Ksiądz Jerzy zwycięża.pdf

(44 KB) Pobierz
89051491 UNPDF
www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=98769
2009-02-14
Ksi±dz Jerzy zwyciê¿a
Zmieniaj± siê uwarunkowania, układy, sytuacja polityczna, jednak natura ludzka i mechanizmy rz±dz±ce
człowiekiem jak pokusy, d±¿enia, s± wci±¿ takie same. Dlatego te¿ przesłanie ks. Jerzego jest niezmiernie
aktualne. Chocia¿ jest niewygodne, trudne - podkre¶la postulator ks. prof. Tadeusz Kaczmarek. Obecnie
postêpowanie procesowe w sprawie mêczeñskiej ¶mierci Sługi Bo¿ego ks. Jerzego Popiełuszki wkroczyło w
koñcow± fazê
Z ks. prof. Tomaszem Kaczmarkiem z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, postulatorem przy
watykañskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w procesie beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym Sługi
Bo¿ego ks. Jerzego Popiełuszki, rozmawia Małgorzata Bochenek
Zbli¿amy siê do koñca procesu beatyfikacyjnego ks. Jerzego. Czyim patronem mo¿e staæ siê ten kandydat na
ołtarze?
- Ka¿dego. Trzeba wiedzieæ, ¿e zasadnicza linia jego nauczania skupiała siê wokół tematu, ¿e w zasiêgu
naszych r±k le¿y zbudowanie nowego, prawdziwego ładu społecznego w oparciu o Ewangeliê. Ale tu
konieczne jest spełnienie trzech warunków.
Pierwsza rzecz to wierno¶æ prawdzie. Wobec zakłamania całego systemu, w jakim była pogr±¿ona Polska, ks.
Jerzy klarownie mówił: tylko droga prawdy jest szans± na wyzwolenie, na budowanie autentycznego ładu,
pokoju.
Drugim warunkiem jest bezwzglêdne zachowanie wierno¶ci sumieniu. Poprawnie uformowane sumienie jest
bowiem niezast±pionym drogowskazem, ¶wiatłem, by pod±¿aæ drog± prawdy. Bez dobrze uformowanego
sumienia niemo¿liwa jest droga prawdy.
A trzecim elementem jego programu jest doł±czenie do tego dzieła osobistej ofiary miło¶ci. Ksi±dz Jerzy
zdawał sobie sprawê, ¿e same normy nawet najlepszego prawa i sprawiedliwo¶æ nie s± w stanie rozwi±zaæ
ludzkich, bardzo zło¿onych społecznych i ekonomicznych problemów. Przy zmaganiu o dobro nie mo¿e
brakn±æ miło¶ci. A miło¶æ zawsze kosztuje. Bez miło¶ci nie ma zwyciêstwa prawdy. Tak± naukê głosił, ni± ¿ył
i dał jej ¶wiadectwo, składaj±c ofiarê swego ¿ycia.
Kiedy mo¿emy poznaæ datê beatyfikacji?
www.radiomaryja.pl
Strona 1/5
- Wówczas, kiedy Kongres Kardynałów i Biskupów wyda ocenê potwierdzaj±c± autentyczno¶æ mêczeñstwa za
wiarê, co z kolei prefekt Kongregacji przedkłada Papie¿owi, a Ojciec ¦wiêty podejmie ostateczn± decyzjê, ¿e
ks. Jerzego Popiełuszkê nale¿y ukazaæ Ko¶ciołowi naszych czasów jako osobowy wzór heroicznej wierno¶ci
Chrystusowi, a¿ do zło¿enia w ofierze swojego ¿ycia. Ile to czasu zajmie? Trudno powiedzieæ. O ile wszystko
potoczy siê pomy¶lnie, mo¿e to byæ kwesti± nawet kilku najbli¿szych miesiêcy.
Zatem realna jest data beatyfikacji jeszcze w bie¿±cym roku, czyli na 25-lecie ¶mierci ks. Jerzego?
- Teoretycznie jest mo¿liwa, ale powtarzam jeszcze raz, co do daty nie mam jeszcze ¿adnego tytułu, by siê
wypowiadaæ.
Czy doniesienia o byæ mo¿e innej dacie ¶mierci ks. Jerzego miały wpływ na tocz±cy siê proces?
- Trzeba było bardzo uwa¿nie rozpatrzyæ wszelkie obiekcje z tym zwi±zane. Nie zdradzê tajemnicy, kiedy
powiem, ¿e szczegółowe zweryfikowanie tego problemu, czego oczywi¶cie nie nagła¶niali¶my, było bardzo
wnikliwym egzaminem. Cała ta sytuacja sprawiła, ¿e zamkn±łem opracowanie Positio o przynajmniej półtora
roku pó¼niej. Trzeba było mieæ maksymaln± pewno¶æ moraln±. Proces beatyfikacyjny jest przecie¿ niezwykle
odpowiedzialnym poszukiwaniem, sprawdzaniem, dochodzeniem, badaniem maksymalnie wszystkich
okoliczno¶ci, sytuacji dotycz±cych ¿ycia Sługi Bo¿ego.
Co obecnie dzieje siê ze zgromadzonym materiałem w procesie beatyfikacyjnym Sługi Bo¿ego ks. Jerzego
Popiełuszki?
- Na obecnym etapie prowadzone jest bardzo wnikliwe studium sprawy, skupiaj±ce siê przede wszystkim na
mêczeñstwie za wiarê w rozumieniu prawno-kanonicznym, co nie znaczy, ¿e jest pomijana cało¶ciowa ocena
¿ycia i działalno¶ci ks. Jerzego, a w tym kwestia heroiczno¶ci cnót.
Czy mógłby Ksi±dz Profesor przypomnieæ i przybli¿yæ kolejne etapy procesu beatyfikacyjnego ks. Jerzego?
- W 1997 roku ks. kard. Józef Glemp, Prymas Polski, otworzył to postêpowanie procesowe na etapie
diecezjalnym. Chodziło o zgromadzenie szczegółowego materiału dowodowego dotycz±cego ¿ycia kandydata
do chwały ołtarzy. Bardzo wa¿n± spraw± było wstêpne zbadanie, czy mo¿emy mówiæ o jego mêczeñstwie za
wiarê. Prace na szczeblu diecezjalnym trwały kilka lat. Zgromadzony materiał przetłumaczono na jêzyk
włoski. Nastêpnie skompletowany w cało¶ci został przekazany do oceny i do dalszego rozpatrzenia w Rzymie.
Wszystko toczyło siê i nadal toczy według procedury bardzo szczegółowo okre¶lonej przez prawo
kanonizacyjne. W Rzymie materiał został zweryfikowany pod k±tem autentyczno¶ci, wiarygodno¶ci. Ocena
www.radiomaryja.pl
Strona 2/5
wypadła pozytywnie. Nastêpnie na podstawie całokształtu materiału dowodowego, a z konieczno¶ci tak¿e
szerokiego studium niezwykle zło¿onych polskich realiów z czasów PRL i komunizmu jako prze¶ladowcy
chrze¶cijañstwa, nale¿ało opracowaæ przedło¿enie do dyskusji, tj. wspomniane wy¿ej Positio o mêczeñstwie.
To zadanie w 2003 roku powierzono w moje rêce. Tak powstała owa ksiêga - licz±ca ponad 1200 stron - o
¿yciu, duchowo¶ci, mêczeñstwie i sławie mêczeñstwa ks. Jerzego. Chcê podkre¶liæ, ¿e zgodnie z charakterem
tego opracowania nie chodziło o wydanie mojej oceny, ale o maksymalnie przejrzyste przedstawienie
całokształtu tej bardzo zło¿onej problematyki do dyskusji ze strony gremium konsultorów Kongregacji Spraw
Kanonizacyjnych, ¿eby inaczej powiedzieæ, najlepszych ekspertów Ko¶cioła w tej materii. Dzi¶ mogê
powiedzieæ, ¿e taka dyskusja w KSK ju¿ siê odbyła. Teraz czekamy na kolejny etap, tym razem na ocenê
przez Kongres Kardynałów i Biskupów, członków Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.
CCzy ju¿ wszyscy teologowie wyrazili swoj± opiniê?
- Skoro jest ju¿ po pierwszym etapie dyskusji, to znaczy, ¿e wszystkie opinie konsultorów musiały byæ
przedstawione. Te kwestie objête s± tajemnic± procesow±. Nie mogê odsłaniaæ szczegółów, bêdzie na to czas
pó¼niej.
Kolejne gremium, które zapozna siê z cał± dokumentacj±, bêdzie zło¿one z kardynałów i biskupów?
- Trzeba wiedzieæ, ¿e wszystkie kongregacje czy rady papieskie maj± do dyspozycji grono doradców w
osobach kardynałów i biskupów, specjalistów teologów. To wła¶nie oni powoływani s± do koñcowej oceny
ró¿nych wa¿nych spraw. Spodziewamy siê, ¿e ten drugi etap dyskusji odbêdzie siê w najbli¿szych miesi±cach.
Dopiero po jego pozytywnym wyniku, a nastêpnie przedło¿eniu Papie¿owi i zatwierdzeniu z jego strony
bêdzie mo¿na powiedzieæ ju¿ oficjalnie, czy i kiedy nast±pi beatyfikacja.
A ilo¶æ zgromadzonego materiału, liczba przesłuchanych w procesie ¶wiadków, s± objête tajemnic±?
- Cały materiał, który został zgromadzony w postêpowaniu procesowym, a¿ do jego zakoñczenia, objêty jest
dyskrecj±. Mogê powiedzieæ, ¿e materiał, który został przekazany z Warszawy do Rzymu, liczył kilkana¶cie
tomów, i to jeszcze nie było wszystko. W trakcie prac z konieczno¶ci trzeba było go uzupełniaæ. Cały czas
była to sprawa rozwojowa. W sumie mieli¶my do rozpatrzenia materiał niezwykle obszerny i bogaty w tre¶æ.
Co szczególnie zwraca uwagê w dokumentach dotycz±cych ks. Jerzego jako kapłana?
- Jawi siê bardzo czytelna sylwetka, piêkna postaæ duszpasterza, który całym sercem słu¿ył Bo¿ej sprawie.
Odczytywał swoj± misjê w konkretnej sytuacji. Całe jego nauczanie było odpowiedzi± na wyzwanie jak¿e
trudnych czasów.
www.radiomaryja.pl
Strona 3/5
Uderza jego niezwykła wra¿liwo¶æ i otwarcie na sprawy drugiego człowieka. Wiele czerpał z duszpasterstwa
słu¿bie zdrowia, stykał siê wówczas z cierpieniem, tak¿e osobistym. Kiedy znalazł siê w sytuacji wielkiej
niesprawiedliwo¶ci społecznej, protestów, rodz±cego siê ruchu "Solidarno¶ci", odkrywał rzeczy wcze¶niej
nieznane. Odczytywał coraz głêbiej panuj±ce realia i słu¿ył ludziom zniewolonym systemem.
Mnie osobi¶cie bardzo uderza jego posługa w sakramencie pokuty. Na tej płaszczy¼nie zdobywał najwiêkszy
autorytet. W sakramencie pokuty był niezwykle czytelny. Sakrament pokuty, sprawowanie Eucharystii, duch
rozmodlenia - to wszystko sprawiało, ¿e ten człowiek wbrew swojej woli stawał siê autentycznym autorytetem
i przewodnikiem dla innych.
Ksi±dz Jerzy Popiełuszko mo¿e byæ beatyfikowany jako mêczennik za wiarê. Czy w takiej sytuacji omija siê
kwestiê cudu za wstawiennictwem kandydata do chwały ołtarzy?
- Proces beatyfikacyjny rozpatrywany pod k±tem mêczeñstwa nie oznacza, ¿e pomija siê cuda i łaski. Gdy
chodzi o ks. Jerzego, mamy udokumentowane całe dziesi±tki cudów i setki niezwykłych łask, ¿eby wspomnieæ
o uzdrowieniach z choroby Parkinsona czy licznych przypadków dotycz±cych chorób nowotworowych. Za
jego wstawiennictwem ludzie doznaj± szczególnych łask moralnych, w tym nawróceñ, upraszaj± ratunek w
trudnych sytuacjach, rozwi±zuj± bardzo bolesne problemy. Mieliby¶my a¿ nadto materiału do rozpatrywania
uproszonych u Boga cudów za jego wstawiennictwem. Skoro jednak sprawa ks. Jerzego prowadzona jest pod
k±tem oceny jego mêczeñstwa za wiarê, zgodnie z normami prawa kanonizacyjnego, nie jeste¶my
zobowi±zani do szczegółowego rozpatrzenia cudu, co faktycznie oznacza bardzo znacz±ce zaoszczêdzenie
prac.
Dlaczego?
- Mêczeñstwo za wiarê jest samo w sobie cudem, wielkim darem łaski. Do¶wiadczenie Ko¶cioła, zaczynaj±c
od pierwszych pokoleñ chrze¶cijan, mówi jednoznacznie, ¿e nie ma autentycznego mêczeñstwa, płyn±cego z
heroicznej miło¶ci, bez działania Bo¿ej łaski. Zatem wystarczy stwierdziæ, ¿e dany kandydat na ołtarze poniósł
mêczeñsk± ¶mieræ za wiarê. To w praktyce oznacza, ¿e procesowa droga jest nieco krótsza.
Czy niezwykle autentyczne i wiarygodne przesłanie ¿ycia i mêczeñstwa ks. Jerzego nadal jest aktualne?
- Zmieniaj± siê uwarunkowania, układy, sytuacja polityczna, jednak natura ludzka i mechanizmy rz±dz±ce
człowiekiem, jak pokusy, d±¿enia, s± wci±¿ takie same. Dlatego te¿ przesłanie ks. Jerzego jest niezmiernie
aktualne. Chocia¿ jest niewygodne, trudne.
Gdyby ks. Jerzy dzisiaj ¿ył - tak sobie my¶lê - te¿ nie brakowałoby jego przeciwników, tylko na inny sposób
by wystêpowali przeciw niemu. Ale on cierpiałby tak samo. Autentyczne chrze¶cijañstwo zawsze staje siê
www.radiomaryja.pl
Strona 4/5
znakiem sprzeciwu, napotyka atak i agresjê, zderza siê ze złem. To jest rzeczywisto¶æ, która wpisuje siê w
¿ycie ¶wiadków Ewangelii.
Ale z drogi prawdy, sumienia, miło¶ci nie mo¿na zawracaæ. Ksi±dz Jerzy coraz głêbiej u¶wiadamiał sobie,
czym jest autentyczne chrze¶cijañstwo, zdawał sobie sprawê, co grozi mu za głoszenie Ewangelii Chrystusa.
Mo¿na powiedzieæ, ¿e zwłaszcza trzy ostatnie lata ¿ycia ks. Jerzego były przyspieszonym dojrzewaniem do
mêczeñstwa.
Dziêkujê za rozmowê.
www.radiomaryja.pl
Strona 5/5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin