GMNASTYKA ODDECHOWA.odt

(48 KB) Pobierz

Przy alergii, astmie, miażdżycy, osteoporozie, depresji i chorobach układu krążenia nie musisz brać silnych leków ani poddawać się operacji – twierdzi ukraiński profesor, Konstantyn Butejko. Wystarczy odpowiednio oddychać, by uzdrowić cały organizm!




Konstantyn Butejko

 

Metoda profesora Butejki, coraz popularniejsza na całym świecie, nazywana jest najczęściej gimnastyką oddechową lub oddychaniem przeponowym. Jest to sposób oddychania podobny do tego, jaki stosują jogini (nazywany przez nich pranajama) – tyle że w metodzie Butejki gimnastyka oznacza samo oddychanie, a nie ćwiczenia fizyczne, przy okazji których oddychamy w szczególny sposób. Oddychanie Butejki jest też płytsze i bardziej fizjologiczne niż joginów.

Chorujemy z braku tlenu
W metodzie tej chodzi o to, żeby dotlenić wszystkie komórki, czyli dać im więcej tlenu niż mogą dostać przy normalnym oddychaniu. – Dwutlenek węgla kojarzy się ludziom z czymś złym, zbędnym – mówił profesor Butejko w jednym z wywiadów. – Przecież oddychamy właśnie po to, by przyswoić tlen, a wydalić dwutlenek węgla. Tak naprawdę jednak potrzebujemy dwutlenku węgla, tyle że nie tego, który produkują mitochondria naszych komórek i który wydalamy, ale tego, który przyswajamy wraz z tlenem, kiedy robimy wdech. Dwutlenek węgla jest konieczny, by zaszedł tzw. efekt Bohra, czyli przenikanie tlenu z płuc do krwi. W dodatku potrzebujemy tego dwutlenku znacznie więcej, niż dostajemy! Powietrze zawiera tylko 0,03% CO2; aby nastąpił efekt Bohra, potrzebne jest zaś 6–6,5%. Organizm jest w stanie magazynować dwutlenek węgla w pęcherzykach płucnych, jeśli jednak oddychamy niewłaściwie lub zbyt intensywnie (np. podczas biegu), zapasy się kurczą i we krwi jest za mało tlenu. Od tego, zdaniem Butejki, zaczyna się większość chorób. Aż 70% Europejczyków jest permanentnie niedotlenionych! Butejko przez ponad 40 lat badał chorych na astmę i stwierdził u wszystkich, bez wyjątku, za mały poziom CO2. Po nauce prawidłowego oddychania 36% chorych odstawiło w ciągu trzech miesięcy inhalatory.

 

Magnezowe wsparcie

Wiązanie dwutlenku węgla przez komórki można wspomóc, dostarczając organizmowi potas, mangan i magnez. Dzięki nim organizm łatwiej przyswaja CO2. Z kolei nadmiar sodu i wapnia wyraźnie utrudnia ten proces. A więc dieta bogata w orzechy, pomidory i zielone warzywa, z mocno ograniczoną ilością soli, może bardzo pomóc w regularnym dotlenianiu organizmu.

 

Oddychaj jak noworodek
Niewłaściwe oddychanie według profesora Butejki to takie, w którym używamy tylko szczytów, a nie całych płuc. Co to oznacza w praktyce? – Jako niemowlęta oddychamy prawidłowo – mówił Butejko. – Potem zaczynamy się spieszyć, ciągle gdzieś gonić, a w rezultacie przyspiesza też nasz oddech. Nie wypełniamy powietrzem całych płuc i nie wydychamy całej ich zawartości. Nie zapewniamy też płucom momentu pustki, bardzo ważnego dla magazynowania CO2. Aby odzyskać zdrowie, musimy znów zacząć oddychać tak jak wtedy, gdy byliśmy noworodkami. W Rosji i na Ukrainie niemal w każdym mieście można zapisać się do instruktora, który w ciągu dwóch–trzech wizyt nauczy nas oddychania przeponowego. Do Polski docierają uczniowie profesora Butejki, wciąż jednak jest ich niewielu. Większość też nie przyjmuje pacjentów regularnie, a jedynie przyjeżdża na kilkudniowe sesje. Musimy więc radzić sobie sami. Na przykład... zapisać się do szkoły aktorskiej. Aktorów bowiem już na pierwszym roku studiów uczy się oddychania przeponowego – bez niego nie umieliby mówić długich monologów bez zadyszki.

Przepis na oddech zdrowia
A jeśli nie mamy pod bokiem szkoły aktorskiej? Spróbujmy zapanować nad oddechem. Wsłuchać się w niego. Wziąć głęboki wdech i zatrzymać go na kilka sekund. Z początku na 2–3 sekundy, stopniowo wydłużając ten czas. Po dwóch tygodniach powinniśmy bez wysiłku zatrzymywać powietrze w płucach na 10 sekund. A teraz najważniejsza część: wydech. Powolny, małymi porcjami. Wydech musi trwać przynajmniej 8 sekund i – tak jak zatrzymanie oddechu – powinniśmy go stopniowo wydłużać. Może nie jak jogini do kwadransa, ale do 15–20 sekund. Według Butejki (i to przede wszystkim różni jego metodę od oddychania joginów) musimy też robić przerwę między kolejnymi oddechami, tak jak robią niemowlęta. Przerwa powinna trwać 2–4 sekundy. Oczywiście w pracy lub w drodze do autobusu nie musimy oddychać aż tak powoli – warto jednak pamiętać o tym, by wydłużać wydech i by przed nim zatrzymywać na moment powietrze w płucach, a po nim czekać moment z pustymi płucami na kolejny wdech. Już po tygodniu organizm powinien zacząć funkcjonować lepiej, komórki będą bowiem prawidłowo dotlenione, odżywione i oczyszczone.

Liliana Fabisińska



 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin