czk.doc

(31 KB) Pobierz
Jeden z największych przypałów naszej grupy,

Jeden z największych przypałów naszej grupy,

Czyli

„Czerwony kapturek wg 3 grupy”

 

 

 

 

Bohaterowie:

 

Babcia (Herbart)                          Katarzyna Ptak          

Kapturek (Nowe wychowanie)     Katarzyna Gruszka   

Wilk (Hitler)                                Marta Główczyńska 

Matka                                            Marta Główczyńska

Narrator                                        Agnieszka Jaros

 

 

 

(narrator zaczyna mówić)

 

Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami, za siedmioma łańcuchami górskimi, za siedmioma dolinami.. Dobra starczy tego szczęścia. Żyła sobie umierająca tradycyjna babcia ze swymi nowoczesnymi, młodymi wnuczętami…

 

(nagle wyłania się Kapturek z Matką)

 

MATKA:

Tylko pamiętaj czerwony kapturku, nie schodź ze ścieżki i nie rozmawiaj z obcymi (nawet z Krystyną z gazowni) a szczególnie uważaj na wilka, jest bardzo niebezpieczny….

 

(kapturek kiwa głową, w akcie porozumienia)

 

KAPTUREK:

Dobrze mamo, nie będę rozmawiać z obcymi i będę na siebie uważać. Zaniosę tylko smakołyki naszej kochanej babusi, żeby szybko wyzdrowiała, taka z niej poczciwa staruszka..

 

(kapturek w podskokach i jednocześnie w miejscu biegnie do babci, machając do mamy na pożegnanie. Następnie dobiega do domu babci i puka do drzwi- puka bardzo charakterystycznie)

 

BABCIA:

Wejdź czerwony kapturku.

 

(kapturek wchodzi)

 

KAPTUREK:

Kochana babciu skąd wiedziałaś, ze to ja?

 

(babcia się śmieję pod nosem)

 

BABCIA:

Na gwiazdkę dostałam od was BILOBIL, dzięki niemu zapamiętałam Twoje charakterystyczne pukanie.

 

(kapturek nie mogąc się nadziwić podchodzi do babci i całuje ją w policzek)

 

KAPTUREK:

Przyniosłam Ci babusiu smakołyki od mamusi, żebyś szybko wyzdrowiała

 

BABCIA:

Dziękuję Ci kapturku.Taka się czuje samotna, posiedź ze mną chwilkę i powiedz co u Ciebie?

 

(kapturek siada babci na kolanachJ w miarę możliwości oczywiście)

 

KAPTUREK:

U mnie super! Polubiłam chodzenie do szkoły bo teraz jest dużo fajniej niż było. Teraz sami sobie możemy wybierać co chcemy  robić, i nie uczymy się już tego na pamięć, raczej rozwiązujemy problemy.

 

(babcia jest oburzona)

 

BABCIA:

Jak to!? Za moich czasów niczego sobie nie wybieraliśmy. Treści nauczania były narzucone, my nie musieliśmy za dużo myśleć i tak było dobrze. Bierność i pasywność były wygodne!

Tak było dobrze! Co to za nowe porządki!

 

(kapturek na luzie)

 

KAPTUREK:

Ale babciu teraz jest lepiej, fajniej. Mama mnie zapisała do ośrodka pracy twórczej i teraz uczę się nie tylko w szkole ale i poza nią. Nauczyciele raczej nas nie sprawdzają, sami siebie musimy pilnować. Nauczyciele rozbudzają w nas ciekawość świata, uczymy się dla siebie nie dla ocen.

 

(babcia coraz bardziej się „gotuję”)

 

BABCIA:

Tak nie może być! W szkole się człowiek uczy, w domu tylko lekcje odrabia i wystarczy. A nie … zajęcia w szkole, po szkole.. a Kto koło domu zrobi? Nauczć się na pamięć, ocene dostać, porywalizować z innymi. Taka ma być szkoła! A nie jakieś nowe wychowania..

 

(kapturek zaniepokojony)

 

KAPTUREK:

Babciu, czemu zrobiły Ci się takie wielkie oczy?

 

BABCIA:

Bo mi to Twoje nowe wychowanie zaszkodziło, a i do tego ta Goździkowa… Zawsze jej mówiłam, że wdycham moje „ZIÓŁKA”, ale ona musiała mi wcisnąć tą swoją ETOPIRYNĘ.

 

KAPTUREK:

Babciu, a czemu masz takie wielkie uszy?

 

BABCIA:

Za dużo nosiłam chińskich kolczyków ze sklepu po 4 złote

 

KAPTUREK:

Babciu a czemu masz takie wielkie zęby?

 

BABCIA:

Bo nie użyłam tego kleju do protez co to go babcia Basia z „M jak Miłość” reklamuje

 

(wpada wilk, kradnie babci rentę. Czerwony kapturek chce zadzwonic po W-11 ale nie zdąża bo wilk go zjada, chwile później zwraca tylko jego ubrania, same rozumiecie, te nienaturalne, nowoczesne materiały, poliestry, poliamidy... i tak zostaje tylko jego ubranie, tyle pozostaje z nowego wychowania. Babcia wstaję bo czuje się lepiej(po wojnie powstaje kolejne wychowanie ale raczej na podstawie herbarta niż dewey’a, dlatego babcia ma się lepiej))

 

 

PROLOG, KARDIOLOG, NEKROLOG*

 

*na moje głupie pomysły nie ma rady

*pozdrawiam

*miłego dnia

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin