Pischinger to wiedeńska specjalność... kruche wafle z orzechami w delikatnej mlecznej czekoladzie, przełożone słodkim kremem. Oryginala receptura owiana jest "słodką" tajemnicą, od kiedy w 1881 roku Oskar Pischinger stworzył smakołyk i nazwał go swoim nazwiskiem.
Pischinger w wersji przygotowanej przeze mnie odbiega nieco od tego oryginalnego, wiedeńskiego... co nie znaczy, że jest mniej wykwintny i smaczny.
Chrupiące wafle przełożyłam masą kajmakową oraz kremem ze świeżego masła, żółtka i gorzkiego k.akao z odrobiną cukru.
Dla podniesienia smaku wierzch ozdobiłam orzechami włoskimi i migdałowymi płatkami zatopionymi w czekoladzie. Dla złamania słodyczy czekolady mlecznej połączyłam ją z gorzką czekoladą deserową.
Torcik waflowy* 6-8 prostokątnych wafli* puszka mleka skondensowanego słodzonego* 200g masła* 4 łyżki gorzkiego ciemnego kakao* 1 żółtko* 2 łyżki cukru pudru
Polewa* 80g mlecznej czekolady* 80g gorzkiej czekolady* garść pokrojonych orzechów włoskich* garść płatków migdałowych
Mleko skondensowane gotować w garnku pod przykryciem w zamkniętej puszcze przez 2 godziny. Woda powinna sięgać 3/4 wysokości puszki. Zalać zimną wodą i otworzyć po ok. 10 minutach.
Miękkie masło utrzeć z kakao, cukrem i żółtkiem na gładką szklistą masę.
Wafle smarować na zmianę jasną i ciemną masą (ilość użytych wafli zależy od grubości warstwy kremu- ja smarowałam dość grubo i użyłam 6 szt).
Gotowy torcik zawinąć w papier, przykryć deską kuchenną i obciążyć (można użyć ciężkiej książki czy garnka z wodą). Odstawić na kilka godzin, najlepiej na całą noc.
Obie czekolady rozpuścić w kąpieli wodnej, wymieszać z orzechami i migdałami. Rozsmarować równą warstwę na gotowym torciku, zostawić do stężenia. Kroić na dowolne kształty.
peterpiotr2