Santorski_Jacek_[red]_-_CiaĹ'o_i_Charakter.doc

(2061 KB) Pobierz



 

 

 

 

 

 

 

 



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 



 

 

 

 

 

 

 

 

SPIS TREŚCI

Wstęp                   7

Jacek Santorski

I.              MAPY CHARAKTERÓW
Typologie psychosomatyczne

Bioenergetyczna analiza charakterów                  11

Typologia według Alexandra Lowcna

Anatomia emocjonalna              33

Cztery struktury charakteru według Stanleya Kelemana

Nerwicowe i twórcze aspekty charakteru               44

John Southgate

II.              ANALIZA BIOSKRYPTU
Integracja bioenergetyki i Analizy Transakcyjnej

Uwolnienie od skryptu ciała: Jak wykorzystać bioenergetykę i Analizę Transakcyjna                    53

według Josepha Cassiusa

Bioskrypt                 67

według Vincenta Lenhardta

Trójkąt terapeutyczny: narzędzie diagnozy i terapii                _. . . 76

według Patricn M. Allen

Proces skryptowy i koncepcja rriniskryptu                   81

Marek Matkowski

III. PROCES TERAPEUTYCZNY Analiza charakteru w indywidualnej psychoterapii długoterminowej

Rozwojowa teoria kształtowania się charakteru                91

według Stephena Johnsona

Terapia osób z zaburzeniami charakteru                 97

według Gary'ego M. Yontera

Psychoterapia indywidualna. W poszukiwaniu zasad uniwersalnych czyli o nowym konserwatyzmie   112 Zofia Milska-Wrzosińska


Wybrana literatura charakterologiczna w języku polskim


126


POZNAĆ SWÓJ CHARAKTER... ZMIENIĆ SWOJE ŻYCIE...


P

acjenci skarżą się zwykle na swoje problemy i „ob­jawy". Nikt nie zna ich tak, jak oni sami, i nikt nie cierpi tak bardzo z ich powodu. Otoczenie pacjenta cierpi zaś z powodu jego charakteru. Najbliżsi wiedza często o wiele więcej o cechach charakteru pacjenta niż On sani. Człowiekowi, który przychodzi do nas cierpiący i bezradny, trzeba przede wszystkim pomóc w uzyskaniu ulgi i rozwiązaniu doraźnych problemów. Minie mniej lub więcej czasu, zanim będzie gotowy, by zapytać, komu się to wszystko przydarza, by zacząć badać stereotypy swo­ich przeżyć i zachowań oraz ich korzenie. Dlatego ana­liza charakteru, praca ze skryptem czy analiza gier na­leżą do zaawansowanych forn treningu i terapii, jednakże z punktu widzenia terapeuty uchwycenie i zrozumienie za­burzeń charakteru lub stylu charakterologicznego pacjenta może być kluczową sprawą już od pierwszego spotkania. W inny sposób rozmawia się z „failiczno-narcystycznym" mężczyzn.] niż z „oralna/' dziewczynka. Nawet w NLP czy terapii behawioralnej warto wiedzieć, co zrobi z zadaniem domowym osoba „obsesyjno-kompulsywna", co „masochi­styczna", a co „symbiotyczna-borderline".

Rozpoznanie charakteru nie zastąpi klinicznej diagnozy objawowej ani empatycznego zrozumienia pacjenta w spo­tkaniu ru-i-teraz. Może natomiast być niezastąpiona po­mocą przy ustalaniu strategii postępowania, kluczem dc zrozumienia oporu i odnalezienia ukrytych zasobów pa­cjenta —■ docierania poprzez opis tego, co w nim stereoty­powe, do lego, co indywidualne i niepowtarzalne

Terapeuta wyposażony w przetrawioną emocjonalnie wiedzę o stereotypach charakterologicznych własnego ego. własnych obszarach szczególne) podatności na zranienie i manipulację czy skłonnościach zagrażających granicom pacjenta, może użyć świadomie tych stereotypów dla jego dobra, a w każdym razie mniej szkodzić.

A zatem wiedza charakterologiczna oraz wgląd i samo-wiedza w tym zakresie mogą być przydatne i są potrzebne każdemu terapeucie.

W pierwszej części niniejszej antologii znajdzie Czytel­nik wyczerpujący opis najczęściej przytaczanej typologii charakterów, opracowanej przez Aleksandra Lowena. jest ona twórczą transformacją koncepcji ojca somatycznej cha-rakterologii, Wilhelma Reicha. Ponadto chciałbym zapo­znać Czytelnika z mnie] znanymi, ale bardzo użytecznymi w klinicznej pracy z ciałem modelami pozycji charakterolo-


gicznych Stanleya Kelemana i Johna Southgate'a. Oba po­znałem dzięki inspiracji Davida Boadelli, znanego w Polsce autora i mojego nauczyciela biosyntezy, którego koncep­cje charakterologiczne prezentowałem juz w „Rezonansie i Dialogu" nr 3-

Przedstawione w drugiej części techniki i strategie ana­lizy bioskryptu, wywodzące się z Analizy Transakcyjnej, na­wiązują do typologii Lowena i mogą być bardzo pomocne zarówno w prowadzeniu psychoterapii, jak i w pracy edukacyjno-treningowej.

W części trzeciej znajdzie Czytelnik model porządku­jący i integrujący zgromadzoną dotąd wiedzę charakterolo­giczną, opracowany przez kalifornijskiego psychoterapeutę Stephena Johnsona, oraz cenny przykład łączenia myślenia charakterologicznego z terapią Gestalt — w ujęciu Garv'ego M. Yonrefa.

Aczkolwiek oparte na analizie charakteru diagnozy i strategie nadają się zarówno do jednorazowej konsul­tacji, jak i do interwencji kryzysowej czy pracy z grupą, szczególne zastosowania otwierają się dla nich w długoter­minowej psychoterapii indywidualnej. Pamiętajmy jednak, że poznanie modelów i metod analizy charakteru nie jest równoznaczne z opanowaniem sztuki prowadzenia psy­choterapii. Aby uchronić Czytelnika przed DOpadnięciem w to nicbczpiecznc złudzenie, wieńczymy antologię arty­kułem Zofii Milskiej-Wrzosińskiej, omawiającym zaawanso­wane poszukiwania względnie uniwersalnego modelu dłu­goterminowego postępowania terapeutycznego.

Podstawowe reguły i zasady etyczne wywodzące się z psychoanalizy mogą być jak szlachetna nitka; poszcze­gólne procedury i strategie postępowania terapeutycznego, nanizane na nią jak paciorki', nabierają głębszego sensu. Natomiast bez tej nitki nawet najgłębsze, najlepiej wycelo­wane, błyskotliwe i poruszające techniki nie spełnią swego zadania. Podejmując się analizy charakteru pacjenta mu­simy upewnić się, czy wiemy, co i po co robimy oraz kto ponosi odpowiedzialność za rezultaty i możliwe skutki uboczne takiej pracy- Myślę, ze taki rdzeń jest nam bardzo potrzebny, jeśli tyiko nie odnosimy się do niego z religijną czcią — jak do jedynego, niemodyfikowalnego kanonu.

Czy charakter można zmienić? To pytanie często zadają mi studenci i pacjenci. Nic wiem. Ale jestem pewien, że badając swój charakter zmieniłem swoje życie, jako tera­peuta próbuje pomagać w tym innym ludziom.


 


 


MAPY CHARAKTERÓW

Typologie psycho-somatyczne


BIOENERGETYCZNA ANALIZA CHARAKTERÓW

TYPOLOGIA WEDŁUG ALEXANDRA LOWENA*


Zasada przyjemności

Autor w swoich rozważaniach wychodzi z założenia, że pierwotną orientacją w życiu człowieka jest dążenie do przyjemności i unikanie bólu. Ma ona biologiczne podłoże, ponieważ na poziomie ciała przyjemność to życie i do­bre samopoczucie. Ból zaś, o czym wszyscy wiemy, do­świadczany jest jako zagrożenie dla integracji organizmu. Otwieramy się więc na przyjemność, spontanicznie po nią sięgamy — natomiast skuleni wycofujemy się i unikamy sytuacji dla nas bolesnych. Jednakże, gdy sytuacja zawiera­jąca w sobie obietnicę przyjemności skojarzona jest z bólem, odczuwamy lęk.

Koncepcja lęku nie podważa wyrażonego na po­czątku poglądu. Obietnica przyjemności rodzi wychodzący w stronę jej źródła odruch, jednak zagrożenie bólem zmu­sza organizm do zdławienia tego impulsu, co w rezultacie wywołuje lęk. Prace Pawłowa dotyczące odruchów wa­runkowych u psów jasno ukazują możliwość wytworze­nia lęku poprzez sytuacyjne zestawienie bodźców bólo­wych z przyjemnymi. Eksperyment Pawłowa był pro­sty. Najpierw badacz wytworzył u psa reakcję na dźwięk dzwonka, podając mu pokarm zaraz po sygnale dźwięko­wym. W krótkim czasie sam dzwonek wystarczył, by pies, oczekujący przyjemności płynącej z jedzenia, stał się pobu­dzony i zaczął wydzielać ślinę.

Gdy odruch był już dobrze wykształcony, Pawłów zmie­nił procedurę, wymierzając psu uderzenie prądem elek-tfycznym po każdym sygnale dźwiękowym. Tak więc dźwięk dzwonka został w umyśle psa skojarzony z zapo­wiedzią jedzenia oraz z groźbą bólu.

W ten sposób pies znalazł się w potrzasku (został związany) — chcąc podążyć w stronę pokarmu, lecz jed-p.ocześnie bojąc się tego, wpadł w stan ostrego lęku.

„Powyższy wzorzec popadnięcia w stan związania spo­wodowany niejednoznacznymi sygnałami jest podłożem wszelkich neurotycznych i psychotycznych zaburzeń oso­bowości" — pisze Lowen. Sytuacje prowadzące do powsta­nia takiego związania mają miejsce w dzieciństwie — wy­nikają one z relacji między rodzicami i dziećmi. Dziecko upatruje w rodzicu źródła przyjemności, stąd też z miłością sięga ku niemu — jest to normalny biologiczny mechanizm, gdyż rodzice stanowią źródło pokarmu, zapewniają kon­takt emocjonalny i zmysłową stymulację, jednym słowem, są źródłem tego, czego dziecko najbardziej potrzebuje. Do­póki niemowlę nie jest frustrowane i nie cierpi z powodu deprywacji, dopóty całe jest sobą, czyli sercem.  Stan taki

Na   podstawie:   Alexander   Lowen,   Biuenergctics,   Harmond-sworth, Penguin Books 1975 (rozdz. 5 i 6).


nie trwa długo w kręgu naszej kultury, gdzie deprywacja kontaktu emocjonalnego i frustracja są powszechne, gdzie dorastaniu towarzyszą głównie karanie i strach. Rodzice nie są więc jedynie źródłem przyjemności — w umyśle dziecka szybko kojarzą się z możliwością bólu. Wynika­jący z tego lęk jest, zdaniem Lowena, przyczyną niepokoju i nadruchliwości przejawianej przez tak wiele dzieci. Wcze­śniej czy później formowane są obrony mające obniżać lęk, jednak w konsekwencji redukują one także procesy życia i witalność organizmu.

Sekwencja: sięganie po przyjemność -deprywacja, fru­stracja lub kara-lęk-obrona to ogólny schemat wyjaśnia­jący wszystkie osobowościowe konflikty. Aby zrozumieć pojedynczy przypadek, powyższy schemat należy uzupeł­nić wiedzą o specyficznych warunkach sytuacyjnych, które wytworzyły lęk oraz poznać obrony uformowane po to, by sobie z nim radzić. Kolejnym ważnym dla zrozumienia przypadku czynnikiem jest czas, albowiem im wcześniej w życiu pojawia się lęk, tym jest on bardziej dotkliwy, a obrony przeciwko niemu uformowane stają się głębiej zakorzenione. Rodzaj i nasilenie zagrażającego lęku od­grywają ważną rolę w wyznaczaniu pozycji obron.

W naszym społeczeństwie prawie wszyscy rozwijają obrony przeciwko dążeniu do przyjemności. Dzieje się tak, gdyż w przeszłości skojarzyli ją z silnym lękiem. Obrony nie blokują jednak zupełnie wszystkich odruchów sięgania po przyjemność — gdyby tak było rzeczywiście, skończy­łoby się to śmiercią. W ostatecznym rozrachunku można by potraktować zgon jako totalną reakcję obronną organi­zmu na lęk. Ponieważ każda obrona jest pewnym ograni­czeniem życia, jest ona również częściowym obumarciem. Obrony zezwalają co prawda na wydostanie się niektórych impulsów, lecz tylko w ograniczonej postaci i jedynie pod pewnymi warunkami. Pomimo tego, że obrony jednostek są odmienne, można je pogrupować w różne typy.

W pracy Bioenergetyka poszczególne typy obron zesta­wione są w rozdziale Struktury charakteru. Charakter de­finiowany jest tam jako utrwalony wzór zachowania, ty­powy sposób radzenia sobie jednostki z jej dążeniem do przyjemności. Ma on swój wyraz w ciele w postaci chro­nicznego, przeważnie nieświadomego napięcia mięśnio­wego, które blokuje lub ogranicza "rodzące się impulsy. Charakter to także pewne nastawienie psychiczne, wspie­rane przez system zaprzeczeń, racjonalizacji i projekcji, do­stosowane i podtrzymujące wartości ego idealnego. Funkcjo­nalna tożsamość psychicznego charakteru, struktury ciała czy postawy mięśniowej jest kluczem do zrozumienia oso­bowości. Umożliwia nam bowiem odczytanie charakteru z budowy ciała i wytłumaczenie postawy cielesnej jego psy­chicznymi reprezentacjami oraz vice versa.


12              Bioenergetyczna analiza charakterów


Terapeuci bioenergetyczni nie podchodzą do pacjenta jak do typu charakteru. Widzą w nim niepowtarzalną osobę, którą dążenie do przyjemności przepełniło lękiem — przeciwko któremu z kolei rozwinęła ona typowe obrony. Określenie struktury charakteru umożliwia im analizę głęb­szych problemów pacjenta i, co za tym idzie, pomoc w uwolnieniu się od ograniczeń narzuconych przez prze­szłe doświadczenia życiowe.

Przyjemność może być definiowana w rozmaity sposób. Tak na przykład uznać można, że gładkie, płynne funkcjo­nowanie organizmu wyzwala uczucie przyjemności, nato­miast lęku lub bólu doświadczamy wówczas, gdy funkcjo­nowanie jest zachwiane lub zagrożone. Kolejną sytuacją, w kt...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin