33
CLIVE CUSSLER
CRAIG DIRGO
ŚWIĘTY KAMIEŃ
Przekład
MACIEJ PINATRA
AMBER 2006
RIP by „SiG”
Tytuł oryginału
Sacred Stone
Redakcja stylistyczna
Joanna Złotnicka
Redakcja techniczna
Joanna Kucharska
Barbara Opiłowska
Ilustracja na okładce
Edwin Herder
Opracowanie graficzne okładki
Studio Graficzne Wydawnictwa Amber
Skład
Wydawnictwo Amber
Druk
Wojskowa Drukarnia w Łodzi
Copyright © 2004 by Sandecker, RLLLP. All rights reserved
This edition is published by arrangement with Peter Lampack Agency, Inc.,
551 Fifth Avenue, Suite 1613, New York, NY 10176-0187 USA.
For the Polish edition
Copyright © 2005 by Wydawnictwo Amber Sp. Z o.o.
ISBN 83-241-2490-X
Warszawa 2006. Wydanie I
Wydawnictwo AMBER Sp. Z o.o.
00-060 Warszawa, ul. Królewska 27
Tel. 620 40 13, 620 81 62
www.wydawnictwoamber.pl
OSOBY
Zarząd Korporacji :
Juan Cabrillo - prezes
Max Hanley - wiceprezes
Richard Truitt - wiceprezes ds. operacyjnych
Personel operacyjny :
(w porządku alfabetycznym)
George Adams - pilot helikoptera
Rick Barrett - szef kuchni
Monica Crabtree - koordynatorka ds. zaopatrzenia i logistyki
Carl Gannon - pracownik ogólnooperacyjny
Chuck „Mały” Gunderson - główny pilot
Michael Halpert - główny księgowy
Cliff Hornsby - pracownik ogólnooperacyjny
Julia Huxley - lekarka
Pete Jones - pracownik ogólnooperacyjny
Hali Kasim - pracownik ogólnooperacyjny
Larry King - snajper
Franklin Lincoln - pracownik ogólnooperacyjny
Bob Meadows - pracownik ogólnooperacyjny
Judy Michaels - pilotka
Mark Murphy - pracownik ogólnooperacyjny
Kevin Nixon - szef Magicznej Pracowni
Tracy Pilston - pilotka
Sam Pryor - specjalista od urządzeń napędowych
Gunther Reinholt - specjalista od urządzeń napędowych i uzbrojenia
Tom Reyes - pracownik ogólnooperacyjny
Linda Ross - specjalistka do spraw bezpieczeństwa i obserwacji / pracowniczka
ogólnooperacyjna
Eddie Seng - szef operacji lądowych / pracownik ogólnooperacyjny
Eric Stone - operator centrum dowodzenia / pracownik ogólnooperacyjny
Inni :
Langston Overholt IV - pracownik CIA, który wynajmuje Korporację
Halifax Hickman - przemysłowiec miliarder
Chris Hunt - oficer armii amerykańskiej poległy w Afganistanie
Michelle Hunt - matka Chrisa
Eryk Rudy - legendarny odkrywca
Emir Kataru - przywódca państwa Katar
John Ackerman - archeolog, który znajduje meteoryt na Grenlandii
Clay Hughes - zabójca wynajęty do zdobycia meteorytu
Pieter Vanderwald - południowoafrykański handlarz śmiercią
Mike Neilsen - pilot wynajęty do dostarczenia Hughesa na Górę Forela
Woody Campbell - pijak z Grenlandii, który wypożycza Cabrillowi transporter
arktyczny
Aleimein Al-Khalifa - terrorysta planujący zamach bombowy w Londynie
Scott Thompson - szef grupy na pokładzie „Free Enterprise”
Thomas „TD” Dwyer - naukowiec z CIA, który odkrywa niebezpieczny potencjał
meteorytu
Miko Mike Nasuki - astronom z Narodowego Instytutu Oceanologii i Meteorologii,
który asystuje Dwyerowi
Saud Al-Sheik - saudyjski zaopatrzeniowiec zajmujący się przygotowaniami do hadżdż
James Bennett - pilot, który transportuje meteoryt z Wysp Owczych do Anglii
Nebile Lababiti - terrorysta prowadzący operację w Londynie
Milos Coustas - kapitan „Larissy”, statku, który dostarcza bombę do Anglii
Billy Joe Shea - właściciel samochodu MG TC rocznik 1947, który Cabrillo wypożycza
do pościgu za meteorytem
Roger Lassiter - skompromitowany agent CIA, który dostarcza meteoryt do
Maidenhead
Elton John - słynny muzyk
Amad - młody Jemeńczyk, który ma podłożyć bombę
Derek Goodlin - właściciel domu publicznego w Londynie John Fleming szef MI-5
Dr Jack Berg - lekarz CIA, który zmusza Thompsona do mówienia
William Skutter - kapitan Sił Powietrznych, który kieruje zespołem w Medynie
Patrick Colgan - chorąży sztabowy wojsk lądowych kierujący zespołem, który ma
przechwycić dywaniki modlitewne w Rijadzie
PROLOG
Pięćdziesiąt tysięcy lat temu, miliony kilometrów od Ziemi, pewną
planetą wstrząsały gwałtowne drgania zwiastując jej zniszczenie. Planeta
- bardzo stara - od początku skazana była na zagładę. Bieguny tego
niestabilnego globu bezustannie zmieniały położenie.
Składała się ze skał, magmy i metalowego jądra. W ciągu
niezliczonych eonów, odkąd się uformowała i ostygła, powstała wokół
niej atmosfera. Warstwy gazu tworzyły argon, hel i wodór. Na
powierzchni planety narodziło się życie - prosta, podstawowa forma
mikroorganizmu.
Nigdy nie rozwinęły się tam wyższe formy życia. Mikroorganizmy
pochłaniały cząsteczki tlenu, żeby się rozmnażać, pozbawiając
powierzchnię i atmosferę planety komórek, które mogłyby ewoluować.
Skalista powierzchnia zamieniała się w płynną masę, gdy każde
okrążenie planety wokół jej słońca zbliżało ją coraz bardziej do jego
żaru. Planeta nie obracała się wokół własnej osi, jak Ziemia, lecz w
różnych kierunkach, toteż roztopiona skalista powierzchnia zaczęła się
rozlewać niczym lawa wypływająca z wulkanu.
Z każdą godziną minutą i sekundą planeta była coraz bliżej swojego
słońca i stopniowo traciła powłokę, jakby ręka Boga zdrapywała jej
powierzchnię drucianą szczotką.
Gwiezdny pył trafiający do atmosfery docierał do granicy gazowej
otoczki, rozżarzał się do białości od temperatury słońca i wybuchał z siłą
tysiąca bomb jądrowych. Pod wpływem grawitacji opadał z powrotem na
powierzchnię planety i niszczył jej kruchą powłokę.
Planeta miała przed sobą krótki żywot.
Gdy warstwa ochronna znikała w przestrzeni kosmicznej,
temperatura metalowego jądra rosła. Wewnętrzna kula zaczęła się
obracać. Na powierzchni planety powstały pęknięcia. W przestrzeń
trafiały coraz większe bryły roztopionej skały. Metalowe jądro cały czas
rosło. Potem wszystko nastąpiło jednocześnie. Od planety po stronie
słońca oderwał się masywny fragment skały. Bieguny po raz ostatni
zmieniły położenie i planeta zaczęła gwałtownie wirować.
Potem eksplodowała.
W przestrzeń poszybowały miliony metalowych kul. Topiły się jak
cyna w ogniu. Kilka minęło pole grawitacyjne słońca i rozpoczęło długą
podróż w głąb kosmosu.
***
Minęły dziesiątki tysięcy lat, odkąd nieznana planeta eksplodowała i
jej szczątki rozprysły się w przestrzeni kosmicznej. Z wielkiej odległości
nadlatujące fragmenty wydawały się niebieskie. Jeden przybrał kształt
kuli. Wiele zostało przyciągniętych ku powierzchniom różnych ciał
niebieskich, ale ten dotarł dalej niż inne i w końcu opadł na planetę
zwaną Ziemia.
Pojedyncza metalowa kula weszła w atmosferę ziemską poruszając
się po niskiej trajektorii z zachodu na wschód. W jonosferze się
podzieliła. Odpadła od niej mniejsza kula czystego metalu. Główny
meteor leciał wzdłuż trzydziestego piątego równoleżnika. Ziemia na tej
szerokości geograficznej była spalona i sucha. Mniejszy i lżejszy
fragment szybował dalej na północny zachód w kierunku
sześćdziesiątego drugiego równoleżnika gdzie powierzchnię pokrywała
warstwa lodu i śniegu.
Dwie części podzielonego meteoru znalazły się w różnym otoczeniu
z różnym skutkiem.
Po rozpadzie z większej części roztopionego metalu uformowała się
rozżarzona kula. Niklowo-żelazny pocisk o średnicy dziewięćdziesięciu
metrów i wadze sześćdziesięciu trzech tysięcy ton przeleciał nad
wybrzeżem i spadł na pustynię wśród piasku, skał i kaktusów. Wybił w
suchej ziemi krater o średnicy półtora kilometra. Pod niebo uniosły się
tumany pyłu i zaczęły okrążać Ziemię. Minęły miesiące, nim pył osiadł z
powrotem.
Mniejszy fragment był srebrzystoszary. Pierwsza eksplozja i zmiany
molekularne podczas podróży przez kosmos utworzyły idealną kulę,
która wyglądała jak dwie połączone połowy globusa. Kula szybowała
spokojnie wzdłuż Ziemi, jej gładka powierzchnia nie napotykała dużego
oporu powietrza. Zniżała lot jak piłka golfowa.
Przeleciała nad wybrzeżem wyspy skutej lodem, jakby przyciągał ją
magnes. Miała średnicę zaledwie czterdziestu pięciu centymetrów i
ważyła czterdzieści pięć kilogramów. Trzy metry nad śniegiem i lodem
straciła prędkość i siła grawitacji ściągnęła ją w dół. Rozgrzany metal
pozostawił na zmarzniętej powierzchni ślad jak śnieżna kula, którą toczy
dziecko, by ulepić bałwana.
Metalowa kula wytraciła energię, ostygła i zatrzymała się u podnóża
góry pokrytej lodem.
...
lewandosia