00:01:32:Groggy, druty telegraficzne. 00:03:29:- Miłego dnia, panowie.|- Miłego dnia, sir. 00:03:34:- Miłego popołudnia. 00:05:26:Zajedcie z tamtej strony. 00:06:12:Jedenacie... 00:06:14:dwanacie... 00:06:18:Czternacie... 00:09:01:Wynosimy się stšd! 00:10:26:Co ty tu robisz?|Mam nadzieję, że nie uciekasz? 00:10:30:Nie, nie uciekam. 00:10:31:Zamierzam jechać za nimi i zamierzam jechać sam.|Nasz układ uważam za rozwišzany. 00:10:35:Czekaj, chłopcze.|Przedyskutujmy to. 00:10:37:Przez cały czas tylko dyskutujemy.|To do niczego nie prowadzi. 00:10:41:Spokojnie. Wiedzielimy tylko o Santa Cruz. 00:10:45:To ty rozpracowałe ich strategię. 00:10:48:- Teraz jadę spotkać się z Indio.|- Rozumiem. Nie zwlekajmy więc. 00:10:52:Jadę sam. Ja... 00:10:54:Mam się spotkać z Indio|i nikt mi w tym nie przeszkodzi. 00:10:57:- Jeste tego pewien?|- Zgadza się. 00:11:00:W takim razie przykro mi. 00:11:06:Może nie będzie tak le.|Indio wysłał czterech ludzi do Santa Cruz. 00:11:11:Wrócił jeden...|nowy człowiek, nawet nie dranięty. 00:11:15:Mm-mm. Indio nie jest idiotš. 00:11:17:Kiedy pojedziesz do niego i pokażesz mu|to dranięcie, może ci uwierzy. 00:11:21:I nie zapominaj,|że od dzisiaj... 00:11:23:cały gang wart jest |o 40 tys. więcej. 00:11:26:To nagroda wyznaczona przez bank|za odzyskanie pięniędzy. 00:11:29:- Czy znowu mamy układ?|- Jaki jest plan? 00:11:33:Spróbuj przekonać Indio, żeby ruszył na północ|i jedcie przez kanion Rio Bravo. 00:11:38:To dobre miejsce na zasadzkę,|będziemy mogli wzišć go w dwa ognie. 00:11:41:Ty z zewnštrz,|ja od rodka, tak? 00:11:47:Na północ? 00:11:52:Na północ. 00:12:13:Hughie. 00:12:22:Czekajcie. Potrzebujemy czasu, żeby to otworzyć|a to nie jest dobre miejsce. 00:12:56:A reszta? 00:12:58:Martwi? 00:13:01:Po Santa Cruz, ruszylimy do El Paso,|wtedy zaatakowali nas ze wszystkich stron. 00:13:07:I tylko tobie udało się ocalić skórę,|czyż nie tak, ty... 00:13:30:Zrobiłe swoje.|Ruszajmy. 00:13:33:W którš stronę jedziemy? 00:13:36:Na północ. 00:13:37:Na północ? Przez kanion Rio Bravo? 00:13:40:Czemu nie? 00:13:43:To dobre miejsce na zasadzkę. 00:13:48:Masz lepszy pomysł? 00:13:50:Tak, południe. 00:13:54:Do granicy? 00:13:56:Nie będš się spodziewać, że przekroczymy granicę teraz,|kiedy wszczęto alarm. 00:14:06:Mylę, że ruszymy na wschód. 00:14:08:Znam tam jedno miejsce,|Agua Caliente. 00:14:13:Jestemy na miejscu.|To jest Agua Caliente. 00:14:17:Tak, mam tu wielu przyjaciół. 00:14:20:Wyglšda jak kostnica. 00:14:23:Ale uważajcie. 00:14:25:To miejsce może stać się czyim grobem. 00:14:28:- Nie lubiš tu obcych.|- Nie, nie tu lubiš nikogo. 00:14:34:Wild, nigdy nie widziałe,|jak nasz przyjaciel strzela, prawda? 00:14:42:Kto z was widział? 00:14:46:Nie wiemy, jak sobie radzisz w trudnych sytuacjach. 00:14:50:Tak sobie mylę,|że to dobre miejsce. 00:14:53:Mam pomysł, jak możesz udowodnić,|co jeste wart. 00:14:58:Jaki? 00:15:01:Jed do miasta sam, amigo. 00:17:49:Brawo. 00:18:41:Możesz mi powiedzieć|jak się tu znalazłe? 00:18:44:Wywnioskowałem sobie. 00:18:46:Przewidziałem, że przekonasz Indio... 00:18:48:żeby zrobił dokładnie na odwrót,|niż się umawialimy... 00:18:52:a on jest na tyle podejrzliwy,|że wybierze jeszcze inne miejsce. 00:18:56:Ponieważ El Paso odpada, więc jestem tutaj. 00:19:02:Rum - podwójny. 00:19:05:Tequila dla nas wszystkich. 00:19:24:Czyż to nie Pan Palacz? 00:19:38:Pamiętasz mnie, amigo? 00:19:42:Oczywicie, że pamiętasz. El Paso. 00:19:48:Jaki ten wiat jest mały. 00:19:51:Tak. I bardzo, bardzo zły. 00:19:55:No, dalej.|Zapal zapałkę. 00:20:00:Zazwyczaj palę po jedzeniu.|Wróć za 10 minut. 00:20:04:Za dziesięć minut zapalisz|w piekle. Wstawaj! 00:20:08:Spokój! 00:20:12:Podnie się. 00:20:21:Cucillo. 00:20:24:Policz do trzech. 00:20:35:Jeden... 00:20:39:dwa... 00:20:42:trzy! 00:20:48:Przestańcie! 00:21:12:Kim ty jeste? 00:21:15:Jestem jedynš osobš, która może otworzyć dla ciebie sejf. 00:21:22:Jaki sejf, senor? 00:21:23:Ten z El Paso.|Wszystko widziałem. 00:21:27:- W jakikolwiek sposób...|- Co w jakikolwiek sposób? 00:21:31:...by nie otwierał tego sejfu,|zniszczysz połowę banknotów. 00:21:34:Ja go mogę otworzyć bez wysadzania. 00:21:45:Ile to będzie kosztować? 00:21:47:5 tysięcy. 00:21:52:Mogę ci zapłacić najwyżej 2 tysišce. 00:21:55:Pięć. 00:22:34:Zabieraj łapy! 00:22:36:Łatwo jest ukrać.|Trudniej jest trzymać łup. 00:22:40:Wyjmij to. 00:22:42:Teraz ciga nas każdy człowiek w Nowym Meksyku. 00:22:44:Jeli złapiš nas z forsš,|wszyscy skończymy w ten sam sposób. 00:22:48:Będziemy czekać tu nawet miesišc,|jeli uznam to za konieczne. 00:22:52:Potem każdy dostanie swojš częć. 00:22:55:Ty też będziesz czekał miesišc|na swojš forsę. 00:22:59:Oczywicie. 00:23:00:Będę w tawernie. 00:23:03:Powietrze tutaj mierdzi,|jedzenie też. 00:23:07:Ale miesišc minie szybko. 00:23:49:Postawmy tutaj. 00:23:52:Chodmy. 00:26:18:Martwiłem się o ciebie. 00:26:20:Sam jeden, hmm...|z tyloma problemami do rozwišzania. 00:26:40:Wszystko jest tutaj. 00:26:48:miało. 00:27:58:Nie powinienebył|zestrzelić jabłek z tego drzewa. 00:28:12:Załóż to. 00:29:53:Co może teraz robić,|ten szeryf z El Paso? 00:29:56:Teraz? Pewnie szuka forsy,|która była w banku. 00:30:01:Zgadza się. 00:30:03:Przypućmy, że znajdzie ciała|tych goci w pobliżu El Paso... 00:30:07:i dużo pieniędzy przy nich... 00:30:11:Co sobie wtedy szeryf pomyli? 00:30:13:Hmm, pomyli, że... 00:30:15:Dokładnie. 00:31:35:Slim. 00:31:40:Co jest, Nino? 00:31:44:Zmiana planów. 00:31:46:Indio chce, żeby... 00:32:29:Nie jest nabity. 00:32:55:Mylę, że powinnicie|szybko się stšd zmywać. 00:32:58:Trzymaj, to twój pistolet bez naboi. 00:33:01:Słuchajcie. Nie pozwólcie, żeby Indio|znalazł was w pobliżu. 00:33:53:Wiem, że nie lubisz pytań,|ale dlaczego to robisz? 00:33:59:Od jak dawna wiesz,|że Monco jest łowcš nagród? 00:34:04:Dowiedziałem się dzi wieczorem. Czemu pytasz? 00:34:09:Ja wiedziałem od samego poczštku. 00:34:18:Ten drugi to też łowca nagród. 00:34:23:Więc mam pewien plan. 00:34:25:Mogš nam się przydać. 00:34:28:Spróbujemy. 00:34:31:Ci gocie strzelajš dużo lepiej niż moi ludzie. 00:34:35:Więc pozwolimy im wszystkim wzajemnie się powystrzelać. 00:34:39:Ale to nie będzie miało|dla mnie już żadnego znaczenia. 00:34:44:Ani dla ciebie. 00:34:48:Ponieważ będziemy daleko stšd, prawda? 00:34:57:I będziemy mieli całš forsę. 00:35:02:Do roboty. 00:35:04:Obud Cucillo. 00:35:55:Kto to zrobił? 00:35:57:Czemu nie sprawdzisz noża? 00:36:08:To mój. 00:36:10:Więc nie powinien tam być, prawda? 00:36:22:Ale ja go nie zabiłem.|Nie zrobiłem tego. 00:36:28:Trudno będzie to udowodnić. 00:36:33:Jestem niewinny. 00:36:35:Jeden z twoich koni jest na zewnštrz. 00:36:39:Spróbuj, może uda ci się uciec. 00:37:29:Włanie zabił Slima. 00:37:32:I pomógł uciec tym dwóm łowcom nagród. 00:37:40:Chcę ich tu z powrotem... 00:37:43:natychmiast. 00:37:58:Co tu jeszcze robicie? 00:38:00:Idcie i sprowadcie ich z powrotem! 00:38:07:Ci łowcy nagród wiedzš o nas wszystko.|Muszš zostać zabici. 00:38:17:Nie możemy ich pucić wolno. 00:38:34:Zrobione. 00:38:38:Szykuj się, zmywamy się stšd. 00:39:26:Stój. 00:39:32:Niele kombinujesz, Indio. 00:39:35:Zapomniałe o jednej rzeczy|- o mnie. 00:39:38:Teraz otwieraj. 00:40:01:W porzšdku, otwieraj. 00:41:02:Indio zostaw mnie. 00:41:07:W porzšdku. 00:41:41:Gdzie to jest, u diabła? 00:42:11:Pozabijam ich, ale najpierw|powyrywam im jaja. 00:42:15:Mam plan. 00:42:23:Jaki? 00:42:25:Po prostu czekajmy. 00:42:27:Oni tu wrócš. 00:42:32:I wtedy będzie nas dwóch. 00:42:35:Mylisz, że uda im się wrócić?|Przecież twoi ludzie majš ich zabić. 00:42:38:Kto? Oni? 00:42:44:Jeste pewien, że nie zabijš? 00:42:51:Mylałem, że jest inaczej. 00:42:53:Przecież wysłałe chłopaków, żeby się upewnić,|że tamci dwaj zginš, i to szybko. 00:42:58:Nie jestem taki głupi, jak reszta. 00:43:02:To był jedyny sposób. 00:44:38:Teraz. 00:46:27:Ten zegarek... 00:46:30:Już od dawna chciałem cię o niego zapytać. 00:46:34:Widzę, że wiele dla ciebie znaczy. 00:46:37:Dlaczego? 00:48:15:Słuchaj! 00:48:19:Tu pułkownik Mortimer! 00:48:24:Douglas Mortimer! 00:48:28:Czy co ci mówi to nazwisko? 00:50:03:Kiedy melodia ucichnie,|podnie swój pistolet. 00:50:06:Spróbuj mnie zastrzelić, pułkowniku. 00:50:11:Spróbuj. 00:52:08:Bardzo nieostrożnie z twojej strony, starcze. 00:52:37:Spróbuj tego. 00:52:45:Teraz możemy zaczynać. 00:54:38:Brawo. 00:55:21:Widzę rodzinne podobieństwo. 00:55:30:Proszę. 00:55:36:Oczywicie, między bratem i siostrš. 00:55:39:Mój pistolet. 00:55:46:Mój chłopcze... 00:55:48:jeste bogaty. 00:55:51:Chyba chciałe powiedzieć,|że obaj jestemy bogaci, starcze. 00:55:53:Nie, to wszystko dla ciebie.|Zasłużyłe na to. 00:55:57:A co z naszym partnerstwem? 00:56:02:Może następnym razem. 00:56:47:dziesięć tysięcy, dwanacie tysięcy... 00:56:51:piętnacie... 00:56:53:szesnacie... 00:56:55:siedemnacie... 00:56:58:dwadziecia dwa... 00:57:08:Dwadziecia siedem. 00:57:12:Jakie kłopoty, chłopcze? 00:57:16:Nie, starcze. 00:57:19:Mylałem, że mam problem z dodawaniem. 00:57:22:Ale teraz wszystko się zgadza.
mdarcym