00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:10:{C:$00FF80}>>>> poprawa i dopasowanie <<<<|>>>>>>>>> SORCERER <<<<<<<<< 00:03:25:QUEENS CLUB|TYLKO DLA CZ�ONK�W 00:03:29:To tyle. 100 i 90 pod kresk�. 00:03:32:Nie�le, Strangways.|Trzeba ci to przyzna�. 00:03:35:Musz� was opu�ci� na par� minut. 00:03:37:Profesorze, prosz� zam�wi�|kolejk� na m�j rachunek. 00:03:40:Dobrze. 00:03:41:Do cholery! Czy zawsze musisz|nas opuszcza� o tej porze? 00:03:44:M�j dyrektor to cz�owiek przyzwyczaje�.|Codziennie o tej porze mam telefon. 00:03:49:Wracaj szybko zanim karty wystygn�. 00:03:51:20 minut. I nie szulerowa� beze mnie. 00:03:56:Jeszcze raz to samo. 00:04:00:B�g zap�a�, mistrzu. 00:04:16:- Szybciej, stary! Szybciej!|- Szybko! Spadamy! 00:04:27:SKRZYNKA NA LISTY - STRANGWAYS 00:04:40:W6N...|W6N...|W6N. 00:04:44:Wzywam G7W. 00:04:46:Jak mnie s�yszysz? Odbi�r. 00:04:50:G7W Londyn. G7WLondyn.|Odbieram ci�. Odbi�r. 00:04:55:Czekaj na przekaz. 00:04:56:Czekaj. Koniec. 00:04:58:Masz. 00:05:35:DOKTOR NO 00:05:48:Halo, W6N. Potwierd� moje sygna�y. 00:05:50:Potwierd� moje sygna�y. Odbi�r. 00:05:53:Halo, W6N. Odbi�r. 00:06:01:Do naczelnika sygna��w - pilne. 00:06:09:Po��cz mnie z kontrol�|tajno�ci radiowej Ml6. 00:06:12:Co to? 00:06:13:W6N, Jamajka. Zerwany kontakt|podczas rutynowej transmisji. 00:06:18:Zerwany czy zgubiony? 00:06:20:Przerwany.|Fale przenosz�ce wci�� aktywne. 00:06:23:- A cz�stotliwo�ci zapasowe?|- Cisza na obu. Ci�gle wzywam. 00:06:26:Pr�buj. Daj zna�, jak si� odezw�. 00:06:28:Naczelnik sygna��w, prosz� pana.|Jamajka zerwana w trakcie przekazu. 00:06:37:Nie, prosz� pana.|To nie jest usterka techniczna. 00:06:40:Tak, prosz� pana. 00:06:41:Powie mu pan? 00:06:43:Bardzo dobrze. 00:06:50:- Przepraszam pana. Jest pan cz�onkiem?|- Nie, szukam pana Jamesa Bonda. 00:06:54:- Kogo mam zapowiedzie�?|- Prosz� tylko da� mu moj� wizyt�wk�. 00:06:58:Czy zechcia�by pan|zostawi� tu sw�j p�aszcz? 00:07:12:200.000 a la banque. 00:07:14:- Suivi.|- Suivi. 00:07:19:- Carte.|- Carte. 00:07:24:Sept a la banque. 00:07:28:200.000 a la banque. 00:07:30:- Suivi.|- Banco suivi. 00:07:38:- Carte.|- Carte. 00:07:42:Huit a la banque. 00:07:44:- Suivi.|- C'est suivi. 00:07:46:- Firma pokryje r�nic�?|- Oui, madame. Changeur, s'il vous plait. 00:07:56:- Carte.|- Carte. 00:07:59:- Neufa la banque.|- Potrzebuj� jeszcze tysi�c. 00:08:03:Podziwiam pani odwag�, pani? 00:08:05:Trench. Sylvia Trench. 00:08:09:Podziwiam pana szcz�cie, panie? 00:08:12:Bond. 00:08:14:James Bond. 00:08:16:Panie Bond, czy nie zechcia�by pan...|Podwy�szy� stawki? 00:08:20:Nie mam zastrze�e�. 00:08:22:Pas possible, madame. Ce n'estpas legal. 00:08:26:- Prosz� wi�c...|- C'est suivi, monsieur. 00:08:32:Wygl�da, �e chce mnie pani zniszczy�. 00:08:35:Ca�kiem dobry pomys�. 00:08:37:- Osiem.|- Huit a la banque. 00:08:42:Neuf a la banque. 00:08:43:- Przepraszam pana.|- Dzi�kuj�. 00:08:47:Andre, musz� przekaza� karty. 00:08:49:Mam nadziej�, �e mi pani wybaczy,|ale to bardzo wa�ne. 00:08:52:Dzi�kuj�. 00:08:57:Zamie� je, dobrze? 00:09:04:Szkoda, �e musi pan i��.|W�a�nie gdy zaczyna�o si� robi� ciekawie. 00:09:08:Tak. 00:09:10:Prosz� mi zdradzi�, czy gra pani|w inne gry? Opr�cz chemin de fer? 00:09:16:W golfa... 00:09:17:Mi�dzy innymi. 00:09:19:- Zatem jutro po po�udniu.|- Jutro? Zobaczmy... 00:09:23:I mo�e zjedliby�my p�niej razem obiad? 00:09:26:Brzmi zach�caj�co. 00:09:29:Mog�... 00:09:31:Da� panu odpowied� rano? 00:09:33:Wspaniale. 00:09:36:M�j numer jest na wizyt�wce. 00:09:55:Tak, zobacz, czy tam jest, dobrze? 00:10:00:James, gdzie do diab�a �e� si� podziewa�?|Szukam ci� po ca�ym Londynie! 00:10:05:007 jest tutaj. 00:10:08:Przyjmie ci� za chwil�. 00:10:10:Moneypenny! 00:10:12:Kto si� poddaje? 00:10:13:Ja. Przy odrobinie zach�ty. 00:10:17:Mnie nigdy nie zabierasz|na kolacj� tak wystrojony, James. 00:10:20:Mnie nigdy nie zabierasz. Kropka. 00:10:22:Zabra�bym, sama wiesz. Tylko M|postawi�by mnie pod s�d wojskowy za... 00:10:27:Nielegalne korzystanie|z w�asno�ci rz�dowej. 00:10:30:Schlebianie nic ci nie da.|Ale nie przestawaj pr�bowa�. 00:10:33:- A teraz...|- O co chodzi w tym wszystkim? 00:10:36:Strangways. I wygl�da powa�nie. 00:10:38:Rozgrzewali�my druty mi�dzy nami|a Jamajk� przez trzy godziny. 00:10:42:O! Mo�esz wej��. 00:10:45:Nie zapomnij napisa�. 00:11:01:Dobry wiecz�r panu. 00:11:03:Jest w�a�nie 3 rano. 00:11:05:Kiedy ty sypiasz, 007? 00:11:07:Nigdy w czasie pracy, prosz� pana. 00:11:10:Usi�d�. 00:11:16:Jamajka przerwa�a dzisiaj kontakt... 00:11:18:W trakcie procedur pocz�tkowych.|Sprawdzili�my i... 00:11:22:Strangways znikn��. 00:11:24:A tak�e jego sekretarka. Nowa|dziewczyna. Dopiero co j� wys�ali�my. 00:11:28:Czy Strangways zajmowa� si�...|Czym� specjalnym? 00:11:31:Sprawdza� pro�b� od Amerykan�w. 00:11:33:Skar�yli si� na ingerencj�|do ich rakiet na Przyl�dku Canaveral. 00:11:38:S�dz�, �e to pochodzi z rejonu Jamajki. 00:11:42:- Czy, wybijanie �yroskopu" co� ci m�wi?|- Troch�. 00:11:46:To wytr�canie z r�wnowagi sterowania|�yroskopowego rakiety naprowadzalnej... 00:11:50:Za pomoc� sygna�u radiowego czy co�. 00:11:52:Mniej wi�cej 00:11:53:Rakiety za pi�� milion�w dolar�w|skierowane na po�udniowy Atlantyk, 00:11:57:A ko�cz�ce w d�ungli brazylijskiej,|to ju� wystarczaj�ce k�opoty. 00:12:02:Teraz pr�buj� wys�a� rakiet�|na orbit� wok� ksi�yca. 00:12:05:Ameryka�ska CIA wys�a�a cz�owieka,|�eby wsp�pracowa� ze Strangwaysem. 00:12:09:- Go�� o nazwisku Leiter. Znasz go?|- S�ysza�em. Nigdy go nie pozna�em. 00:12:14:Dowiedzia� si� czego� wa�nego? 00:12:17:Sam go zapytaj. Masz zarezerwowany|samolot o 7.00 do Kingston. 00:12:22:Co daje ci dok�adnie|trzy godziny i 22 minuty. 00:12:25:Zbrojmistrz. 00:12:27:Dokumenty wprowadzaj�ce dostaniesz|na lotnisku. W samozniszczalnej torbie. 00:12:33:Przejrzysz je podczas lotu. 00:12:36:Musz� wiedzie�,|co sta�o si� ze Strangwaysem. 00:12:39:Jestem. 00:12:43:Zdejmij marynark�. 00:12:50:Daj mi sw�j pistolet. 00:12:56:Tak, tak my�la�em. Znowu ta cholerna|Beretta. Ju� ci o tym m�wi�em. 00:12:59:Powiedz mu - po raz ostatni. 00:13:05:Fajny i leciutki w damskiej torebce. 00:13:08:Bez �adnej si�y powstrzymuj�cej. 00:13:10:Co ty na to, 007? 00:13:14:Nie zgadzam si�. 00:13:15:U�ywam Beretty od dziesi�ciu lat.|Jeszcze nigdy ni� nie spud�owa�em. 00:13:19:Mo�e nie, ale zaci�a si� na ostatnim|zadaniu i sze�� miesi�cy by�e� w szpitalu. 00:13:24:Podw�jne zero oznacza, �e masz licencj�|na zabijanie, a nie bycie zabitym. 00:13:28:I jeszcze jedno. 00:13:29:Od kiedy ja zarz�dzam w Ml6, nast�pi�|40% spadek w stratach podw�jnych zer. 00:13:35:I chc�, �eby tak zosta�o.|B�dziesz mia� Walthera. 00:13:38:Chyba, �e wola�by� wr�ci� do|standardowych zada� wywiadowczych? 00:13:42:Nie, prosz� pana, nie wola�bym. 00:13:45:Zatem od dzi� b�dziesz nosi�|inny pistolet. Zbrojmistrzu, poka� mu. 00:13:50:Walther PPK. 7,65 mm z uderzeniem|jak ceg�a w szklane okno. 00:13:56:Pasuje t�umik Brauscha, przy niewielkiej|redukcji pr�dko�ci wylotu z lufy. 00:14:00:Ameryka�ska CIA je uwielbia. 00:14:02:- Dzi�kuj�, majorze Boothroyd.|- Dzi�kuj� panu. 00:14:06:- Jakie� pytania, 007?|- Nie. 00:14:09:Dobrze wi�c. Powodzenia. 00:14:11:Dzi�kuj� panu. 00:14:16:007! 00:14:17:- Tak?|- Zostaw Berett�. 00:14:39:Pani Moneypenny, prosz� sobie darowa�|uszczypliwo�ci. 007 si� spieszy. 00:14:55:Powodzenia. 00:15:38:No i prosz�! Przez pana spud�owa�am. 00:15:41:To nie wygl�da na pud�o. 00:15:43:Jak si� pani tu dosta�a? 00:15:46:Zdecydowa�am si�|przyj�� pana zaproszenie. 00:15:50:To by�o na jutrzejsze popo�udnie. 00:15:53:Prosz� mi powiedzie�...|Zawsze tak si� pani ubiera na golfa? 00:15:56:Przebra�am si� w co� wygodniejszego.|Chyba dobrze zrobi�am? 00:16:01:Dobrze pani zrobi�a... 00:16:03:Ale wybra�a niew�a�ciwy moment.|Musz� natychmiast wyj��. 00:16:06:Och, to niedobrze. 00:16:09:W�a�nie kiedy znowu|zaczyna�o si� robi� ciekawie. 00:16:17:Kiedy pan musi wyj��? 00:16:22:Natychmiast. 00:16:26:Prawie natychmiast. 00:16:39:Halo, Nowy Jork. Ten Pan-Am 323|w�a�nie wyl�dowa� - Kingston, Jamajka. 00:16:48:Prosi si� pasa�er�w|o przej�cie na terminal czwarty. 00:17:10:Taxi! 00:17:12:Dobrze. Prosz� bardzo. 00:17:14:Panie przodem 00:17:17:- Taxi!|- Pan...|Bond? 00:17:20:Tak? 00:17:22:Jestem Jones, szofer z Government|House. Przys�ano mnie po pana. 00:17:25:Dobrze. Po drodze mo�esz|odwie�� m�j baga� do hotelu. 00:17:28:- Poczekaj, chc� sprawdzi� rezerwacj�.|- Ja to mog� zrobi�. 00:17:31:Nie, nie. Zajmij si� tylko baga�em. 00:17:53:- Government House?|- Tak. 00:17:55:- Prosz� z sekretarzem naczelnym.|- Chwileczk�. 00:18:02:- Kto prosi?|- James Bond. Universal Exports. 00:18:07:Witamy na Jamajce, panie Bond. 00:18:09:Tak, pana biuro g��wne|powiadomi�o nas dzi� rano. 00:18:12:- Jest pan wolny na lunch o pierwszej?|- Pierwsza mi pasuje. 00:18:16:- Wys�a� pan samoch�d po mnie?|- Nie, nie s�dzi�em, �e chcia�by pan. 00:18:20:Zgadza si�. Zatem o pierwszej. 00:18:23:Prosz� wybaczy�, je�li...|Sp�ni� si� par� minut. 00:18:43:Dzi�kuj�. 00:18:45:- Dok�d najpierw?|- Government House, ale bez po�piechu. 00:18:48:Najpierw...|Zabierz mnie na przeja�d�k�. 00:19:21:Zawsze tak szybko je�dzisz?|M�wi�em ci, �e mi si� nie spieszy. 00:19:25:Przepraszam,|ale chyba kto� nas pr�buje �ledzi�. 00:19:33:Zatem proponuj�,|�eby� spr�bowa� go zgubi�. 00:19:55:Skr�� w prawo w nast�pn� ulic�. 00:20:14:A teraz, panie Jones, 00:20:16:Szybko gadaj,|zanim twoja przyjaci�ka nadci�gnie. 00:20:20:Dla kogo pracujesz? 00:20:22:Nie...|Nie wiem, o czym pan m�wi. 00:20:25:- Zosta�em wys�any po pana na lotnisko.|- Przez kogo? 00:20:28:Przez... 00:20:31:- Government House.|- Nie s�dz�. 00:20:33:Obie r�ce na kierownic�, panie Jones.|Jestem bardzo nerwowym pasa�erem. 00:20:38:Wysiadaj, ale ju�! 00:20:41:Trzymaj r�ce ...
przempore