Jolanta Tubielewicz - Historia Japoni.pdf

(1343 KB) Pobierz
743058126 UNPDF
JOLANTA TUBIELEWICZ
HISTORIA JAPONII
WROCLAW WARSZAWA KRAKÓW GDANSK • LÓDZ ZAKLAD NARODOWY IMIENIA OSSOLINSKICH
WYDAWNICTWO
1984
© Copyright by Zaklad Narodowy im. Ossolinskich – Wydawnictwo. Wroclaw 1984 Printed in Poland
ISBN 83-04-01486-6
Zaklad Narodowy im. Ossolinskich - Wydawnictwo. Wroclaw 1984. Naklad: 30300
OD AUTORA
PODSTAWOWYM watkiem niniejszej ksiazki jest historia polityczna Japonii, przedstawiona w bardzo ogólnym
zarysie. Obok glównego nurtu politycznego, ukazanego na tle przemian ekonomiczno-spolecznych, wystepuja tez
podstawowe elementy historii kultury. Taka forma zostala przyjeta w rezultacie dlugoletniej praktyki dydaktycznej
autorki oraz kontaktów ze srodowiskiem studenckim, które w znacznej mierze odzwierciedla zapotrzebowania
polskiego odbiorcy. Kierujac sie uzyskanymi w ten sposób wskazówkami autorka kladzie nacisk na procesy
historyczne, ale nie wyrzeka sie pisania o ludziach. Tym zagadnieniom, które — jak wykazala praktyka dydaktyczna —
sa trudne do uchwycenia, poswiecono wiecej miejsca, niz sie to praktykuje w innych opracowaniach typu
ogólnohistorycznego (np. problem pochodzenia cywilizacji japonskiej, problemy gospodarki shóen, struktura
administracyjna na poszczególnych etapach i inne). Jednoczesnie jednak, z braku miejsca, pominieto dlugie opisy
tematów zawartych w pracach wydanych po polsku (np. sprawy zwiazane ze sztuka, z kultami shintó czy mitologia).
Zainteresowany Czytelnik w bibliografii odnajdzie tytuly opracowan ogólnych i monograficznych, do których moze
siegnac. Bibliografia zamieszczona na koncu niniejszej ksiazki nie jest pomyslana jako pelna bibliografia przedmiotu,
lecz jedynie jako wskazówka dla Czytelnika, zawiera bowiem wylacznie prace w jezykach europejskich dostepne w
Polsce. Opracowania japonskie pominieto, poniewaz dostep do nich ma tylko waska grupa specjalistów.
W historiografii japonistycznej od kilku dekad panuje duze ozywienie. Raz po raz ukazuja sie na swiecie (w Japonii i
poza Japonia) nowe monografie poswiecone poszczególnym zagadnieniom czy okresom i nowe interpretacje
rozmaitych zjawisk historycznych. Nie wszystkie zyskuja powszechna aprobate; wiele wsród nich ma walor
nowatorstwa lub te zalete, ze pobudza do dyskusji i dalszych przemyslen. Sa one w niniejszej ksiazce uwzgledniane, ale
w bardzo malym stopniu, poniewaz autorka ustawila sie na tzw. “sredni kurs", to znaczy na mozliwie umiarkowane
przedstawienie historii Japonii; takie przedstawienie, które Czytelnikowi powinno dac ogólna orientacje w dziejach
tego kraju. Problemy dyskusyjne sa wiec niekiedy sygnalizowane, ale bez prób wciagania Czytelnika w szczególy
sporów i bez ambicji rozstrzygania problemów przez autorke. Jezeli zdarza sie, ze autorke jednak skusilo podsuniecie
wlasnej
5
koncepcji, to wystepuje wówczas w tekscie ostrozne sformulowanie typu:
“a moze", “chyba", albo inna forma oslabiajaca kategorycznosc stwierdzenia.
Rozdzialy niniejszej ksiazki ulozone sa wedlug ogólnie na swiecie przyjetej nomenklatury periodyzacyjnej, ale jest to
kompromis wynikajacy z zalozonej koniecznosci utrzymywania sie na “srednim kursie". Dla zwrócenia uwagi
Czytelnika na niekonsekwencje obowiazujacej periodyzacji w calym tekscie pojawiaja sie niekiedy (na poczatku lub na
koncu rozdzialów) krótkie uwagi dotyczace nazw i datowania okresów. Wnikliwy Czytelnik moze tez byc
zaniepokojony rozbieznoscia w datowaniu pewnych faktów historycznych, rozbieznoscia pojawiajaca sie w róznych
opracowaniach tych samych tematów. Jest to wynik stosowania w historiografii japonistycznej dwóch kalendarzy:
ksiezycowego i slonecznego. Problem ten jest w niniejszym tekscie sygnalizowany na konkretnych przykladach, a daty
zycia postaci historycznych podawane sa konsekwentnie wedlug slownika historycznego Nihon-shijiten pod redakcja
Takayanagi Mitsuhisy i Takeuchi Rizó (Kadokawa-shoten, Tokio 1978). Daty podawane przy imionach cesarskich
dotycza panowania (o ile nie jest powiedziane inaczej).
Pewien niepokój moze tez wywolac poslugiwanie sie japonskimi erami (nengó). Autorka starala sie wprawdzie
stosowac je powsciagliwie, ale calkowite wyeliminowanie ich okazalo sie niemozliwe, poniewaz do czasów
nowozytnych Japonczycy w swojej historiografii nie znali innego sposobu datowania. Do 1868 r. czas trwania ery nie
byl okreslony zadnymi regulami i mógl wynosic pare miesiecy lub paredziesiat lat. Od 1868 weszla w zycie zasada, ze
jedna era odpowiada jednemu panowaniu cesarskiemu.
W tekscie dla slów japonskich uzywana jest transkrypcja miedzynarodowa, polegajaca na tym, ze samogloski: a, i, u, e,
o wymawia sie tak jak w lacinie (czyli równiez w jezyku polskim). Samogloski te wystepuja tez w postaci wydluzonej
(a, ~i, u, e, o) i nalezy je wymawiac wówczas tak, jak by byly podwojone (np.: o jak w slowie kooperacja, e jak w
slowie feeria). Spólgloski wymawiac nalezy tak jak w jezyku angielskim, czyli równiez jak w jezyku polskim, ale z
pewnymi róznicami. Róznice wystepuja w nastepujacych wypadkach: ch (wymawiane jak polskie c), j (wymawiane jak
polskie dz), sh (wymawiane s), ts (wymawiane c), w (wymawiane jak bardzo krótkie ii), y (wymawiane/), z
(wymawiane dz). Przyklady:
ocha wymowa: ocia jingu “ dzinguu shógun “ sioogun tsuba “ cuba wabi “ uabi yashiki “ jasiki zen “ dzen
Wsród nazw geograficznych tylko “Tokio" i “Kioto" pozostawione sa w formie spolszczonej, ale tam, gdzie wystepuja
jako elementy
6
skladowe zlozenia, pisane sa w transkrypcji miedzynarodowej (np.:
Kyóto-shoshidai, Tókyó-bijutsu-gakkó).
Chinskie nazwiska i nazwy geograficzne pisane sa w transkrypcji angielskiej, z wyjatkiem ogólnie przyjetej formy
“Pekin". Dla nazw i nazwisk koreanskich stosowana jest transkrypcja polska, opracowana przez Haline Ogarek-Czoj.
W polskich publikacjach dotyczacych Japonii wiekszosc autorów nie stosuje odmiany nazwisk i nazw geograficznych,
co bardzo czesto prowadzi do dwuznacznosci lub niejasnosci. Np. fraza “powiedzial Hideyoshi" moze byc odpowiedzia
na pytanie “kto, co?" lub “komu, czemu?" Dlatego lepiej jest chyba stosowac odmiane, zwlaszcza ze zasada
odmieniania powszechnie panuje w polskiej praktyce dotyczacej innych kregów jezykowych. Nie mówimy przeciez
Jedzie do Oklahoma", “mieszka w Italia", “czyta ksiazki London". W niniejszej ksiazce odmieniane sa nazwiska
zakonczone na: a, i, n oraz nazwy geograficzne zakonczone na a. Ponadto stosowana jest odmiana slów nalezacych do
terminologii historycznej i obiegowej, sa bowiem precedensy w odniesieniu do terminów juz przyjetych w jezyku
polskim, jak np.: zen, eisha (spolszczone “gejsza"), shogun (spolszczone “szogun"). Poniewaz w jezyku japonskim nie
ma rozróznienia (w formie slownikowej) na liczbe pojedyncza i mnoga, wobec tego dla unikniecia niejasnosci do
japonskich slów wystepujacych wtekscie dodawane sa polskie koncówki liczby mnogiej (np.: shóen/shoeny,
kokujin/kokujinowie) i te hybrydy jezykowe poddawane sa dalszej odmianie.
Zgodnie z japonskim zwyczajem nazwiska japonskie wystepuja zawsze w szyku: nazwisko, imie, i w niniejszej ksiazce
ta zasada jest rygorystycznie przestrzegana, nawet w odniesieniu do nazwisk powszechnie polskiemu Czytelnikowi
znanych w szyku europejskim (np.: Mifune Toshiró, a nie tak, jak to jest podawane w naszych czolówkach filmowych,
Toshiró Mifune).
Brak regul dotyczacych stosowania duzych i malych liter w nazewnictwie japonskim pozostawia autorce pewna
dowolnosc. W niniejszym tekscie przyjeto nazwy urzedów pisac duzymi literami, urzedników natomiast malymi.
Dzieki temu mozna uniknac nieporozumien w tych wypadkach, gdy termin dla urzedu i urzednika jest w japonskim
identyczny (np. Roju jako urzad i roju jako funkcjonariusz).
I. ZARYS GEOGRAFII JAPONII
ARCHIPELAG japonski (wraz z Okinawa przywrócona Japonii przez USA w 1972 r.) liczy obecnie 377643 km2
powierzchni, jest wiec to kraj wiekszy od Polski (312677 km2), ale mniejszy np. od Francji (547 000 km2). Polozenie
geograficzne i uksztaltowanie Japonii nie daje sie przyrównac do zadnego kraju europejskiego — nawet do Wielkiej
Brytanii, chociaz tez jest to kraj wyspiarski. Ceche wyrózniajaca archipelagu japonskiego stanowi rozciagniecie na
przestrzeni ponad 3 tys. kilometrów pomiedzy Azja, najwiekszym kontynentem, a Pacyfikiem, najwiekszym oceanem
swiata, na skraju wschodnio-azjatyckiej strefy monsunowej. Takie polozenie az do czasów nowozytnych powodowalo
wzgledna izolacje Japonii i sprzyjalo cementowaniu sie jednolitej kultury, w której sklad przyjmowane byly jedynie
dowolnie wybrane elementy innych kultur — z ogromna przewaga chinskiej.
Promieniowanie obcych wplywów na archipelag nie bylo procesem stalym. Wyróznic raczej nalezy okresy naplywu
obcych nalecialosci, miedzy którymi to okresami Japonia zapadala w stan izolacji — wzglednej lub calkowitej. Az do
1945 r., kiedy zaczela sie okupacja amerykanska, Japonia nigdy w swojej dlugiej historii nie byla narazona na przemoc
obcego najezdzcy. U schylku XIII w. dwie fale najazdu mongolskiego rozbily sie o brzegi Kyushu, nie wdzierajac sie
gleboko na ziemie japonska. Wszystkie inne kontakty z reszta swiata odbywaly sie na zasadzie dobrowolnosci i
Japonczycy sami regulowali czestotliwosc i intensywnosc tych kontaktów. Bylo to mozliwe ze wzgledu na przeszkody
naturalne, przede wszystkim rozlegle, oblewajace Japonie morza, pociete zdradliwymi pradami i nawiedzane przez
okrutne dla zeglarzy tajfuny. Az do czasów nowozytnych trzeba bylo duzej determinacji, by pokonac zywioly czy to w
pogoni za zyskiem, czy tez dla zaspokojenia potrzeb duchowych. Japonczycy pokonywali zywioly, kiedy im sie to
oplacalo.
Japonia sklada sie z czterech duzych wysp — Hokkaidó, Honshii, Shikoku i Kyushu — oraz z okolo 3600 wysepek
róznej wielkosci, rozrzuconych lancuchami lub pojedynczo po wszystkich oblewajacych ja morzach. Sa to: na pólnocy
Morze Ochockie; wzdluz zachodniego wybrzeza Hokkaidó i Honshu az po Kyushu — Morze Japonskie; od Kyushu az
po kraniec archipelagu Ryukyu (od strony zwróconej ku kontynentowi azjatyckiemu) — Morze Wschodniochinskie.
Poludniowo-
8
-wschodnie wybrzeza wymienionych wysp zwrócone sa na Pacyfik i na Pacyfiku leza tez liczne mniejsze ugrupowania,
jak np.: Izuno Shichitó czy Ogasawara. Wiele malowniczych wysepek pokrywa Morze Wewnetrzne, czyli Seto-naikai,
rozciagajace sie miedzy Honshii, Shikoku i Kyushu.
Rozciagniecie Japonii daje duza rozpietosc klimatów, jakkolwiek wiekszosc kraju znajduje sie w strefie umiarkowanej.
Hokkaidó lezy juz poza zasiegiem monsunów i ma klimat bez porównania ostrzejszy od reszty kraju. Zima jest tam
dluga, mrozna i sniezna, a lato krótkie i suche. Wyspa Kyushu oraz archipelag Ryukyu leza natomiast w strefie
subtropikalnej, gdzie mozliwe sa nawet dwukrotne zbiory niektórych upraw w ciagu roku. Reszta kraju cieszy sie
klimatem lagodnym, o szczególnie pieknej zimie — slonecznej i suchej. Od poczatków czerwca do poczatków lipca
panuje pora deszczowa (poza Hokkaidó), po której przychodzi upalne i przesycone wilgocia lato.
Górzyste uksztaltowanie powierzchni wysp oraz wplywy pradów morskich (w tym cieplego Kuroshio i zimnego
Oyashio) powoduja znaczne róznice lokalne w klimacie nawet w obrebie tej samej strefy klimatycznej. Dotyczy to
glównie temperatury i opadów. Jednoczesnie jednak monsuny nadaja przyrodzie calego kraju (znowu z wyjatkiem
Hokkaidó) ten sam rytm, wyrazajacy sie w regularnym nastepstwie sezonów, z których kazdy trwa mniej wiecej trzy
miesiace. Japonczycy od zarania swoich dziejów wykazuja szczególna wrazliwosc na zmiany pór roku, co znalazlo
odbicie w bogatej literaturze, a zwlaszcza w poezji. Wrazliwosc estetyczna jest zapewne pochodna wrazliwosci rolnika,
którego cala egzystencja zalezala od dostosowania sie do rytmu przyrody. A rolnictwo, mimo niesprzyjajacych
warunków naturalnych, bylo podstawa utrzymania Japonczyków az po czasy nowozytne. Az do wielkiego przewrotu u
schylku XIX w. Japonia byla samowystarczalnym krajem rolniczym, przy czym uksztaltowanie powierzchni zmuszalo
rolnika do wysilku nieporównywalnie wiekszego niz w jakimkolwiek innym kraju. Wysokie góry pokrywaja okolo 72%
japonskiej ziemi, podczas gdy równin nadajacych sie pod uprawe jest bardzo niewiele — okolo 15%. Ryz. podstawowa
uprawa Japonii, wymaga intensywnego nawadniania, gdy tymczasem brak ziemi w dolinach czesto zmusza rolnika do
wspinaczki na zbocza górskie i do tworzenia pól na przystosowanych tarasach. Z tego wzgledu system irygacyjny
wyksztalcil sie w Japonii bardzo wczesnie — wykopaliska osad z przelomu naszej ery wskazuja, ze juz wtedy
Japonczycy stosowali kanaly nawadniajace, chociaz jeszcze nie musieli tworzyc upraw tarasowych, bo ziemi dla
nielicznej populacji ciagle bylo pod dostatkiem.
Ziemia uprawna — pocieta na drobne poletka, cierpliwie nawadniana, starannie spulchniana i nawozona — byla
najdrogocenniejszym skarbem i podstawa egzystencji narodu. O ziemie toczyly sie walki przez wszystkie wieki
japonskiej historii i ziemia do dzis jest najbardziej ceniona wlasnoscia wspólczesnego Japonczyka, jakkolwiek przestala
byc zródlem utrzymania, a rolnictwo nie odgrywa juz decydujacej roli w ekonomice kraju.
Do czasów nowozytnych kaprysy przyrody niejednokrotnie w sposób
9
gwaltowny wplywaly na losy narodu. Lata suszy i nieurodzaju wielokrotnie w historii powodowaly drastyczny spadek
ludnosci. Podobne skutki mialy okresy silnej dzialalnosci sejsmicznej. Japonia, jak juz wspomniano, jest krajem
górzystym. Czesc lancuchów górskich nalezy do formacji paleozoicznej, czesc natomiast jest ugrupowaniami
wulkanicznymi. Wiele wulkanów wygaslo, wiele trwa w stanie uspienia, wsród nich najwyzsza i najpiekniejsza góra
Japonii, Fujisan (3776 m) — spiacy wulkan, który ostatni raz wybuchal w 1707 r. Czynnych wulkanów jest ciagle
ponad piecdziesiat. Od czasu do czasu daja o sobie znac, powodujac lokalne kleski. Straszliwym kataklizmem bywaja
tez trzesienia ziemi. Sa grozniejsze od wulkanów, bo przychodza niespodziewanie, obejmuja wieksze rejony niz
wybuch wulkanu i nie mozna przed nimi uciec. Najstraszniejszym trzesieniem ziemi, którego pamiec jest ciagle w
Japonii zywa, byla seria wstrzasów o wielkiej sile, trwajacych przez wiele dni od 1 IX 1923 r. Wstrzasy objely ogromny
obszar (56704 km2) od Tokio i Yokohamy az po Shizuoke. Zginelo wtedy ponad 140 tys. ludzi, a ponad 684 tys.
domów obrócilo sie w ruiny i zgliszcza. Duzym trzesieniom ziemi bowiem towarzysza zawsze liczne i grozne pozary.
W 1923 r. miasta japonskie skladaly sie glównie z parterowych drewnianych domków, które sa dosyc odporne na
wstrzasy, ale zupelnie nieodporne na ogien. Obecne miasta ze swoimi ogromnymi zelbetowymi wiezowcami nie
poddadza sie tak latwo pozarom, ale nie wiadomo jeszcze, jak beda reagowac na silne wstrzasy. W kazdym razie
wstepne obliczenia dla Tokio (podane przez srodki masowego przekazu 1 IX 1973 r.) przewiduja, ze w razie wstrzasów
takich, jak w 1923 r., zginac moze okolo póltora miliona do miliona osmiuset tysiecy ludzi.
Regularnie latem i jesienia nawiedzaja archipelag tajfuny, czestokroc o niszczacej sile wiatru. W rejonach, przez które
przechodzi tajfun, wala sie domy, nastepuja powodzie i obsuniecia gór na skutek podmycia, co pociaga za soba
powazne straty w ludziach i sprzecie, a takze przynosi czesto nieobliczalne szkody na polach uprawnych i w sadach.
Jeszcze innym rodzajem kleski zywiolowej staja sie fale tsunami, wywolywane ruchami sejsmicznymi lub
tektonicznymi dna Pacyfiku. Fale takie dochodza do kilkunastu metrów wysokosci. Ze straszliwa sila wdzieraja sie na
brzeg i pedzac w zawrotnym tempie zmiataja wszystko na swej drodze na przestrzeni kilku do kilkunastu kilometrów w
glab ladu. Liczba ofiar bywa ogromna (np.: w 1703 r. 100 tys., w 1896 r. 27 tys. ludzi).
Zaleznosc od kaprysów przyrody przy jednoczesnym niskim poziomie produkcji rolnej, a zarazem braku kontaktów
handlowych z zagranica, hamowala wzrost ludnosci w okresie poprzedzajacym przewrót Meiji (1868). Szybki proces
modernizacji, który nastapil po otwarciu granic Japonii, przyniósl widocznie zauwazalna poprawe bytu i spowodowal
gwaltowny przyrost naturalny. W ciagu stulecia (miedzy 1872 a 1975 r.) liczba ludnosci wzrosla ponad trzykrotnie: z
34806000 do 111 940000. W 1980 r. liczba ta przekroczyla 113 mln. Japonia stoi wiec pod wzgledem liczby ludnosci
na siódmym miejscu w swiecie, za Chinami, Indiami, ZSRR, USA, Indonezja i Brazylia. Ta ogromna populacja
10
stloczona jest na przestrzeni niewiele wiekszej od Polski, przy czym uksztaltowanie powierzchni archipelagu
powodowalo zawsze zageszczenie na nielicznych równinach. W ciagu ostatnich dekad duza czesc ludnosci wiejskiej
przenosi sie do wielkich osrodków miejskich i w chwili obecnej juz 76% obywateli japonskich mieszka w miastach lub
podmiejskich osiedlach. Szczególnie intensywnie zaludnione sa rejony wokól Tokio, Ósaki, Nagoyi i K-itakyushu.
Samo Tokio sklada sie z 23 okregów (ku), których mieszkancy w 1978 r. osiagneli liczbe 8494000. Razem z miastami i
osiedlami satelickimi, które sie ciagle wokól rozrastaja, ludnosc tego jednego rejonu skupia okolo 10% calej japonskiej
populacji.
Tych pare przytoczonych liczb pozwala na uswiadomienie sobie szybkosci przemian zachodzacych w Japonii, przemian
wywolanych industrializacja, której dwie fale — po Meiji i po wojnie na Pacyfiku — zmienily oblicze calego kraju.
Samowystarczalnosc oparta na rolnictwie odeszla w daleka przeszlosc. Przed okresem Meiji okolo 80% ludnosci
zajmowalo sie rolnictwem. W latach trzydziestych naszego stulecia liczba ta wahala sie miedzy 50 a 60%1 Po wojnie
na Pacyfiku przez pewien czas utrzymywala sie liczba 40%, by w schylkowych latach piecdziesiatych spasc do 19% i w
1978 r. osiagnac najnizszy pulap: 10,5%.
Jak z tego widac, powojenna nowoczesna Japonia oparla swój byt na przemysle i na wymianie handlowej z zagranica.
Wplywa to stale nie tylko na zmiany mapy gospodarczej i demograficznej, ale równiez na zmiany mapy fizycznej,
poniewaz na potrzeby przemyslu w wielu rejonach archipelagu tworzy sie okregi wchodzace w morze i zmieniajace
linie brzegowa (np.: w Zatoce Tokijskiej, na pólwyspie Chiba, wzdluz Seto-naikai pomiedzy Akashi i Kóbe). Powstaja
tez inne sztuczne elementy topografii, jak np. wyspa Potopia kolo Kóbe, czy tez ogromny rejon rolniczy Hachirógata,
który zostal utworzony przez wypietrzenie dna wielkiego jeziora.
Geografowie Japonii beda jeszcze mieli wiele klopotów z rysowaniem nowych map, poniewaz — niezaleznie od
aktywnosci czlowieka — sama natura jest tu ciagle mloda i nie zakonczyla swojej dzialalnosci. Swiadczy o tym
chociazby powstanie po 1943 r. nowej 700-metrowej góry (Shówa-Shinzan na Hokkaidó) oraz w latach
siedemdziesiatych nowej wyspy w archipelagu Ogasawara (Nishinoshima-shintó).
II. ZRÓDLA NAJWCZESNIEJSZEJ HISTORII JAPONII A PROBLEMY HISTORIOGRAFII
NAJSTARSZE dzieje archipelagu japonskiego ciagle jeszcze kryja wiele zagadek. Obserwujac wspólczesne kierunki
historiografii japonskiej mozna dojsc do wniosku, ze w miare postepu nauki liczba zagadek rosnie zamiast sie
zmniejszac. To ciekawe zjawisko daje sie zauwazyc wlasnie w kraju, który zaczal sie zajmowac historiografia juz w VII
w. i posiada wyjatkowo obfite zbiory kronik, pamietników i innych dokumentów o walorach historiograficznych.
Trzeba jednak pamietac o tym, ze w drugiej polowie XIX w. Japonia zaczela budowac swoja nowozytnosc
wykorzystujac elementy nacjonalistyczne dla zespolenia narodu we wspólnym wysilku. Do tego celu zostaly wydobyte
z lamusów historii mity i legendy dotyczace boskiego pochodzenia rodu cesarskiego i boskiego poslannictwa Japonii.
Wydobyte, odkurzone, odswiezone i gdzieniegdzie uzupelnione — mialy odtad sluzyc jako historia narodu. Badacze,
którzy nie chcieli sie poddac takiemu pojmowaniu historii, traktowani byli nader surowo przez wladze i skutecznie
zniechecani do zajmowania sie drazliwymi tematami. Dlatego tez w ciagu kilkudziesieciu lat wsród uczonych
pracujacych nad japonska starozytnoscia i prahistoria widzi sie albo fanatyków, albo oportunistów.
Dopiero lata powojenne przyniosly zupelna zmiane klimatu naukowego. Japonia poniosla kleske, upadl mit
wielkomocarstwowy, cesarz wyrzekl sie swojej boskosci, wymazane zostaly z podreczników szkolnych te rozdzialy
historii narodowej, które niegdys spreparowane byly na podstawie mitologii. Historycy rzucili sie do roboty, bo okazalo
sie, ze musza od poczatku zaczynac badanie historii wlasnego kraju.
Wspomniana poprzednio obfitosc dokumentów, z których wiele nigdy nie bylo opracowanych, powoduje, ze co jakis
czas wylaniaja sie nowe problemy i nowe teorie. Przez cale ostatnie trzydziestolecie trwa wsród historyków zazarta
dyskusja nad szeregiem kluczowych zagadnien dotyczacych okresu ksztaltowania sie wladzy i panstwa w Japonii.
Oliwy do ognia dolewaja archeologowie, którzy tez po wojnie ozywili swoja dzialalnosc i przekopuja Japonie od
Kyushu po Hokkaidó. Od czasu do czasu spod ich lopatek ukazuje sie nowa kosc niezgody. Raporty oglaszane przez
archeologów wprowadzaja zamieszanie do przekonan historyków. To co wczoraj jeszcze uwazane bylo za prawie
pewne, dzis dopisuje sie do listy zagadek czekajacych na rozwiazanie.
12
Podstawowymi zródlami dla najwczesniejszych dziejów archipelagu sa: 1. znaleziska archeologiczne, 2. dokumenty
pisane japonskie oraz 3. dokumenty pisane chinskie. Interpretacja wszystkich tych zródel nie jest jak dotad
jednoznaczna i wlasnie wokól niej toczy sie najwiecej uczonych sporów.
Archeologia jest w Japonii stosunkowo mloda dziedzina nauki. Za jej poczatki uwaza sie powszechnie odkrycie tzw.
pagórka muszlowego (kaizuka) w Ómori na linii Yokohama — Tokio. Odkrycia dokonal amerykanski zoolog (!) E.
Morse w 1877 r. Prowadzone przez niego i jego japonskich uczniów prace ujawnily po raz pierwszy istnienie w Japonii
kultury neolitycznej, która po dalszych odkryciach i licznych utarczkach wsród badaczy uzyskala miano kultury wzoru
sznurowego (jómon-bunkd) ze wzgledu na czesto wystepujacy w ceramice motyw zdobniczy. Do nastepnego
przelomowego odkrycia doszlo siedem lat pózniej, jakkolwiek jeszcze dekada uplynela, zanim mloda archeologia
japonska pojela znaczenie owego znaleziska. W tokijskiej dzielnicy Yayoi w 1884 r. prof. Arisaka Shózó, badajac
pagórek muszlowy z okresu jómon, natrafil na osobliwe naczynie ceramiczne, rózniace sie ksztaltem i faktura od
innych znalezionych dotychczas naczyn. Trzeba bylo jednak dziesieciu lat i szeregu dalszych prac wykopaliskowych,
aby osobliwe naczynie doczekalo sie klasyfikacji. Okazalo sie bowiem, ze stanowilo pierwsza zapowiedz znalezisk z
okresu metalu. Ten nowo odkryty okres uzyskal w archeologii japonskiej nazwe Yayoi od nazwy stanowiska z 1884 r.
Od czasów Morse'a prowadzone byly w Japonii prace archeologiczne ze zmiennym nasileniem i zmiennym szczesciem.
Ogromne ozywienie nastapilo po wojnie, zwlaszcza w dosyc zaniedbanej dziedzinie badan
13
nad okresem Yayoi. Do lat piecdziesiatych jednakze nikt nie dawal wiary odosobnionym glosom, twierdzacym, jakoby
czlowiek zyl na archipelagu jeszcze przed okresem jómon. Dopiero wykopaliska w Iwajuku (prefektura Gumma),
zaczete w 1947 r., a opracowane pare lat pózniej, dowiodly, ze dzieje czlowieka w Japonii sa znacznie starsze od
wszelkich kultur ceramicznych. Nastepne odkrycia w Ni'u na Kyushu oraz w Ushikawie i Mikkabi (pref. Aichi)
przesunely jeszcze wstecz mozliwosc istnienia czlowieka na archipelagu, do drugiego okresu miedzylodowcowego, i
wykazaly pewne perspektywy przeprowadzenia analogii z kultura Homo pekinensis. Oczywiscie nie wszyscy uczeni
japonscy zgodni sa w ocenie tych wykopalisk i róznice w proponowanych datach dotycza nie setek lat, ale dziesiatków
tysiecy. Dla naszych celów zbedne sie wydaje wchodzenie w szczególy uczonych sporów, jak równiez zaczynanie
historii Japonii od czasów tak zamierzchlych i nie przebadanych. Zanim sie archeologowie miedzy soba uladza na temat
datowania, periodyzacji i nazewnictwa (a potrwa to zapewne ladnych pare lat), podamy tu podzial na okresy przyjety
dotychczas i obowiazujacy w wiekszosci japonskich szkól.
Najstarszy okres nazwany jest okresem kultury przedceramicznej (mudoki-bunkd) i datowany mniej wiecej do XII
tysiaclecia p.n.e. Mozna tez spotkac nazwe starszy okres kamienia (kyusekki-jidai) lub okres prejomon (pure-jomon-
jidai). Nastepny okres, odpowiadajacy w zasadzie neolitowi (jak juz wspomniano, nazywa sie jómon), dzielony
14
bywa na piec podokresów dla centralnej Japonii oraz na trzy dla Kyushu i Hokkaidó. Kultura jómon wypierana byla
stopniowo ku pólnocy i wschodowi, a proces ten nie przebiegal identycznie w poszczególnych rejonach kraju. Na ogól
uwaza sie lata okolo 300 r. p.n.e. za koncowa date kultury jómon. Nastepna kultura Yayoi (kultura metalu) wczesniej
zaznaczyla sie w pasie od pólnocnej czesci Kyushu poprzez zachodnia czesc Honshu az po pólwysep Kii i nieco pózniej
rozprzestrzenila sie na pozostale rejony archipelagu. Za jej schylek przyjmuje sie III stulecie n.e. W nastepnym okresie,
nazwanym przez archeologów okresem kurhanów (kofun-jidai), wyraznie zaznaczaja sie silne wplywy kontynentu (nie
znaczy to, ze przedtem ich nie bylo), które powoduja daleko idace zmiany w systemie produkcji i sprawiaja, ze okres
kotun mozna dosyc wyraznie wydzielic od poprzedniego. Kultura kurhanów konczy sie na poczatku VIII w.. kiedy juz
mozna powiedziec, ze Japonia wchodzi w czasy historycznie udokumentowane. Nie nalezy jednak przywiazywac zbyt
duzej wagi do tego udokumentowania, bo jak wynika z prowadzonej w ostatnim dwudziestoleciu dyskusji uczonych
reprezentujacych rózne dyscypliny, bardzo trudno w jakimkolwiek punkcie (az po VIII w.) osiagnac zgodnosc
wszystkich trzech rodzajów zródel ze wzgledu na rozbieznosci interpretacji, a takze ze wzgledu na luki w badanych
materialach. W archeologii zawsze odczuwa sie niedosyt materialu porównawczego i zawsze jest ta mozliwosc, ze
nowe prace wykopaliskowe przyniosa jakies niespodziewane rezultaty.
15
Tak bylo np. w Takamatsuzuka (1971 r.). Po odkryciu tam grobowca z bogatymi zdobieniami scian zmienil sie
kierunek dalszych poszukiwan archeologicznych i poglady wielu historyków na tak istotne zagadnienia, jak kontakty
Japonii z kontynentem w pierwszych wiekach n.e. Nawet jezeli archeologia dysponuje licznym materialem
porównawczym, to tez nie zawsze wie, jakie z tego wyciagnac wnioski. Tak jest np. ze slynnymi dotaku —
“dzwonami" z brazu, których wiele wydobyto z ziemi, ale jeszcze zadna próba interpretacji na temat ich uzytku nie
zdobyla sobie powszechnego uznania.
W wypadku dokumentów pisanych napotykamy trudnosci innego rodzaju. Mozna przyjac, ze liczba tych dokumentów
dostepnych badaniu juz sie nie zmieni, trudno bowiem w tej chwili liczyc na znalezienie jakiejs nikomu dotychczas nie
znanej kroniki z VI czy VII w. Mamy wiec okreslona liczbe zródel pisanych i musimy je odpowiednio interpretowac.
Brzmi to dziecinnie latwo, ale okazuje sie, ze sam przeklad filologiczny starych kronik na jakikolwiek jezyk
wspólczesny jest praca trudna, pelna pulapek i nie dajaca satysfakcji, bo co jeden uczony przetlumaczy, to kilku
nastepnych odrzuci. Nie ma dotychczas zadnej wersji przekladu starych kronik, która mozna by uznac za uzgodniona
przynajmniej przez wiekszosc badaczy. A jezeli przeklady sa watpliwe, to jakze tu wyciagac w pelni wiarygodne
wnioski?
Jezeli chodzi o japonskie zródla pisane, to przede wszystkim nalezy sie poslugiwac dwoma dzielami, które powstaly w
VIII w., ale dotycza okresów znacznie wczesniejszych. Sa to: Kojiki (Kronika spraw dawnych) z 712 r. i Nihonshoki,
czyli Nihongi (Kronika japonska) z 720 r. Oprócz tych podstawowych dziel istnieje równiez liczna literatura z okresu
przedpismiennego, o której sie sadzi, ze zachowana zostala w stanie nie zmienionym (mimo póznego zapisu) ze
wzgledu na swój rytualny charakter. Beda to dekrety cesarskie (semmyb, mikotonori), przyspiewy do tanców
swiatynnych (kagura-uta), recytacje modlitewne (norito) i inne.
W okresie spisywania kronik Japonczycy nie mieli jeszcze wlasnego sylabariusza i poslugiwali sie hieroglifami
chinskimi, które dla Japonczyków funkcjonowaly zarówno jako ideogramy, jak i do fonetycznego oddania japonskich
koncówek fleksyjnych oraz deklinacyjnych. Straszliwie to bylo mozolne w pisaniu, ale jeszcze straszliwsze przy
odczytywaniu. Dlugo trwalo, zanim starozytni skrybowie wpadli na pomysl, zeby chociaz ustalic, jaki dzwiek japonski
notowac jakim znakiem chinskim. W okresie spisywania Kojiki nie bylo to uzgodnione, co stwarza dodatkowa trudnosc
dla pózniejszych badaczy, bo czesto nie tylko trudno tekst interpretowac, ale wrecz odczytac. Trzeba bowiem pamietac
o tym, ze jezyk chinski i japonski sa zupelnie rózne pod kazdym wzgledem — zarówno gramatycznie, jak i fonetycznie.
Kronika spraw dawnych spisana zostala znakami chinskimi, ale po japonsku. Sklada sie z trzech ksiag. Pierwsza z nich
opisuje tzw. okres bogów, czyli od poczatku swiata do zalozenia cesarstwa japonskiego przez pierwszego ziemskiego
cesarza. Pozostale ksiegi stanowia kronike doprowadzona do 628 r. (panowanie cesarzowej-wladczyni Suiko, 592-628
r.).
17
Kronika Kojiki zarówno od strony jezyka, jak i zapisu konsekwentnie holduje chinszczyznie. Jedynie poematy
zachowane sa w jezyku japonskim. To dzielo znacznie wyrazniej wykazuje wplywy historiografii chinskiej, nie tylko ze
wzgledu na jezyk. Ma wieksze pretensje do typowo chinskiej erudycji, co sie przejawia miedzy innymi w podawaniu
Zgłoś jeśli naruszono regulamin