Istota i teologia ofiary cz1.pdf

(104 KB) Pobierz
Istota i teologia ofiary
„MŚ” 2/2009, s. 11-13
ks. Stanisław Ormanty SChr, Poznań
Istota i teologia ofiary
Część I
Rytualne przesłanie starotestamentalnych ofiar
Jeśli podejmuje się próbę określenia istoty ofiar starotestamentalnych, najlepiej i
najtrafniej można to wyrazić przy pomocy pojęcia: „dar dla Boga”. Warto zaznaczyć tutaj
pewną wyodrębniającą się w tej tematyce granicę: podatki i daniny, a także częściowo
pierwociny i dziesięciny oddawano do sanktuarium, z przeznaczeniem dla sług
sanktuaryjnych, czyli bez specjalnego rytu – te dary nie były składane na ołtarzu. Darczyńca
składał jedynie zapewnienie, że dary te posiadają odpowiednią do przepisów jakość i ilość
(zob. Pwt 26,12). Natomiast kiedy dar zgodnie z określonym rytem (szczególnie z tym
wypełnionym przez kapłana) był składany samemu Bogu, to właśnie dzięki temu rytowi
stawał się ofiarą, niezależnie od tego, czy w całości należał do Boga i był spalany na ołtarzu,
czy też częściowo otrzymywał go kapłan lub ofiarujący. Jednak w każdym przypadku ofiara
stanowiła dar, i to z tego, co miało się najlepszego i najwartościowszego.
Dar ofiarny jest zewnętrznym symbolem, ale jego znaczenie zależy od wewnętrznej
postawy ofiarującego (wewnętrzne usposobienie). Ta postawa może wyrażać adorację i
uwielbienie, dziękczynienie i prośbę, uznanie winy i pokutę. Właśnie ofiara dokonuje się na
miejscu spotkania z Bogiem, gdzie zostaje pokonany dystans, jaki powstał pomiędzy
świętością Boga a grzesznością człowieka. Dzięki ofierze możliwa jest komunia pomiędzy
Bogiem i człowiekiem. Przez ofiarę człowiek wchodzi w sferę świętości Boga, co w
mentalności semickiej określano znamiennym słowem hitqaddesz .
Ze względu na materię ofiary Starego Testamentu dzielą się na: ofiary krwawe i
bezkrwawe. Do ofiar bezkrwawych należały: zboże i wino, a także dary dodatkowe: olej,
kadzidła i sól. Natomiast na ofiary krwawe przeznaczano: woły i drobne bydło (owce, kozy).
Zwierzęta ofiarne musiały odznaczać się pełną żywotnością; zbyt młody lub stary wiek był
postrzegany jako cecha ich słabości. Skoro dar składany był samemu Bogu, uważano, że
zwierzę ofiarne nie może mieć żadnego defektu. Przestrzegano tego bardzo skrupulatnie.
Dary wybrakowane uważano raczej za obrazę niż oddanie czci Panu Bogu.
Przepisy prawne dotyczące materii ofiar podkreślały, że człowiek może ofiarować
jedynie środki do życie, a spośród nich te, które sam wypracował własną pracą zawodową,
pasterstwem czy rolnictwem. W ten sposób materia ofiar jest ściśle związana z kulturą
składającej ofiarę wspólnoty. Kult i kultura w Starym Testamencie są ściśle ze sobą
powiązane (nawet w względem językowym obydwa te pojęcia pochodzą z tego samego
źródłosłowu). Nie można ofiarować dowolnego daru, lecz jedynie owoce własnej kultury.
Żydowskie przepisy rytualne określały, że można ofiarować jedynie zwierzęta domowe i
uprawiane rośliny. Z domowych zwierząt: woły, owce, kozy i gołębie; natomiast z roślin
uprawnych: plony pól i owoce drzew.
Na podstawie Księgi Kapłańskiej (rozdziały 1-7) możemy wyodrębnić pięć rodzajów
ofiar: całopalne; zapokojne względnie komunijne; za grzech (czyli przebłagalne) i za
przestępstwo (chociaż ich dokładnie nie rozróżniano); ofiary z pokarmów.
Na szczególną uwagę zasługuje ryt ofiarniczy z charakterystycznymi momentami.
Zwierzę ofiarne przyprowadzane było osobiście przez ofiarującego na święty dziedziniec
(jedyne prawowite miejsce) przed Jahwe, tam przyjmowane i badane przez kapłana.
Przy większości ofiar obowiązywało włożenie rąk na dar ofiarny. Jednak nie we
wszystkich przypadkach miało ono jednakowe znaczenie. Gest ten mógł oznaczać również
błogosławieństwo (Rdz 48,14), przekazanie urzędu (Lb 27,18; Pwt 34,9) lub przekazanie
mocy (2 Krl 13,16).
Przekazanie winy uzewnętrzniało się wyraźnie w geście wkładania rąk na kozła
ofiarnego w Dzień Pojednania – Jom Kippur . To Dzień Przebłagania, Dzień Odpuszczenia. W
tym dniu ofiarny kozioł był wypędzany na pustynię, ale to nie była ofiara. Włożenie rąk na
zwierzę ofiarne przy ofiarach całopalnych, zapokojnych czy za grzech nie oznaczało
przekazania winy czy też zastępstwa za samego ofiarującego, ale było uznaniem obecnego
daru za własny i oznaczało przekazanie własności. Człowiek wypuszcza niejako dar ze swojej
ręki i oddaje go Panu Bogu.
Zwierzę ofiarne zabijał sam ofiarujący, a kapłan zbierał krew i w rycie pojednania
wylewał ją na ołtarz. Od dawna wierzono, że w człowieku, a także w zwierzęciu życie jest
we krwi i wypływa razem z krwią. Dlatego też krwi nigdy nie spożywano, lecz oddawano ją
Bogu jako Najwyższemu Panu Życia. Nie chodzi tu o jakąś magiczną siłę krwi, ale ponieważ
jest ona siedzibą żyjącej duszy, dlatego ma moc pojednania. W izraelskim rycie ofiarniczym
krew zyskała ogromne znaczenie ekspiacyjne, ale tę moc posiadała nie sama z siebie.
Również ryt krwi byłby bez znaczenia, gdyby nie łączyło się z nim prawe sumienie
ofiarującego.
Ostatnim aktem czynności ofiarniczej było spalenie mięsa. Dopiero poprzez czynność
zniszczenia dar ofiarny zostaje raz na zawsze usunięty ze świeckiego użytku. Palono całe
zwierzę albo tylko tłuszcz i szlachetne części wewnętrzne. W tym ostatnim przypadku
pozostałe mięso spożywano podczas uczty sakralnej.
Rodzaje ofiar starotestamentalnych
1 . Ofiara całopalna ( olah ), zwana także całkowitą, ponieważ palono całe zwierzę w
celu wyrażenia najwyższej czci względem Boga. Każdego dnia rano i wieczorem zabijano
jagnię tak, że ofiara ta musiała się palić przez cały dzień i całą noc (zob. Kpł 6,1-6). Nigdy nie
mogła być przerwana i dlatego nazywała się tamid – ofiarą nieustanną.
2. Ofiara przebłagalna ( hattat ), czyli ofiara za grzech; składano ją jako przebłaganie
za grzechy popełnione z nierozwagi lub dla usunięcia niesprawiedliwości w sprawowaniu
kultu spowodowanej przez zaciągnięcie kapłańskiej (lewackiej) nieczystości. Cztery
okoliczności życiowe domagały się od Izraelity złożenia ofiary przebłagalnej: zaciągnięcie
winy moralnej, narodziny dziecka, uzdrowienie z trądu i zakończenie ślubu nazireatu.
Ponieważ przy tego typu ofierze akcentowano moment przebłagania, jej ryt zawierał
ceremoniał krwi. Przy składaniu ofiary przez pojedynczego człowieka z ludu krwią skrapiano
rogi ołtarza całopaleń. W Dzień Pojednania ( Jom Kippur ) wnoszono krew do Miejsca
Najświętszego, siedmiokrotnie kropiono podłogę przed Arką Przymierza oraz samą płytę
ubłagalni przykrywającą Arkę. Na ołtarzu palono wówczas wszystkie tłuste części zwierząt
ofiarnych, gdyż uważano je za najlepsze, zatem należne samemu Jahwe. Natomiast mięso
ofiar było wynoszone do spalenia poza miastem. Rytuał pokropienia krwią uwzględniał
ciężkość grzechów oraz status społeczny osoby popełniającej przewinienie. Na przykład
grzech pojedynczego kapłana lub całej społeczności uważany był za bardziej poważny,
cięższy niż grzech jednostki. Im cięższa wina, tym rytu pokropienia krwią dokonywano bliżej
Miejsca Najświętszego (Świętego Świętych).
Obok ofiary za grzech, była też ofiara za przestępstwo. Do rytu tej ofiary należało
skropienie ołtarza krwią, a resztę zwierzęcia otrzymywali kapłani. Na tę ofiarę przeznaczano
przeważnie drobne bydło, zwyczajne kozy. Ta ofiara maiła charakter ofiary przebłagalnej;
chodziło tu zwłaszcza o przewinienia, które naruszały własność lub przepisy Prawa.
3. Ofiary biesiadne ( zebah szelamim) – komunijne; ofiary wspólnotowe lub ofiary
pokoju; inna nazwa: ofiary zaspokojone; zawsze były połączone z rytualną ucztą. Ustaloną
przez przepisy część ofiarowanego zwierzęcia poświęcano Panu Boga; następną przeznaczano
dla kapłanów, a resztę oddawano ofiarującemu na ucztę, w której mogła brać udział cała
rodzina, łącznie z niewolnikami, a także ludzie biedni. Mięso z tych ofiar powinno być
konsumowane podczas radosnej uczty przez wszystkich uczestników ceremonii. Jednak
tłuszcz i krew ofiary były zarezerwowane dla Pana Boga. Krew, ponieważ jest w niej życie,
stanowi przebłaganie za życie. Była to ofiara przyjaźni, przez którą ofiarujący manifestuje
swą przyjaźń względem Boga. Pragnie on uaktywnić i umocnić relacje pokoju ( szalom ) i
przyjaźni z Jahwe. Powyższą ideę wyraża przede wszystkim uczta komunijna. Bóg jest tu
Gospodarzem udzielającym gościny, ofiarujący – zaproszonym do stołu gościem, zaś uczta
była symbolem i poręką ich wzajemnej przyjaźni. Wspólnie przeżywany posiłek w radosnej
atmosferze może sugerować, że najwyższym owocem tych ofiar było pojednanie, pokój i
przywrócenie harmonii we wspólnocie oraz w relacji z Bogiem, po uprzednim okazaniu Mu
wdzięczności za Jego dobroć.
4. Ofiary z pokarmów ( minhah ) to ofiary bezkrwawe z płodów rolnych. Do każdej
ofiary bezkrwawej należały dodatki: olej, którym polewano dar ofiarny albo z nim go
mieszano, a także sól i kadzidło. Tylko nieznaczna część tych ofiar była spalana na ołtarzu
razem z kadzidłem jako azkarah , czyli przypomnienie, ponieważ przypominała ofiarującemu
łaskawości Jahwe, reszta należała do kapłanów. Ofiary z pokarmów składane przez kapłanów
były w całości palone, szczególnie ta codzienna ( minhah ), składana przez arcykapłana. Te
ofiary składano na dziedzińcu lub w miejscu świętym. Do tego typu ofiar należały: codzienna
ofiara z kadzidła, chleby pokładne, ofiara z wina oraz światła złotego świecznika. Z ofiar
składanych na dziedzińcu szczególnie ważną była ta, którą codziennie składał arcykapłan za
siebie samego i za wszystkich kapłanów, oraz ofiara przebłagalna ubogich, których nie było
stać na ofiarę krwawą (Kpł 2; 4,11-13).
Idea ofiary wyraża przekonanie, że Bóg jest Panem całego świata, a składane ofiary
były uznaniem i uczczeniem Jahwe jako Dawcy wszelkich dobrych darów. Starożytny Izrael
sprawował kult ofiarniczy, który poruszał wszelkie dziedziny religijnej duszy (przebłaganie
za grzech, dziękczynienie za pomoc, oddanie czci i adoracja). Wiara w Jahwe jest podstawą
kultu ofiarniczego, a jednocześnie właśnie ta wiara wskazywała na katastrofę egzystencjalną
człowieka. Upadek Adama i Ewy spowodował przepaść pomiędzy Bogiem a człowiekiem. To
nieprzerwane składanie ofiar miało pobudzać świadomość powagi ludzkiej winy i dlatego
jedynie krwawa ofiara życia, tkwiącego we krwi, mogła wysłużyć pojednanie. Właśnie ofiary
pojednania stawiały przed oczyma wszystkich Izraelitów grzech, stąd doroczny Dzień
Pojednania oraz codzienna poranna i wieczorna ofiara nieustanna ( tamid ) – potrzeba
pojednania nigdy nie ustawała. W ten sposób kult ofiarniczy stał się jednym wielkim
wołaniem o ratunek – Odkupienie. Im bardziej uzewnętrzniała się religia Starego Testamentu,
tym mocniej odczuwano pustkę kultu opartego na krwi zwierząt. W Księdze Izajasza (Iz 53)
pojawia się zbawcza myśl, że dopiero niewinna ludzka ofiara, która zostanie złożona w
zastępstwie całej ludzkości, dopiero taka ofiara będzie miała moc, aby stworzyć nowy lud,
prawdziwie pojednany z Bogiem.
Kult ofiarniczy nie stanowi wartości sam w sobie, jego wartość jest wątpliwa, jeśli nie
ma potwierdzenia w ludzkim wnętrzu. Przychodzi moment, kiedy Pan Jezus wypędza ze
świątyni sprzedających i kupujących, aby przywrócić prazasadę starotestamentalnego kultu,
którą stanowi pojednanie z Bogiem przez oddanie serca i prawdziwą wiarę.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin