Korespondencja z Oświęcimia.doc

(33 KB) Pobierz

Korespondencja z Oświęcimia (zamieszczona w czasopiśmie syjonistów-rewizjonistów „Trybuna Narodowa"*)

Oświęcim słynie jako wielkie centrum sjonistyczne, nic dziwnego, 53% mieszkańców stanowią Żydzi. Nie brak w tym mieście ani jednej partji lub frakcji żydowskiej... jak rewizjonistów, mizrachistów, stamów a,b,c...itd. histachdut, poalesjon lewica, prawica, wszystkich barw i odcieni, agudy, bundu** itd. (szkoda miejsca wyliczać) wszystkich z wyjątkiem Judenstaatspartei. To też referaty, mityngi, zgromadzenia odbywają się u nas codziennie, nic przeto dziwnego, że brak już zainteresowania, sale puste, deficyty wielkie, publiczność ziewa, a długie rzędy pustych, niezajętych krzeseł dyscyplinarnie przysłuchują się wywodom prelegentów domagających się czerwonej, socjalistyczno-komunistycznej Palestyny. I tu nagle grom z jasnego nieba na ulicy oświęcimskiej, afisze, ulotki „Dr. Schaechter"... temat: Ku Nowej Niezależnej Organizacji Sjonistycznej. Dr Schaechter ma już swoją opinię w Oświęcimiu., narobił przeto wielkiego kłopotu lewicy syjonistycznej „co czynić?", „nie iść", „bojkotować" czy „iść i rozbijać?". To był problem dnia, zagadka nie do rozwiązania. Ale w niedzielę, gdy udało się nam w przepełnionej sali przecisnąć - prelegenta przez zgromadzone tłumy, skonstatowaliśmy, że lewica [...], gromadzi się na sali w komplecie. Przeważają kobiety - krążą na ten temat różne wersje - opuściły w upalnym dniu plażę, orzeźwiające fale Soły i zjawiły się na czas, niosąc w rękach nie wyschnięte jeszcze kostjumy kąpielowe. Nie brak i Żydów prostych, pejsatych i brodatych, przyszli usłyszeć coś o Nowej Niezależnej Org[anizacji] Sjon[istycznej]. Zagaił prezes Coharu tow. Silfen i wśród normalnej burzy oklasków zabiera głos Dr Schaechter. Z trybuny padają słowa o rzeczywistości palestyńskiej, nie słychać o szosach, alejach, pomarańczach, parkach i lasach palestyńskich, ale za to mowa o prześladowaniach, sądach i więzieniach, o grożącej katastrofie, która lada dzień nastąpić musi z powodu opanowania kierownictwa sjonistycznego przez klikę socjalistyczną o braku wielkiej konstruktywnej akcji politycznej, o wyrzeczeniu się Państwa żydowskiego... słuchacz ma wrażenie, że nagle odkrywa Palestynę inną, nieznaną, czerwoną jak sztandar socjalistyczny i to Palestynę na tle strajków, marksistycznych haseł walk klasowych, intryg, łajdactw, oszczerstw i haniebnych układów transferowych. Wywody prelegenta zobrazowane do rozmiarów rzeczywistości, całe serje zdarzeń, faktów, cyfr i przykładów, przykuwaj ą zgromadzonych, którzy ulegają tej emanacji siły, entuzjazmu, wiary i nadzieji bijącej z trybuny. Padają słowa oskarżenia na lewicę sjon[istyczną], słowa już po prostu wyzywające, ale zgromadzony na hali „Hitachdut Poalejson" milczy, brak „Zwischenrufów" i nie wiadomo, czy działa tu siła sugestywna prelegenta, czy chęć i ciekawość usłyszenia referatu od początku do końca.

Prelegent kończy... Miljon głosów przy wyborach na kongres „Nowej Niezależnej] Org[anizacji] Sjon[istycznej]." Burza oklasków. Hatikva i jeszcze oklaski, ale Drą Schaechtera na Sali już niema, z pomocą Betaru i Brit Hechajalu przecisnął się przez boczne drzwi, by zdążyć na pociąg do Krakowa.

Źródło: „Trybuna Narodowa", nr 30, 26 VII 1935, s. 8

*"Trybuna Narodowa" była miesięcznikiem wydawanym w języku polskim w Krakowie w latach 1934-1939. Zamieszczona korespondencja pisana jest w sposób charakterystyczny dla międzywojennej prasy politycznej tak polskiej, jak i żydowskiej. Ówczesne periodyki wyolbrzymiały sukcesy partii, której interesy reprezentowały, a minimalizowały osiągnięcia swoich przeciwników. Według tej relacji organizacja syjonistów-rewizjonistów miała się wspaniale rozwijać w Oświęcimiu i zmusić do przyjścia do defensywy oponentów, przede wszystkim syjonistów, tzw. ogólnych. W rzeczywistości ta jedna wizyta drą Jakuba Schaechtera, działacza z Krakowa, ani nie pomogła rewizjonistom, ani nie zaszkodziła innym ugrupowaniom. W każdym razie była to ostatnia korespondencja z Oświęcimia zamieszczona na łamach „Trybuny Narodowej".

**Informacje na temat wymienionych partii można znaleźć w książce Lucyny Filip, „Żydzi w Oświęcimiu" 1918-1941, Oświęcim 2003, ss. 83-102.


Adam Dylewski, „Śladami Żydów polskich. Przewodnik ilustrowany", Wyd. Pascal, 2002, ss. 213-214

Oświęcim - żyd. Ojszwicim, Oszpitzin, Oszwitzin

Początki osadnictwa żydowskiego w Oświęcimiu sięgają średniowiecza. Miasto, wówczas stolica niezależnego księstwa, rozwijało się jako dynamiczny ośrodek handlu solą. Napływ Żydów musiał osiągnąć spore rozmiary, skoro już w 1563 r. zabroniono im budować domy wokół rynku. W 1588 r. powstała synagoga, wytyczono także cmentarz. Wedle lustracji z 1561 r. Żydzi mieli opłacać podatki pieprzem i szafranem. Czasy nowożytne przyniosły miastu długotrwałą stagnację. Przerwała ją w połowie XIX w. budowa węzłowej stacji kolejowej. Na początku XX wieku starozakonni stanowili około 50% mieszkańców (w 1939 r. - aż 58%, czyli 7 tysięcy osób). Dzielnica żydowska rozciągała się na północ od rynku, nad rzeką. Działało pięć klubów sportowych, teatr amatorski i Stowarzyszenie Kobiet Hebrajskich.

Życie religijne pielęgnowano w gimnazjum żydowskim, ośmiu chederach i trzech jesziwach (bełskiej, bobowskiej i radomszczańskiej). Tutaj produkowano niezwykle popularne wśród Żydów alkohole, m.in. słynną pesachówkę Haberfelda. Wojnę przeżyło około 70 Żydów, którzy niebawem wyemigrowali. Dziś na placu ks. Skarbka 5 w Synagodze Stowarzyszenia Studiowania Miszny (Chewra Lomdei Misznajot) okazjonalnie odprawiane są nabożeństwa.

Synagoga Stowarzyszenia Studiowania Miszny (Chewra Lomdei Misznajot) i Centrum Żydowskie w Oświęcimiu

Najistotniejszą pamiątką po przedwojennym żydowskim Oświęcimiu jest Synagoga Stowarzyszenia Studiowania Miszny (Chewra Lomdei Misznajot) wraz z zespołem przylegających do niej budowli, mieszczącym dziś Centrum Żydowskie. Bóżnica ta znajdowała się niegdyś w granicach dzielnicy żydowskiej. Obecny gmach wzniesiono w 1900 r. zwraca uwagę wydzielona część północna. Zachowały się dwie oryginalne tablice. Pierwsza upamiętnia fundację (Synagogę tę wybudowała Minda Cwajtel w rocznicę śmierci swego męża Szlomy Zalmana w roku 1900; ściana wschodnia), druga - urzędników synagogi:

Singera, Goidsztajna i Najberga (1928). Parochem podarował znany reżyser filmowy Janusz Morgenstern. Synagogą opiekuje się Fundacja Edukacyjne Centrum Żydowskie (The Auschwitz Jewish Center Foundation) mieszcząca się w tym samym budynku. Prowadzi ona szeroką działalność edukacyjno-kulturalną, koncentrując się na upamiętnianiu ofiar Zagłady przez studia nad życiem i kulturą Żydów. Prezentowana w Centrum Żydowskim ekspozycja ukazuje życie dawnej społeczności oświęcimskiej. Na życzenie można także obejrzeć film i zamówić przewodnika (konieczny wcześniejszy kontakt telefoniczny).

Zgłoś jeśli naruszono regulamin