwiek
przed nią od czasów Pana Jezusa i Matki BoŜej, aŜ do otrzymania nie tylko stygmatów na ciele (ubłagała Pana Jezusa,
aby pozostały niewidoczne), ale równieŜ i na duszy. Przez 64 lata nie ruszyła się z łóŜka, Ŝyjąc bez jedzenia (z
wyjątkiem Komunii św.), bez picia, i nieomalŜe całkowicie bez snu. Pan Jezus niestrudzenie prowadził ją przez szereg
stopni świętości aŜ do mistycznego małŜeństwa, które odbyło się zarówno w Niebie jak i na ziemi. Wówczas to, gdy
miała lat 24, Trójca Święta złoŜyła w niej Dar Woli BoŜej, stracony przez Adama i Ewę a odzyskany przez Pana Jezusa,
o który prosimy w modlitwie "Ojcze Nasz. śycie w Woli BoŜej jest najwyŜszym stopniem zjednoczenia z Bogiem, jaki
moŜe istnieć. Luisa była pierwszą, która czyniła Wolę Ojca tak jak jest czyniona w Niebie. UmoŜliwił jej to Dar Woli
BoŜej. Jej dusza często przebywała poza ciałem, razem z Panem Jezusem i mogła połączyć się ponownie z ciałem
jedynie na polecenie wydane przez księdza. (znak KrzyŜa Św. na dłoni.)
Przez te wszystkie lata, gdy nie mogła ruszyć się z łóŜka, Pan Jezus nauczał ją o przyczynach stworzenia człowieka i o
tym, w jaki sposób Królestwo Ojca zapanuje przed końcem świata. Oznajmił jej, Ŝe postępując w jej ślady, inni ludzie
poznają równieŜ tajemnicę Woli BoŜej i wejdą na ziemi w Jej posiadanie. W imię całkowitego posłuszeństwa wobec
spowiedników, wyznaczonych jej przez arcybiskupa, Luisa spisała wszystko w 36 tomach, którym Pan Jezus nadał
tytuł: "Królestwo BoŜego Fiat pośród stworzeń - KSIĘGA NIEBA - Przywołanie stworzenia do porządku, miejsca i
przyczyny, dla których zostało stworzone przez Boga." W ciągu całego swego Ŝycia Luisa miała pięciu spowiedników,
jednym z nich był Ks. Kanonik Annibale Maria di Francia (15 lipca 1851 - 1 czerwca 1927, Mesyna, Włochy,
załoŜyciel dwóch zakonów: KsięŜy Rogacjonistów Przenajświętszego Serca oraz Córek BoŜej Gorliwości),
kanonizowany 16 maja 2004. Na polecenie Św. Annibale di Francia, Luisa spisała rozwaŜane stale "24 Godziny Męki
Naszego Pana Jezusa Chrystusa". KsiąŜka ukazała się drukiem w lutym 1915. W maju 1930 Matka BoŜa podyktowała
Luisie 31 lekcji o tym jak Ŝyć w Woli BoŜej. Zostały one zawarte w ksiąŜce, "Dziewica Maryja w Królestwie Woli
BoŜej." Dzieła Luisy dostępne są w j. włoskim, hiszpańskim, i angielskim. Są teŜ pierwsze tłumaczenia w jęz.:
portugalskim, francuskim i polskim. Część z nich dostępna jest na Internecie: www.divinewill.org We Włoszech:
Association Luisa Piccarreta, Via Nazario Sauro, 25, 70033 Corato (BA), Italy, tel. (080) 898-2221.
27084418.001.png
24 GODZINY M Ę KI NASZEGO PANA JEZUSA CHRYSTUSA STR. 2/54
Dwadzieścia Cztery Godziny Męki Jezusa Chrystusa
1 Godzina: 5 po południu - Jezus Ŝegna Swoją Najświętszą Matkę
2 Godzina: 6 wieczorem - Jezus opuszcza Swoją Najświętszą Matkę i udaje się do Wieczernika
3 Godzina: 7 wieczorem - Wieczerza Starotestamentalna
4 Godzina: 8 wieczorem - Wieczerza Eucharystyczna
5 Godzina: 9 w nocy - Pierwsza Godzina Konania w Ogrodzie Getsemani
6 Godzina: 10 w nocy - Druga Godzina Konania w Ogrodzie Getsemani
7 Godzina: 11 w nocy - Trzecia Godzina Konania w Ogrodzie Getsemani
8 Godzina: 12 o północy - Pojmanie Jezusa
9 Godzina: 1 nad ranem - Jezus wrzucony do potoku Cedron
10 Godzina: 2 nad ranem - Jezus przyprowadzony do Annasza
11 Godzina: 3 rano - Jezus w domu Kajfasza
12 Godzina: 4 rano - Jezus na łasce Ŝołnierzy
13 Godzina: 5 rano - Jezus w więzieniu
14 Godzina: 6 rano - Jezus ponownie przed Kajfaszem, następnie przyprowadzony do Piłata
15 Godzina: 7 rano - Jezus przed Piłatem, Piłat odsyła Go do Heroda
16 Godzina: 8 rano - Jezus ponownie przed Piłatem, lud wybiera Barabasza a odrzuca Jezusa. Biczowanie Jezusa
17 Godzina: 9 rano - Jezus cierniem ukoronowany. ECCE HOMO. Jezus skazany na śmierć
18 Godzina: 10 rano - Jezus bierze KrzyŜ i dźwiga go na Kalwarię. ObnaŜenie Jezusa
19 Godzina: 11 rano - UkrzyŜowanie
20 Godzina: 12 w południe - Pierwsza Godzina Konania na KrzyŜu. Pierwsze Słowo z KrzyŜa
21 Godzina: 1 po południu - Druga Godzina Konania na KrzyŜu (Drugie, Trzecie, i Czwarte Słowo z KrzyŜa)
22 Godzina: 2 po południu - Trzecia Godzina Konania na KrzyŜu (Piąte, Szóste i Siódme Słowo). Jezus umiera
23 Godzina: 3 po południu - Zmarły Jezus jest przebity ostrzem włóczni. Zdjęcie z KrzyŜa
24 Godzina: 4 po południu - ZłoŜenie Jezusa do grobu. Najświętsza Maryja opuszczona.
Fragmenty tomów "Księgi Nieba" Luizy Piccarrety oraz jej listów,
zawierające wyjaśnienia na temat "24 Godzin Męki"
"Księga Nieba", tomy 1-20 Luizy Piccarrety posiadają Nihil Obstat Św. Annibale di Franzia, oraz Imprimatur.
Tomy 21- 36 zostały zapisane po śmierci Św. Di Franzia (1 czerwca 1927) i prócz nielicznych fragmentów nie są nam
jeszcze udostępniane.
24 GODZINY M Ę KI NASZEGO PANA JEZUSA CHRYSTUSA STR. 3/54
Fragment listu Luisy Piccarrety do Ś w. Annibale Di Francia (brak daty) nt. znaczenia "Godzin..."
Ze wst ę pu do ksi ąŜ ki, "Godziny M ę ki Naszego Pana Jezusa Chrystusa", str. I i II, wydanej w j. angielskim przez
Center for the Divine Will, Floryda, USA, 1995
"Nareszcie przedkładam księdzu spisane Godziny Męki, wszystko dla chwały Naszego Pana. Załączam teŜ stronę, która zawiera
wspaniałe obietnice Jezusa dla kaŜdego, kto będzie rozwaŜał te Godziny Męki.
Wierzę, Ŝe jeśli będzie rozwaŜał je grzesznik, to otrzyma łaskę nawrócenia; jeśli jest to ktoś niedoskonały, to osiągnie doskonałość;
ktoś kto ulega pokusom, odniesie zwycięstwo; człowiek cierpiący znajdzie w tych Godzinach siłę, lekarstwo i pocieszenie; a jeśli
jego dusza jest słaba i nędza, to znajdzie duchowe zwierciadło w którym nieustannie będzie się przeglądał, aby stać się podobnym do
Jezusa, naszego wzoru.
Zadowolenie, jakie Błogosławiony Jezus odczuwa, gdy rozwaŜamy te Godziny jest takie, Ŝe Ŝyczy On sobie, aby przynajmniej jeden
egzemplarz tych medytacji znajdował się w kaŜdym mieście i miejscowości dla praktykowania przez dusze, poniewaŜ gdy je
czytamy, Jezus słyszy w tych zadośćuczynieniach odtwarzany Swój własny głos i Swoje modlitwy jakie wznosił do Ojca w czasie
dwudziestu czterech godzin Swojej bolesnej Męki. I jeśli byłoby to praktykowane przez przynajmniej kilka dusz w kaŜdym mieście
lub miejscowości, to wydaje mi się Ŝe Jezus daje mi do zrozumienia, Ŝe BoŜa Sprawiedliwość zostałaby częściowo ułagodzona, a
Jego uderzenia byłyby częściowo powstrzymane, i jak gdyby przygaszone, w tych smutnych czasach udręki i przelewu krwi.
Chcę równieŜ powiedzieć, Ŝe przyczyną tych Godzin Męki nie jest odtworzenie historii Męki, poniewaŜ jest wiele ksiąŜek, które
traktują o tym naboŜnym temacie, i nie byłoby potrzeby pisania jeszcze jednej. Przyczyną tych Godzin jest zadośćuczynienie,
jednoczące rozmaite momenty Męki Naszego Pana z róŜnorodnością tak wielu przewinień, i wspólne z Jezusem czynienie
odpowiedniego zadośćuczynienia, oddając Mu nieomal wszystko to, co stworzenia są Mu winne. Stąd teŜ róŜne sposoby czynienia
zadośćuczynień. W jednej z Godzin czytający błogosławi, w innej współczuje, w innych wychwala, a w jeszcze innych niesie
pociechę cierpiącemu Jezusowi, wynagradza, błaga, modli się i uprasza..."
Tom 11 KSIĘGI NIEBA, 15 czerwiec 1916 - Całą noc spędziłam z Jezusem w Jego Woli. Czułam następnie obecność mojej
Królowej Matki, mówiła do mnie "Moja córko, módl się." A ja, "Matko, proszę, módlmy się razem, bo nie wiem jak mam się
modlić".
A Ona dodała, "Modlitwa najskuteczniejsza dla Serca Mojego Syna, która łagodzi Go najbardziej, to taka, kiedy stworzenie
przyoblecze się w to, co On sam uczynił i przecierpiał, oddając to wszystko stworzeniu jako prezent. Dlatego teŜ, moje dziecko, włóŜ
na swoją głowę koronę cierniową Jezusa. Zakropl swoje oczy kroplami Jego łez. Nasyć swój język Jego goryczą. Oblecz swą duszę
w Jego Krew. Przystrój się w Jego Rany. Przebij swe ręce i stopy Jego gwoździami i jako drugi Chrystus stań wobec Jego Boskiego
Majestatu. To niezwykłe widowisko wzruszy Go tak, Ŝe nie będzie wiedział jak odmówić czegokolwiek duszy ubranej w Jego
własny strój. Och, jakŜe mało stworzenia wiedzą jak uŜywać darów, które im dał Mój Syn! Takie były Moje modlitwy, jakimi
modliłam się na ziemi i jakimi modlę się w Niebie."
Tom 11 KSIĘGI NIEBA, 10 kwiecień 1913 - Tego ranka przyszedł Mój uwielbiony Jezus i tuląc moje serce powiedział, "Moja
córko, ktokolwiek rozmyśla nad moją Męką, tworzy fontannę w swoim sercu i im więcej o niej rozwaŜa, tym bardziej fontanna się
powiększa. A jako Ŝe wody wytryskujące są wodami wspólnymi dla wszystkich, tak samo i fontanna Mojej Męki, która kształtowana
jest w sercu, słuŜy dla dobra duszy, ku Mojej Chwale i dla dobra stworzeń". A ja," Powiedz mi moja Dobroci, czym wynagrodzisz
tych, którzy będą czytali te Godziny Męki, tak jak Ty mnie tego nauczyłeś?
A On, "Moja córko, nie będę uwaŜał tych Godzin jako czegoś, co sami tworzą, ale jako coś, co Ja Sam czynię; dam im te same
zasługi, jak gdybym to Ja sam cierpiał Mękę, i tym sposobem uczynię ich zdolnymi uzyskać te same owoce, zgodnie z dyspozycją
duszy. To jest to, co uczynię dla nich na ziemi, i jest to najwięcej, co mogę dać. Później w Niebie ustawię te dusze przede Mną i będę
rzucał w nie oszczepami miłości i zadowolenia tyle razy, ile razy czytały 'Godziny Mojej Męki', a one będą rzucały je we Mnie.
JakąŜ słodką muzyką będzie to dla wszystkich Błogosławionych!"
Tom 11 KSIĘGI NIEBA, 6 wrzesień 1913 - Myślałam o napisanych "Godzinach Męki", Ŝe nie posiadają odpustów i tym samym, Ŝe
ten kto je czyta nic nie zyskuje, podczas gdy wiele modlitw obdarowanych jest tak wielką ilością odpustów. Gdy tak rozmyślałam,
mój zawsze uwielbiony Jezus powiedział mi w swej łaskawości, "Moja córko, poprzez modlitwy obdarzone odpustami dusza coś
zdobywa; w przeciwieństwie do tego 'Godziny Męki', które są Moimi własnymi modlitwami i Moim zadośćuczynieniem i całą
Miłością, wyszły z głębin Mojego Serca. Czy moŜe zapomniałaś ile razy przyłączałem się do twojej modlitwy i modliliśmy się
wspólnie, i jak przemieniałem bicze w łaski, posyłając je na ziemię? Dlatego Moje zadowolenie jest tak wielkie, Ŝe raczej zamiast
odpustów daję duszy garść Miłości, która zawiera nieobliczalne bogactwo o nieskończonej wartości. A wtedy, gdy czynione jest to z
czystej miłości, Moja Miłość znajduje tam wytchnienie, a nie jest to bez znaczenia, gdy stworzenie przynosi ulgę i stanowi ujście dla
Miłości Stworzyciela."
Tom 11 KSIĘGI NIEBA, październik 1914 - Pisałam "Godziny Męki" i tak sobie rozmyślałam, "Ile poświęceń wymaga pisanie tych
błogosławionych Godzin Męki , zwłaszcza gdy przekładam na słowa te wewnętrzne procesy , jakie zachodzą pomiędzy mną i
Jezusem. Jaką teŜ rekompensatę za to dostanę?
A Jezus dając mi słyszeć Swój łagodny i słodki głos, powiedział do mnie, "Moja córko, w podzięce za napisanie 'Godzin Męki', za
kaŜde napisane słowo dam ci duszę, pocałunek." A ja, " Moja Miłości, to dla mnie, a co dasz tym, którzy je będą czytali?"
A Jezus, "Oni równieŜ otrzymają jedną duszę za kaŜde słowo, jakie przeczytają, jeśli będą to robili wspólnie ze Mną i w Mojej Woli,
poniewaŜ większy lub mniejszy efekt tych Godzin Męki wynika z większego lub mniejszego zjednoczenia ze Mną. A czyniąc je
zgodnie z Moją Wolą, stworzenie chowa się w Mojej Woli. Przy działaniu zaś Mojej Woli, mogę czynić całe dobro, jakiego chcę,
nawet za pomocą jednego pojedynczego słowa. I będę to czynił za kaŜdym razem, gdy to będzie czytane."
24 GODZINY M Ę KI NASZEGO PANA JEZUSA CHRYSTUSA STR. 4/54
Innym razem rozpaczałam przed Jezusem, Ŝe po tak wielu poświęceniach przy pisaniu "Godzin Męki" czyta je tylko kilka dusz. A
On," Moja córko, nie płacz. Nawet gdyby to była tylko jedna, powinnaś być szczęśliwą. CzyŜ nie cierpiałbym Mojej Męki, nawet
gdyby tylko jedna dusza miała być zbawiona? To samo jest z tobą. Dobro nigdy nie moŜe być pomijane z powodu tego, Ŝe tylko
kilkoro z niego korzysta. Całe zło przypada temu, kto nie wyciąga z tego korzyści. I tak jak Moja Męka sprawiła, iŜ Moje
Człowieczeństwo zdobyło zasługi dla zbawienia wszystkich, choć jakkolwiek nie wszyscy są zbawieni, ale poniewaŜ moją Wolą
było zbawienie wszystkich, to zdobyłem zasługi zgodnie z tym, czego chciałem, a nie, jakie korzyści wyciągnie z tego stworzenie,
równieŜ i ty. W zaleŜności od tego jak twoja wola identyfikuje się z Moją Wolą w chęci czynienia dobra dla wszystkich, taką i ty
otrzymasz rekompensatę. Całe zło przypadnie w udziale tym, którzy mogąc, nie czynili tego.
Godziny te mają największą wartość spośród wszystkiego, poniewaŜ nie są niczym innym jak tylko powtórzeniem tego, co Ja
czyniłem w trakcie Mojego śmiertelnego Ŝycia i Ŝycia jakie przedłuŜam w Przenajświętszym Sakramencie. Gdy słyszę 'Godziny
Mojej Męki', słyszę Mój własny głos i Moje własne modlitwy. Widzę Moją Wolę w tej duszy, której pragnieniem jest dobro
wszystkich, i która czyni zadośćuczynienie za wszystkich, i czuję się porwany radością do zamieszkania w niej, aby czynić w niej to,
co ona sama czyni. Och, jakŜe ogromnie byłbym zadowolony, gdyby choć jedna osoba czytała te Godziny Mojej Męki w kaŜdej
miejscowości! Czułbym się obecny w kaŜdej miejscowości, a Moja Sprawiedliwość, ogromnie pogardzana w tych czasach, byłaby
częściowo ułagodzona."
Chcę dodać, Ŝe pewnego dnia czytałam "Godzinę", podczas której Niebiańska Matka czyniła pogrzeb Jezusowi*, a ja podąŜałam za
Nią we wszystkim, chcąc dotrzymać Jej towarzystwa i współczuć w Jej gorzkim osamotnieniu. Nie było to w moim zwyczaju, by
czynić to zawsze, lecz tylko czasami. A teraz nie byłam zdecydowana, czy mam to czynić, czy teŜ nie. [od tłum. "Godzina" ostatnia,
24-ta]
Błogosławiony Jezus, cała miłość, jakby błagając mnie, powiedział do mnie, "Moja córko, nie chcę abyś tego pomijała. Uczynisz to
dla Mojej Miłości w akcie oddania Jej czci. Wiedz, Ŝe za kaŜdym razem kiedy to czynisz, Moja Matka czuje jak gdyby była osobą
Ŝyjącą na ziemi i jak gdyby powtarzała swoje Ŝycie, otrzymuje tym samym taką samą chwałę i miłość jaką oddawała Mi na ziemi, a
Ja czuję się jak gdyby Moja Matka była ponownie na ziemi ze swoją matczyną czułością, miłością i całą chwałą jaką Mi oddawała.
Tym samym traktuję ciebie teŜ jako moją Matkę."
I następnie obejmując mnie, wyszeptał, "Moja Mamusia, Mamusia!" I dawał wskazówki jak moja słodka Matka się zachowywała i
jak cierpiała w tej Godzinie. A ja czyniłam to, co Ona, i od tego czasu z pomocą Jego łaski juŜ nigdy więcej nie pomijam tej
"Godziny".
Tom 11 KSIĘGI NIEBA, 4 listopad 1914 - Rozmyślałam nad Godzinami Męki i Jezus cały ukontentowany, powiedział do mnie,
"Moja córko, gdybyś tylko wiedziała, jaką ogromną radość sprawia Mi gdy widzę ciebie powtarzającą "Godziny Mojej Męki",
powtarzającą stale i stale, to byłabyś szczęśliwa. To prawda, Ŝe Święci rozpamiętywali Moją Mękę, rozumieli jak bardzo cierpiałem i
tonęli we łzach współczucia tak bardzo, Ŝe czuli się całkowicie pochłonięci miłością dla Mojego bólu, ale nie czynili tego w taki
powtarzający się sposób, nigdy w takim porządku.
Dlatego mogę powiedzieć, Ŝe jesteś pierwszą, która daje Mi tak wielkie i wyjątkowe zadowolenie. Godzina po godzinie powtarzasz
w sobie Moje Ŝycie i to, co przecierpiałem. Odczuwam to tak, Ŝe godzina po godzinie daję ci poŜywienie i Sam jem to poŜywienie
razem z tobą, i czynię z tobą to, co i ty robisz. Niemniej jednak wiedz, Ŝe odwdzięczę ci się szczodrze za to nowym światłem i
nowymi łaskami, i nawet po twojej śmierci, za kaŜdym razem gdy dusze na ziemi będą odmawiać te "Godziny Mojej Męki", Ja w
Niebie będę cię przyozdabiał w nieustannie nowe światło i chwałę.
Tom 11 KSIĘGI NIEBA, 6 listopad 1914 - Podczas gdy kontynuowałam jak zawsze odprawianie "Godzin Męki", mój uwielbiony
Jezus rzekł do mnie, "Moja córko, świat jest w procesie nieustannego aktu odtwarzania Mojej Męki. A poniewaŜ Moja
Nieskończoność ogarnia kaŜde stworzenie, zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz, przeto w kontakcie z nim jestem zmuszony przyjąć
gwoździe, ciernie, chłostę, wzgardę, plwociny i wszystko to, co przecierpiałem w czasie Męki, a nawet i Jeszce więcej. Gdy teraz
ktokolwiek odprawia te "Godziny Mojej Męki", przez kontakt z nim czuję wyciągane gwoździe, wyjmowane ciernie, gojone rany i
obmywane plwociny. Czuję jak zło, które czynią Mi inni, wymieniane jest na dobro. I czując, Ŝe kontakt z nim nie czyni Mi zła, lecz
dobro, coraz bardziej wspieram się na nim."
Po powrocie błogosławiony Jezus mówił o tych "Godzinach Męki", "Moja córko, wiedz, Ŝe odprawiając te 'Godziny' dusza bierze
Moje myśli i przyjmuje je jako swoje, przyjmuje Moje zadośćuczynienia, modlitwy, pragnienia, uczucia, nawet Moje najbardziej
intymne włókna i czyni je swoimi. I wznosząc się sama pomiędzy Niebem i ziemią, sprawuje Mój własny urząd, i jako
współodkupiciel mówi razem ze Mną, 'Ecce ego, mitte me (oto jestem, poślij mnie). Chcę czynić zadośćuczynienia za wszystkich,
odpowiadać przed Tobą za wszystkich i zdobyć dobro dla wszystkich.'"
Tom 11 KSIĘGI NIEBA, 13 październik 1916 - Odprawiałam "Godziny Męki" i Błogosławiony Jezus powiedział do mnie, "Moja
córko, w ciągu Mojego Ŝycia tysiąc tysięcy Aniołów towarzyszyło Mojemu Człowieczeństwu i gromadziło wszystko to, co zrobiłem:
czyny, słowa, nawet znaki, ból, krople Krwi, jednym słowem wszystko. Niektórzy Aniołowie byli wysłani jako Moi StróŜe, aby
oddawać Mi cześć, posłuszni wszystkim Moim wskazówkom. Przychodzili z Nieba na ziemię i z powrotem, aby zanieść Ojcu
wszystko to, co zrobiłem.
Teraz ci Aniołowie posiadają specjalny urząd, i gdy dusza wspomina Moje Ŝycie, moją Mękę i moje modlitwy, otaczają ją, zbierają
jej słowa, jej modlitwy, łzy, ofiary i współczucie, jakie Mi ofiarowuje, łączą je z Moimi i przynoszą przed Mój Majestat, aby
odnowić dla Mnie Chwałę Mojego własnego Ŝycia. A radość Aniołów jest taka, Ŝe z uwielbieniem czekają, aby usłyszeć, co dusza
powie, i modlą się razem z nią. Dlatego teŜ, jak uwaŜnie i z jakim szacunkiem dusza powinna odprawiać te 'Godziny', pamiętając, Ŝe
Aniołowie trzymają straŜ u jej ust, aby natychmiast powtórzyć po niej wszystko to, co powiedziała."
24 GODZINY M Ę KI NASZEGO PANA JEZUSA CHRYSTUSA STR. 5/54
A następnie dodał, "Te 'Godziny' są małymi słodkimi łykami, jakie dusza daje Mi za tyle goryczy, jaką otrzymuję od stworzeń, ale za
mało jest tej słodyczy w porównaniu do tak wielu gorzkich łyków, które otrzymuję. Dlatego bardziej rozpowszechniajcie je, bardziej
rozpowszechniajcie!
Tom 11 KSIĘGI NIEBA, 9 grudzień 1916 - Byłam zasmucona tym, jak mój słodki Jezus jest lekcewaŜony, i Ŝe gdy przybędzie, to ja,
mając tak mało Ŝycia w sobie, będę jeszcze bardziej zasmuconą, widząc Go bardziej załamanym niŜ ja, i Ŝe On nie będzie chciał się
dać ułagodzić, poniewaŜ stworzenia zmuszają Go do spuszczenia kar. A gdy On karze, Sam rozpacza nad dolą człowieka i chowa się
głęboko do Serca, nieomal jakby po to, aby nie widzieć jak człowiek cierpi. Wygląda na to, Ŝe człowiek nie moŜe dłuŜej Ŝyć w tak
okropnych czasach i Ŝe teraz to tylko początek.
Dlatego byłam pełna obaw o mój nieszczęsny i cięŜki los, będąc pozbawioną Go tak często, gdy mój słodki Jezus przyszedł i
zarzucając mi rękę wokół szyi, powiedział do mnie, "Moja córko, nie wzmagaj Mojego bólu swoimi obawami. Jest go i tak za duŜo.
To nie jest to, czego Ja oczekuję od ciebie. Raczej chciałbym, abyś uczyniła swoimi Moje bóle, Moje modlitwy i całego Mnie, abym
mógł znaleźć w tobie drugiego Siebie. W tych czasach potrzebuję ogromnego zadośćuczynienia i tylko ten, kto czyni siebie Mną,
moŜe Mi to dać. A to co Ojciec znalazł we Mnie, a więc: chwałę, zadowolenie, miłość, całkowite i doskonałe zadośćuczynienie dla
dobra wszystkich, Ja pragnę to samo znaleźć w tych duszach, jak gdyby wielu innych Jezusów, którzy powracają do Mnie. I
MUSISZ POWTARZAĆ TE INTENCJE W KAśDEJ GODZINIE MĘKI, którą odprawiasz, w kaŜdej akcji, we wszystkim; a gdy
nie znajdę zadowolenia, ach, to koniec ze światem! Kary będą spływać w dół potokami. Ach moja córko! Moja córko!"
Tom 12 KSIĘGI NIEBA, 16 maj 1917 -...Wtedy znalazłam się na zewnątrz siebie. Byłam pośród wielu dusz. Wydawało się, Ŝe były
to dusze z Czyśćca i Święci, którzy mówili do mnie o osobie, którą znałam i która niedawno zmarła. Mówiły one do mnie, "Wydaje
się, Ŝe czuje się (On) szczęśliwy, widząc, Ŝe nie ma duszy, która by wchodziła do Czyśćca i nie miała na sobie odciśniętego znaku
'Godzin Męki', a będąc wspomaganą i eskortowaną przez te 'Godziny', zajmuje pozycję w bezpiecznym miejscu. Nie ma duszy
udającej się do Raju, której by nie towarzyszyły te 'Godziny Męki'. Te 'Godziny' sprawiają Ŝe z Nieba spływa nieustanna rosa na
ziemię, na Czyściec, a nawet na Niebo." Słysząc to powiedziałam do siebie, "MoŜe mój ukochany Jezus dla dotrzymania danego mi
słowa - Ŝe da duszę, za kaŜde słowo'Godzin Męki' - sprawia, Ŝe nie ma duszy zbawionej, która by nie odnosiła poŜytku z tych
'Godzin'".
Następnie powróciłam do siebie i znalazłszy mojego słodkiego Jezusa, spytałam Go, czy to prawda. A On, "Te 'Godziny' są
porządkiem Wszechświata i utrzymują Niebo i ziemię w harmonii, powstrzymując Mnie przed rozbiciem świata na kawałki. Czuję
wpuszczone w jego krwioobieg: Moją Krew, Moje Rany, Moją Miłość i wszystko to, co uczyniłem. I płyną one nad wszystkimi,
przynosząc kaŜdemu zbawienie. A gdy dusze odprawiają te 'Godziny Męki', czuję Moją Krew i Moje Rany, i oŜywa we Mnie
pragnienie zbawienia dusz. I gdy czuję, Ŝe Moje śycie jest odtwarzane jakŜe stworzenie moŜe otrzymać jakiekolwiek dobro, jeśli nie
za sprawą tych 'Godzin'? Dlaczego w to wątpisz? Sprawa nie jest twoja, lecz Moja. Ty byłaś tylko słabym, przymuszonym
instrumentem."
Tom 12 KSIĘGI NIEBA, 12 lipiec 1918 - Modliłam się z pewnym niepokojem i lękiem za umierającą duszę, a mój Jezus
przyszedłszy, rzekł do mnie: "Moja córko, dlaczego się lękasz? CzyŜ nie wiesz, Ŝe za kaŜde słowo o Mojej Męce, za kaŜdą myśl,
współczucie, zadośćuczynienie, wspomnienie Mojego bólu, otwiera się pomiędzy Mną a duszą wiele nici łączności - na wiele
sposobów na podobieństwo przesyłania elektryczności - i dlatego teŜ dusza przystrojona jest w taką róŜnorodność form piękności?
Ta dusza odprawiała 'Godziny Mojej Męki', i Ja przyjmuję ją jako córkę Mojej Męki, przybraną w Moją Krew i ozdobioną Moimi
Ranami. Ten kwiat rozwijał się w twoim sercu, a Ja go błogosławię i przyjmuję jako Mój wybrany kwiat." Gdy to mówił, kwiat
wyfrunął z mojego serca i skierował się do Jezusa.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin