Kapłańska spowiedź.pdf

(532 KB) Pobierz
Microsoft Word - Kapłańska spowiedź.doc
Ks. Marek Chmielewski
KAPŁAŃSKA SPOWIEDŹ
Patron Roku Kapłańskiego — św. Jan Maria Vianney wśród wie-
lu przymiotów ducha, którymi zasłużył sobie na wyniesienie do
chwały ołtarzy, odznaczał się umiłowaniem Eucharystii i sakramen-
tu pokuty. W nich bowiem w sposób najbardziej ujawnia się moc i
wielkość sakramentu kapłaństwa. Nie jest sprawą przypadku, że
wszystkie trzy zostały ustanowione przez Chrystusa w tym samym
Wieczerniku miejscu i niemal w tym samym czasie, w każdym razie
w bezpośrednim związku z Jego męką, śmiercią i zmartwychwsta-
niem. Zarówno bł. Jan XXIII w encyklice Sacerdotii nostri primordia z
okazji stulecia śmierci św. Jana Marii Vianneya (1 VIII 1959), jak i
Benedykt XVI w Liście inaugurującym Rok Kapłański podkreślają
szczególną rolę sakramentu pokuty w duszpasterskiej posłudze Pa-
trona Kapłanów. Gdy jego sława jako niezwykle gorliwego pro-
boszcza Ars rozeszła się po okolicy, przez ponad 30 lat codziennie w
konfesjonale spędzał nawet po kilkanaście godzin bez przerwy 1 .
Dzieląc się swoim duszpasterskim doświadczeniem ze współbraćmi
z okolicznych parafii, wyznał, że sakrament pokuty uważa za naj-
skuteczniejszy środek pociągania ludzi do Boga. Ponadto, aby niko-
go nie zniechęcić do spowiedzi, nakładał niewielkie pokuty, a sam
podejmował liczne umartwienia, aby w ten sposób dopełnić pokuty
swoich penitentów.
Opublikowano w: Byście świadczyli w godzinach próby , red. W. Janiga, Przemyśl
2010, s. 121-144. Jest to zmieniona i poprawiona wersja artykułu pt. Kapłan jako peni-
tent wydrukowanego w: „Roczniki Teologiczne” 44(1997) nr 5, s. 85-99 i „Kronika
Diecezji Radomskiej” 16(2007), nr 2, s. 199-214.
1 Zob. P. J. Cordes, Dlaczego kapłan? Poszukiwanie odpowiedzi z Benedyktem XVI ,
Kielce 2009, s. 6-7.
———————
122
Ks. Marek Chmielewski
Przykład gorliwości św. Jana Marii Vianneya dał okazję do po-
dejmowania refleksji na temat kapłańskiej posługi w konfesjonale.
Oprócz licznych traktatów teologicznomoralnych i opracowań od-
nośnie do tego, jak należy tę posługę wypełniać, nie zabrakło ofi-
cjalnych wypowiedzi Kościoła na temat sprawowania sakramentu
pokuty. Wśród nich sporadycznie pojawiają się wzmianki o korzy-
staniu z tego sakramentu przez samych kapłanów. Na przykład św.
Piusa X w adhortacji do duchowieństwa katolickiego pt. Haerent
animo o świętości kapłańskiej (z 4 VIII 1908) pisze: „Nie można z
pewnością zaprzeczyć i gorzko trzeba nad tym płakać, iż zdarza się
nie rzadko, że człowiek, który innych odstrasza od grzechów pio-
runami Słowa Bożego, nie lęka się nic o siebie i grzęźnie w występ-
kach; że ten, który zachęca gorąco innych, aby nie lenili się zmywać
plam duchowych w sakramencie pokuty, sam czyni to tak leniwie,
ociągając się nieraz całymi miesiącami; że ten, który umie oliwę i
wino zbawienne wlewać w rany innych, sam leży ranny przy dro-
dze i nie szuka leczącej dłoni braterskiej, zwyczajnie bardzo bliskiej.
Ileż to niestety popełniono wszędzie i popełnia się dzisiaj czynów
niegodziwych wobec Boga i Kościoła, zgubnych dla chrześcijań-
skiego ludu a hańbiących stan kapłański!”
Również Pius XII w adhortacji apostolskiej Menti nostre o pod-
niesieniu świętości życia kapłańskiego (23 IX 1950) usilnie zachęca
do częstego korzystania przez kapłanów z sakramentu pokuty,
stwierdzając: „Nigdy nie może się zdarzyć, ukochani synowie, aby
szafarz tego sakramentu pojednania sam miał się od niego po-
wstrzymywać. […] Albowiem choć słudzy Jezusa Chrystusa, mimo
to nędzni jesteśmy; i jak moglibyśmy przystępować do ołtarza i
sprawować święte czynności, gdybyśmy nie starali się często poku-
tować i oczyszczać?” Następnie przywołując wcześniejszą swoją en-
cyklikę Mystici Corporis Christi (z 29 VI 1943) dodaje: „Częsta spo-
wiedź bowiem pogłębia właściwie poznanie samego siebie, przy-
czynia się do wzrostu pokory chrześcijańskiej, wykorzenia złe nało-
gi, zapobiega duchowemu niedbalstwu i odrętwieniu, oczyszcza
Kapłańska spowiedź
123
sumienie, wzmacnia wolę, zapewnia duszom zbawienne kierownic-
two duchowne i mocą samego sakramentu pomnaża łaskę”.
O wartości częstej i dobrej spowiedzi kapłana przypominał Jan
Paweł II, pisząc między innymi w adhortacji Reconciliatio et Paeniten-
tia (2 XII 1984), że „gdyby jakiś ksiądz nie spowiadał się, lub spo-
wiadał się źle, bardzo szybko odbiłoby się to na samym jego ka-
płaństwie i sprawowaniu kapłaństwa, co dostrzegłaby również
Wspólnota, której jest pasterzem” (RP 31) 2 . Częstotliwość i jakość
kapłańskiej spowiedzi jest zatem miarą jego duchowej postawy.
Wypada zatem w Roku Kapłańskim poświęcić nieco uwagi nie tyl-
ko spowiedniczej posłudze kapłanów, ale przede wszystkim prak-
tyce kapłańskiej spowiedzi. Rok ten bowiem — jak pisze Benedykt
XVI na wstępie cytowanego Listu — „pragnie przyczynić się do
krzewienia zapału wewnętrznej odnowy wszystkich kapłanów na
rzecz silniejszego i bardziej wyrazistego świadectwa ewangeliczne-
go we współczesnym świecie”. Dobra kapłańska spowiedź jest do
tego bez wątpienia doskonałym środkiem.
Postawiony więc problem kapłana w roli penitenta rozważymy
w trzech aspektach, wynikających z określonej koncepcji duchowo-
ści i specyfiki sakramentu pokuty. Przez duchowość bowiem rozu-
miemy życie w Chrystusie według natchnień Ducha Świętego, które
ujawnia się w postawach, które chrześcijanin przyjmuje wobec wio-
dących dla niego wartości. Z kolei postawy ze swej natury dadzą się
opisać w trzech charakterystycznych odniesieniach: poznawczym,
przeżyciowo-motywacyjnym i praktycznym 3 . Ponieważ przeżycie
sakramentu pokuty angażuje sferę ludzkiej psychiki, dlatego po
ukazaniu teologicznego aspektu kapłańskiej spowiedzi przejdziemy
do próby psychologicznego opisu tego procesu, aby na tej podsta-
———————
2 Słowa te powtórzył w posynodalnej adhortacji apostolskiej Pastores dabo vobis
(25 III 1992) w numerze 26.
3 Zob. A. J. Nowak, Identyfikacja postaw , Lublin 2000, s. 19-23.
124
Ks. Marek Chmielewski
wie wyprowadzić kilka wniosków praktycznych, osadzając je na
wskazaniach Kościoła.
1. Aspekt teologiczny kapłańskiej spowiedzi
Autor Listu do Hebrajczyków pisze, że każdy kapłan z ludzi jest
brany i dla ludzi ustanawiany, dlatego sam doświadczając ludzkiej
słabości „może współczuć z tymi, którzy nie wiedzą i błądzą” (por.
Hbr 5, 1-2). Kapłan Chrystusowy podlega więc grzeszności, jak
każdy z ludzi. Z tej racji „jak każdy dobry wierny, także prezbiter
ma obowiązek spowiadać się ze swoich grzechów i własnych słabo-
ści” — czytamy w Dyrektorium o posłudze i życiu kapłanów „Tota Eccle-
sia” z 31 I 1994 roku (nr 53). W ten sposób, choć przez konsekrację
sakramentalną jest w pewien sposób wyłączony z ludu, to jednak
nadal w płaszczyźnie antropologicznej pozostaje solidarny z
grzesznikiem. Ta solidarność z racji udziału w jedynym kapłaństwie
Chrystusa nabiera jeszcze głębszego, zbawczego wymiaru. Doku-
ment ten stwierdza, że „tożsamość kapłana wynika ze szczególnego
uczestnictwa w Kapłaństwie Chrystusa, dzięki któremu wyświęco-
ny staje się, w Kościele i dla Kościoła, rzeczywistym, żywym i przej-
rzystym obrazem Chrystusa Kapłana, « sakramentalnym uobecnie-
niem Jezusa Chrystusa Głowy i Pasterza » ” (TE 2). Ta ścisła ontolo-
giczna więź kapłana z Chrystusem przybiera w płaszczyźnie egzy-
stencjalnej postać przyjaźni i miłości, zgodnie ze słowami samego Pa-
na, wypowiedzianymi w Wieczerniku: „Już was nie nazywam słu-
gami […], ale nazwałem was przyjaciółmi” (J 15, 15). „Bez tej « przy-
jaźni » trudno byłoby pomyśleć, iż zawierzył nam po apostołach Sa-
krament swojego Ciała i krwi, Sakrament swej odkupieńczej śmierci
i zmartwychwstania, abyśmy sprawowali ten niepojęty Sakrament
w Jego imieniu, co więcej: in persona Christi ” — pisał Jan Paweł II do
kapłanów na Wielki Czwartek 1988 roku 4 .
———————
4 List Ojca Świętego Jana Pawła II do kapłanów na Wielki Czwartek 1988 roku , nr 6.
Kapłańska spowiedź
125
Kapłan Chrystusowy przeżywa ten związek ze swoim Mistrzem
przede wszystkim jako miłość i przyjaźń doznawaną, w następstwie
której zdolny jest do świadczenia pasterskiej miłości i przyjaźni, tak
w wymiarze wertykalnym, jak i horyzontalnym. Miłość kapłana do
ludzi powierzonych jego kapłańskiej pieczy ma być na wzór Dobre-
go Pasterza (por. J 10, 11-17) 5 . W tym kontekście szczególnego zna-
czenia nabiera sakrament pokuty przeżywany przez kapłana jako
penitenta. Misterium kapłaństwa i kapłana zawiera się w tym, że z
jednej strony jest on uosobieniem Chrystusa — Boga Świętego, a z
drugiej — człowiekiem grzesznym i z tej racji podlegającym surow-
szym sankcjom w myśl słów: „Komu wiele dano, od tego wiele
wymagać się będzie” (Łk 12, 48). Grzech bowiem jako „akt wolności
człowieka” (por. RP 14), zwłaszcza grzech śmiertelny, jest dobro-
wolnym i świadomym odrzuceniem Boga, Jego prawa, ofiarowane-
go jako przymierze miłości, a zarazem zwróceniem się bądź to do
samego siebie, bądź do jakiejkolwiek rzeczywistości stworzonej,
także intencjonalnej (por. RP 17). Jest to zerwanie życiodajnej łącz-
ności z Bogiem, rodzaj samobójstwa duchowego. W tym sensie ka-
płan, który dopuszcza się grzechu śmiertelnego staje się kimś naj-
bardziej paradoksalnym z ludzi. Staje się sprzecznością sam w sobie
i jest istotą najbardziej godną pożałowania.
Nikt, kto utracił życie, nie jest w stanie przywrócić sobie życia
ani fizycznego, ani duchowego. Kapłan, choć jest urzędowym dys-
ponentem łaski przebaczenia i pojednania, sam z niej skorzystać nie
może. Nie może sam sobie udzielić przebaczenia grzechów i przy-
wrócić życia duchowego. Może to uczynić tylko Chrystus przez po-
sługę innego kapłana. W tym objawia się Jego miłosierdzie, które
jest szczególną postacią stwórczej i odkupieńczej miłości, pochylają-
cej się nad człowiekiem uwikłanym w zło (por. DiM 6). Odkrycie
miłosierdzia Boga, objawiającego się w Chrystusie odpuszczającym
———————
5 Zob. W. Słomka, Oblicza kapłańskiej miłości , w: Kapłan pośród ludu kapłańskiego
(„Homo meditans”, t. 14), red. W. Słomka, J. Misiurek, Lublin 1993, s. 33-41.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin