Dziedziczka - Laurie Kingery - ebook.pdf

(511 KB) Pobierz
761125231.001.png 761125231.002.png 761125231.003.png
Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment
pełnej wersji całej publikacji.
Aby przeczytaæ ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj .
Niniejsza publikacja mo¿e byæ kopiowana, oraz dowolnie
rozprowadzana tylko i wył¹cznie w formie dostarczonej przez
NetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym mo¿na
jakiekolwiek zmiany w zawartoœci publikacji bez pisemnej zgody
NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania siê jej
od-sprzeda¿y, zgodnie z regulaminem serwisu .
Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie
Laurie Kingery
Dziedziczka
Tłumaczyła
Bożena Kucharuk
Tytuł oryginału: Hill Country Christmas
Pierwsze wydanie: Steeple Hill Books, 2008
Redaktor serii: Barbara Syczewska-Olszewska
Opracowanie redakcyjne: Barbara Syczewska-Olszewska
Korekta: Grażyna Henel
2010 by Laurie A. Kingery
for the Polish edition by Arlekin – Wydawnictwo Harlequin
Enterprises sp. z o.o., Warszawa 2011
Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji
części lub całości dzieła w jakiejkolwiek formie.
Wydanie niniejsze zostało opublikowane w porozumieniu
z Harlequin Enterprises II B.V.
Wszystkie postacie w tej książce są fikcyjne.
Jakiekolwiek podobieństwo do osób rzeczywistych
żywych lub umarłych
jest całkowicie przypadkowe.
Znak firmowy Wydawnictwa Harlequin
i znak serii Harlequin Romans Historyczny są zastrzeżone.
Arlekin
Wydawnictwo Harlequin Enterprises sp. z o.o.
00-975 Warszawa, ul. Starościńska 1B lokal 24-25
Skład i łamanie: COMPTEXT, Warszawa
ISBN 978-83-238-8434-7
ROMANS HISTORYCZNY
339
Rozdział pierwszy
Llano Crossing, Teksas, sierpień 1867
– Był dobrym człowiekiem, panno Delio. Z pew-
nością cieszy się wiecznym szczęściem.
– Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie.
– Niech Bóg ma panią w swojej opiece, panno
Delio.
Kiedy stan zdrowia wielebnego McKinneya za-
czął się pogarszać, wzgórze mieniło się świeżymi
barwami wiosennych kwiatów: pierwiosnków, gai-
lardii, łubinu. Po letnich upałach, spalone słońcem,
zbrązowiało. Wydawało się harmonizować z czar-
nymi ubraniami żałobników zgromadzonych u stóp
wzgórza wokół dołu, do którego opuszczano trum-
nę.
Osiemnastoletnia Delia Keller była załamana
i zrozpaczona. Uczestniczyła w pogrzebie dziadka,
ukochanego opiekuna. Co ona pocznie bez jego
wsparcia i pomocy? Z zadumy wyrwał ją głos ko-
lejnej osoby składającej kondolencje.
Jeśli będzie pani czegoś potrzebowała, wystar-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin