rzym-+13+kolo.doc

(39 KB) Pobierz

kolejny Kontrakt konsensualny: NAJEM (locatio conductio) – konnrakt dwustronnie zobowiązujący, dobrej wiary. różnica między najmem a sprzedażą jest to że sprrzedaż powodowała definitywne przesunięcie przedmiotu, najem powodował czasowe przeniesienie przedmiotu. 3 rodzaje:

·         najem rzeczy - najczęściej występujący. Mogły być rzeczy wszelkiego rodzaju ale z 1 zastrzeżeniem, musiały być to rzeczy niezużywalne. Czasami dopuszczano rzeczy zużywalne ale tylko w określonym celu, na pokaz. Ten który wziął rzecz w najem, musiał oddać tą samą rzecz. Zakres korzystania z tej rzeczy zależał od samej rzeczy, oprócz tego strony zawierały umowę. Uważano że korzystanie musiało odpowiadać naturalnym właaściwościom rzeeczy (np jak ktoś miał niewolnika, to nie mógł go używać jako wołu). Konduktor (najemca) był zobowiązany do płacenia czynszu, czynsz był określany okresowo. Czas zawierania umowy to tylko prezy nieruchomościaach przyjęło się że czas umowy najmu wynosi 5 lat. Strony mogły też określić ze nie określają czasu najmu, w tym przypadku umowę można było rozwiązać natychmiast co było nieciekawe dla najemcy. W zasadzie czynsz musiał być określony w pieniądzu. Był 1 wyjątek: kolonia partialia – polegało to na tym że lokator otrzymywał pewną część zbiorów I zamiast pieniędzy otrzymywał część zbiorów. Wynajęcie mieszkania było związane z prawem zastawu, chodziło o to jakie rzeczy najemca wniósł do tego mieszkania.

·         najem pracy – nie miał zbyt wielkiego zastosowania (praca opierała się przede wszystkim na niewolnikach). Jedna ze stron nazywa sie lokator (ten który coś lokuje, wynajmujący) I konduktor (takk jakby wynajmujący). Najem pracy musiał być dokonany pod czyimś kierownictwem. Płacono za ilość pracy a nie za jakość (np praca za 15 dni). Jeżeli tej pracy lokator nie wykonywał z winy po stronie konduktora to I tak pieniądze sie nalezą

·         najem dzieła – chodziło o wykonanie czegoś, ale liczył się efekt końcowy. Nie było obowiązku polegającego na tym że konduktor (wykonawca dzieła) musiał to wykonać osobiście, on mógł to polecić np swoim uczniom, chyba że strony się umówiły że praca musi być wykonana przez konduktora. Lokator (zlecający) musiał dostarczyć mmateriał do obróbki. Konduktor ponosił odpowiedzialność za utratę materiału, nawet za przypadkową utratą materiału. Ponosił także odpowiedzialność gdy powstała szkoda przez jego nieumiejętność. LEX RHODIA DE IACTU – ustawa rodyjska o zrzucie morskim. Jeżeli statek został napadnięty przez piratów,lub się rozbił a statkiem przewozono towary, to żeby uratować ten statek wyrzucano to co było pod ręką (żeby statek był zwinniejszy, lżejszy, szybszy w przypadku piratów). Nie patrzono czyja była to własność I to wyrzucano. Statek uratował się, dopłynięto do portu. Ludzie którym wyrzucono rzeczy mieli prawo do zwrotu pieniędzy I za to musiał płacić armator lub kapitan.

 

SPÓŁKA (societas): kontrakt dwustronnie zobowiązujący, dobrej wiary. Związek 2 lub więcej osób (wspólników), którzy zobowiązują się do osiągnięcia pewnych celów przy użyciu wspólnych środków. Żeby powstała spółka musi byc porozumienie co do celu I co do użycia wspólnych środków, cele musiały być dopuszczalne I godziwe. Cele mogły byc ściśle określone, cel został osiągnięty I rozwiązywano spółkę. Wspólnicy mogli zajmować się wszystkim. Jeżeli chodiz o środki mogły wynosić pewną kwotę pieniędzy, wspólnicy mogli wnieść do spółki pieniądze lub inne rzeczy zamienne. Te pieniądze lub rzeczy mogły być wniesione w pewnej wysokości ale często spółki były zawierane w ten sposób że wspólnicy wnosili caly swój majątek (aktualny I przyszły). Takim wkładem była także praca. Ustalano w spółce od razu jakie będą obowiązki spółki. Ustalano też jaki będzie udział zysków i wcale nie musiał być proporcjonalny do wnoszonych wkładów. Zakazana była tylko lwia spółka (societas leoniana). Spółka ta polegała na tym że 1 ze wspólników ponosił straty a drugi czerpał korzyści. SKARGI: actio pro socio – skarga kierowana przeciwko wspólnikowi o rozliczenie. Taka skarga miała 1 poważny skutek, skierowanie takiej skargi powodowało rozwiązanie spółki.

 

ZLECENIE (mandatum): kontrakt zobowiązujący niezupełnie, dobrej wiary. W tym kontrakcie przyjmujący zlecenie (mandatariusz) zobowiązywał się wobec dającego zlecenie (mandant) do bezpłatnego wykonania określonych czynności. Kontrakt był bezpłatny. Zlecenie polega na wykonaniu pewnych usług wszelkiego rodzaju. Usługi muszą być w interesie mandanta (zlacającego). Powstanie kontraktu następowalo w momencie porozumienia co do treści zlecenia. Rozwiązanie prawidłowe tego kontraktu miało miejsce wtedy kiedy zlecenie zostało wykonane. SKARGI: Zleceniodawca miał ACTIO MANDATI DIRECTA I domagał się wykonania zlecenia. Natomiast mandatariusz miał również skargę (CONTRATIUM MANDATI IUDICIUM), na podstawie tej skargi mandatariusz dochodził od mandanta zwolnienia go z zaciągniętych zobowiązań, poprzez tą skargę mógł domagać się również zwrotu poniesionych kosztów. Szczególny rodzaj zlecenia: mandarum qualificatum (zlecenie kredytowe) – zleceniodawca zlecał zleceniobiorcy (mandatariuszowi) aby mandatariusz udzielił określonej osobie pożyczki. Z tytułu kontraktu pożyczki związana była ta osoba trzecia I mandatariusz. Wobec tego mandatariusz mógł domagać się od dłużnika zwrotu pożyczki, ale równocześnie był zabezpieczony kontraktem zlecenia I jeżeli pożyczkobiorca nie chciał mu dać tej kasy to mógł domagać się od mandanta kasy.

 

 

KONTRAKTY NIENAZWANE – wspólną jest skarga.

Do ut des – daję żebyś dał

do ut facias – daję żebyś świadczył

facio ut des – świadczę żebyś dał

facio ut facias – świadczę żebyś świadczył

 

Żeby doszło do zawarcia jednego z tych kontraktów, 1 ze stron musiała spełnić swoje świadczenie. Kontrakt estymatoryjny – pierwowzór dzisiejszej umowy komisu. Jedna strona dawała drugiej jakąś rzecz z oszacowaną wartością do sprzedaży. Jeżeli ta druga strona rzecz sprzedała to przekazywała pieniądze, jeżeli nie sprzedała dawała rzecz.

Zamiana – polegała na tym że 2 osoby wymieniają bezpośrednio (tzn bez użycia pieniędzy) jedną rzecz na inną rzecz

Ugoda – czynię żebyś czynił. Żeby dojść do porozumienia, strony dogadywały się I zawierały ugodę

 

SKARGI:

actio in factum - skarga oparta o fakty, ale ta skarga nie wystarczała więc były dwie:

actio praescriptis verbis – na podstawie tego powództwa strona domagała się od drugiej spełnienia umówionego świadczenia.

Condictio praescriptis verbis – można było się domagać zwrotu własnego świadczenia.

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin