Jan Kazimierz - Król Polski - Tadeusz Wasilewski.txt

(169 KB) Pobierz
Tadeusz Wasilewski
Jan Kazimierz

ZAMEK KR�LEWSKI W WARSZAWIE
Redaktor naukowy Aleksander Gieysztor Redaktor serii Adam Rutkowski
Projekt ok�adki i strony tytu�owej Krzysztof Trusz
Redaktor Teresa Jadwiga Siadkowa Redaktor techniczny Kazimierz K�o�
ISBN 83-00-00962-0
W czterdziestym drugim dniu burzliwej elekcji, 17 listopada 164 roku, t�umnie zebrana szlachta otoczy�a okop na polu elekcyjnyr na Woli i obraduj�cy w nim w specjalnie zbudowanej szopie sena a tak�e ko�o rycerskie utworzone przez pos��w sejmowych. agn< ci pragn�li wywrze� wp�yw na �woln� elekcj�" przy pomocy swyc chor�gwi nadwornych, kt�re, roztr�caj�c szlacht�, podesz�y teg decyduj�cego dnia a� pod sam okop. Dopiero gdy ko�o rycerski kt�remu przewodzi� s�ynny trybun szlachecki, pose� i pods�de krakowski dysydent Stanis�aw Chrz�stowski, wybuch�o szalonyi oburzeniem - magnaci wycofali swe oddzia�y.
Atmosfera by�a nadal gor�ca. Pos�owie, a nawet senator�w zacz�li ju� chwyta� za szable, inni opuszczali okop elekcyjny, gc w ostatniej chwili uda�o si� zawrze� przyw�dcom sk��conyt stronnictw kompromis, polegaj�cy na udzieleniu dysydentom p semnych gwarancji uwzgl�dnienia ich postulat�w i naprawie� krzywd.
Dysydenci wsp�pracuj�cy z dyzunitami cieszyli si� poparcie zwyci�skiego hetmana zaporoskiego Bohdana Chmielnickieg stoj�cego w�wczas pod Zamo�ciem i gro��cego marszem r Warszaw�. Jemu te� zawdzi�cza� w du�ej mierze zwyci�stwo r polu elekcyjnym kr�lewicz Jan Kazimierz Waza, gdy� Chmielnic wys�a� list do zebranych na elekcj� stan�w, w kt�rym wyra� zgod� na prowadzenie uk�ad�w i zawarcie porozumienia pok�j wego jedynie w tym przypadku, gdy kr�lem obrany zosta� kr�lewicz Jan Kazimierz. W przeciwnym razie grozi� pochode w g��b kraju.
Zawarty w ostatniej chwili kompromis umo�liwi� przeprowad� nie jeszcze tego� dnia elekcji. Nast�pnie dyplom elekcyjny podpis wali senatorowie oraz zebrana na polu elekcyjnym szlachta. Stro nictwo wojenne, d���ce do pokonania Kozak�w si��, skupione pr osobie m�odszego kr�lewicza Karola, biskupa p�ockiego, a kier
wane przez Jeremiego Wi�niowieckiego, wojewod� ruskiego, i ksi�dza podkanclerzego koronnego Andrzeja Leszczy�skiego -ponios�o kl�sk�. Spo�r�d Litwin�w do ostatniej chwili udziela� Karolowi poparcia tylko nienawidz�cy Jana Kazimierza Janusz Radziwi��, hetman polny litewski, i najbli�si jego wsp�pracownicy. Interre*, prymas Maciej �ubie�ski, wstrzyma� si� jeszcze przez dwa dni z uroczystym aktem nominacji (og�oszenia) nowego kr�la, gdy� czeka� na uzgodnienie tekstu pakt�w konwent�w podawanych nowemu kr�lowi do zaprzysi�enia.
Dzie� mianowania nowo obranego kr�la, 20 listopada, by� bardzo wietrzny i �nie�ny, co op�ni�o otwarcie obrad. Rozpogodzi�o si� nieco dopiero przed przyst�pieniem do ko�cowych akt�w elekcji. Najpierw pi�ciu pos��w krola-elekta wst�pi�o na polu elekcyjnym w �rodek ko�a rycerskiego i �tam kl�kn�wszy i na krucyfiks palce przy�o�ywszy poprzysi�gli", �e kr�l po swej nominacji z�o�y publicznie przysi�g� na pakta konwenta w ko�ciele. Dopiero w�wczas prymas odkrywszy g�ow� nominowa� Jana Kazimierza kr�lem polskim, na co wszyscy przez ponad p� godziny wo�ali z rado�ci� vivat, odezwa�y si� dzia�a uszykowanych w pobli�u wojsk, poczym wszyscy ukl�kn�wszy na �niegu od�piewali Te Deum laudamus.
Nazajutrz poprowadzili kr�la z Zamku do ko�cio�a �wi�tego Jana, pod praw� r�k� kr�lewicz Karol, a pod lew� - nuncjusz papieski. Po uroczystej mszy i od�piewaniu Veni Creator prymas wr�czy� kr�lowi dyplom elekcyjny, po czym kr�l z�o�y� przysi�g� i oddano salw� z dzia� na tryumf. Uroczysto�� t� ogl�da�a incognito kr�lowa wdowa Ludwika Maria Gonzaga, znajduj�ca si� po raz pierwszy po ci�kiej chorobie w ko�ciele, z ganku, to jest balkonu wznosz�cego si� ko�o o�tarza. Elekcja by�a w du�ej mierze jej dzie�em, gdy� zapewni�a kr�lowi poparcie Francji, a po�rednio, dzi�ki wp�ywom francuskim w Sztokholmie - tak�e szwedzkiej kr�lowej Krystyny Waza. Wi�ksze od niej zas�ugi na rzecz elekcji Jana Kazimierza po�o�y� jedynie przyw�dca obozu pokojowego d���cego do ugody z kozactwem, kanclerz wielki koronny Jerzy Ossoli�ski. �Wybrany kr�l" by� odt�d prawowitym monarch�, cho� na obj�cie pe�nej w�adzy czeka� jeszcze do dnia koronacji. K Nowy w�adca Rzeczypospolitej Obojga Narod�w by� najstarszym �yj�cym synem kr�la Zygmunta III Wazy i jego drugiej �ony Konstancji Habsbur�anki, urodzi� si� 22 marca 1609 roku, w niedziel�, na Wawelu. By� ostatnim z Waz�w urodzonym w starej
wawelskiej siedzibie kr�lewskiej, gdy� jego m�odsze rodze�stwo przysz�o na �wiat ju� w nowej stolicy - Warszawie.
Wychowa� si� w Warszawie na Zamku Kr�lewskim pod surowym okiem ojca, w skromnych warunkach. G��wn� jego opiekunk� by�a ochmistrzyni kr�lowej Urszula Gienger (ok. 1570-1635), zwana od tego urz�du kr�tko Meierin, a nauk udzielali mu jezuici.
Kr�lowa Konstancja chcia�a widzie� go na tronie jako nast�pc� ojca zamiast najstarszego syna kr�lewskiego, a swego pasierba i jednocze�nie siostrze�ca, kr�lewicza W�adys�awa. Wysun�a nawet otwarcie jego kandydatur� poprzez swych stronnik�w w czasie sejmu toru�skiego w 1626 roku. Uchodzi� odt�d m�odszy kr�lewicz, zwany przez matk� i otoczenie Kazimierzem, za przyw�dc� obozu ultrakatolickiego w Rzeczypospolitej, tak zwanej �fakcyi hiszpa�skiej" lub �habsburskiej". �Fakcyja" ta utraci�a znaczenie po niespodziewanej �mierci swej przyw�dczyni, kr�lowej Konstancji zmar�ej w nocy z 9 na 10 lipca 1631 roku w Krakowie.
M�ode lata sp�dzi� kr�lewicz Kazimierz w du�ej mierze na wypr� wach wojennych. W roku 1629 zabra� go kr�l Zygmunt III n� wypraw� przeciw Szwedom do Prus. Po elekcji brata, w czasie kt�rej wyst�powa� na polu elekcyjnym jako jego pose� do stan�w Rzeczypospolitej, wzi�� udzia� w zwyci�skiej dla Polak�w wojnie smole�skiej. Po jej uko�czeniu pod��y� na nowy front wojn^ z Turcj�, a gdy zosta� zawarty pok�j, zatrzyma� si� na d�u�ej w< Lwowie i tam zapad� na ci�k� osp�, kt�rej �lady nosi� na twarzy dc �mierci. Gdy grozi�a nowa wojna ze Szwecj�, wyruszy� 25 czerwci 1635 roku z Torunia, jako reprezentant swego kr�lewskiego brata do Wiednia na �lub Marii Anny, c�rki cesarza, z elektorem bawar skim Maksymilianem l. Prowadzi� tam pertraktacje o posi�ki habs burskie przeciw Szwedom, po czym na czele oddanego pod jeg< komend� habsburskiego regimentu kiry�nik�w i polskich ochotni k�w uda� si� na front wojny trzydziestoletniej, tocz�cej si� w�wcza w Alzacji. W po�cigu za armi� francusko-szwedzk� przekroczy nawet 22 sierpnia ze swym oddzia�em, dowodzonym przez pu�k�w nika hiszpa�skiego Jerome Colloredo, rzeczk� rozdzielaj�c� woj sto i znalaz� si� w niebezpiecze�stwie pod ostrza�em wroga. P< zawarciu ze Szwedami 12 wrze�nia 1635 roku rozejmu w Sztum skiej Wsi W�adys�aw IV odwo�a� brata z Niemiec.
W krajach s�siaduj�cych z Polsk� Kazimierz nie zdo�a� uz\ ska�, mimo wielokrotnych z�udnych obietnic cesarskich, ksi�stw
lennego, a sejm Rzeczypospolitej odm�wi� nadania mu ksi�stwa Kurlandii i bogatych starostw. Wyruszy� wi�c 27 stycznia 1638 roku w dalek� drog� do Hiszpanii po przyobiecan� godno�� wicekr�la Portugalii, a tak�e dla wyegzekwowania od dawna przyobiecanej corocznej pensji i zawarcia korzystnego ma��e�stwa. Nic natomiast nie wiemy o projekcie nadania mu godno�ci admira�a f loty hiszpa�skiej, o czym bezpodstawnie donosili kardyna�owi Richelieu, pierwszemu ministrowi kr�la Francji Ludwika XIII, agenci francuscy. W drodze Francuzi zaaresztowali go na rozkaz kardyna�a Richelieu, gdy lekkomy�lnie, bez paszportu, wysiad� na l�d francuski, i wysun�li ha�bi�cy, zw�aszcza cz�onka dynastii panuj�cej, zarzut szpiegostwa na rzecz Hiszpanii. Wi�niem kardyna�a pozostawa� od 10 maja 1638 roku do lutego 1640 roku.
Po powrocie do Polski przebywa� w niej zn�w tylko przez trzy lata, po czym uda� si� w maju 1643 roku do W�och, aby wbrew woli kr�lewskiego brata wst�pi� w Loreto do zakonu jezuit�w jako brat-nowicjusz. W�adys�aw IV po rocznych protestach, kiedy to pisa� pe�ne skarg i wyrzut�w listy do papie�a i jezuit�w, pogodzi�si� z powo�aniem zakonnym brata. Kazimierz po dwuletnim nowicjacie wyst�pi� jednak nieoczekiwanie z zakonu we wrze�niu 1645 roku, a w kilka miesi�cy p�niej, 28 maja 1646 roku, mimo braku �wi�ce� kap�a�skich, otrzyma� na konsystorzu kardynalskim od Jego �wi�tobliwo�ci kapelusz kardynalski. Now� godno�� wkr�tce znienawidzi� i wda� si� w d�ugi, gorsz�cy wsp�czesnych sp�r o nale�ny mu jako ksi�ciu krwi tytu� �Jego Najja�niejszej Wysoko�ci" i tarcz� herbow� z koron�. Noszenia tego tytu�u i korony w herbie zakazywa�y kardyna�om dekrety papieskie. Porzuci� zatem Kazimierz str�j kardynalski i nosi� si� po �wiecku, og�aszaj�c si� jednocze�nie stronnikiem Francji i kardyna�a Mazariniego, kt�ry prowadzi� wojn� z Hiszpanami i Pa�stwem Ko�cielnym. 17 wrze�nia 1646 roku �niedonoszony kardyna�" Kazimierz, jak nazywali go wsp�cze�ni, po�egna� papie�a i powr�ci� do Polski jako stronnik Francji i kardyna�a Mazariniego, w �wieckim stroju w�oskim, przy szpadzie i w ostrogach.
9 sierpnia 1647 roku grom nagle uderzy� w dom kr�lewski: umar� na dyzenteri� siedmioletni kr�lewicz Zygmunt Kazimierz, jedyny syn W�adys�awa IV. Po�o�enie Kazimierza zmieni�o si� zasadniczo, gdy� zosta� dziedzicem tytularnym tronu szwedzkiego i domniemanym nast�pc� schorowanego brata na tronie polskim. Aby zyska�
10
popularno�� w�r�d szlachty, po raz pierwszy w �yciu zacz�� si nosi� po polsku i przyst�pi� do tworzenia w�asnego stronnictw profrancuskiego. We Francji szuka� te� kandydatki na �ont W zwi�zku z tymi zmianami w swym �yciu z�o�y� w listopadzie 164 roku purpur� kardynalsk� na r�ce papie�a.
Jak wiemy, walka o tron polski, podj�ta jeszcze za �ycia brat� z ko�czy�a si� obiorem by�ego wi�nia kardyna�a Richelieu, n�w cjusza jezuickiego i kardyna�a na kr�la Polski i wielkiego ksi�ci Litwy.
Przed dwoma kierownikami polskiej nawy pa�stwowej -�obre nym kr�lem" Janem Kazimierzem i kanclerzem wielkim koronnyr Jerzym Ossoli�skim - stan�o trudne zadanie pozyskania KOZ� k�w. 1 grudnia 1648 roku kr�l w porozumieniu z kanclerzer wystosowa�...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin