00:00:15:T�umaczenie carlos76@o2.pl 00:00:20:Napisy t�umaczy�em z tekstu angielskiego ale mog�y wkra�� si� b��dy. 00:00:25:Wszelkie poprawki mile widziane. Utworzony 15.08.2002 00:00:30:Z tekstu usun��em te wszystkie wskaz�wki dla g�uchoniemych :-) 00:02:33:Byli�my poprostu trzema kolesiami|siedz�cymi na kanapie 00:02:37:i cholernie popieprzonymi. 00:02:40:tak, popieprzonymi - dok�adnie. 00:02:44:Mmmm. Dzi�ki. 00:02:47:Hm! 00:02:48:- Co robisz ?|- Wychodzimy. 00:02:53:Rob, tw�j fryz jest ok, kole�. 00:02:56:- Patrz na niego. Jest gorszy ni� Stella.|- Czuj�, �e co� dzisiaj wyrw�. 00:03:01:- Co� czuj�, �e spotkasz dzisiaj gor�c� panienk�.|- W�a�nie. 00:03:03:- A wtedy wr�cisz tutaj.|- W�a�nie. 00:03:06:I spu�cisz si� w skarpetk�. 00:03:08:Tobie to dobrze.|Ty masz niez�� dupci�. 00:03:12:Nie na d�ugo. 00:03:17:O, wy gnoje. 00:03:21:Sk�d to macie ? 00:03:25:Cze��. 00:03:28:- Gdzie by�a� ?|- W budzie. Ca�y dzie�. 00:03:33:- Ca�y dzie� !?|- A co, zamkn�li ci� w niej ? 00:03:37:- Chocia� kto� z nas by�.|- Pierwszy raz na wszystkim. 00:03:40:Nie mam poj�cia|jak sobie poradzi�a�, Stella. 00:03:43:- Chyba mam �adny u�miech.|- Chyba masz niez�� dupci�. 00:03:48:- Rob, masz ty to masz tylko sex w g�owie.|- Oh. 00:03:51:Taki wstyd. Moja ciotka zwyk�a m�wi�|masz twarzyczk� jak anio�ek. 00:03:55:Teraz, masz �adn� dupci�. 00:03:58:- Liam, nie! Dosy�! Przesta�!|- "Moje w�osy!" 00:04:00:Odczep si�, Liam.|W�a�nie poprawi�em sobie fryz. No odwal si�! 00:04:03:No dobra panowie. Chod�cie. Idziemy. 00:04:06:- Bo masz poprostu g�upi fryz.|- Co? 00:04:10:- Zobaczymy si� w klubie.|- OK. Do zobaczenia. 00:04:22:No dalej, Stella. 00:04:35:- Stella, tu Lucy.|- W porz�dku ? 00:04:37:- Przychodzisz czy nie?|- OK, OK, tak. 00:04:40:- No to si� po�piesz.|- Do zobaczenia za p� godziny. Na razie. 00:05:33:- O!|- Cholera! 00:05:34:- Kim ty do cholery jeste�?|- Uh, uh, jestem Joe. 00:05:37:Tw�j nowy s�siad.|No wiesz, kolega Roba? 00:05:40:- Kurewsko mnie przestraszy�e�.|- Przepraszam. Przepraszam. 00:05:45:Ja poprostu jestem takim przera�aj�cym typem. 00:05:48:Ty musisz by� Stella, tak? 00:05:51:Tak. Sk�d wiedzia�e�? 00:05:53:No bo, ty, um... pasujesz do opisu Roba. 00:06:01:- Mi�o ci� pozna�.|- Ciebie r�wnie�. 00:06:05:Oh, m�j Bo�e... 00:06:10:Idziesz na imprez�? 00:06:17:- Masz wszystko?|- Tak. 00:06:21:S�uchaj, mam nowe odjazdowe tabletki. 00:06:25:B�dziesz odjazdow� dziewczynk�? 00:06:28:Zawsze jestem. 00:06:31:A to kto, znowu? 00:06:33:Joe, to jest pan Becker. Nasz str�. 00:06:36:W porz�dku? 00:06:38:- Joe si� wprowadza.|- A kto si� wyprowadza? 00:06:42:Conrad. Dzi�ki Bogu. 00:06:44:Powinni�cie mnie o tym informowa�.|Nie lubi� jak ludzie poprostu znikaj�. 00:06:48:Wiem, przepraszam. 00:06:50:Mam problem z instalacj� elektryczn�. 00:06:53:- Mo�e b�d� musia� wej�� do waszych pokoi.|- Po co? 00:06:57:W porz�dku, Stella. Nie b�d� czyta�|twoich pami�tnik�w. Tylko wejd� i wyjd�. 00:07:03:Pewnie. 00:07:06:Mi�o by�o pozna�, kole�. Do zobaczenia. 00:07:16:Wygl�da na mi�ego go�cia. 00:07:18:- To czubek.|- �artowa�em. 00:07:54:Widz�, �e nie tracisz czasu. 00:08:04:Teraz? 00:08:05:Teraz. 00:08:24:Popilnuj tego przez chwil�, kole�. 00:08:35:To na m�j koszt. Nazwij to prezentem z okazji wprowadzenia si�. 00:08:38:Mi�o mie� ci� w�r�d nas. 00:08:44:- Ooh, Jeste� ca�a spocona.|- W�a�nie. 00:08:48:Ta�czy�am. 00:08:49:I pewnie dlatego masz|T-shirt na lew� stron�? 00:08:57:Emocje s� cz�ci� ryzyka. 00:08:59:Kiedy dziewczyna my�li, �e kto�|mo�e wej��, szybciej dochodzi. 00:09:01:- Dok�adnie.|- Albo, w twoim przypadku, kiedy udajesz, jest szybciej. 00:09:04:Powiniene� s�ucha�.|M�g�by� si� czego� nauczy�. 00:09:09:- Mia�em kiedy� niez�� przygod� w damskiej toalecie.|- Pewnie! Kiedy? 00:09:13:Wieki temu. 00:09:15:Z jak�? 00:09:17:Nie pami�tam.|By�o ich zbyt wiele. 00:09:22:By�em w klubie w Amsterdamie|kilka lat temu. 00:09:26:Wci�gn�li mnie na scen�. Musia�em|zabawia� si� z t� panienk� przed 100 ludzi. 00:09:32:Prawie sami kolesie. 00:09:37:- Pieprzy� to.|- Tak? 00:09:41:Wci�gali�cie kiedy� z tor�w kolejowych? 00:09:45:Kto ostatni wci�gnie kresk� zanim|nadjedzie poci�g ten ma najwi�ksze jaja. 00:09:50:- Wci�gaj, Spence.|- To g�upie! To naprawd� idiotyczne! 00:09:59:Szybciej. Poci�g si� zbli�a.|Po�piesz si� stary, Szybciej! 00:10:02:- Chwila, przecie� poci�g jest mil� st�d. 00:10:07:Wci�gnij sobie - twardzielu. 00:10:18:She was givin' it the booty call! 00:10:20:Nie tak du�o jak ty. 00:10:22:Kto, ja?! 00:10:25:Usi�d� obok swojego ch�opaka. 00:10:30:Co robili�cie tak d�ugo? 00:10:32:Sorry, kole�. Pr�bowali�my|wymy�li� co daje najwi�kszy odlot. 00:10:37:Naprawd�? I? 00:10:39:I... to jest... 00:10:43:sex z kim� kogo naprawd� kochasz, cz�owieku. 00:10:47:- Dziwna my�l.|- No to w takim razie co? 00:10:51:- Co, co?|- "Co, co?" najwi�kszy odlot? 00:10:54:- My�la�em, �e ty jeste� expertem.|- By�em, zanim ciebie nie spotka�em. 00:10:59:Co�, najdziwniejsze uczucie jakie mia�em|by�o w czasie seansu spirytystycznego. 00:11:04:Czego? 00:11:05:Sp�dzi�am tyle czasu �eby uczyni� go bardziej|duchowym �e stwierdzi� �e to najwi�kszy odlot! 00:11:09:- M�wisz serio? Seans spirytystyczny?|- W�a�nie. 00:11:11:- Wierzysz w to g�wno?|- Jakie g�wno? 00:11:14:Duchy i inne g�wno? 00:11:17:Poczekaj przyjacielu a� zobaczysz jak szklanka|przesuwa si� sama po stole. 00:11:21:Tak jak powiedzia�am - to dopiero odloooot. 00:11:24:Wi�c to zr�bmy. 00:11:28:No, no, no. 00:11:35:Wygl�da na to �e go zagi�li�my, Luce.|Co powiesz gdyby�my tego spr�bowali? 00:11:38:- Co, teraz?|- W�a�nie. 00:11:40:Nie powinni�my tego robi�|kiedy jeste�my na haju. 00:11:43:Zapomnijcie. Nie ma mowy �ebym|w tym uczestniczy�a i �eby�cie si� mnie pozbyli ! 00:11:54:- Wstawa� umarlaki. Nadchodzimy! 00:12:04:Seans spirytystyczny! To brednie. My�la�em|�e jeste�my na imprezie. 00:12:08:No co ty, stary. Je�li w to nie wierzysz,|to czego si� boisz, co? 00:12:14:- Tutaj.|- Ona zwariowa�a, stary. 00:12:17:- Liam, przecie� zazwyczaj jeste� 'za' wszytkim.|- No dobra. 00:12:26:- Liam, Nie pozwol� �eby sta�o si� co� z�ego.|- Wi�cej papieru. 00:12:30:Mo�e b�dziemy mieli dow�d. 00:12:33:Mamy szklank�. 00:12:37:- "A".|- OK, to jest "A". 00:12:39:- "B"...|- Hej, patrz i ucz si�. 00:12:43:Roz��cie je dooko�a. 00:12:45:No dobra, zacznijmy|przysz�otygodniow� loteri� liczbow�. 00:12:48:Albo wezwijmy jak�� martw� panienk�.|Marilyn Monroe. 00:12:52:Wystarczy�a by ci Marilyn Manson! 00:12:54:Przesta�cie. Musimy|podej�� do tego powa�nie, tak? 00:12:57:No dobra, oto zasady. 00:12:59:Ka�dy z nas po�o�y|sw�j palec wskazuj�cy na szklance. 00:13:03:- Nie pcha�, nie ci�gn��, trzyma� lu�no. 00:13:07:I spr�bujcie si� skoncetrowa� na pytaniach,|kt�re b�dziemy zadawa�, OK? 00:13:11:Ale najwa�niejsz� rzecz� jest|�eby�cie nie puszczali szklanki dop�ki nie powiem. 00:13:15:Dlaczego? 00:13:16:Bo zatrza�niemy drzwi zanim duch|zd��y wr�ci� do swojego �wiata. 00:13:29:Wiecie co? 00:13:32:- Co?|- Jest prawie p�noc. 00:13:35:No i co? 00:13:37:To czas kiedy otwiera si� �wiat|dla naprawd� niez�ych skurwysyn�w. 00:13:40:Rob! 00:13:42:Nie b�dziemy kontaktowa� si� ze z�ymi duchami? 00:13:44:- A co je�li tak?|- �artuj�, Stella. 00:13:47:- Poprostu nie wywo�uj wilka z lasu.|- W�a�nie. Bo to nie jest �mieszne, Rob. 00:13:51:- W�a�nie, Rob.|- Straszysz dziewczyny. 00:13:53:- W porz�dku.|- Cii, cii. Hej, s�uchajcie. 00:13:57:Je�li mamy to zrobi�,|musimy si� skoncentrowa�. 00:14:00:Dzi�ki, kochanie. A poza tym,|nie wzywamy ludzi. 00:14:04:M�wimy do kogokolwiek|po tamtej stronie. Oni nas wybieraj�. 00:14:09:- Oni nas wybieraj�?|- Je�li kto� si� boi, niech teraz powie. 00:14:13:Tak? 00:14:15:Tak. 00:14:33:Je�li jest kto� tam, kto chce|si� z nami skontaktowa� to s�uchamy. 00:14:38:Je�li masz wiadomo��, przem�w przez nas. U�yj nas. 00:14:42:- To jest Mystic Meg!|- Wyluzuj, Rob. 00:14:45:Przepraszam. Lucy, kontynuuj. 00:15:15:Czy to wszystko? 00:15:27:- Popychasz j�.|- Nie popycham. 00:15:53:- Co to ma by�?|- Duch kogo� kto nie potrafi literowa�. 00:15:58:- Ai-ban-an-ar?|- Chce banana. 00:16:01:Cicho. 00:16:02:B�dzcie cicho. Czasami|potrzeba czasu �eby si� skupili. 00:16:07:Poprostu czekajcie. 00:16:17:- Niech kto� o co� spyta.|- Spytaj czy potrafi przepowiedzie� przysz�o��. 00:16:27:- Jest gor�ca. Szklanka jest gor�ca.|- To tarcie. To tylko tarcie. 00:16:32:- "Wszyscy." Czy to "Wszyscy".|- D. 00:16:35:- I.|- Zgubi�em si�. 00:16:38:- "Wszyscy zginiecie"?|- Dlaczego to m�wi "Wszyscy zginiecie"? 00:16:40:- "Wszyscy zginiecie."|- Nie powinni�my byli tego robi�. 00:16:43:- To nie ja.|- Ktokolwiek to robi, niech przestanie. 00:16:46:Kim jeste�? Kim jeste�?! 00:16:48:D-J-l-N-N. 00:16:52:D-J-l-N-N. 00:16:55:Djinn? 00:17:03:Nie! 00:17:04:Nie, nie r�b! 00:17:06:Liam, co ty robisz?! 00:17:11:- Co to jest djinn?|- O Bo�e. 00:17:17:- Co si� sta�o?|- Nigdy ju� tego nie zrobi�. 00:17:21:To tylko jeden z tych go�ci robi�cych sobie ze wszystkiego jaja.|Robili�cie to ju� kiedy�? 00:17:25:- Nie patrz na mnie.|- Co si� sta�o z Liamem? 00:17:28:- Pewnie teraz si� gdzie� na�miewa.|- Lepiej p�jd� go poszuka�. 00:17:32:Jezu, Lucy,|co do diab�a si� sta�o? 00:17:35:Nie mam poj�cia.|Czasami duchy pr�buj� ci� wystraszy�. 00:17:39:- No to im si� uda�o.|- Powinni�my si� st�d wynie��. 00:17:43:Czy tylko mnie si� to podoba�o? 00:18:27:Liam, co si� sta�o? 00:18:36:- Naprawd� nie�le wszystkich nastraszy�e�.|- To nic. Wszystko w porz�dku. 00:18:39:- Daj spok�j, mi mo�esz powiedzie�.|- Nic si� nie sta�o, w porz�dku?! 00:18:47:Daj spok�j.|Wiesz jak wa�n� osob� jeste�. 00:18:54:Poprostu nie chc� obarcza� ciebie|wszystkimi moimi dziwactwami. 00:18:58:Liam. 00:19:00:Chc� ciebie ca�ego. 00:19:02:Rozumiesz? 00:19:08:- Nie, nie mog�.|- Zawie� na �a�cuszku. 00:19:12:Chc� �eby� to zatrzyma�a, OK? 00:19:16:- Przepraszam.|- W porz�dku, ju� w porz�dku. 00:19:25:- Gdzie tw�j inhalator?|- Na dole. 00:19:28:- Wi�c chod�my ...
cyber_punk