Kuroshitsuji_II_-_03.txt

(14 KB) Pobierz
00:00:01:  Dziękuję bardzo.
00:00:04:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:08:  Ciekawe, czy ładnie wyjdš?
00:00:11:  Nie martw się.
00:00:12:  Moja cudowna żona może wyjć tylko i wyłšcznie pięknie.
00:00:19:  Ach, tak się cieszę!
00:00:23:  Wybiła godzina mierci w Londynie!
00:00:33:  Żal ma zapach ognia...
00:00:53:  Ellen... Ellen!
00:01:03:  Ellen!
00:01:09:  Nadchodzi! Nadchodzi! Przybywa!
00:01:12:  Umieraj płomiennš mierciš!
00:02:45:  Na dzisiejszš popołudniowš herbatę przygotowałem zielonš herbatę z Congersbury
00:02:48:  i agrestowš galaretkę w syropie z dzikiego bzu.
00:02:55:  Nie za specjalne.
00:02:57:  Nie smakuje ci?
00:02:59:  Więc po posiłku czas na pracę.
00:03:01:  Co?
00:03:07:  Sprawa zapłonu ludzkich ciał, tak?
00:03:11:  Takie rzeczy stajš się w Londynie doć częste.
00:03:14:  Ubiegłej nocy pojawiła się następna ofiara?
00:03:16:  Tak.
00:03:17:  Mieszkańcy każdej nocy trzęsš się ze strachu
00:03:21:  i Jej Wysokoć nad tym boleje.
00:03:25:  Co się stało?
00:03:29:  "W zwišzku z powrotem tych ohydnych zbrodni,
00:03:31:  z pełnym zaufaniem powierzam tę sprawę mojemu Psu i Pajškowi."
00:03:36:  O co w tym chodzi?
00:03:39:  To znaczy, że to samo miało miejsce w przeszłoci...
00:03:43:  A ten Pajšk?
00:03:46:  Nie wiem.
00:03:48:  Nie, powinienem powiedzieć, że nic o tym nie wiem.
00:03:57:  Nie ma potrzeby się nad tym głowić. Rozpędzę smutki Jej Wysokoci.
00:04:01:  To jest najważniejsze.
00:04:03:  Ruszam do Londynu.
00:04:05:  Zrozumiałem.
00:04:06:  I upewnij się, że Madame Red
00:04:08:  nie będzie wiedziała gdzie i dlaczego wyjeżdżamy.
00:04:10:  Ona lubi takie rzeczy.
00:04:12:  Nie chcę czuć jej oddechu na karku.
00:04:16:  Wštpię, by był z tym problem.
00:04:20:  Puszczalski Lokaj
00:04:29:  Sprawy z przeszłoci Phantomhive'ów, o których nie wiem...
00:04:33:  Nie jest to nieprawdopodobne.
00:04:35:  Zanim odziedziczyłe wszystko od poprzednika,
00:04:38:  wiele rzeczy zdarzyło się w rodzinie Phantomhive'ów.
00:04:42:  Ale chciałbym o tym posłuchać.
00:04:46:  Co do incydentu, w który wmieszany był mój ojciec,
00:04:47:  jako nowa głowa rodu, pozwolę rozprzestrzenić się plotkom...
00:04:55:  Ci ludzie z pewnociš znów podejmš akcje.
00:05:00:  Chcesz zrobić z siebie przynętę?
00:05:07:  Tych, którzy mnie zranili  i pozbawili godnoci,
00:05:11:  wytargam na wiatło słoneczne, by wiat ich zobaczył.
00:05:15:  Bez względu na rodki.
00:05:18:  Co jeli już nie żyjš?
00:05:21:  To chyba oczywiste.
00:05:23:  Wykopię i zedrę prawdę z ich gnijšcych ciał.
00:05:27:  To wszystko.
00:05:29:  Mój pan, taki sam jak zawsze.
00:05:33:  Jest tak, jak pisały gazety,
00:05:35:  to samozapłon spowodowany przedawkowaniem alkoholu.
00:05:39:  Nie opieraj się na plotkach! Szukaj dowodów!
00:05:42:  Tak, proszę mi to zostawić!
00:05:44:  - Ruszamy! - Tak!
00:05:48: Masz jakie trudnoci, Sir Randallu?
00:05:53:  Ciel Phantomhive?
00:05:56:  Może powiesz mi co więcej o tej sprawie?
00:06:01:  - Nie poczynilimy żadnych postępów. - Czym się różni ta sprawa od poprzedniej?
00:06:07:  To zdarzało się już wczeniej, prawda?
00:06:09:  Takie przypadki.
00:06:12:  Więc o tym słyszałe.
00:06:14:  Włanie się dowiedziałem. Tak mylałem.
00:06:18:  Pokażesz mi akta.
00:06:21:  Nic z nich nie zostało.
00:06:23:  - Co?
00:06:23:  Nawet nie mogę ci pokazać, gdzie poprzednie wypadki miały miejsce.
00:06:28:  Nie ma żadnych akt?
00:06:31:  Przyczyna i sprawca, wszyscy uwikłani w poprzedniš sprawę.
00:06:34:  Nawet my ze Scotland Yardu nie możemy nic powiedzieć.
00:06:37:  Ty też nie masz szans.
00:06:40:  Oby nie.
00:06:41:  Idziemy, Sebastianie.
00:06:49:  Te okršgłe i niewinne oczy, które nie znajš plugastwa ani smrodu.
00:06:52:  Te ogony, którymi pięknie wymachujš jakby należały do szlachty.
00:06:55:  To zestawienie delikatnych odcieni ciepłego, jasnego różu.
00:07:03:  Inspektorze!  Znów nie możemy znaleć żadnych dowodów!
00:07:09:  Proszę o wybaczenie, paniczu.
00:07:11:  Przez to, że te kociaki były po prostu zbyt urocze, ja...
00:07:14:  Idziemy, koci maniaku.
00:07:19:  - To jest...  - Tak.
00:07:21:  Włanie powrócił do Londynu
00:07:23:  wierny Pies Jej Wysokoci.
00:07:26:  Jej Wysokoci...
00:07:28:  Więc on jest...
00:07:30:  Co teraz planujesz?
00:07:34:  Jeli Yard nie może nam pomóc,  chyba nie mamy innego wyboru, jak pójć tam.
00:07:42:  Cała Wielka Brytania!
00:07:45:  Tak włanie jest!
00:07:49:  Wszystko zepsułe!
00:07:52:  Dziękuję serdecznie.
00:07:54:  Czysty geniusz. Kto by pomylał,
00:07:56:  że można w tym kraju znaleć kogo z dobrym poczuciem humoru.
00:07:59:  To równie rzadkie, jak włos na kuli bilardowej.
00:08:04:  On chyba uwielbia mówić do siebie.
00:08:07:  Dobrze, pokażę ci co wspaniałego!
00:08:09:  Dotrzymam obietnicy, jak mówiłem.
00:08:15:  Przecież chciałem zobaczyć zwłoki z wypadku!
00:08:17:  Przecież to włanie to.
00:08:21:  Hrabio.
00:08:23:  Tylko to zostało na miejscu przestępstwa.
00:08:27:  Płonšć w tak wysokiej temperaturze.
00:08:30:  To oczywiste, że pozostanš same prochy.
00:08:45:  Paniczu.
00:08:49:  Jestem Turner ze studia fotograficznego.
00:08:54:  Przepraszam, że spotykamy się przy okazji takiej tragedii.
00:08:59:  Przyniosłem ostatnie zdjęcie pańskiej żony.
00:09:03:  Była taka piękna.
00:09:08:  Przykro nam z powodu pańskiej straty.
00:09:14:  Była naprawdę piękna.
00:09:32:  Proszę wybaczyć.
00:09:36:  Komponenty znalezione w prochach oraz te
00:09:38:  zdjęte z tej dwójki ze studia fotograficznego doskonale pasujš.
00:09:42:  Tlenek magnezu.
00:09:44:  Błysk robionego zdjęcia
00:09:46:  pozostawia lady takiej substancji po spaleniu magnezu.
00:09:49:  Zdjęcia?
00:09:52:  Otrzymałem również informacje od pana Lau.
00:09:56:  Jaki ty ostry, lokaju.
00:09:59:  Rzeczywicie, ostatnio sprowadzałem magnez do dzielnicy portowej.
00:10:03:  Dostarczany był do studia fotograficznego w Londynie.
00:10:08:  Cały ładunek magnezu został całkowicie wykupiony przez nich.
00:10:15:  Powiedz więc, czego szukacie?
00:10:18:  Cały ładunek to zbyt dużo do robienia zdjęć.
00:10:22:  W rzeczy samej. Także ofiary majš ze sobš zbyt wiele wspólnego.
00:10:27:  Obie kobiety z tej sprawy
00:10:30:  były wieżo po lubie, na jedynie
00:10:32:  kilka dni przed zrobieniem zdjęcia w...
00:10:35:  Studiu fotograficznym Turnera.
00:10:42:  Idziemy! Ta para zna prawdę, kryjšcš się za tš sprawš.
00:10:47:  Zrozumiałem.
00:10:54:  C-Co ty...?
00:10:55:  Nie lubisz tej twarzy?
00:11:00:  To moja wina, że wyszłam za ciebie.
00:11:03:  Dawno temu zrezygnowałam
00:11:06:  z namiętnej miłoci i szczęcia,
00:11:09:  ale koniec z tš nieszczęliwš kobietš!
00:11:17:  Teraz moja kolej na szczęcie!
00:11:32:  To ta kobieta!
00:11:33:  Żona Turnera.
00:11:35:  Szczęcie!  Gdzie jest szczęcie?!
00:11:40:  Paniczu!
00:11:44:  Ten aparat wywołuje zapłon! Złap jš Sebastianie!
00:11:48:  Tak, mój Panie!
00:12:09:  Czerwień... Gdzie już widziałem tę czerwień?
00:12:16:  To ty...
00:12:18:  Dawno się nie widzielimy.
00:12:33:  A więc to ty pocišgałe za sznurki zza sceny, panie Grell?
00:12:38:  Ja tylko pocišgałem za pięknš
00:12:39:  czerwonš nić między Sebastiankiem i sobš~
00:12:40:  czerwonš nić między Sebastiankiem i sobš~
00:12:46:  Okrutne! Co tak ostro?
00:12:49:  To ty zaczšłe.
00:12:52:  Ale ja chciałem tylko rozładować napięcie!
00:12:55:  Nawet goniłem tę winię, a ty...
00:12:59:  Ty też?
00:13:00:  Znasz tego dziwaka?
00:13:04:  To kto, kto poluje na ludzkie dusze.
00:13:07:  Shinigami.
00:13:08:  Shinigami?
00:13:10:  Widziałe już kogo podobnego do niego?
00:13:15:  Przybył tu, by zebrać dusze ofiar ognia.
00:13:19:  Czy tak?
00:13:21:  Ale gdy spotkałem ciebie Sebastianku
00:13:23:  z pracš k~o~n~i~e~c
00:13:26:  Od teraz nasza dwójka rozpocznie przygodę~.
00:13:32:  Nie mamy na niego czasu!
00:13:34:  - Idziemy! - Zrozumiałem.
00:13:39:  Jeli chcesz mnie wzišć w ramiona Sebastianku, musisz przekroczyć te płomienie~!
00:13:43:  Proszę wybaczyć!
00:13:46:  Czekaj, Sebastianku!
00:13:50:  Ewakuować mieszkańców w tamtym kierunku!
00:13:53:  Tak!
00:13:54:  To miasto jest zbyt podatne na płomienie.
00:14:04:  Znalazłem!
00:14:11:  Uciekła ci?
00:14:14:  Panie Grell, co powiesz na chwilę pracy?
00:14:18:  Jestem łowcš w pogoni za twojš miłociš.
00:14:21:  To moja najważniejsza praca!
00:14:24:  Poza tym powinienem polować tylko na jednš duszę.
00:14:28:  Jednš?
00:14:30:  Margaret Turner, pięć minut po północy.
00:14:34:  Po bezlitosnym masowym morderstwie popełnia samobójstwo przez samospalenie.
00:14:38:  Wedle mojego rejestru,
00:14:40:  powinienem zżšć tylko tę jednš duszę.
00:14:40:  [Od tłumacza: "Żšć" to inaczej Kosić]
00:14:45:  Co z ludmi, którzy zginęli w pożarze?
00:14:48:  Dusze ludzi, których spaliła ta kobieta
00:14:50:  już się scaliły z jej.
00:15:03:  Gdzie ona poszła?
00:15:09:  Czy ona planuje spopielić wszystko?!
00:15:21:  Stać się szczęliwa,
00:15:23:  stać się szczęliwa!
00:15:28:  Doć tego.
00:15:30:  Więc też chcesz wtršcać się w moje szczęcie?
00:15:34:  Naprawdę mylisz, że robišc to staniesz się szczęliwsza?
00:15:38:  Stanę się! Tak mi powiedział!
00:15:48:  Panicz!
00:15:49:  Ta winia! Kiedy się tam dostała?
00:15:57:  Dzieciak taki jak ty nigdy nie zrozumie! Zostać zmuszonš do małżeństwa
00:16:00:  z mężczyznš, którego się nie lubi, czyni cię nieszczęliwš.
00:16:06:  Pragnęłam wspaniałego mężczyzny i namiętnej miłoci!
00:16:10:  Spalę wszystkich, którzy stanš mi na drodze!
00:16:18:  Niedorzeczne.
00:16:20:  Jeli płaczesz, walcz z tym!
00:16:23: Jeli żałujesz, id naprzód!
00:16:24:  Narze...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin