Muchamore Robert - Cherub 03 - Ucieczka=.PDF

(1149 KB) Pobierz
11785153 UNPDF
11785153.001.png
11785153.002.png
CZYM JEST CHERUB?
CHERUB to komórka brytyjskiego wywiadu zatrudniająca
agentów w wieku od dziesięciu do siedemnastu lat. Wszy­
scy agenci są sierotami zabranymi z domów dziecka i wy­
szkolonymi na profesjonalnych szpiegów. Mieszkają w taj­
nym kampusie ukrytym wśród angielskich wzgórz.
DLACZEGO DZIECI?
Bo nikt nie podejrzewa dzieci o udział w tajnych opera­
cjach wywiadu, co oznacza, że uchodzi im na sucho znacz­
nie więcej niż dorosłym.
KIM SA BOHATEROWIE?
W kampusie CHERUBA mieszka około trzystu dzieci.
Głównym bohaterem naszej opowieści jest dwunastoletni
JAMES ADAMS, ceniony agent CHERUBA mający na
koncie już dwie udane misje, ale często wpadający w kło­
poty. Młodsza siostra Jamesa LAURA ADAMS kończy
szkolenie podstawowe w CHERUBIE. Jeżeli przetrwa do
końca kursu, zostanie wykwalifikowaną agentką. KER-
RY CHANG jest urodzoną w Hongkongu mistrzynią ka­
rate, jest też dziewczyną Jamesa. Do kręgu jego najbliż­
szych znajomych należą BRUCE NORRIS, GABRIELLE
0'BRIEN oraz bliźniaki CALLUM i CONNOR REILLY.
Najlepszym przyjacielem Jamesa jest piętnastoletni KYLE
BLUEMAN.
5
11785153.003.png
1. MRÓZ
Zanim przystąpileś(-aś) do szkolenia podstawowego, starsi
agenci zapewne opowiadali ci rozmaite historie na temat
charakteru tego studniowego kursu. Chociaż każdy turnus
szkolenia ma na celu rozwijanie umiejętności przetrwania,
kondycji fizycznej i odporności psychicznej, możesz się spo­
dziewać, że twój kurs będzie się różnić od wszystkich po­
przednich, dzięki czemu zachowany zostanie element za­
skoczenia.
(fragment z podręcznika szkolenia podstawowego)
Wszystko jak okiem sięgnąć wyglądało tak samo. Słońce
wypełniało białą równinę tak oślepiającym blaskiem, że na­
wet przez mocno przyciemniane gogle dwie dziesięciolatki
widziały na odległość nie większą niż dwadzieścia metrów.
- Daleko do punktu kontrolnego? - zapytała Laura Adams,
zwalniając, by spojrzeć na odbiornik GPS na nadgarstku
koleżanki.
- Tylko dwa i pół kilometra - odpowiedziała Bethany
Parker. - Jeśli dalej teren jest tak samo płaski, dotrzemy do
schronu za czterdzieści minut.
Dziewczęta musiały krzyczeć, żeby ich głos przebił się
przez wycie lodowatej wichury i trzy warstwy ubrań chro­
niących je przed mrozem.
~ To będzie tuż przed zachodem słońca. Lepiej się po­
spieszmy! - wrzasnęła Laura.
7
Zgłoś jeśli naruszono regulamin