16 Zwyczaje o pochodzeniu pogańskim - czyżby przypadkowe rozluźnienie poglądów.doc

(79 KB) Pobierz
Zwyczaje o pochodzeniu pogańskim – czyżby przypadkowe rozluźnienie poglądów

 

„Zwyczaje o pochodzeniu pogańskim – czyżby przypadkowe rozluźnienie poglądów?”

 

 

Autor:

Joanna Czapska

 

Do druku przygotował:

SCORP1ON

 

J 8:44 „Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.”

Prz 30:5-6 „Każde słowo Boga w ogniu wypróbowane, tarczą jest dla tych, co Doń się uciekają.(6) Do słów Jego nic nie dodawaj, by cię nie skarał: nie uznał za kłamcę.”

Ap 22:18 „Ja świadczę każdemu, kto słucha słów proroctwa tej księgi: jeśliby ktoś do nich cokolwiek dołożył, Bóg mu dołoży plag zapisanych w tej księdze.”

Ap 22:19 „A jeśliby ktoś odjął co ze słów księgi tego proroctwa, to Bóg odejmie jego udział w drzewie życia i w Mieście Świętym - które są opisane w tej księdze.”

2Kor 4:2 „Unikamy postępowania ukrywającego sprawy hańbiące, nie uciekamy się do żadnych podstępów ani nie fałszujemy słowa Bożego, lecz okazywaniem prawdy przedstawiamy siebie samych w obliczu Boga osądowi sumienia każdego człowieka.”

Prz 19:5 „Fałszywy świadek nie ujdzie karania, kto kłamstwem oddycha, nie zdoła się wymknąć.”

Prz 19:9 „Fałszywy świadek nie ujdzie karania, zginie - kto kłamstwem oddycha.”

Prz 28:13 „Nie zazna szczęścia, kto błędy swe ukrywa; kto je wyznaje, porzuca - ten miłosierdzia dostąpi.”

Syr 34:4 „Co można oczyścić rzeczą nieczystą? Z kłamstwa jakaż może wyjść prawda?”
Ap 22:15 „Na zewnątrz są psy, guślarze, rozpustnicy, zabójcy, bałwochwalcy i każdy, kto kłamstwo kocha i nim żyje.”

Syr 36:19 „Jak podniebienie rozróżni pokarm z dziczyzny, tak serce mądre - mowy kłamliwe.”

Ef 5:6-17 „Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi słowami, bo przez te [grzechy] nadchodzi gniew Boży na buntowników.(7) Nie miejcie więc z nimi nic wspólnego!(8) Niegdyś bowiem byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu: postępujcie jak dzieci światłości!(9) Owocem bowiem światłości jest wszelka prawość i sprawiedliwość, i prawda.(10) Badajcie, co jest miłe Panu.(11) I nie miejcie udziału w bezowocnych czynach ciemności, a raczej piętnując, nawracajcie [tamtych]!(12) O tym bowiem, co u nich się dzieje po kryjomu, wstyd nawet mówić.(13) Natomiast wszystkie te rzeczy piętnowane stają się jawne dzięki światłu, bo wszystko, co staje się jawne, jest światłem.(14) Dlatego się mówi: Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus.(15) Baczcie więc pilnie, jak postępujecie, nie jako niemądrzy, ale jako mądrzy.(16) Wyzyskujcie chwilę sposobną, bo dni są złe.(17) Nie bądźcie przeto nierozsądni, lecz usiłujcie zrozumieć, co jest wolą Pana.”

J 8:32 „i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.”

 

Strona WWW:

http://brooklyn.org.pl/poganzrjc.htm

Osobom, które zetknęły się choć raz w życiu ze Świadkami Jehowy (dalej: ŚJ) wiadomo, iż chcą uchodzić oni za osoby, które stronią oni od wszelkiego rodzaju świąt i zwyczajów, jeśli takowe mają swe korzenie w pogaństwie. Czytając książkę ŚJ pt. Wiedza, która prowadzi do życia wiecznego można napotkać w niej takie oto sformułowanie:

 

[…] prawdziwi chrześcijanie nie obchodzą Bożego Narodzenia ani żadnego innego święta opartego na fałszywych wierzeniach*. A ponieważ oddają cześć wyłącznie Jehowie, nie obchodzą także uroczystości, podczas których ubóstwia się narody bądź grzesznych ludzi. (Wiedza, która prowadzi do życia wiecznego, Brooklyn 1995, str. 126, par. 16).

 

Jedna z wcześniejszych książek ŚJ, wprowadzająca przyszłego adepta w cały system ich wierzeń podaje nieco więcej informacji na powyższy temat:

 

Wystrzegali się tego zwyczaju (tu: urodzin – przyp. J.C.), ponieważ pochodził on z pogaństwa. Kto szczerze pragnie podobać się Bogu, ten postąpi mądrze, unikając zwyczajów, które służą oddawaniu chwały jakiemukolwiek stworzeniu lub które wywodzą się z religii fałszywej. – Jana 5:44. (Prawda, która prowadzi do życia wiecznego, Brooklyn 1970, str. 146, 147, par. 17).

 

Mogłoby się zatem wydawać, że przy takim podejściu wszystko, co ma choćby tylko swe korzenie w pogaństwie, zostanie uznane za złe, niegodne, w konsekwencji czego – odrzucone. Tak jednak niestety nie jest u ŚJ, na co wskazuje choćby mój tekst pt. Niewinne święto ‘piňata’, jaki ukazał się na łamach Brooklynu Spółki Bez Odpowiedzialności blisko rok temu. Przytoczono w nim takie oto sformułowanie (sprzeczne z powyższym cytatem z książki Prawda....,), pochodzące z jednej z publikacji ŚJ:

 

Istotą sprawy nie jest to, co ten zwyczaj oznaczał setki lat temu, ale jak jest postrzegany w danej okolicy obecnie. […] Dlatego mądrość nakazuje nie robić z tego kwestii. (Przebudźcie się!, 22 września 2003, str. 24).

 

Od opublikowania na łamach Przebudźcie się! powyższego stwierdzenia minął prawie rok. Ci spośród ŚJ, którzy uważali, że podane stwierdzenie stoi w sprzeczności ze wszystkimi wcześniejszymi opiniami z publikacji ŚJ dotyczącymi świąt o pochodzeniu pogańskim, musieli zapewne rozpytywać się o to w swoich zborach. Niektórzy z nich napisali w tej sprawie prawdopodobnie też do wydawców Przebudźcie się!. Skąd ten wniosek? Otóż Przebudźcie się! z 8 lipca 2004 w rubryce Od Naszych Czytelników zamieszcza w tej sprawie pytanie od jednego z takich właśnie lekko „skołowanych” Świadków Jehowy:

 

Z zainteresowaniem przeczytałem artykuł „Starożytna tradycja – piňata [22 września 2003]. Po lekturze nasunęło mi się kilka pytań. Z wiarogodnych źródeł wynika, że piňata ma związek z religią fałszywą. W artykule zasugerowano jednak, że nie ma w niej nic złego, jeśli nie narusza sumienia innych. Co w takim razie sądzić o urodzinach i rozmaitych świętach, takich jak Boże Narodzenie? (Przebudźcie się!, 8 lipca 2004, str. 30).

 

Jakiej odpowiedzi udziela redakcja Przebudźcie się!, a zatem, jakby na to nie patrząc, samo Towarzystwo Strażnica? Oto ta odpowiedź:

 

Chrześcijanie nie uczestniczą w uroczystościach, które w naszych czasach mają związek z religią fałszywą, ani w rytuałach sprzecznych z zasadami biblijnymi. Na przykład Biblia wyraźnie przedstawia w negatywnym świetle świętowanie urodzin (Rodzaju 40:20; Mateusza 14:6-10). Jeśli jednak dana tradycja nie ma już dziś żadnych odniesień do religii fałszywej ani nie narusza zasad Bożych, to przestrzeganie jej jest pozostawione osobistej decyzji każdego chrześcijanina. (tamże)

 

Jak zatem widać w sposób świadomy i przemyślany dopuszcza się, by Świadkowie Jehowy brali udział w jednej z praktyk o pochodzeniu pogańskim. Warto też zadać ŚJ inne pytanie w tym miejscu: skoro urodziny, czy inne święta, też nie mają już dziś – tak jak piňata – żadnego związku z religią fałszywą, to czemu Towarzystwu Strażnica przeszkadza pogańskie pochodzenie tych zwyczajów? Dlaczego Towarzystwo Strażnica nie postąpi tak jak w kwestii piňata i nie pozostawi chrześcijanom wyboru w zakresie własnego sumienia co do tego, żeby praktykować te zwyczaje? Niektórzy mało rozgarnięci ŚJ, próbujący desperacko bronić w tym miejscu Towarzystwa Strażnica powiedzieliby być może: bo Biblia nie zaleca, aby obchodzić urodziny itd., więc ŚJ nie będą stosować się do takich praktyk. Ale przecież Biblia nie zaleca też praktykować zwyczaju święta piňata, a mimo to Towarzystwo Strażnica pozostawia wybór w tej sprawie decyzji każdego z osobna. Tym samym Towarzystwo nie potępia tego i samo nie uważa w tym miejscu (odstępując tym samym od swej argumentacji stosowanej kiedyś, gdy argumentowano, że dany zwyczaj czy święto jest złe już choćby tylko dlatego, że Biblia nie nakazuje tej praktyki – por. np. cytat z niżej przytoczonego Awake! z 8 listopada 1992, str. 21, gdzie wyrażono taki właśnie pogląd), że Biblia musi zalecać wyraźnie praktykowanie jakiegoś zwyczaju, aby w ogóle chrześcijanin mógł go praktykować.

 

Na uwagę zasługuje stwierdzenie wyróżnione w powyższym cytacie z Przebudźcie się!:

 

Jeśli jednak dana tradycja nie ma już dziś żadnych odniesień do religii fałszywej ani nie narusza zasad Bożych, to przestrzeganie jej jest pozostawione osobistej decyzji każdego chrześcijanina

 

Wnikliwy czytelnik na pewno zada sobie pytanie: jak to możliwe, by jakakolwiek tradycja mogła mieć jeszcze wczoraj odniesienie do religii fałszywej, a dziś już go nie mieć? Samo Przebudźcie się! w numerze z 22 września 2003 wskazywało na pogańskie korzenie piňata. Nawiązywało bowiem do zwyczajów Azteków. Podobnie czyniło swego czasu angielskie Przebudźcie się!, które pokazywało, jak wykorzystywano piňata np. podczas katolickiego Wielkiego Postu, czy jak obchodzi się jeszcze dziś to święto w sposób mający odniesienie do zwyczajów, budzących wątpliwości ŚJ:

 

Uważa się, że sławny wenecki podróżny Marco Polo sprowadził ją (piňata – J.C.) z Orientu do swego rodzimego miasta we Włoszech. Później, w Hiszpanii, jej użycie stało się częścią świąt religijnych. Wraz z hiszpańskim podbojem na zachodniej półkuli została wprowadzona do Meksyku […].Katoliccy nauczyciele używali piňata udzielając Indianom nauk religii. Używano jej na przykład w Wielki Post, który jest przestrzegany od Środy Popielcowej do Wielkiej Niedzieli. […] W dniu poprzedzającym Wielkanoc piňata wyobrażająca Judasza Iskariotę jest rozbijana, zaś dzieci pędzą, by wybrać porozrzucane cukierki.

Piňata używa się też podczas Bożego Narodzenia. Współczesny pisarz pisze: „Indianie lubowali się w teatralnych przedstawieniach swoich rytuałów. Mnisi wystawiali przedstawienia w związku ze świętowaniem narodzin Jezusa Chrystusa”. Rozbijanie piňata było końcową częścią takiego przedstawienia. […] Jednakże dziś wiele osób poświęca bardzo mało uwagi religijnemu aspektowi rozbijania piňata. […] Chociaż użycie piňata jest całkiem popularne w pewnych miejscach, są ludzie, którzy mają poważne obawy co do praktyk religii fałszywej z nią powiązanych (Awake!, 22 czerwca 1971, str. 23-24).

Czy jednak dziś zaprzecza się temu, że piňata była wykorzystywana w religiach, które Świadkowie Jehowy uważają za fałszywe? Najwidoczniej tak, skoro dziś, wg Towarzystwa Strażnica piňata, mająca takie a nie inne pochodzenie, nie ma już odniesień do religii fałszywej (patrz powyższy cytat z Przebudźcie się! z 8 lipca 2004, który był odpowiedzią na list od czytelnika). Owo rozluźnienie poglądów na zwyczaje wywodzące się z pogaństwa nastąpiło wcześniej, niż wskazuje na to artykuł omawiający piňata z 2003 roku. Oto, co na temat różnych zwyczajów pisze pewne Przebudźcie się! z 2000 roku:

 

Co jednak powiedzieć o zwyczajach, które dawniej mogły mieć coś wspólnego z wątpliwymi praktykami, a obecnie uważane są za formy towarzyskie? Wiele popularnych zwyczajów […] może mieć pogańskie pochodzenie. Czy to znaczy, że chrześcijanom nie wolno się do nich stosować? Czy muszą dokładnie analizować każdy zwyczaj przyjęty w danej społeczności, by sprawdzić jego ewentualne niebiblijne korzenie?

Paweł zaznacza, że gdzie duch Jehowy, tam wolność” (2 Koryntian 3:17, Jakuba 1:25). Bóg chce, byśmy nie używali tej wolności jako bodźca dla samolubnych pragnień, lecz korzystali z niej, żeby ćwiczyć swe władze poznawcze, które pozwolą nam odróżniać to, co właściwe, od tego, co niewłaściwe […] Dlatego jeśli w jakiejś dziedzinie nie wchodzi w grę jawne łamanie zasad biblijnych, Świadkowie Jehowy nie ustanawiają sztywnych reguł. Każdy chrześcijanin musi sam ocenić okoliczności, w których się znalazł i osobiście podjąć decyzję. (Przebudźcie się!, 8 stycznia 2000, str. 27)

 

Silny wpływ na zwyczaje wywiera religia. Wiele z nich wyrosło ze starożytnych przesądów i niebiblijnych wierzeń. Na przykład wręczenie kwiatów osobom pogrążonym w żałobie mogło się wziąć z przesądów religijnych (Zdaniem niektórych antropologów dawniej ofiarowano bukiety kwiatów zmarłym, by ich powstrzymać przed nękaniem żywych – przypis na str. 26). Kolor niebieski kojarzony często z małymi chłopcami, miał chronić przed demonami. Tusz do rzęs służył jako zabezpieczenie przed rzuceniem uroku, a szminki używano po to, by demony nie mogły wejść przez usta kobiety i jej opętać. Niewykluczone nawet, że tak niewinny nawyk jak zasłanianie ust ręką podczas ziewania wziął się z przekonania, iż przez szeroko otwarte usta może ulecieć dusza człowieka. Jednakże z upływem czasu zwyczaje te zatraciły zabarwienie religijne i dziś już nie mają takiego podtekstu jak dawniej. (tamże, str. 26, 27)

 

Niektóre dawne zwyczaje, takie jak zasłanianie ust podczas ziewania czy wręczanie kwiatów osobom pogrążonym w żałobie, zatraciły swe pierwotne znaczenie. (tamże, podpis pod rysunkiem na str. 26)

 

Jak w takim razie odnosić się do poniższych zapewnień i stwierdzeń, które są jawnie sprzeczne w swym duchu z tymi powyższymi cytatami? A są one sprzeczne właśnie dlatego, że przy ocenianiu danego zwyczaju, święta czy praktyki – w przeciwieństwie do cytatów powyższych – prawie bez wyjątku kładą one nacisk właśnie na dawne pochodzenie tych zwyczajów oraz na współczesne religijne odniesienia, które zdaniem ŚJ są potępiane przez Boga:

 

Kiedy Świadkowie Jehowy odrzucili pogańskie nauki religijne, odstąpili również od licznych zwyczajów o podobnym rodowodzie. (Świadkowie Jehowy Głosiciele Królestwa Bożego, Brooklyn 1995, str. 199)

 

Zatem od chrześcijan nie wymaga się już dłużej obchodzenia tych świąt nakazanych przez Boga i powinni oni zapewne unikać świąt o pochodzeniu pogańskim, w których używa się obrazów lub zabawek. (Psalm 115:4-8) Apostoł Paweł przestrzegał: >>Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym?<< (2 Koryntian 6:14, 15) Innymi słowy, jeśli chcemy podobać się Bogu, nie możemy mieszać prawdziwego wielbienia z fałszywym. Jak możemy ignorować wolę Bożą, próbując jednocześnie go zadowolić?—Mateusza 7:21 (Awake!, 8 listopad 1992, str. 21).

 

Świadomie czy nieświadomie ludzie często robią coś, co wywodzi się z zabobonnych praktyk lub wierzeń związanych niejednokrotnie z jakimiś bóstwami bądź duchami. […] Skąd się wzięły te wszystkie zwyczaje i przesądy? […] Co przynoszą tym, którzy się ich trzymają? Chcąc uzyskać odpowiedzi na te pytania musimy cofnąć koło historii i przyjrzeć się pierwszym formom religii. (Człowiek poszukuje Boga, Brooklyn 1994, str. 70, par 4 oraz str. 72, par. 7)

 

Dlatego prawdziwi chrześcijanie nie obchodzą Bożego Narodzenia ani żadnego innego święta opartego na fałszywych wierzeniach. A ponieważ oddają cześć wyłącznie Jehowie, nie obchodzą także uroczystości, podczas których ubóstwia się narody bądź grzesznych ludzi. (Wiedza, która prowadzi do życia wiecznego, Brooklyn 1995, str. 126, par. 16).

 

Dzisiaj, więcej ludzi niż kiedykolwiek przedtem, wywodzących się ze wszystkich ras, języków i narodów, uczciwie bada Słowo Boże. Dowiedzieli się oni, że wiele zwyczajów religijnych ma pogańskie pochodzenie i nie podoba się Bogu (Who Are Jehovah’s Witnesses, Brooklyn 2001, str. 3).

 

Dzisiaj miliony osób zaplątanych w sidła pogańskich zwyczajów i uwłaczających Bogu tradycji chrześcijaństwa ‘wzdycha i jęczy z rozpaczy’ z powodu ohydnych czynów popełnionych w obrębie tego systemu religijnego […]. Ci, u których dobra nowina wywołuje oddźwięk zostają wybawieni z tej rozpaczliwej sytuacji […]. (Proroctwo Izajasza światłem dla całej ludzkości, t. 2, Brooklyn 2001, str. 324, par. 6.)

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin