{1}{75}movie info: XVID 560x420 25.0fps 1.3 GB {43}{131}PRZYPADEK|DLA POCZĽTKUJĽCEGO|KATA {145}{256}Film ten w dużej mierze przypomina historię znanš jako|"Pozdróż do Laputy i Balnibarbi", {259}{338}wymylonš w 1720 przez|Jonathana Swift'a {385}{468}Jeli z tego powodu Swift|przewrócił się w grobie, {468}{538}niech mi to swojemu krajanowi, wybaczy.|Pavel Juracek {555}{580}WYSTĘPUJĽ {3084}{3156}SCENARIUSZ I REŻYSERIA {3375}{3438}I. DROGA TAM {8770}{8848}II. BALNIBARBSKA PUŁAPKA {8853}{8980}{y:i}Jeli kiedykolwiek zdaży wam się|{y:i}pojawić w tych stronach, {8982}{9051}{y:i}nieopodal głównej drogi|{y:i}natkniecie się na kapliczkę. {9078}{9149}{y:i}Polna droga rozwidla się tutaj,|{y:i}biegnie wzdłuż stawu {9150}{9224}{y:i}i alejš starych drzew|{y:i}wspinajšc się po grobli, {9224}{9267}{y:i}dochodzi do opuszczonego domu. {9286}{9374}{y:i}Ten pejzaż,|{y:i}ten uroczy pejzaż, {9391}{9454}{y:i}będzie wam co przypominać. {9487}{9546}{y:i}Przypomnicie sobie studzienkę, {9547}{9638}{y:i}i pójdziecie do niej z nadziejš|{y:i}spotkania bosej dziewczyny, {9662}{9775}{y:i}której chrzeciańskie imię|{y:i}na zawsze zapadło wam w pamięć. {9827}{9876}{y:i}Nawet nie wyobrażacie sobie, panowie, {9894}{9955}{y:i}co bym dał, żeby móc zobaczyć was {9956}{10009}{y:i}jak zdšżacie tam z pewnociš, {10019}{10066}{y:i}że wreszcie odnalelicie miejsce, {10068}{10120}{y:i}gdzie rzucicie palenie, {10131}{10208}{y:i}i jako mędrzec dożyjecie setki. {10245}{10289}{y:i}Szedłem tš drogš, panowie. {10324}{10406}{y:i}I byłem tak głupi,|{y:i}nie przymierzajšc {10406}{10449}{y:i}jak każdy z was. {10450}{10493}{y:i}Na przykład,|{y:i}kiedy zobaczyłem tam rower {10494}{10547}{y:i}opuciły mnie wszelkie zmartwienia. {10556}{10655}{y:i}Przyczyna mojej prostodusznoci,|{y:i}leży w prastarym wspomnieniu {10656}{10738}{y:i}ganku naszego domu, którego|{y:i}nie wyobrażam sobie bez roweru ojca. {10743}{10800}{y:i}I wiecie o czym pomylałem potem? {10820}{10871}{y:i}O bernardynie, panowie. {10883}{10962}{y:i}I kiedy w każdej chwili mogła się za mnš|{y:i}zatrzasnšć pułapka, {10975}{11044}{y:i}ja byłem owładnięty|{y:i}głupawymi rozważaniami o tym, {11048}{11120}{y:i}że już 25 lat|{y:i}nie widziałem żadnego benardyna. {11141}{11177}{y:i}Ta refleksja zdumiała mnie. {11198}{11275}{y:i}Bernardyny, jak panowie wiecie, wyginęły. {11287}{11342}{y:i}Zniknęły ze wiata|{y:i}jak brontozaury, {11352}{11446}{y:i}i nikt z nas tego nawet nie zauważył. {11504}{11555}{y:i}Nie jestem już dzisiaj w stanie powiedzieć, {11571}{11609}{y:i}czemu wtedy nie zawróciłem, {11628}{11721}{y:i}i co mnie tak cišgnęło wgłšb tego dziwnego domu. {11804}{11920}{y:i}Naturalnie, wiedziałem że nie jestem|{y:i}na korytarzu gimnazjum, {11920}{11975}{y:i}ale w domu zbudowanym przez wariata, {11976}{12074}{y:i}daleko od alei kasztanowców,|{y:i}gdzie stała moja szkoła. {12330}{12448}{y:i}Wiedziałem, że od dawna nie mam piętnastu lat,|{y:i}ale trzydzieci pięć. {12475}{12533}{y:i}I, że Małgorzata od dawna nie żyje. {12540}{12605}"Lemuelu, kocham cię. Ale nie mów|o tym nikomu! - Małgorzata" {12610}{12719}{y:i}Tylko, że ci, którzy wcišż ze mnie się miali,|{y:i}pozostawali w ukryciu. {12785}{12913}{y:i}Postawili tu dla mnie kubeczek,|{y:i}jedyny jaki lubiłem na całym wiecie. {13095}{13132}{y:i}Więc mówię wam, panowie, {13133}{13204}{y:i}jeli pewnego dnia natkniecie się|{y:i}na kapliczkę poród dzikiego tymianku, {13205}{13282}{y:i}na Boga pamiętajcie,|{y:i}że droga od niej wiedzie prosto {13283}{13388}{y:i}do miejsca, gdzie znajdziecie to,|{y:i}w co już dawno przestalicie wierzyć. {13406}{13511}{y:i}Ta dziewczyna, topielica,|{y:i}wyglšdała jak Małgorzata. {13533}{13581}{y:i}To była Małgorzata. {13607}{13678}{y:i}Była zimna,|{y:i}była mokra, {13690}{13778}{y:i}z wodorostami we włosach.|{y:i}W oczodołach... {13763}{13799}skrzek... {13828}{13879}{y:i}"Proszę pana!" zawołałem do nieznajomego, {13888}{13941}{y:i}"Proszę poczekać! Mam straszny sen, {13941}{13992}{y:i}a pan jest pierwszš osobš, którš spotkałem!" {14022}{14115}{y:i}"Chłopczyku, zaczekaj!|{y:i}Boję się, że się nie obudzę!" {14140}{14195}{y:i}mierdziało tam kiszonš kapustš|{y:i}i kociš szczynš, {14196}{14270}{y:i}ale tam, wyżej|{y:i}była ostatnia szczelina, {14271}{14310}{y:i}przez którš mój sen|{y:i}dotykał wiata, {14312}{14346}{y:i}a wiat mojego snu. {14378}{14439}{y:i}Jednak wszedłem tam...|{y:i}w ciemnoć. {14557}{14589}{y:i}Każdy z nas, panowie... {14619}{14688}{y:i}Każdy z nas ma swojš paniš Miller, {14711}{14790}{y:i}której blask przywieca nam na starcie. {14840}{14918}{y:i}Powiedziałem, "Dobry wieczór, pani Miller. {14930}{14982}{y:i}To ja, Lemuel. {15019}{15104}{y:i}"Lemuel Guliwer...|{y:i}Lemuel Guliwer z ulicy Długiej." {15148}{15247}{y:i}Ale to nie był pan Miller.|{y:i}On nazywał się Vilem Seid. {15248}{15326}{y:i}Trzy dni wczeniej zastrzelił|{y:i}siedemnastoletniego chłopca. {15356}{15413}{y:i}Wszystkie te twarze,|{y:i}które potem wyłoniły się z ciemnoci... {15424}{15484}{y:i}Wszystkie te twarze,|{y:i}bardzo dobrze znałem. {15501}{15541}{y:i}Ale nie reagowali na swoje imiona. {15544}{15595}{y:i}Nie znali mnie,|{y:i}nie poznawali mnie. {15609}{15692}{y:i}Dlatego cišgle krzyczałem,|{y:i}"To ja! Przestańcie! {15703}{15773}{y:i}"Nie wiecie, że urodziłem się pomiędzy wami?" {15867}{15932}{y:i}Kilka dni póniej,|{y:i}wszystkich ich znowu spotkałem {15945}{15982}{y:i}Nazywali się inaczej. {15990}{16057}{y:i}O ulicy Długiej nie wiedzieli kompletnie nic. {16113}{16143}{y:i}Potem usłyszałem płacz. {16173}{16222}{y:i}I rozpoznałem swój własny głos. {16225}{16307}{y:i}Że to ja, gdzie blisko płaczę. {16456}{16513}{y:i}"Nie becz!" Mówiłem cicho. {16524}{16581}{y:i}"Te rzeczy cię nie ominš" {16591}{16660}{y:i}"Za parę lat pani Miller|{y:i}stojšc w drzwiach {16671}{16768}{y:i}nie omieszka ci powiedzieć, że|{y:i}jeste już małym mężczyznš." {16797}{16829}{y:i}"Wracaj!" Krzyczałem za nim. {16834}{16889}{y:i}"Chcę się już obudzić, a nie wiem jak to zrobić." {16908}{16971}{y:i}Zobaczycie póniej, panowie,|{y:i}że ten bachor faktycznie wrócił, {16976}{17014}{y:i}i sprzedał mnie katowi. {17025}{17114}{y:i}"Kajo!" Krzyknšłem,|{y:i}"wyrosły ci nowe ręce?" {17139}{17219}{y:i}"Ty widzisz, Kajo?|{y:i}Masz oczy, i nos?" {17252}{17284}{y:i}"Poczekam na ciebie na zewnštrz, Kajo." {17305}{17389}{y:i}"Wypijemy piwko, a ja opowiem ci|{y:i}kto najbardziej płakał na twoim pogrzebie." {17419}{17547}{y:i}No tak, wiedziałem oczywicie,|{y:i}że jeden z nas jest martwy a drugi żywy... {17562}{17626}{y:i}tylko próbowałem sobie przypomnieć, {17649}{17731}{y:i}na czym polega różnica. {17753}{17798}{y:i}Panowie, czytalicie kiedy o ludziach, {17799}{17881}{y:i}którzy wieczorem kładli się zdrowi,|{y:i}a rano wstawiali szaleni? {17905}{17950}{y:i}Czy słyszelicie o snach, {17960}{18022}{y:i}od których może spłonšć|{y:i}nawet najchłodniejszy z umysłów? {18059}{18121}{y:i}Jeli tak, to pewnie zrozumiecie, {18122}{18214}{y:i}dlaczego chciałem już|{y:i}żeby mnie przyskrzynili. {18259}{18333}{y:i}Sš takie chwile kiedy tylko mierć|{y:i}może was przekonać {18341}{18415}{y:i}że bylicie kiedy żywi i zdrowi i obudzeni. {18561}{18599}{y:i}"Judytko!" powiedziałem do niej. {18612}{18656}{y:i}"Gdzie się już drugi rok podziewasz?" {18664}{18702}{y:i}"Chod do domu, Judytko,|{y:i}tutaj strzelajš." {18758}{18798}{y:i}Tak jakby o to chodziło,|{y:i}panowie. {18807}{18912}{y:i}Porodku cudownych wydarzeń,|{y:i}traciłem czas szukajšc prawdy, {18915}{18982}{y:i}a nawet nie zauważyłem|{y:i}czego brakuje na wiecie. {19041}{19107}{y:i}Podniosłem się i wyjškałem zawstydzony {19134}{19168}{y:i}Dzień dobry, panie profesorze. {19179}{19242}{y:i}Przyszedłem pana zapytać|{y:i}o jeden swój sen. {19245}{19308}{y:i}niło mi się, że Małgorzata utopiła się {19309}{19368}{y:i}ponieważ ukradłem z domu|{y:i}kubeczek pełen monet. {19377}{19428}{y:i}Potem wydawało mi się,|{y:i}że zostałem sam na całym wiecie, {19429}{19483}{y:i}i że spotkałem ubranego zajšca. {19491}{19562}{y:i}A tego zajšca, panie profesorze, {19563}{19630}{y:i}tego ubranego zajšca - zabiłem." {19638}{19713}"Przepraszam pana, ale to nie jest sen." {19732}{19757}{y:i}A ja wtedy wyjškałem: {19782}{19810}{y:i}"Proszę mi wybaczyć... {19818}{19869}{y:i}może mi pan w takim razie wyjanić... {19884}{19922}{y:i}gdzie ja właciwie jestem?" {19970}{20000}"W Balnibarbii." {20111}{20219}{y:i}I to już właciwie wszystko|{y:i}co chciałem wam opowiedzieć o kapliczkach, {20222}{20302}{y:i}które stojš przy dróżkach|{y:i}naszych głupich pożšdań, panowie. {20324}{20382}{y:i}"Kim tak naprawdę jestem,"|{y:i}pomylałem wtedy sobie, {20400}{20451}{y:i}"Kim takim jestem|{y:i}i czego jeszcze o sobie nie wiem, {20453}{20526}{y:i}"że kto zadał sobie tyle trudu,|{y:i}by zbudować ten dom na mojej drodze, {20526}{20585}{y:i}"i cierpliwie czekał, dopóki tam nie wejdę?" {20593}{20688}III. AKADEMIA WYNALAZCÓW {21306}{21344}Niech się pan nie gniewa,|ale ja wcišż nie wiem... {22108}{22137}Wybaczcie... {22175}{22230}ale jeli milczycie z mojego powodu... {22333}{22421}Ale, panowie,|musicie zrozumieć, że ja... {22920}{22950}Dzień dobry. {22977}{23046}Jestem Reum, z|Akademii Wynalazców. {23068}{23092}Przyszedłem po pana. {23119}{23156}Przysyła mnie profesor Beiel. {23252}{23279}Co to za chustka? {23387}{23501}Przedmioty znalezione przy zatrzymanym,|generalnie podzielilimy na dwie grupy. {23501}{23630}Pierwszš z nich oznaczylimy literkš A,|drugš: literkš Z. {23633}{23732}Każda z grup zawiera kilkanacie|przypisanych do niej przedmiotów. {23733}{23840}Przy czym przedmioty z grupy A,|szeregujemy zasadniczo... {23853}{23949}i oznaczamy według stopnia|ich ewentualnego zwišzku z przestępstwem. {23957}{24097}Więc na przykład ten zegarek|...jak go oznaczymy? {24122}{24149}Pro...
mdarcym