Coś niecoś o Inkach.pdf

(124 KB) Pobierz
Materialy zebrala Beata Stefanska
Cos niecos o Inkach : ich historii , kulturze , ...
Rozdzial I
Jak powstalo panstwo Inków - Legendy
Istnieje wiele legend i podan opisujacych geneze panstwa Inków. Osobiscie chcialabym przytoczyc dwie z nich ( opowiedziane
przez mojego kolege - Peruwianczyka ). Pierwsza z nich brzmi nastepujaco:
„Pewnego dnia bóg Inti zlitowal sie nad ludzkoscia i postanowil wyprowadzic ja ze stanu dzikosci . W podoblocznej pieczarze
Pakiratambu wydal na swiat czterech synów i cztery córki. Zlaczywszy rodzenstwo w stadla malzenskie wreczyl im klin z litego
zlota i powiedzial :
„ Idzcie w swiat, a tam, gdzie klin z latwoscia zanurzy sie w glebe, zalózcie wasza siedzibe. Uczcie ludzi rolnictwa i dobrych
obyczajów, pokazcie im, jak stawia sie domy i swiatynie, a potem zlaczywszy ich w spoleczenstwo pelne ladu i szczesliwosci,
panujcie nad nimi w imieniu moim.”
Wyruszyli wiec przed siebie i po dlugiej wedrówce znalezli sie w dolinie Cuzco. Poniewaz klin dal sie latwo wbic w ziemie,
zbudowali na tym miejscu miasto, które nazwali Cuzco, czyli Pepek swiata.
Niebawem zapanowala niezgoda miedzy rodzenstwem .Najstarszy z nich Ayar Kaczi posiadal nadludzka sile i z tego powodu
roscil sobie prawo do panowania nad nimi. Przeto mlodsze rodzenstwo zwabilo go podstepem do piecz ary i zawalilo wejscie
ogromna skala. Drugi brat Ayar Uczu byl klótliwy, totez gdy pewnego dnia stanal na szczycie góry Huancauri rozgniewany Bóg
zamienil go w glaz. Tenze los spotkal takze trzeciego z braci. Od tamtego momentu jedynymi wladcami pozostali Manko Kapak i
jego malzonka Mama Oklio. Niebianska pare otaczalo takie swiatlo boskosci, iz coraz wiecej plemion oddawalo sie ich
panowaniu .
W ten oto sposób powstalo panstwo Tawantinsuyu.”
Druga z nich, zwana Legenda Pacari Tampo przytaczam ponizej :
„Szesc mil od Cuzco lezy Pacari Tampo , co oznacza mniej wiecej „ Dom Obfitosci”. Wznosi sie tam Góra zwana Tampo Toko
czyli „Dom okien”. Sa tam bowiem trzy okna, zwane Maras Toko, Sutik Toko i Kapak Toko ( co znaczy „ Wspaniale okno” ).
Z pierwszych dwóch okien wyszly glówne szczepy zasiedlajace od tego czasu doliny Cuzco. Ze wspanialego okna wyszlo
osmioro rodzenstwa Ajarów, czterech mezczyzn i cztery kobiety. Nie byli oni zrodzeni. Po prostu wyszli z okna z rozkazu
Wirakoczy Paczajaczaci , utrzymujac , ze Tici Wirakocza stworzyl ich ,aby panowali . Gdy ujrzeli , jak maloduszni i tchórzliwi byli
mieszkancy tych okolic , narzucili im sila te wiare i nakazali , by czczono ich jako istoty wyzsze oraz, by spelniano obowiazki
poddancze.
Imiona czterech braci brzmialy Manco Capak, Ajar Uczu, Ajar Kaczi i Ajar Auka. Najwazniejsza z sióstr byla Mama Ocllo.
Osmioro rodzenstwa powiedzialo sobie:
- Urodzilismy sie silni i madrzy. A wiec pomnazajmy nasza moc, skupiajmy wokól siebie ludy! Szukajmy zyznych okolic i
podporzadkujmy sobie ich mieszkanców. Nieposlusznych wez niemy sila...”
Uwazam, ze ta legenda jest najblizsza rzeczywistosci. Mogla byc historia przeksztalcona w legende przez ludzi pod wplywem
czasu. Glównym watkiem jest fakt pojawienia sie obcych zdobywców posiadajacych wyzszy stopien religijnego i politycznego
uswiadomienia, wysoki iloraz inteligencji oraz zelazna energie, jak tez zdolnosc narzucania sila panowania slabym, bezwolnie
uleglym tubylcom. Jednakze o historii porozmawiamy w nastepnym rozdziale.
Rozdzial II
Historia panstwa ludu boga slonca Inti w epoce prekolumbijskiej.
Lud Inków zalozyl male panstwo w rejonie Cuzco, budujac stopniowo lokalna potege. Samej historia pierwszych pieciu królów
nie jest dokladnie znana. Rzeczywiste wydarzenia sa w bardzo duzym stopniu pomieszane z mitami, iz trudno jest odróznic
fikcje od prawdy. Z dostepnych informacji ( kroniki, róznorodne zapiski, ksiazki i publikacje naukowe ) wiadomo, ze Inkowie juz w
XII w. n. e. podporzadkowali sobie duzy obszar Peru, lacznie z najliczniejszymi i najbardziej rozwinietymi kulturalnie plemionami
Ajmarów. Natomiast dalsza historia dynastii królewskiej przedstawia sie nastepujaco.
1
 
Szóstym królem Inków byl Rokka. Panowal na poczatku XIV wieku i byl wlasciwie twórca inkaskiego imperium. Po wielu walkach
na czele 20 - tysiecznej armii, rozszerzyl granice panstwa w kierunku pólnocnym i poludniowym i dotarl do brzegu Pacyfiku w
okolice dzisiejszej Limy. Byl bardzo dobrym wladca . W czasie jego panowania Cuzco, które bylo niewielkich miasteczkiem
górskim, przeksztalcilo sie w duza metropolie. Doline Cuzco poprzecinal licznymi kanalami nawadniajacymi i zalozyl szkole
Yacha Huasi, w której synowie Inków uczyli sie na dobrych administratorów kraju.
Po Rokce na tron wstapil jego najstarszy syn Yauhar Huakak. Okres ten byl jednym z najbardziej niebezpiecznych i
najburzliwszych okresów w dziejach panstwa Inków. Glówna
Tej sytuacji przyczyna byla prawdopodobna zdrada malzonki króla, Koji Ipaukomy. Urodzila ona syna, któremu zaczela rosnac
broda kiedy dorósl. Madrzy wrózbici przypisali ten fakt zemscie boga teczy i piorunów, mówiac, ze król nie przestrzegal scislego
postu w czasie pologu zony. Mimo, iz niebezpieczenstwo ukarania za bardzo prawdopodobne cudzolóstwo królowej ( a kary za
ten wystepek byly wyjatkowo okrutne ) zostalo zazegnane, jednakze Yahuar Huakak do konca zycia nie wyzbyl sie podejrzen. W
koncu znienawidzil swego syna do tego stopnia, iz wyslal go na wygnanie do zapadlej wioski, gdzie mial pilnowac lam
nalezacych do swiatyni boga slonca. W cztery lata po tym wydarzeniu sam Yahuar Huakak, pogardzany przez wszystkich
poddanych, udal sie na wygnanie.
Jego brodaty syn - Kuzi ,po obronieniu ojczyzny przed napadem plemion Chimu, zostal nastepnym królem Inków. Byl on wielkim
zdobywca, namietnym podróznikiem i skrzetnym gospodarzem. Podczas swego panowania poszerzyl granice panstwa daleko
na poludnie az w glab dzisiejszego Chile, przekroczyl Andy i dotarl na obszary, które obecnie naleza do Argentyny. W
pólnocnych prowincjach rozbudowal system nawadniajacych kanalów. Wzmocnil i rozpowszechnil wiare w brodatego stwórce
wszechswiata - Wirakocze.
W pierwszych latach XV wieku na tron wstapil najstarszy syn Kuziego, Paczakutek ( co znaczy „Wielki czlowiek” ). Byl wielkim
zdobywca, reformatorem panstwa oraz prawodawca. Dzieki niemu armia Inków urosla do piecdziesieciu tysiecy wojowników.
Zdobyl obszary plemion Chinchi i Huaraka oraz nadmorska nizine Rimac, gdzie stal prastary chram boga Pachacamaca, cel
poboznych pielgrzymek. Paczakutek wcielil to bóstwo do panteonu bogów panstwowych. Byl pierwszym odkrywca zródel
Amazonki. Wzniósl szereg poteznych fortec wzdluz granic panstwa, miedzy innymi górska cytadele Macchu Picchu i warownie
w Cuzco Sacsahuaman. Wydal szereg praw, które zostaly ujete w aforyzmy, aby kazdy nawet najskromniejszy urzednik mógl sie
ich nauczyc na pamiec. Uporzadkowal organizacje sadowa ( o tym jak równiez o prawach napisze w rozdziale poswieconym tej
tematyce ). Byl twórca wlasciwie jedynego w swoim rodzaju ustroju, który odbieral poddanym wszelka wolnosc osobista i
zamienial w kólka poruszajace tryby wielkiej machiny panstwowej. Okreslil z drobiazgowa dokladnoscia powinnosci kazdego
czlowieka, zaprowadzil powszechny obowiazek sluzby wojskowej, a przede wszystkim swiadomie i planowo obnizal stope
zyciowa ludnosci do najbardziej nieodzownych dla zycia potrzeb , tlumaczac swoje zarzadzenia troska o zdrowie moralne
poddanych i twierdzac, iz dostatek i zbytek w strojach i bogactwie sprowadza ludzi na zla droge. Ustanowil trzy dni w miesiacu
wolne od pracy by uczynic zycie swoich poddanych choc troszeczke weselsze i by zapobiec ich niezadowoleniu.
Nastepny z kolei król Inków, Tupak Yupanki, doprowadzil panstwo do szczytu potegi. Okres jego panowania trwal bez mala
piecdziesiat lat i przypadl na XV wiek. Podporzadkowal sobie ludy starozytne pobrzeza morskiego, a w szczególnosci królestwo
Chimu oraz plaskowyz poludniowego Ekwadoru a wyjatkiem miasta Quito, które dopiero zdobyl jego syn Huyana Kapak. Byl
wybitnym mezem stanu. Wszystkie podboje przeprowadzal metodycznie, majac scisle okreslone cele. Byl rozwazny i potrafil
zabezpieczyc nowo podbite tereny niezwykle zrecznymi posunieciami na przyklad poprzez przesiedlanie wojowniczych plemion
w inne regiony panstwa, oddawanie za zony miejscowym naczelnikom kobiety pochodzace z domu królewskiego i poprzez
przyznanie im wszystkich przywilejów Inków zjednywal sobie ich przychylnosc.
Huyan Kapak objal tron po ojcu , który zmarl w podeszlym wieku majac osiemdziesiat piec lat. Byl czlowiekiem ambitnym ,
dzielnym zdobywca i swietnym wladca kraju . Rozszerzyl granice panstwa , budowal kanaly , drogi, fortece i magazyny ,
przesiedlal ludnosc rolnicza i oddawal jej pod uprawe nowe , dziewicze obszary. Jednakze byl okrutny i msciwy W koncu ucisk
stal sie tak nieznosny , iz w róznych czesciach kraju wybuchaly bunty ujarzmionych ludów. Panowal czterdziesci lat , ale ostatnie
lata jego zycia nie byly szczesliwe. Wszedzie wybuchaly bunty. Dokonal podzialu swego panstwa i jedna czesc przekazal
Huaskarowi - swemu pierworodnemu, a druga Athualpie synowi ukochanej drugiej zony , ksiezniczki Totzo Palla.
Huaskar pozostawiony bez ojcowskiej opieki wyrósl na czlowieka wprawdzie rozgarnietego ,lecz malo energetycznego i zbyt
powolnego kaplanom. Z natury byl slaby i zniewiescialy , oddawal sie niefrasobliwie rozmaitym uciechom domowym . Zamiast
zajmowac sie naglacymi sprawami panstwa Huaskar wolal oddawac sie przyjemnoscia . Efekt byl taki , ze panstwo bylo
pozbawione praktycznie wojska i kraj pozostalby bezbronny gdyby nie swietnie wycwiczona armia Athualpy.
Athualpa byl odwazny , zdecydowany w akcji , szybko poskramial niesforne plemiona i przywracal lad ,gdziekolwiek powstaly
zamieszki. Armia go ubóstwiala , a jej generalowie byli mu oddani cialem i dusza. Byl ambitny , chciwy podbojów i zuchwaly.
Pokój miedzy bracmi mial niepewne podstawy i nie trwal dlugo. Kraj stal sie arena ich walki, rozdarty terytorialnie i politycznie,
gdyz do walki stanely dwa wrogie stronnictwa. Wygral Athualpa po wielu bardzo krwawych bitwach. ...
Dalszy ciag wypadków dotyczy epoki , w której Inkowie beda mieli do czynienia z Hiszpanami.
Rozdzial III
Przyczyny dominacji Inków nad innymi plemionami
2
 
Inkowie zawdzieczali swój sukces nie tylko bitnosci swych wojowników , lecz takze ich talentom administracyjnym i zrecznosci z
jaka prowadzili z jaka prowadzili swoja polityke . Jedynie wyjatkowo dopuszczali sie w podbitych przez siebie krajach do mordów
, czy tez grabiezy , chociaz czesto musieli z przeciwnikami staczac zawziete walki . Ta podstawa spowodowana byla wielka
przezornoscia Inków. Mówili :
„Trzeba oszczedzac nieprzyjaciól , w przeciwnym bowiem przypadku narazimy sie na straty , skoro wszystko , co oni posiadaja
wczesniej czy pózniej i tak stanie sie nasza wlasnoscia” .
Tlumili wszelkie powstania z bezlitosnym okrucienstwem , co bylo podyktowane koniecznoscia pokazania , ze wszelkie bunty
przeciwko wladzy Inków sa bezcelowe.
Bardzo waznym elementem , bez którego najprawdopodobniej imperium Inków nie rozwineloby swej potegi byla umiejetnosc w
budowaniu szlaków komunikacyjnych. Dzieki bardzo dobrym droga i swietnie utrzymanym mostom mogli otrzymywac regularne
raporty ze wszystkich dzielnic kraju , utrzymujac w ryzach wieloplemienne panstwo i zaprowadzajac w nim niezwykle
rygorystyczna administracje.
Dazyli do zjednoczenia swojego imperium , które skladalo sie z wielu plemion o róznym jezykach , religii i obyczajach . Temu
celowi posluzyl jezyk Keczua , który byl jezykiem najbogatszym , najbardziej rozwinietym i najsubtelniejszym z istniejacych
jezyków na terenie Ameryki Poludniowej. We wszystkich miastach i wsiach uczyli przyslani z Cuzco nauczyciele . Jednoczesnie
wydano rozporzadzenie , ze nikt kto nie zna Keczua nie moze zostac urzednikiem ani przelozonym gminy. Doprowadzili do tego
, ze Keczua stal sie jezykiem elit. Jednakze reszta ludnosci poslugiwala sie nadal swymi plemiennymi jezykami
Prowadzili planowa polityke kolonizacyjna , która polegala na tym , ze cale plemiona podejrzane o zamiary buntownicze byly
przesiedlane w obce otoczenie lub na obszary niezaludnione, badz tez osadzano wsród nich plemiona , do których mieli
zaufanie. Samo przesiedlanie z czasem stalo sie typowym narzedziem polityki gospodarczej. Rolnicy byli przenoszeni na
niezaludnione , lecz urodzajne obszary by uprawiali nowe ziemie . Zapobiegalo to w duzej mierze przeludnianiu wsi oraz
jalowieniu gleb.
Takze polityka wzgledem swiezo podbitych plemion byla nacechowana wysoka inteligencja. Inkowie najczesciej zostawiali
starych wladców przy wladzy , nadajac im ziemie oraz przylaczajac ich do kasty Inków . Przez to zjednywali sobie ich lojalnosc i
wiernosc. Takze synowie naczelników byli przyjmowani do szkoly Yach Huasi na równi z mlodzieza z kasty Inków .W ten sposób
wychowywali sobie wiernych wasali , którzy mówili juz tylko jezykiem Keczua.
Co sie tyczy wierzen nowo podbitych krajów , to kaplani jedynie starali sie olsnic nowych poddanych bogactwem strojów i
splendorem religijnego ceremonialu . Nigdy tez nie próbowali zniesc miejscowego kultu. Wrecz przeciwnie wcielali miejscowe
bóstwa do panteonu bogów Inków, nadajac im przy tym status krewnych boga Inti .
Inkowie zdawali sobie sprawe z tego , ze sama tylko przemoca fizyczna nie zmusza ludzi do uleglosci . Próbowali zdobyc wplyw
na ich umysly w tym celu wykorzystali wspólny wszystkich plemion przesad , iz choroby powoduja demony, które wkradaja sie
do organizmu ludzkiego . Demony te jednak nie dzialaly z wlasnej woli , lecz byly wyslancami bogów, które w ten sposób karaly
ludzi za popelnione grzechy. Demony te mozna bylo wypedzic tylko spowiedzia przed specjalnymi kaplanami , zwanymi „ iczuri”.
Wladcy imperium uczynili z tych kaplanów powolne narzedzie swojej polityki i za ich posrednictwem wciagneli w rejestr
grzechów wszelkie przewinienia wzgledem panstwa. Jezeli chlop zachorowal , kaplan przekonywal go, ze zostal ukarany za to,
iz np. niezbyt pilnie pracowal na polu króla i kaplana. Drobne wykroczenia mógl odpuszczac iczuri wiejski, ale w razie
popelnienia powaznego przestepstwa , takiego jak :bluznierstwo przeciw królowi, winowajca musial udac sie do samego Cuzco ,
by uzyskac rozgrzeszenie u wyzszego kaplana.
Spowiedz byla dla wszystkich Peruwianczyków obowiazkowa . Kaplan byl obowiazany tajemnica spowiedzi , jednakze w
wypadkach szczególnie ciezkich przestepstw zawiadamiali wladze, chociaz winowajca , który otrzymal rozgrzeszenie, nie
podlegal karze.
W ten sposób nie trudno bylo sie dowiedziec jakie nastroje panowaly wsród poddanych, co w wielu przypadkach pozwalalo im
zawczasu zapobiec wybuchom buntu, czy niezadowolenia.
Wprowadzili dla siebie wielozenstwo, podczas gdy poddanym pozwalano posiadac tylko jedna zone. Glówna przyczyna
wprowadzenia wielozenstwa tylko dla Inków byla chec zachowania wylacznosci w panowaniu nad krajem i utrzymaniu wladzy
nad podbitymi plemionami. Musieli troszczyc sie o staly przyrost naturalny wlasnych szeregów.
Rozdzial IV
Podzial spoleczenstwa
Spoleczenstwo Inków bylo bezwzglednie podzielone . Na szczycie piramidy stal pólboski wladca. Mial absolutna wladze nad
pozostalymi czlonkami arystokratycznego klanu . Obok armii mial jeszcze do dyspozycji slepo mu oddana straz przyboczna . Mit
jego boskiego pochodzenia otaczal go nietykalnym majestatem . Zniewazenie Inki , równoznaczne ze zniewazeniem Boga -
3
 
Slonca, bylo karane okrutna smiercia.
Pod nim byla reszta klanu Inka. Z niego wywodzili sie wszyscy ksiazeta , gubernatorzy, komendanci garnizonów, kronikarze,
kaplani Slonca i uczeni .Calkowicie zalezni od króla stanowili administracyjna i militarna wladze kraju. Opanowali oni
administracje , wladze polityczna, wychowanie i wojsko, za wszystko odpowiedzialni przed królem Inka w mysl niepisanego
prawa, nakazujacy takie wykonywanie zadan , by caly blask padal na wladce. Jest bardzo prawdopodobne , ze cala szlachta
byla spokrewniona z wladca.
Nizej bylo pospólstwo , olbrzymie masy podbitych plemion. Sposród nich rekrutowano nizszych urzedników, którzy nie posiadali
zadnej wladzy.
Na samym dole znajdowali sie Yatacuna „czarni sludzy” , lud urodzony w niewoli lub jency wojenni.
Rozdzial V
Podzial administracyjny
Podobnie jak ludnosc panstwo Tahuantinsuyu bylo podzielone na róznych rozmiarów prowincje, kazda z nich miala scisle
okreslone obowiazki spoleczne i polityczne. Kazda prowincja, a bylo ich cztery miala na miejscu namiestnika królewskiego .
Poszczególne prowincje mialy nastepujace nazwy : Antisuyu, Czinczasuyu, Kuntisuyu i Kallasuyu.. Dlatego cale panstwo zwalo
sie Tawantinsuyu, co oznacz „kraj czterech stron swiata”.
W prowincjach ludnosc byla idealnie podzielona w systemie dziesietnym i rzadzona hierarchicznie . Pod wladza gubernatora
znajdowalo sie 10000 ludzi. Urzednicy nizsi w hierarchii wladzy wladali mniejsza liczba ludnosci , takze potega dziesiatki.
Podzial terytorialny namiestnictw na mniejsze jednostki nie mial charakteru terytorialnego , lecz oparty byl na ilosciowym
grupowaniu rodzin chlopskich i rzemieslniczych. Prowincja, na której czele stal „kuraka” , liczyla czterdziesci tysiecy rodzin,
okregi dziesiec tysiecy, mniejsze grupy administracyjne tysiac , piecset, sto i dziesiec rodzin. Nad nimi sprawowali wladze i
nadzór urzednicy zwani „kamajak”. , przy czym do nazwy dodawano liczbe podleglych mu rodzin.
Rozdzial VI
Ludnosc poddana
Poddani imperium Inków byla doskonalymi rolnikami . Przystosowujac sie do róznorodnych warunków klimatycznych kraju,
wytwarzali wielkie zróznicowanie produktów rolnych. Na nizinach uprawiano kukurydze, proso , kinoa i bawelne. W rejonach
górskich, gdzie panowaly bardziej surowe warunki klimatyczne , uzyskiwali wysokie plony ziemniaków i fasoli. Uprawiano takze
drzewa owocowe. Kanaly do nawadniania gleby i tarasy wykute w zboczach skalnych oraz nawozenie naturalnym nawozem
ptasim ( guano) sa to wszystkie zdobycze peruwianskich rolników. Znali oni dokladnie wartosc kazdego z wyzej wymienionych
elementów i dlatego nie szczedzili sil przy naprawie grobli , kanalów odwadniajacych i nawadniajacych , poprawiajac murki
wzmacniajace tarasy, przynoszac na nie ziemie , czy tez nawozac. Za nawóz sluzylo nie tylko guano , lecz takze glowy ryb ,
sardynki lowione w tym celu w wodach przybrzeznych.
Pomimo tak wielu osiagniec ludnosc panstwa Inków nie uczynil zadnego postepu w konstrukcji narzedzi rolniczych. W zwiazku z
tym ich praca byla bardzo ciezka i zmudna . Uprawy dokonywano wylacznie sila fizyczna czlowieka , gdyz nie znano zadnych
zwierzat pociagowych , a lama sie do niej nie nadawala.
Starodawny ustrój peruwianski oparty byl na wspólnocie rodowej , zwanej „ayllu” . Ziemia nalezala do wszystkich czlonków rodu
i nie mogla stac sie wlasnoscia prywatna. Corocznie rozdzielano ja do uprawy miedzy poszczególne rodziny, przy czym wielkosc
dzialek wahala sie w zaleznosci od przyrostu naturalnego ( jedno tupu na chlopca i pól tupu na dziewczynke ) i gestosci
zaludnienia gminy wiejskiej . Inkowie pozostawili instytucje „ayllu” nietknieta , zjednujac ja sobie przywilejami. Jednakze dla
pewnosci osadzali we wsi urzednika , by mógl sprawowac nad nia nadzór.
Inkom ten starodawny ustrój byl bardzo na reke. Mogli bez wiekszych problemów wywlaszczac plemiona z ziem , które
nastepnie przyjmowano pod zarzad panstwa .Pozornie nic sie nie zmienilo . Ziemia nadal byla wlasnoscia gromadna ,tylko ze
zarzadzal nia teraz w imieniu króla urzednik przyslany z Cuzco. Natomiast narzucone im prawo Inków przeistoczylo ich
polozenie spoleczne. Z wolnych rolników, zamienili sie w panszczyznianych chlopów króla - slonca.
Urzednik kazdego roku dzielil ziemie gromadna na trzy czesci, przeznaczone na uzytek boga - slonca , czyli kaplanów, króla i
czlonków rodu. Te ostatnia czesc dzielono miedzy mieszkanców wioski wedlug zasad wprowadzonych przez króla Paczakuteka
,czyli wystarczalo im na zaspokojenie najbardziej podstawowych potrzeb. Zasady podzialu byly nastepujace:
Kazde bezdzietne malzenstwo otrzymywalo kawalek ziemi wielkosci jednego „tupu”(okolo trzysta metrów kwadratowych ) . Gdy
4
 
urodzil sie chlopiec dostawali dodatkowo jedno tupu, a kiedy dziewczynka pól tupu .Starczalo to zaledwie na utrzymanie przy
zyciu. W przypadku , gdy ludnosc wioski zwiekszala sie przez przyrost naturalny , zmniejszano na rzecz jej rosnacych potrzeb
pola królewskie albo przenoszono nadmiar ludzi do okolic slabiej zaludnionych.
Cala ziemie uprawiali ludzie z wioski. Przestrzegano przy tym pewnej kolejnosci , której naruszenie podlegalo bardzo surowym
karom , lacznie z kara smierci. Pierwszenstwo miala ziemia kaplanów i swiatyn. Drugie z kolei miejsce zajmowala ziemia
nalezaca do starców, chorych, wdów i sierot oraz do mieszkanców wsi , którzy odbywali sluzbe wojskowa. Po spelnieniu tych
powinnosci rolnicy mogli sie zabrac sie do uprawy wlasnych zagonów, jednakze ciazyl na nich przy tym tradycyjny obowiazek
udzielania sobie wzajemnej sasiedzkiej pomocy , a w szczególnosci rodzinom obarczonych licznym nieletnim potomstwem .
Dopiero na samym koncu zabierano sie za ziemie królewskie.
Poddani króla imperium Inków byli nie tylko swietnymi rolnikami ,lecz takze szczególna bieglosc osiagneli w tkactwie ,
garncarstwie i obróbce szlachetnych metali. Ich tkaniny , kobierce, makaty i kilimy uchodza za arcydziela sztuki. Nie ustepuja im
pod tym wzgledem artystycznym wyroby ceramiczne. Jezeli chodzi o zlotnictwo , to nie mieli sobie równych na kontynencie
amerykanskim.
Poszczególne galezie rzemiosla pozostawaly od wieku w reku tych samych rodzin i przechodzily z ojca na syna. Nieraz cale
gminy wiejskie trudnily sie nieraz wytwarzaniem pewnych tylko przedmiotów , doprowadzajac do wysokiego stopnia specjalizacji
tak , ze w jednej wsi mozna bylo dostac tylko luki , a w drugiej tylko strzaly.
By odebrac chlopom ziemie i znaczna czesc plodów rolnych , Inkowie musieli pozbawic ich wolnosci osobistej i narzucic
przymus pracy. Przywiazano ich do ziemi , zabraniajac bez pozwolenia urzedników królewskich opuszczania rodzinnej wsi. Ten
sam los spotkal rzemieslników . Nie mogli oni opuszczac warsztatu pracy niezaleznie od zainteresowan.
Równoczesnie panstwo zawladnelo najwazniejszymi zródlami surowców , miedzy innymi kopalniami metali i stadami lam
dostarczajacych welny i skór. Wyroby rzemieslników jak i rolników byly zabierane i skladane w magazynach królewskich , na
uzytek kaplanów , dostojników i wojska, czesciowo zas do podzialu miedzy ludnosc pracujaca.
Poddany nie mial prawa do wlasnosci osobistej, wyjawszy sprzety domowego uzytku. Nawet narzedzia do pracy w polu i w
rzemiosle stanowily wlasnosc panstwa. Jesli chodzi o chate wraz z jej wyposazeniem , to byl on tylko ich dozywotnim
uzytkownikiem, gdyz dzieci nie mogly ich dziedziczyc. Przy zawarciu zwiazku malzenskiego synowie otrzymywali nowe chaty,
zbudowane przez gromade , lub stare po zmarlych malzenstwach. Nie mógl ubierac sie sam. Byl calkowicie uzalezniony od
panstwa pod tym wzgledem .Dostawal co dwa lata wydzielana z magazynów królewskich odziez, sandaly i nakrycie glowy.
Dziewczynki w wieku od pieciu lat do dziesieciu lat zaczynaly sie uczyc przedzenia i tkactwa , pomagaly matkom w robotach
domowych , nosily wode, zbieraly trawe na podsciólke i drzewo na opal, oczyszczaly pola z chwastów i opiekowaly sie
mlodszym rodzenstwem. Gdy skonczyly dziesiaty rok zycia, powierzano im bardziej odpowiedzialna prace zbierania roslin do
barwienia tkanin i ziól leczniczych, czasami tez zabierano je do palaców , gdzie pelnily obowiazki sluzebnic. Od 12 do 18 roku
zycia przedly juz i tkaly dla panstwa , gotowaly strawe, fermentowaly piwo czicza i braly udzial w robotach polowych. Konczac
osiemnascie lat wychodzily za maz i odtad pelnily obowiazki samodzielnych gospodyn. Nie tylko prowadzily wlasne
gospodarstwo, lecz pomagaly mezom w wykonywaniu swiadczen dla panstwa.
Podobne normy regulowaly zycie mezczyzn. Chlopcy od szóstego roku zycia musieli wykonywac pewne lekkie prace . Od tej
chwili , w miare przybywania lat , przydzielano ich do coraz ciezszych i odpowiedzialniejszych robót . Chlopców w wieku od
dziesieciu do szesnastu lat zatrudniano jako pasterzy przy stadach królewskich. Od siedemnastu do dwudziestu lat zatrudniano
ich jako biegaczy i giermków w wojsku , a potem do dwudziestego czwartego roku zycia jako zolnierzy i pomocników w
gospodarstwach rolnych. Pewna ilosc uczyla sie tez rzemiosla w warsztatach ojców.
Z ukonczeniem 25 roku zycia stawali sie pelnoletni. Przede wszystkim musieli sie zenic, gdyz malzenstwo bylo przymusowe.
Slub odbywal sie gromadnie. Urzednik wioski ustawial naprzeciwko siebie : po jednej stronie mlode dziewczeta , a po drugiej
chlopców. Potem laczyl ich ze soba tak , jak przypadkowo stali w szeregu. Mlodzi jakby z tego wynikalo, nie mieli swobody
wyboru , chociaz nie jest wykluczone, ze przy ustawianiu sie wolno im bylo zajac miejsce naprzeciwko ukochanej osoby.
Nowozencom budowano nowe domy i przydzielano przynalezna ziemie do uprawy. Uroczystosc konczyla sie pieciodniowym
weselem, podczas którego cala wies sie bawila i upijala do nieprzytomnosci piwem czicza.
Ta ogromna armia urzedników regulowala zycie kazdemu z poddanych od momentu urodzenia do smierci z matematyczna
wrecz dokladnoscia. Nikt nie mógl bez zezwolenia panstwa zmieniac miejsca zamieszkania, wybrac sobie zawodu, ubrac sie
samodzielnie, nosic ozdób , nie mógl nawet zenic sie kiedy i z kim chcial. Dla ulatwienia sobie nadzoru Inkowie wprowadzili w
poszczególnych okregach kraju nakrycia glowy o róznych kolorach i ksztaltach.
Od piecdziesiatego roku zycia poczawszy az do smierci mezczyzni wykonywali stopniowo coraz lzejsze roboty w rolnictwie i byli
zwolnieni od najwazniejszych swiadczen szarwarkowych dla panstwa. Gdy chorowali , gmina miala obowiazek roztoczyc nad
nim opieke. Dopiero ukonczywszy osiemdziesiaty rok zycia mezczyzni zwolnieni byli calkowicie od wszelkich powinnosci.
Przymus pracy obejmowal nawet ociemnialych, chorych umyslowo , gluchoniemych i kalekich, z ta tylko róznica, ze przydzielano
im odpowiednio lzejsza prace. Laczono ich tez miedzy soba w stadla malzenskie , gdyz Inkom zalezalo na tym , aby miec jak
najwiecej pracowników na roli i w rzemiosle. Lenistwo i opieszalosc byla surowo karana. Nawet podczas posilku chlopi musieli
zostawiac otwarte drzwi tak , aby dozorcy mogli miec ich stale na oku.
5
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin