Smallville [2x05] Nocturne.txt

(23 KB) Pobierz
[01][30]{C:$aaccff}Smallville [2x05] Nocturne|http://napisy.gwrota.com
[482][516]Hallo?|Jest tam, kto?
[1082][1106]- Cholera, ch�opcze, co ty sobie wyobra�asz?|- Przepraszam, ojcze.
[1107][1132]Obiecuj�, �e to si� ju� nie powt�rzy.
[1133][1163]Jaka jest jedyna zasada w tym domu?
[1164][1187]Byron zostaje w piwnicy.
[1188][1212]A dlaczego tak jest?
[1213][1250]Poniewa� ojciec wie,|co jest najlepsze dla Byrona.
[1251][1286]Jak do diab�a uda�o ci si� wydosta�?
[1287][1323]Przysi�gam, lepiej odpowiedz,|bo inaczej...
[1325][1356]Otworzy�em zamek.
[1372][1431]Wyjd� jeszcze raz, a u�yj� czego�|innego ni� �rodek usypiaj�cy.
[2166][2181]Sentymenty s� mi�e.
[2182][2217]Ale fakt, �e znalaz�a� go na cmentarzu|pachnie troch� horrorem.
[2218][2234]My�l�, �e to romantyczne.
[2235][2255]Nie dosta�am mi�osnego listu|od trzeciej klasy.
[2256][2267]To zaginiona sztuka.
[2268][2279]Nieprawda.
[2280][2316]Dzisiaj rano przechwyci�am notk�|od zapa�nika do cheerlederki.
[2317][2356]Mo�e nie by�a to do ko�ca poezja,|ale zdecydowanie powiedzia� to, co chcia�.
[2357][2371]Jak my�lisz, kto to napisa�?
[2372][2381]Nie mam poj�cia.
[2382][2402]Cze�� wszystkim.
[2418][2429]Co si� dzieje?
[2430][2459]Lana ma sekretnego wielbiciela.
[2483][2493]To nic takiego.
[2494][2526]Jak to nic takiego?|Co si� sta�o z romantyzmem?
[2527][2567]Pozw�l ch�opakowi to przeczyta�.
[2634][2649]To troch� sentymentalne.
[2650][2690]Prawie zapomnia�am.|Clark Kent, cz�owiek ze stali.
[2742][2762]Do zobaczenia p�niej.
[2763][2793]- Cze��.|- Cze��.
[2809][2859]Jak dla mnie to bardziej wygl�da|na podgl�dacza, a nie wielbiciela.
[3318][3334]- Dzi�ki.|- Nie ma sprawy.
[3371][3392]To sprawy prywatne.
[3415][3426]Nie kr�puj si�.|Przeczytaj.
[3427][3469]Pewnie zgodzisz si� z Clarkiem,|�e jest sentymentalny.
[3503][3532]Troch� naiwne,|ale o wyrafinowanym metrum.
[3533][3545]Kto to napisa�?
[3546][3585]Wielbiciel lub psychopata,|zale�y, kogo spytasz.
[3588][3610]Wszystko w porz�dku.
[3626][3677]Wszyscy mnie wypytuj� o ten wiersz.|Chyba jestem w nastroju obronnym.
[3686][3718]/"Zabierz mnie do siebie, uwied� mnie
[3724][3763]/nigdy nie b�d� wolny,|/chyba �e porwiesz mnie."
[3793][3829]John Donne.|Jeden z moich ulubionych poet�w.
[3838][3875]Gdybym nie zna� ci� lepiej,|pomy�la�bym, �e znalaz�em tw�j s�aby punkt.
[3876][3914]Nie zdawa�am sobie sprawy,|�e interesujesz si� poezj�.
[3915][3966]Ka�dy, kto nie docenia poezji,|nie wie, �e chodzi w niej o uwodzenie.
[4040][4074]To mi�e, �e niekt�rzy|doceniaj� sztuk�.
[4098][4145]To jakby podnosi poprzeczk�|dla innych rywali, prawda, Clark?
[4205][4224]Wiem, �e nie uk�ada si�|najlepiej mi�dzy nami...
[4225][4245]Nic mi nie jest.
[4286][4310]Chcia�bym przeprosi�,|�e na�miewa�em si� z wiersza.
[4311][4339]Chyba poezja nie jest dla wszystkich.
[4340][4352]By�em zaskoczony,
[4353][4386]�e pokaza�a� go Pete'owi i Chloe,|a nie pokaza�a� mnie.
[4387][4441]Nie s�dzisz chyba, �e b�d� ci m�wi�|o wszystkim, je�li ty tego nie robisz.
[4463][4503]Nie uwa�asz, �e to dziwne?|Ten ch�opak ci� podgl�da.
[4504][4520]Daj spok�j.
[4521][4561]Tak jakby� ty nigdy|nie obserwowa� kogo� z daleka.
[4633][4654]Wi�c jak pan widzi.
[4658][4688]No, mo�e nie dok�adnie "widzi"|w pana przypadku.
[4689][4728]To by�a straszna pomy�ka.|I nigdy si� nie powt�rzy.
[4729][4757]Dop�ki b�d� dla pana pracowa�.
[4759][4775]Dzi�kuj�, Tad.
[4776][4836]To by�y bardzo serdeczne|i okropnie d�ugie przeprosiny.
[4848][4879]Zamierzam pom�c ci dotrzyma� s�owa.
[4905][4942]Twoje rzeczy zostan� przes�ane poczt�.
[4943][4958]Ka�e mi pan odej��?
[4959][4986]Nigdy nie tra� zdolno�ci|zrozumienia spraw oczywistych.
[4987][5022]To jeden z twoich|najmocniejszych atut�w.
[5076][5106]To ju� czwarty,|kt�rego wyrzuci�e� w tym miesi�cu.
[5107][5124]Gdzie ty znajdujesz tych ludzi, Lex?
[5125][5151]W ma�ych szk�kach,|takich jak Harvard i Yale.
[5152][5185]Godzinami �l�cz� nad �yciorysami,|�eby znale�� kogo� odpowiedniego.
[5186][5218]Nie daj si� oszuka� �yciorysom, Lex.
[5219][5260]Powiniene� spojrze� im w oczy,|by sprawdzi�, czy sprostaj� wyzwaniu.
[5261][5290]Potrzebuje twoich oczu,|�eby patrzy�y za mnie, synu.
[5291][5301]Rozumiem.
[5302][5327]W jaki� spos�b b��dy|twoich asystent�w s� moj� pomy�k�.
[5328][5380]Zapomnij o u�alaniu si�, Lex.|Nie krytykowa�em, by�em krytyczny.
[5381][5399]Jest r�nica.
[5411][5456]I o ile pami�tam, nie prosi�em o pomoc.|Ty j� zaoferowa�e�.
[5457][5487]Ciesz� si�, �e tw�j stan|nie z�agodzi� twojej ojcowskiej natury.
[5488][5515]M�j stan nie ma nic z tym wsp�lnego.
[5516][5544]Nie jeste� ju� panem wszystkiego|i to ci� dobija.
[5545][5569]Po prostu znajd� mi asystenta,|kt�ry spe�ni moje wymagania.
[5570][5588]Nie s�dz�, abym ja|spe�nia� twoje wymagania.
[5589][5623]Pewnie nie, ale nikt nie jest doskona�y.
[5821][5860]Ja te� nie mog�abym|s�ucha� tej brz�cz�cej mowy.
[5863][5873]Kto to?
[5874][5891]Martha Kent.
[5898][5929]Mam nadziej�,|�e nie przerwa�am panu.
[5930][5960]Nie, nie.|To mile widziana przerwa.
[5961][5988]Przysz�am po miesi�czny|rachunek od Lexa.
[5989][6008]Zazwyczaj zostawia go dla mnie.
[6009][6072]Obawiam si�, �e moja obecno��|wywo�a�a tu pewien chaos.
[6082][6102]Z pewno�ci� Lex cieszy si�,|�e ma pana tutaj,
[6103][6129]nawet, je�li nie wie,|jak to powiedzie�.
[6130][6162]Pani przypuszczenia|s� bardzo urocze.
[6323][6345]"Spadek kursu akcji|niepokoi inwestor�w."
[6353][6390]"Lionel Luthor przypisuje ten spadek|przewidywanemu w tym kwartale deficytowi."
[6391][6408]To wszystko to tylko|zas�ona dymna, prawda?
[6409][6424]Stara si� pan zdenerwowa� akcjonariuszy.
[6425][6458]Wi�c kiedy LuthorCorp b�dzie mia�o mniejsze|zyski, akcje b�d� ju� ustabilizowane.
[6459][6510]Nie mia�em poj�cia, �e Martha Kent|ma takie rozeznanie w interesach.
[6524][6542]Zastanawiam si�, czy pani talenty
[6543][6582]nie marnuj� si�|przy produkcji zdrowej �ywno�ci.
[6589][6615]Przyjm� to jako komplement.
[6620][6638]Powinna pani.
[7002][7030]Kupi�am ci to.|W antykwariacie.
[7072][7091]Edgar Alan Poe.
[7095][7124]Rzeczywi�cie wiesz,|jak je wybiera�, matko.
[7125][7170]Przeczyta�am kilka stron.|Nie mog�am nic zrozumie�...
[7184][7205]Jestem zaskoczony.
[7228][7271]Pisze o b�lu i cierpieniu|i ludziach grzebanych �ywcem.
[7291][7333]Byron, wiem, �e jeste� zdenerwowany,|ale tak musi by�.
[7353][7374]Jak mog�a� pozwoli�,|�eby mi to zrobi�?
[7375][7428]Roz�o�ci�e� ojca wystarczaj�co.|Ciesz si�, �e wszystko wr�ci�o do normy.
[7429][7455]Normalne dzieci nie s�|�cigane przez w�asnych ojc�w.
[7456][7469]Nie chce s�ucha� tego wi�cej.
[7470][7506]Czytaj swoje ksi��ki.|I si� nie odzywaj.
[7519][7545]Wszystko b�dzie w porz�dku.
[8347][8376]Co ja wyprawiam?|To szale�stwo.
[8398][8433]Czekaj! Dosta�am tw�j wiersz.|By� pi�kny.
[8454][8477]Naprawd� tak my�lisz?
[8541][8561]Jak masz na imi�?
[8570][8584]Byron.
[8594][8610]Jak ten poeta?
[8611][8651]Jak m�j dziadek.|Ale nie ma w nim nic poetyckiego.
[8666][8696]Dlaczego zostawiasz|mi te wiersze?
[8705][8734]Poniewa� jeste� moj� inspiracj�.
[8772][8786]Nie, przesta�.
[8787][8800]/Odsu� si� od niej.
[8852][8869]O m�j Bo�e.
[8881][8892]Wszystko w porz�dku.
[8893][8918]Tak.|Wszystko w porz�dku.
[9112][9145]Nie mog� uwierzy�, �e zemdla�em.
[9146][9166]Przepraszam,|�e ci� wystraszy�em.
[9167][9184]W porz�dku.
[9189][9216]Broni�e� pi�kn� m�od� pani�.
[9217][9238]To by�o rycerskie.
[9266][9319]Masz szcz�cie, �e masz ch�opaka,|kt�ry tak dba o ciebie.
[9320][9369]Clark jest tylko przyjacielem.|Nadopieku�czym.
[9390][9446]Je�li m�g�bym opisa� pi�kno twoich oczu|i wszystkich twoich wdzi�k�w
[9447][9495]przysz�e pokolenia stwierdzi�by,|�e ten poeta k�amie.
[9496][9548]Takie niebia�skie twarze|nie zdarzaj� si� naprawd�.
[9561][9577]To pi�kne.
[9595][9618]Jaki poeta to napisa�?
[9622][9639]Shakespeare.
[9681][9720]Nie mog� sobie wyobrazi� uczenia si�|w domu i nie widywania si� z nikim.
[9721][9766]Nie t�sknisz za czym�,|czego nie znasz.
[9810][9845]Chyba nie wychodzisz za cz�sto.|Twoi rodzice s� surowi?
[9846][9879]Chc� tylko tego,|co dla mnie najlepsze.
[9901][9929]O m�j Bo�e.|To nasz dostawca mleka.
[9930][9942]Kt�ra godzina?
[9943][9957]Za pi�tna�cie pi�ta.
[9958][9974]Je�li moi rodzice si� obudz�...
[10073][10094]Chcesz, �eby�my poszli z tob�|i powiedzieli, co si� sta�o?
[10095][10120]Nie, wszystko w porz�dku.
[10169][10189]Byron, szybciej!
[10201][10250]Ostrzega�em ci� �eby� nie wychodzi�,|ch�opcze.
[10262][10277]Nie, nie.
[10310][10322]Odejd�cie!
[10323][10336]Chod�!
[10337][10379]Lepiej, �ebym nie spotka�|was znowu ko�o mojego syna.
[10385][10428]Odejd�cie, zanim postrzel�|was za naruszenie w�asno�ci.
[10543][10560]Lionel Luthor|zaproponowa� ci prac�?
[10561][10584]By�am r�wnie zaskoczona,|co ty.
[10585][10599]Co mu powiedzia�a�?
[10600][10630]�e chc�|to przedyskutowa� z tob�.
[10689][10731]Wiesz, �e my�la�am|o znalezieniu pracy na jaki� czas.
[10732][10741]Dlaczego u niego?
[10742][10763]Wiesz, �e we wszystkim,|co robi, ma ukryty motyw.
[10764][10801]Wiem wszystko o Lionelu Luthorze,|ale przyda�yby si� pieni�dze.
[10802][10834]I przyda�oby mi si�|wi�ksze wyzwanie w �yciu.
[10835][10866]Rozumiem.|Farma to za ma�o, prawda?
[10872][10896]Nie to mia�am na my�li.
[10900][10929]To szansa,|aby wykorzysta� moj� edukacj�.
[10930][10958]Nawet za ryzyko|utraty prywatno�ci?
[10959][10985]Nie wierzysz, �e sprostam?
[10986][11005]Chc� to zrobi�.
[11070][11102]Clark? Lana?|Byli�cie razem ca�� noc?
[11116][11140]To nie to, co my�licie.
[11154][11194]Poznali�my ch�opaka i my�limy,|�e rodzice go bij�.
[11486][11503]Pani Moore?
[11523][11559]Przepraszam, �e przeszkadzam.|Chcia�bym porozmawia� z pani synem.
[11560][11581]To niemo�liwe, szeryfie.
[11582][11594]Gdzie on jest?
[11595][11626]Clark, pozw�l|szeryfowi si� tym zaj��.
[11627][11651]On nic takiego nie zrobi�.
[11652][11704]Nie wiem, co tu jest grane,|ale nasz syn nie �yje.
[11716][11746]Uton�� w jeziorze|osiem lat temu.
[1...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin