The.Great.Escape.1963.HDTVRip.x264.txt

(44 KB) Pobierz
00:00:28:WIELKA UCIECZKA
00:01:44:Na Podstawie Ksišżki|PAULA BRICKHILLA
00:02:09:Ta opowieć jest prawdziwa.
00:02:12:I chociaż jej bohaterowie łšczš|w sobie cechy wielu prawdziwych osób,
00:02:15:które niekoniecznie znajdowały|się w tym samym miejscu,
00:02:18:a czas operacji został skrócony,
00:02:21:każdy najdrobniejszy szczegół|tej ucieczki naprawdę się wydarzył.
00:05:08:- Całkiem niele.|- Którš wybierasz?
00:05:11:Nie, ta jest moja.
00:05:49:Jak daleko do drzew?
00:05:53:Ponad 60 metrów.
00:05:55:- Raczej 90.|- To będzie długi tunel.
00:05:59:Cavendish zmierzy to dokładnie.|Szkoda, że nie ma tu Szefa.
00:06:04:Mylisz, że uciekł?
00:06:06:- Nie. Dałby nam znać.|- Więc gestapo?
00:06:10:Albo nie żyje.
00:06:27:Kapitan Ramsey?
00:06:29:Hauptfeldwebel Strachwitz.
00:06:32:- Proszę ze mnš.|- Zadbam o pańskie rzeczy.
00:06:50:Dzień dobry, kapitanie.
00:06:52:Jestem kapitan Posen,|adiutant pułkownika Von Lugera.
00:06:57:Jako najstarszy stopniem|oficer brytyjski będzie pan
00:07:01:przedstawicielem więniów.
00:07:03:Pułkownik zapozna pana|z obowišzujšcymi zasadami.
00:07:09:Dziękuję.
00:07:28:Jestem pułkownik Von Luger.|Proszę usišć.
00:07:39:Kapitanie Ramsey.|W cišgu ostatnich czterech lat
00:07:42:Rzesza angażowała niesłychane|iloci czasu, energii i sprzętu
00:07:47:w tropienie uciekajšcych więniów.
00:07:51:Miło, że jestemy tu tak lubiani.
00:07:54:Dla nas to nie jest temat do żartów.
00:07:56:Z tego obozu nie będzie ucieczek.
00:07:59:Obowišzkiem każdego oficera|jest szukać okazji do ucieczki.
00:08:03:Jeli nie może uciec,|powinien naprzykrzać się wrogowi
00:08:08:i na ile to możliwe, angażować|go w działania pozafrontowe.
00:08:12:Wiem.
00:08:15:Pańscy ludzie sš|w tym wyjštkowo sumienni.
00:08:18:Ashley-Pitt. Wzięty do niewoli.|Ucieczka, złapany, ucieczka...
00:08:25:Archibald lves.
00:08:27:Jedenacie ucieczek. Jadšc tu|próbował wyskoczyć z ciężarówki.
00:08:32:William Dix, uczestniczył|w kopaniu jedenastu tuneli.
00:08:37:Porucznik Waliński-cztery ucieczki,|MacDonald-dziewięć,
00:08:40:Hendley-pięć, Haynes-cztery.|To bardzo długa lista.
00:08:47:Jest tu taki, który uciekał|siedemnacie razy, to szaleństwo.
00:08:52:Racja.
00:08:54:Ale koniec z tym!
00:08:55:Spodziewa się pan,|że zaniedbajš swoje obowišzki?
00:09:04:Jestecie tu włanie dlatego,|że się tego nie spodziewamy.
00:09:09:To nowy obóz.
00:09:12:Zbudowany specjalnie|dla pańskich ludzi.
00:09:15:Wykorzystalimy przy|tym całš zdobytš wiedzę.
00:09:19:A ja nie jestem zwykłym komendantem,
00:09:24:tylko oficerem specjalnie|wybranym przez
00:09:27:Naczelne Dowództwo Luftwaffe.
00:09:31:W ten sposób wszystkie|zgniłe jaja mamy w jednym koszu.
00:09:35:Zamierzamy go dobrze pilnować.
00:09:39:Sprytnie.
00:09:44:Nie odbieramy wam|normalnych przywilejów.
00:09:47:Sport... biblioteka... wietlica.
00:09:52:Dostaniecie też|narzędzia ogrodnicze.
00:09:56:Ufamy, że nie posłużš|wam do niczego innego.
00:09:59:Oddajcie się tym działaniom
00:10:01:i porzućcie nadzieję na ucieczkę.
00:10:05:Z waszš pomocš|przeczekamy tu spokojnie
00:10:11:całš wojnę.
00:10:30:- Co tu robisz?|- Kradnę.
00:10:34:- Za kradzież - Karcer.|- Żartowałem.
00:10:37:- Jeste Amerykaninem.|- A ty Niemcem.
00:10:39:Oczywicie. Co tu robisz?
00:10:43:Pomagasz waszemu wrogowi - Anglii?
00:10:44:- O czym ty mówisz?|- W 181 2 spalili waszš stolicę.
00:10:49:- To propaganda.|- Historia.
00:10:51:Sam czytałem.
00:10:53:Zjeżdżaj stšd,|bo pójdziesz do karceru.
00:10:56:Ależ nie.
00:11:05:Widziałe karcer?
00:11:08:- Wielki jak stodoła.|- Spodziewajš się sporego ruchu.
00:11:12:Pamiętasz tych dwóch,|co byli z nami w starym obozie?
00:11:16:Nie widzę ich. Mylisz, że zostali?
00:11:18:Pewnie tak.
00:11:20:- Jak oni się nazywali? Jackson i...|- Dexter.
00:11:24:Włanie. Rozejrzę się za znajomymi.
00:11:52:Co to za jedni?
00:11:54:Rosyjscy żołnierze.
00:11:57:- Trzymajš ich tutaj?|- Nie. Włanie ich wywożš.
00:12:03:Masz papierosa?
00:12:24:Moglibycie zorganizować|małe przedstawienie dla szkopów?
00:12:27:Jasne. Co chcesz...|Uciekamy wszyscy?
00:12:29:- ,, Szalony więzień''?|- ,, Kuksańce''?
00:12:32:,, Kuksańce'' będš dobre.
00:12:37:- Co robisz z mojš kurtkš?!|- Ona jest moja!
00:12:40:Nie popychaj mnie,|cholerny Kanadyjczyku.
00:12:43:Ty australijski sukinsynu.
00:13:13:Przestańcie!
00:13:16:To tylko drobna sprzeczka|starych przyjaciół.
00:13:19:- Żadnych bójek.|- Dobrze.
00:13:22:Do baraków!
00:13:24:Ty też!
00:13:27:Jazda! Do baraków!
00:14:05:Oprócz nas jest tu tylko|jeden Amerykanin. Jaki Hendley.
00:14:10:Wymyliłe co?
00:14:13:Widzisz, jak rozmiecili wieżyczki?
00:14:16:Tam jest martwe pole.
00:14:19:Gdyby stanšł przy drutach,|żaden ze strażników by cię nie widział.
00:14:25:- Zwariowałe.|- Tak mylisz? Sprawdzimy to.
00:14:45:Następny krok jest trudniejszy.
00:14:47:- Chyba po niš nie pójdziesz.|- Zaczekam, aż się odwrócš.
00:14:54:Przejdę się.
00:15:36:- Znasz rosyjski?|- Jedno zdanie.
00:15:39:Naucz mnie.
00:15:48:- Co to znaczy?|- Kocham cię.
00:15:51:- A po co mi to?|- Nie miałem zamiaru go używać.
00:16:12:Stać!
00:16:20:Wystšp!
00:16:24:To twój kolega?
00:16:27:A kto powiadczy za pana,|poruczniku Waliński?
00:16:30:Wystšp, Sedgwick.
00:17:08:Chwileczkę!
00:17:13:- Nazwisko?|- Ives.
00:17:19:A tak, Archibald lves, Szkot.|Zdjęcie nie oddaje całego uroku.
00:17:25:Chciałbym obejrzeć pańskie|w podobnych okolicznociach.
00:17:52:Nie poniesiecie konsekwencji|swoich czynów.
00:17:54:To wasz pierwszy dzień tutaj|i już doć było głupoty...
00:17:59:waszej i naszej.
00:18:19:Wracaj!
00:18:22:Nie strzelać!
00:18:28:Za przejcie za drut grozi mierć!
00:18:31:- Który drut?|- Ten.
00:18:35:Drut bezpieczeństwa.|Nie wolno go przekraczać.
00:18:38:Wpadła mi tu piłka.|Jak miałem jš odzyskać?
00:18:41:Powiniene poprosić o pozwolenie.
00:18:45:Biorę piłkę!
00:18:47:Skończ te wygłupy... natychmiast!
00:18:58:- Co pan robi za tym drutem?|- Jak już mówiłem Maxowi...
00:19:14:- Co pan robił za tym drutem?|- Jak mówiłem Maxowi...
00:19:18:Próbowałem poprzecinać druty i uciec.
00:19:28:Zna pan niemiecki?
00:19:35:Miałem przyjemnoć poznać|wielu brytyjskich oficerów.
00:19:40:wietnie się rozumielimy.
00:19:49:Teraz spotkałem pierwszego|Amerykanina. Hilts, prawda?
00:19:52:Kapitan Hilts.
00:19:54:- Siedemnacie ucieczek.|- Osiemnacie.
00:19:56:Człowiek od tuneli.
00:19:58:Pilot.
00:19:59:W amerykańskiej armii mówi się|na was,, ostrzy'' piloci.
00:20:03:Niestety został pan zestrzelony.
00:20:06:Co obu nas uziemiło|do końca tej wojny.
00:20:08:Proszę mówić za siebie, pułkowniku.
00:20:14:Ma pan inne plany?
00:20:16:Nie widziałem jeszcze Berlina|i chciałbym to nadrobić.
00:20:21:Czy wszystkim amerykańskim|oficerom brakuje manier?
00:20:24:Dziewięćdziesięciu dziewięciu procentom.
00:20:27:Więc pomogę panu to nadrobić.
00:20:31:- 10 dni izolatki, Hilts.|- Kapitanie Hilts.
00:20:34:20 dni.
00:20:39:Wcišż pan tu będzie, kiedy wyjdę.
00:20:42:Do karceru!
00:20:52:- Nazwisko?|- Ives.
00:20:54:Oficer sił powietrznych.
00:20:56:Karcer, dwadziecia dni.
00:21:01:- Do karceru, lves.|- Z przyjemnociš.
00:22:38:Hilts?
00:22:41:Co robisz w Stanach,|grasz w baseball?
00:22:43:Studiowałem.
00:22:47:Słuchaj, lves.|Ile razy uciekałe?
00:22:51:Cztery razy górš, siedem dołem.
00:22:54:Lubisz tunele?
00:22:56:Jasne.
00:23:00:Ile masz wzrostu?
00:23:02:Metr szećdziesišt... a co?
00:23:05:Byłem ciekaw.
00:23:08:Co robiłe w college''u...|studiowałe wychowanie fizyczne?
00:23:11:Chemię. I jedziłem|na dwóch kółkach.
00:23:15:Na rowerze?
00:23:17:Na motorze.
00:23:19:Wiesz, wycigi organizowane|podczas różnych festynów.
00:23:22:Zbierałem na czesne.
00:23:23:Ja też się cigałem.
00:23:25:- W Szkocji.|- Na motorze?
00:23:28:Na koniu. Jestem dżokejem.
00:23:44:Jeste tam, Hilts?
00:23:49:Jestem.
00:23:51:- Macie w Stanach dżokejów?|- Jasne.
00:23:56:To były czasy.
00:23:57:Sobotnie noce w miasteczkach|takich, jak Hamilton.
00:24:02:Musiałem się chować przed sikorkami.
00:24:04:Sikorkami...
00:24:06:Dziewczynami, stary.
00:24:09:Macie je w Stanach?
00:24:13:Hilts, jeste tam?
00:24:18:Ives.
00:24:24:Kopałe już w takiej|gliniastej ziemi?
00:24:27:Tak.
00:24:29:Jak długi tunel wykopiesz|przez 8 godzin?
00:24:32:Będę szedł przez to|jak najostrzejsze wiertło.
00:24:37:Problem w tym,|skšd wzišć drewno na umocnienia
00:24:40:i co zrobić z wykopanš ziemiš.
00:24:43:Nie ma sprawy. Zostaw to mnie.
00:24:46:Co zrobisz z tš ziemiš?
00:24:49:Jak mówicie w Szkocji na kreta?
00:24:52:Kret?
00:24:53:Włanie.
00:24:58:Co powiesz, marynarzu?
00:25:01:Pierwsze dwadziecia minut|było bardzo interesujšce.
00:25:03:Wyszlimy na głupków.
00:25:06:Sš dla nas łagodni,|bo to pierwszy dzień.
00:25:28:Nie zwracaj na niego uwagi.|Mogš nie wiedzieć, kim jest.
00:25:31:- Powiem ludziom.|- A ja staruszkowi.
00:25:45:Więzień przechodzi pod|pański nadzór, pułkowniku.
00:25:59:Radzę zastosować wobec|niego zaostrzony rygor.
00:26:05:Zanotuj,, sugestię'' pana Kuhna.
00:26:08:Mamy powody przypuszczać,|że dowodził wieloma próbami ucieczki.
00:26:15:Siedział u was trzy miesišce,|a macie tylko,, powody przypuszczać''?
00:26:22:Jeli jeszcze raz ucieknie,|porozmawiamy inaczej.
00:26:26:Piloci pozostajš pod nadzorem|Luftwaffe, a nie SS...
00:26:34:Czy gestapo.
00:26:37:W tej chwili, tak. Dlatego włanie,|na razie, oddajemy go panu.
00:26:43:Jeli Luftwaffe zawiedzie,|my zajmiemy się więniami.
00:26:48:My, niestety, nie jestemy|tak wyrozumiali.
00:26:59:Jeli ucieknie pan jeszcze raz|i zostanie złapany... zginie pan.
00:27:17:Herr Kuhn.
00:27:41:Zdejmijcie więniowi kajdanki.
00:28:00:Witaj, Roger.|Ciebie też tu przywieli.
00:28:02:- Jak to więzienie?|- Jest nowe.
00:28:08:Poszukamy ci ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin