0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 0:00:02:Jedno małe wydarzenie było |przyczynš aż podwójnego romansu. 0:00:05:Nieoczekiwanie, trzy serca 0:00:06:zabiły w rytm jednej melodii. 0:00:09:To ja, Kasuga Kyosuke, lat 15, 0:00:12:a oto najpiękniejszy rok w moim życiu! 0:00:25:Podjeżdżam z rykiem silnika i piskiem opon. 0:00:31:Ty siadasz obok mnie, | w moim sportowym coupe. 0:00:35:Dziewczyna, którš tak dobrze znam. 0:00:37:Trzaskasz drzwiami, jakby chciała odcišć się od przeszłoci. 0:00:43:Mówisz "Jedmy. Zabierz mnie dokšdkolwiek.". 0:00:49:To spotkanie było niczym wjazd na autostradę. 0:00:52:Lecz nim dojechalimy wiedziałem już, 0:00:55:że zakochałem się w tobie. 0:01:01:Zabierz mnie do "Summer Side". 0:01:04:Mówiła, że pragniesz uczucia a nie pieszczot. 0:01:13:Tamtej nocy w "Summer Side". 0:01:17:Lecz sposób w jaki unikała mnie udajšc naiwnš 0:01:23:wcale nie był taki niewinny. 0:01:26:Zamierz mnie do "Summer Side". 0:01:29:Mówiła, że pieszczoty mogš osłodzić samotnoć. 0:01:38:Tamtej nocy w "Summer Side". 0:01:41:Lecz sposób w jaki zajrzała mi w oczy 0:01:47:wcale nie był taki niewinny. 0:01:52:KIMAGURE ORANGE ROAD 0:01:59:Nauka w Ameryce.|Do widzenia, Madoka! 0:02:30:Siostra Ayukawy wyszła za mšż. 0:02:48:Jednak mimo radosnej atmosfery 0:02:51:dręczyło mnie przeczucie, że wkrótce wydarzy się co strasznego. 0:03:05:I nie myliłem się. 0:03:07:Córka Ayukawów, wiatowej sławy skrzypków |Filharmonii Chicagowskiej, wychodzi za mšż. 0:03:09:Okazało się, że rodzice Ayukawy|sš skrzypkami wiatowej sławy. 0:03:15:Małżeństwo pierwszej córki punktem zwrotnym.|Czy rodzina Ayukawów osiedli się w Ameryce? 0:03:23:Jak to?! Niemożliwe! 0:03:27:Czy to prawda?! 0:03:32:Madoka zamierza wyjechać|na stałe do Ameryki?! 0:03:36:Tak. Powiedziała, że się zdecydowała|i chce pojechać z rodzicami. 0:03:41:Właciwie to była tu wczoraj, by mi o tym powiedzieć. 0:03:43:Niemożliwe. Madoka... 0:03:46:I, no cóż, chciała to|zachować przed wami w sekrecie. 0:03:51:Darling, nie chcę, żeby wyjeżdżała!|Nie chcę! 0:03:53:Nie chcę, żeby Madoka wyjeżdżała! 0:03:57:To do niej podobne.|Nie chce, by widziano, jak się rozkleja. 0:04:02:A! Powiedziała,|że pożegna się z wami przed odlotem. 0:04:06:Niemożliwe. 0:04:09:Ale potem pomylałem,|że to by było wobec was okrutne. 0:04:12:Poza tym będziemy przynajmniej mogli|urzšdzić jej pożegnalne przyjęcie. 0:04:15:Proszę pana? 0:04:18:Kiedy Ayukawa...? 0:04:30:W następnš niedzielę. 0:04:33:93, 94, 95... 0:04:36:Zostały tylko trzy dni! 0:04:38:96, 97, 98... 0:04:41:99... 100! 0:04:44:Niemożliwe! Powinno być|tylko 99 stopni! 0:04:48:Jestem pewien, że dobrze policzyłem. 0:04:50:Z pewnociš 99! 0:04:51:100! 0:04:53:W takim razie... |przyjmijmy, że jest ich 99 i pół! 0:05:12:Dobrze. Udawajmy, że nic nie wiemy,|aż do dnia tuż przed odlotem, 0:05:15:a w międzyczasie przygotujemy przyjęcie. 0:05:19:Nie ma mowy! 0:05:21:Nie... Nie... 0:05:25:Absolutnie się nie zgadzam! 0:05:51:W letnim słońcu słyszę takty rondo. 0:05:55:Olepiona blaskiem, nadstawiam ucha. 0:05:59:W takich chwilach wracajš wspomnienia, 0:06:02:kiedy nie byłam taka samotna. 0:06:06:Na promenadzie widzę wielki tłum. 0:06:11:Ludzie spacerujš i umiechajš się do siebie. 0:06:14:Ogień, który płonš we mnie, zgasł. 0:06:19:Będę musiała odnaleć go znów. 0:06:29:Uczucie, które nas łaczyło 0:06:36:powoli gasło z każdym mijajšcym dniem. 0:06:44:Chciałam tylko, by był przy mnie 0:06:52:lecz dostałam jedynie samotnoć. 0:07:00:Wspomnienie za wspomnieniem, niczym wyrwane kartki z pamiętnika, 0:07:08:ulatujš, tworzšc na niebie mozaikowe wzory. 0:07:15:Czerwona łuna słońca jak reflektor 0:07:18:owietla panoramę miasta... 0:06:33:Madoka, po przeprowadzce|będziemy mogli cały czas być razem. 0:06:41:Od czasu do czasu będę mogła nawet|odwiedzać cię w szkole. 0:06:45:Ciekawe, czy w tamtejszych szkołach też sš wywiadówki? 0:06:55:Madoka, przepraszam,|że tak długo była sama. 0:07:38:Dobry! 0:07:39:Dobry! 0:07:39:Dobry! 0:07:43:Szczerze mówišc, |nie mogłem zasnšć przez całš noc. 0:07:50:Yuusaku! Co ci się stało? 0:07:55:No wiesz. 0:07:59:Co?! Co ty powiedział o Madoce?! 0:08:03:Kim, u licha, jest ten palant?! 0:08:05:Kole, znasz Madokę?! 0:08:07:No! 0:08:10:Włanie gadalimy,|jak będzie bez niej fajnie. 0:08:12:Pieprzona kokieta,|w Ameryce się rozluni! 0:08:16:A jak wróci, będzie się można |z niš niele zabawić! 0:08:30:Gociu! Co ty sobie wyobrażasz?! 0:08:37:Dranie. Nie ujdzie wam to na sucho! 0:08:43:Rozumiem. Yuusaku... 0:08:46:Hikaru pewnie będzie załamana. 0:08:48:Hej! To nie oznacza, |że możesz się do niej zbliżać! Jasne?! 0:08:54:Co?! Pożegnalne przyjęcie|dla Ayukawy?! 0:08:57:Sorki, w sobotę mam |co ważnego do załatwienia. 0:09:00:Mógłby jednak jako pomóc?|No wiesz, im nas więcej, tym lepiej. 0:09:03:Ale wiesz, my niespecjalnie zadajemy się z Ayukawš, więc... 0:09:07:Nie, Hatta? 0:09:09:No tak. Kiedy "X" jest liczbš rzeczywistš, to równanie staje się... 0:09:14:Ej! Co to ma być?!|Zebrało ci się teraz na naukę?! 0:09:17:Ech, ty spryciarzu! 0:09:23:Ayukawa, czeć! 0:09:25:Czeć. 0:09:30:Ayukawa. 0:09:33:Była jaka nieswoja. 0:09:35:Nie tak, jak zwykle zarozumiała,|ale trochę niemiała i z rezerwš. 0:09:40:Nawet ja to zauważyłem. 0:09:52:W tym wzorze najczęciej mylicie się, co do kierunku znaku nierównoci, 0:09:57:więc lepiej przypomnijcie sobie|kilka ostatnich lekcji. 0:10:01:Tego dnia Ayukawa nawet na mnie nie spojrzała. 0:10:06:Pomylałem nawet, że... 0:10:09:Pomylałem, że... 0:10:37:Ayukawa. 0:12:11:Kasuga! 0:12:30:Oryginalne tłumaczenie: Lac1978| Poprawki, zmiany i teksty piosenek :mbell | Korekta: Slymsc & mbell QC: Slymsc 0:12:47:Czekaj chwilę, Hikaru! 0:12:49:Mam dzi własne bento! 0:12:51:Dobra, dobra, zobaczysz! 0:12:53:Wykorzystałam przy nim wszystkie triki! 0:12:55:Na pewno ci zasmakuje! 0:12:58:No dobrze, ale przestań mnie tak cišgnšć! 0:13:05:Ta-da! 0:13:17:Wszyscy gotowi? 0:13:18:Garçons? 0:13:20:Mademoiselles? 0:13:21:Oui! Oui! 0:13:24:Zapraszam, panienko Madoka! 0:13:27:O co w tym wszystkim chodzi? 0:13:30:Cóż! Wszystko sama przyrzšdziłam! 0:13:33:Tak jest! Więc, od dzisiaj... 0:13:36:Będziemy tu mieli bar "All-U-Can-Eat"! 0:13:41:Codziennie?! 0:13:42:Dokładnie! Jutro, pojutrze|i popojutrze. 0:13:45:A potem... 0:13:47:A potem... 0:13:49:No, sama wiesz. 0:13:51:Nie wiadomo, jak długo Hikaru|wytrwa w tym dziwactwie, więc... 0:13:55:Kurumi i ja obiecałymy pomóc! 0:13:59:I zamierzamy namówić|jeszcze inne dziewczyny z klasy. 0:14:03:Moja mama mówi, 0:14:06:że zachodnie jedzenie szybko ci się znudzi, 0:14:09:więc powiedziała, że przyrzšdzi |dla ciebie duszonš rzepę. 0:14:23:Jeju! Yuusaku, głuptasie! 0:14:38:No, to smacznego! 0:14:56:Naprawdę niezłe,|no nie, Hikaru? 0:14:58:Tak, tak. 0:15:07:Nie, nic. 0:15:13:Musimy jeć. Tak! Jeć. 0:15:16:Wszyscy razem, tak jak teraz. Jutro także. 0:15:19:I pojutrze, i popojutrze. 0:15:22:Wszyscy. Ayukawa też. Będziemy jeć tu obiady! 0:16:21:Rozumiem, Madoka. 0:16:23:Ale czy jeste pewna,|że to w porzšdku? 0:16:26:Co? 0:16:28:Chodzi o Kasugę. 0:16:33:Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale zanim się ożeniłem, 0:16:35:przeżyłem kilka romansów. 0:16:38:Więc... 0:16:39:Szefie. 0:16:43:Proszę. 0:16:48:Podjęłam już decyzję. 0:17:10:W końcu nadeszła sobota, 0:17:13:ale Ayukawa nie przyszła do szkoły. 0:17:20:Co?! Ayukawy nie było?! 0:17:30:Na to wyglšda.|Poszlimy po niš. 0:17:33:Ale jej matka powiedziała,|że zniknęła bez pakowania. 0:17:36:Bez pakowania? |Czy nie po to włanie opuciła szkołę? 0:17:42:Nie? 0:17:45:No co ty! 0:17:46:Hatta, wystarczy! 0:17:49:Stary... 0:17:51:Jeli można! 0:17:56:Chcesz trafić do szpitala? 0:18:18:Może powinnimy jej poszukać? 0:18:21:No, ale gdzie ona może być? 0:18:25:To pewnie przez tych palantów! 0:18:28:Palantów?! 0:18:33:Chodzi ci o tych chuliganów,|co się nabijali z Ayukawy? 0:18:38:Mylisz, że chcieli się odegrać? 0:18:42:Poszukamy jej, Yuusaku! 0:18:44:Jasne! 0:18:45:Senpai, ty też! 0:18:46:Co?! 0:19:07:Może jest tak,| jak powiedział Yuusaku. 0:19:10:Ale, co jeli... 0:19:12:...jeli Ayukawa 0:19:13:czuje to samo, co ja? 0:19:15:Nie. Może nie aż tak, jak ja, 0:19:19:ale co, jeli czuje to samo do mnie? 0:19:50:Rodzina Kasuga: Takashi,|Kyosuke, Manami i Kurumi. 0:19:51:Spóniasz się, a ja nie jestem|aż tak cierpliwa. 0:19:55:Jestem też zbyt samolubna. 0:20:15:Powodzenia. 0:20:18:Żegnajcie. 0:20:21:95, 96, 97... 0:20:26:98, 99... 0:20:29:100! 0:20:33:Ayukawa! 0:20:39:Chyba znowu le policzyłe. 0:20:43:Wiedziałem, że tu będziesz. 0:20:53:Naprawdę lubisz to miasto. 0:20:55:Może co z tobš nie tak, Kasuga. 0:20:57:To przecież zwykłe miasto,|takie jak każde inne. 0:21:01:W porównaniu z nim taka Ameryka jest... 0:21:06:Nowy Jork, Los Angeles, |Hollywood i Beverly Hills. 0:21:11:No wiesz, tyle ciekawych ludzi,|nowe, wspaniałe miejsca. 0:21:16:Ayukawa. 0:21:19:Ale wiesz, 0:21:20:żeby się udało, będę musiała|przyłożyć się do angielskiego. 0:21:34:Ja... Ja... 0:21:39:Gdy tylko przyjechałem do tego miasta, 0:21:43:poczułem, że to włanie miejsce,|w którym pragnę być. 0:21:51:Tak włanie było.|Od chwili, gdy policzyłem te schody. 0:21:58:Od tamtej chwili, 0:22:02:to miasto stało się |dla mnie najlepszym z miast! 0:22:13:Gdy przychodzi co do czego, to zawsze brakuje mi słów. 0:22:27:Ayukawa. 0:22:34:Och, daj spokój, Kasuga! 0:22:36:Naprawdę mylałe, |że na dobre wyjadę do Ameryki? 0:22:42:Od samego poczštku |nie miałam zamiaru stšd wyjeżdżać. 0:22:45:Co?! 0:22:48:Dokładnie. Po prostu|chciałam wszystkich nabrać. 0:22:52:Nie mów! 0:23:12:Polecieli. 0:23:14:Czy Ayukawa naprawdę|nie zamierzała jechać do Ameryki? 0:23:24:J...
Shifan