Gdy się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma.pdf

(236 KB) Pobierz
4541649 UNPDF
Listy od...
Gdy się nie ma, co się lubi...
Niniejszy artykuł napisany jest przez
jednego z najbardziej znanych
autorów książek o tematyce krótko−
falarskiej, Andrzeja Janeczka.
Artykuł jest odpowiedzią na liczne
listy czytelników EDW dotyczące
układów w. cz.
Ze względu na osobisty charakter
tekstu, materiał trafił do działu
„Listy od...”
Zostałem ostatnio skrytykowany za za−
stosowanie w układach generatorów
układów scalonych typu UL1202. Były to
zarówno zarzuty ze strony kilku Czytelni−
ków, jak i zaopatrzeniowców AVT, którzy
nie mogli nabyć potrzebnych układów do
kitów AVT...2127, 2133.
No cóż, ja elektroniki uczyłem się na
tranzystorach bipolarnych typu TG5, 50...,
a kiedy CEMI rozpoczęło produkcję ukła−
dów analogowych typu UL... starałem się
wykorzystywać je w swoich opracowa−
niach, z reguły krótkofalarskich. W okre−
sie prosperity krajowych zakładów radio−
wych i telewizyjnych układy UL1202 zna−
lazły zastosowanie w układach p.cz. kilku
odbiorników RTV. Układ ten był także
z powodzeniem stosowany przez istnieją−
cy jeszcze zakład RADMOR w radiotele−
fonach będących na wyposażeniu rów−
nież w wojsku.
Mimo upadku zakładu CEMI są jesz−
cze w Polsce firmy, które mają w swoich
zapasach magazynowych takie układy
(często do celów serwisowych). Pomimo
dużego wyboru na rynku zachodnich ukła−
dów scalonych, trudno jest znaleźć odpo−
wiedni układ do generatora w.cz.
Dlaczego zastosowałem akurat taki
układ? Po pierwsze dlatego, że jest to
dobrze zaprojektowany układ i – pomimo
nietypowego wykorzystania – doskonale
może być zastosowany w generatorach
w.cz. do kilkudziesięciu MHz, o czym nie
wspomina się w układach aplikacyjnych.
Oprócz obwodu rezonansowego, który
występuje we wszystkich generatorach,
wymaga on tylko jednego kondensatora
zamykającego pętlę dodatniego sprzęże−
nia zwrotnego, a przy tym pracuje z dob−
rą stabilnością, czego nie można uzyskać
w układach tranzystorowych bez doboru
punktów pracy i kondensatorów w dziel−
nikach o odpowiednich współczynnikach
temperaturowych.
Kiedy zostałem zachęcony przez Czy−
telników i redakcję do zbudowania gene−
ratora w.cz., postanowiłem udać się na
słynny warszawski Wolumen, by zbadać
rynek i wybrać odpowiedni układ scalony.
Bez problemu (ku mojemu zaskoczeniu)
znalazłem kilku sprzedających oferują−
cych właśnie układy scalone UL1202
w cenach od 20....50gr. Tylko u jednego
sprzedającego spotkałem układy SP1648
firmy Plessey (odpowiednik MC1648 fir−
my Motorola), który żądał za 1 sztukę
20zł, a miał ich w swoich zapasach chyba
z pięć. Już chciałem kupić te układy, po−
nieważ kilka lat temu z powodzeniem wy−
konałem kilka generatorów nawet do
ponad 100MHz, ale przypomniałem sobie
wycofanie kitu AVT133 właśnie z powodu
trudności z zakupem i wysokiej ceny
MC1648 (oraz potrójnych diod pojemnoś−
ciowych BB113, które także były trudne
do nabycia).
Ponieważ należę do tych, którzy nie lu−
bią komplikować konstrukcji poprzez sto−
sowanie wielu podzespołów zamiast jed−
nego, i w tym przypadku zamiast tranzys−
tora i kilku dodatkowych elementów wy−
brałem właśnie UL1202, znany mi dosko−
nale z początków mojej praktyki konstruk−
torskiej, godząc się na krytykę, że zasto−
sowałem układ przedpotopowy (tak
stwierdził jeden z Czytelników w poczcie
Internetowej).
Gdyby jednak ktoś chciał zastosować
układ bardziej nowoczesny, proponuję
wymianę UL1202 na inny układ scalony,
np. na wspomniany MC1648 (rysunek 1).
Niestety, niewiele jest układów analo−
gowych w katalogach (nie mówiąc o ryn−
ku) przewidzianych do zastosowania
w generatorach w.cz. Komputeryzacja
spowodowała, że zapomniano o prostych
układach w.cz., bo jak inaczej można na−
Rys. 1. Zamiana układu UL1202 na MC1648.
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 5/97
69
4541649.012.png 4541649.013.png 4541649.014.png 4541649.015.png 4541649.001.png 4541649.002.png 4541649.003.png 4541649.004.png 4541649.005.png 4541649.006.png
Listy od...
zwać fakt, że na rynku jest
masa przeróżnych układów
scalonych: pamięci, proceso−
rów..., w przeciwieństwie do
układów radiowych.
A tak na marginesie chciał−
bym zapytać, może ktoś wie,
dlaczego upadły takie zakłady
jak Kasprzak, CEMI...? Czy
tylko ze względów ekono−
micznych? Aby dowiedzieć
się, czy była to decyzja słusz−
na, musimy chyba poczekać
kolejne ćwierć wieku...
Spotkałem się także ze
stwierdzeniem, że konstruk−
cje w.cz. są trudne, ponieważ
trudno jest wykonać czy na−
być potrzebne cewki do ob−
wodów rezonansowych. Nie
zgadzam się z tym stwierdze−
niem, ponieważ nie chodzi
tutaj o posiadanie czy dostęp
do wielu typów cewek lub
obwodów, ale o umiejętność
logicznego myślenia i wycią−
gania wniosków praktycz−
nych przy strojeniu obwodów
LC. W swojej praktyce spoty−
kałem się z wieloma rozcza−
rowaniami konstruktorów,
którzy właśnie z powodu ce−
wek zaniechali dalszych dzia−
łań zmierzających do ukoń−
czenia rozpoczętej konstruk−
cji. Cewek nie należy się bać!
W wielu przypadkach wystar−
czy przypomnieć sobie szkol−
ny wzór Thomsona, by popra−
wnie uruchomić układ. Nie
zapomnę takiego spotkania
z konstruktorem transceive−
ra, który nawinął cewkę na
rdzeń toroidalny z niesłycha−
ną starannością (drut iden−
tyczny, jak w urządzeniu mo−
delowym, liczba zwojów na−
winięta z dokładnością co do
dziesiątych części zwoja jak
w opisie), a rezultat był taki,
że układ w.cz. nie dawał się
zestroić. Oczywiście winien
był rdzeń ferrytowy, ale kon−
struktor w tym przypadku za−
wierzył sprzedawcy, który
sprzedawał właśnie taki, jaki
był potrzebny (już nie pamię−
tam: F81 czy podobny).
Z pewnością sprzedawcy wy−
sypały się rdzenie i włożył je
do niewłaściwego pudełka,
a problem w tym że, na rdze−
niu nie ma napisów wskazu−
jących o przenikalności mag−
netycznej. Wielkim zaskocze−
niem dla starszego ode mnie
Rys. 2. Nomogram.
o ćwierć wieku pana było,
kiedy na jego oczach nawi−
nąłem mu cewkę na palcu
i ... układ zapracował. Nie
było w tym żadnej magii, po
prostu z doświadczenia
znałem orientacyjną liczbę
zwojów cewki powietrznej,
a dla pewności zmierzyłem
jej indukcyjność (za pomocą
przystawki, którą opisałem
później jako AVT139) i dob−
rałem potrzebny kondensa−
tor z nomogramu. Właśnie
taki użyteczny nomogram
do wyznaczania jednej
z niewiadomych wartości:
f, L, C przedstawia rysunek
2. Powinien on rozwiązać
problemy z obliczaniem ob−
wodów rezonansowych od
fal długich do krótkich. Ko−
rzystanie z tego nomogra−
mu jest niesłychanie pros−
te. Wystarczy przyłożyć li−
nijkę do punktów oznacza−
jących wartości założone
lub dane i odczytać na po−
zostałej skali wartość po−
szukiwaną.
Dla przykładu: mamy
cewkę o indukcyjności
10µH, kondensator zmienny
o pojemności maksymalnej
200pF, pojemność począt−
kową 50pF (pojemność po−
czątkowa kondensato−
ra = pojemność wewnętr−
zna układu).
Wyznaczamy częstotli−
wość tak powstałego obwo−
du rezonansowego LC.
Po przyłożeniu linijki na
podziałkę oznaczającą 10µH
i 200pF odczytujemy częs−
totliwość minimalną równą
około 3,5MHz, a następnie
przesuwamy jeden koniec
linijki na wartość 50pF i od−
czytujemy częstotliwość
maksymalną równą około
7,1MHz. Z tej prostej analizy
można już wyciągnąć ważny
wniosek, że obwód rezo−
nansowy będzie w stanie
pokryć pasma amatorskie
80 i 40m.
Oczywiście nomogram
nie uwzględnia dobroci ob−
wodu rezonansowego, ale
to już kolejny problem wią−
żący się z szerokością prze−
noszenia pasma, amplitudy
wyjściowej czy stabilności
obwodu.
Andrrzejj Janeczek
70
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 5/97
4541649.007.png 4541649.008.png 4541649.009.png 4541649.010.png 4541649.011.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin