refped.doc

(141 KB) Pobierz
JÓZEF M

385



Samobójstwo

 

 

SEMINARE

20 * 2004 * s. 369–385

ks. Zbigniew Formella SDB

Samobójstwo. Refleksja psychopedagogiczna

1. Wprowadzenie

Nasze społeczeństwo od kilkunastu już lat znajduje się w trakcie dynamicznych przemian. Są to przemiany wielokierunkowe i wielowymiarowe, dotykające zarówno jednostki, rodziny i społeczeństwa. Proces współtworzenia nowej struktury polityczno-gospodarczo-społecznej, nazywany powszechnie Unią Europejską, to tylko jeden z objawów dokonujących się przemian. W toczącej się szeroko dyskusji z pewnością bardzo ważny jest temat nowej Konstytucji europejskiej, wymiany gospodarczej między krajami, migracji wewnątrzunijnej, bezrobocia, szkolnictwa i wiele innych tematów nie mniej pilnych do omówienia. Wydaje się jednak, że w całej tej „krzątaninie” ciągle jest i pozostanie najważniejszy temat – człowiek. Mamy tu na uwadze przede wszystkim jednostkę ludzką jako osobę oraz jej wymiar społeczny.

Człowiek od zawsze stanowił przedmiot autorefleksji i badań naukowych. Dzięki ciągłemu wzbogacaniu wiedzy o jednostce ludzkiej możemy powiedzieć, że sami stajemy się sobie bliżsi, a także coraz bardziej rozumiemy innych. Wiele jednak przeżyć człowieka nadal owianych jest jeszcze atmosferą niezwykłości
i tajemnicy. Do takich należy również problem samobójstwa i jego próby. Temat ten, będący refleksją po przeprowadzonym seminarium ze studentami Papieskiego Uniwersytetu Salezjańskiego w Rzymie, podjąłem w niniejszym opracowaniu. Jest to przede wszystkim kolejna próba zwrócenia uwagi na ten istotny problem społeczny w obecnym technokratycznym społeczeństwie. W refleksji poniższej podkreślam przede wszystkim aspekt socjologiczny, psychologiczny i terapeutyczno-prewencyjny samobójstwa.

2. Czym jest samobójstwo?

Samobójstwo jest zjawiskiem bardzo złożonym i stanowi przedmiot zinteresowania wielu dyscyplin naukowych. Istnieją jednak dwie dziedziny, które podejmują jako swój główny przedmiot zainteresowań samobójstwa i zachowania samobójcze. Jedna z nich to suicydologia, będąca nauką o samobójstwach, a druga to tanatologia, czyli nauka o śmierci zarówno naturalnej, jak i samobójczej.

Brak jest powszechnej zgody terminologicznej dotyczącej pojęcia samobójstwa. Brunon Hołysz, proponując wprowadzenie terminu „zachowanie suicydalne”, wyróżnia trzy jego etapy. Pierwszy etap, to samobójstwo wyobrażone, czyli uświadomienie sobie możliwości rozwiązania problemów życiowych przez samobójstwo. Możliwości tego typu rozważa wielu ludzi, ale tylko niewielu je realizuje; wprost przeciwnie, wielu ludzi od razu odrzuca pojawiające się tego typu myśli.
U niektórych jednak osób myśli te nabierają charakteru celu, czegoś pożądanego. Ten etap zachowania suicydalnego określa się mianem samobójstwa upragnionego. Również i na tym etapie wielu spośród tych, którzy myśleli o samounicestwieniu, odrzuca te uporczywe myśli i szuka innej drogi wyjścia. Pozostają jednak i takie jednostki, u których silne pragnienie wyzwala próby dokonania zamachu samobójczego. Najpierw jest pierwsze usiłowanie, a potem ciąg tych zachowań, których celem jest pozbawienie się życia, przy czym cel ten nie zostaje jeszcze osiągnięty. Ten etap nazywa się powszechnie samobójstwem usiłowanym, natomiast kończący się śmiercią zamach na własne życie, to samobójstwo dokonane[1].

Samobójstwo jest typowym przykładem zjawiska, które wymaga interdyscyplinarnego podejścia w jego studiowaniu. Dotyczy to zarówno motywacji zachowań samobójczych, aplikowanej terapii, jak i profilaktyki. Takie podejście prezentuje Edwin Shneidman, jeden ze współtwórców współczesnej suicydologii. Wyszczególnia poszczególne sektory, na które należy zwrócić uwagę przy zajmowaniu się zjawiskiem samobójstwa. Zalicza do nich: dokumenty literackie
i osobiste; wymiar filozoficzny i teologiczny; demografię i częstotliwość występowania; wymiar antropologiczny i socjokulturalny; wymiar socjologiczny; wymiar międzyosobowy i rodzinny; aspekt psychodynamiczny; psychiatrię i choroby umysłowe; wymiar genetyczny, biologiczny i biochemiczny; wymiar prawny
i etyczny; aspekt prewencyjny; różnorodność systemów teoretycznych oraz wymiar polityczny, globalny i ponadnarodowy zjawiska[2].

Luigi Pavan stwierdza, że kiedy śmierć przychodzi wprost lub pośrednio z aktu pozytywnego lub negatywnego od jednej osoby, która jest świadoma konsekwencji swojego czynu, wówczas mówimy o samobójstwie. Uważa on za samobójstwo każdy „akt (czyn) ludzki będący autoprowokacją wywołującą intencjonalnie zaprzestanie życia”[3].

Samobójstwo możemy, ujmując bardzo szeroko, zdefiniować jako zachowanie autodestrukcyjne, czyli czyn intencjonalny, którym sami odbieramy sobie życie[4].

Zenomena Płużek dzieli zachowanie autodestrukcyjne na bezpośrednie i pośrednie. W bezpośrednim wyraża się chęć, a czasami nawet wewnętrzną potrzebę zadania sobie śmierci albo okaleczenia własnego ciała, które może prowadzić do śmierci. Śmierć jest tu skutkiem zamierzonym albo co najmniej dopuszczalnym. W pośrednich formach autodestrukcji człowiek nie wybiera świadomie śmierci ani nie decyduje się świadomie na okaleczenie własnego ciała. Naraża jednak swoje życie lub zdrowie przez zaniechanie troski o zdrowie albo wystawia siebie na działania środków szkodliwych dla zdrowia i życia[5]. Schemat zachowań suicydalnych przedstawia ona następująco: sytuacja kryzysowa – myśli samobójcze – tendencje samobójcze – decyzje – AKT samobójczy[6].

Patologia samobójstwa umiejscawia większość przypadków w źródłach depresyjnych, a w nich z kolei w depresjach ednogenicznych w porównaniu do neurotycznych czy zachowawczych. Także w obszarze schizofrenii i uzależnień toksycznych można weryfikować samobójstwa, jednak różnica występuje tu w interpretacji depresji o podłożu endogennym, gdzie nie można mówić o prawdziwej świadomości konsekwencji podejmowanego aktu. W studium nad predyspozycjami do samobójstwa jednoznacznie rozpoznaje się istotność odkrycia izolacji ludzkiej, ściśle związanej z utratą znaczenia i sensu własnej egzystencji[7].

Przy rozpatrywaniu samobójstwa, zwłaszcza z punktu widzenia patologii zachowań, należy pamiętać o tym, że samobójstwo jest przede wszystkim pojęciem osadzonym w rodzinie, która traktuje osobę jako swojego normalnego członka, który dla niej ma swój aspekt uczuciowy, etyczny i egzystencjalny.

3. Samobójstwo z punktu widzenia socjologicznego

Samobójstwo stanowi niewątpliwie problem społeczny. Oficjalne statystyki nie odzwierciedlają rzeczwistej skali problemu. Wiąże się to chociażby z tym, że nie wszystkie zamachy samobójcze są odnotowywane. Często jest to po prostu niemożliwe. Ale i te statystyki, które znamy biją na alarm, np. w Polsce liczba odnotowanych zamachów samobójczych zakończonych śmiercią kształtowała się w ostatnich latach w granicach 5000 i ma tendencję wzrostu[8].

Epidemiologia samobójstwa jest przedmiotem pogłębionych badań[9], ponieważ w krajach wysoko rozwiniętych samobójstwo jest wśród 10 najważniejszych przyczyn śmierci. Rzadko w wieku dziecięcym, samobójstwo wzrasta w swojej częstotliwości wystąpień wraz z wiekiem, z podwójną częstotliwością występowania wśród mężczyzn w stosunku do kobiet. Została również zauważona pewna zmiana w czasie dokonywania zamachów samobójczych z przesunięciem na godziny po północy wraz z punktem kulminacyjnym przypadającym na okres wiosenny. Ponieważ samotność faworyzuje zachowania samobójcze, koncentracja tych zachowań występuje w dużych miastach, z przewagą osób żyjących samotnie nad małżonkami. W krajach wysoko rozwiniętych liczniejsze są samobójstwa wśród osób żyjących dostatnio w porównaniu do niezamożnych[10].

Emil Durkheim[11], uznawany za jednego z ojców socjologii, w swoim dziele Le Suicide, opublikowanym we Francji w 1897 r., zaproponował interpretację samobójstwa, jak na tamte czasy, rewolucyjną[12]. Podjąwszy otwartą polemikę z interpretacją samobójstwa z punktu widzenia psychiatrii klasycznej, która podkreślała cechy dziedziczne lub uszczerbki neurologiczne, Durkheim wywraca dotychczasowy punkt widzenia i wskazuje na społeczeństwo jako przycznę samobójstw. Wydaje się, iż mimo upywu lat dorobek Durkheima wart jest zauważenia.

Przekonanie Durkheima opiera się na studiowaniu ówczesnych danych statystycznych, które miały według niego wyraźnie pokazywać, iż współczynnik samobójstw jest uzależniony od „kondycji” społeczeństwa[13]. Jego zdaniem samobójstwo indywidualne jest wynikiem oddziaływania społeczeństwa na jednostkę, kontroli społecznej, a także wynikających stąd napięć, w których wyniku społeczeństwo wpływa na jednostkę poprzez system nakazowo-zakazowy, ograniczając jej cele i dążenia. Różnego typu relacje wewnątrzspołeczne spowodowały, iż Durkheim wyróżnił cztery sytuacje-typy prowokujące zachowania samobójcze
i jego akty.

1. Samobójstwo egoistyczne – kiedy jednostka nie jest zintegrowana ze społeczeństwem w stopniu wystarczającym i jest zmuszona (okolicznościami) zaufać jedynie własnym możliwościom. Durkheim rozumie przez „egoizm” stan, w którym znajduje się „Ja”, przeżywa się swoje życie indywidualnie i jest się posłusznym tylko samemu sobie[14]. W tych przypadkach grupa społeczna, do której jednostka przynależy, może to być grupa polityczna, religijna czy rodzina, charakteryzuje się niskim poziomem spoistości pomiędzy jej członkami. Wyraża się to poprzez brak wyraźnego i oryginalnego ducha wspólnoty oraz solidarności. Stwierdza się więc w jednostce pewien rodzaj rezygnacji, zamknięcia w sobie, nadmierny kult własnego „ja”, w którym oddalenie się od społeczeństwa jest przesadnie dramatyzowane poprzez akt samobójczy. Według Durkheima „aby jednostka mogła się wyobcować ze społeczeństwa, na początku ma zawsze jakiś związek ze społeczeństwem, jest to depresja i melancholia, które są wynikiem tego przesadnego indywidualizmu [...] i wydarzeń życia prywatnego, które wydają się bezpośrednimi inspiratorami samobójstwa i które są odbierane jako warunki je determinujące, w rzeczywistości są to przypadki rzadkie. Jeśli jednostka ulega minimalnemu zderzeniu z rzeczywistością oznacza to, że stan społeczeństwa wydał ją na łatwy łup samobójstwu”[15]. W konsekwencji, „związek, który łączy jednostkę z własnym życiem, rozluźnia się już wtedy, gdy nastąpiło jego rozluźnienie ze społeczeństwem”[16]. Na poparcie swojej tezy Durkheim przytacza statystyki, z których wynika np., że liczba samobójstw w krajach katolickich jest znacznie niższa niż w krajach protestanckich, konkludując, iż katolicyzm charakteryzuje się większym poczuciem wspólnoty i dzieleniem się przeżyciami osobistymi i religijnymi między wiernymi. Jego podstawowe wnioski na temat samobójstwa egoistycznego są trzy:

 „Samobójstwo zmienia się w stosunku odwrotnym do stopnia integracji ze wspólnotą religijną.

 Samobójstwo zmienia się w stosunku odwrotnym do stopnia integracji ze wspólnotą domową.

 Samobójstwo zmienia się w stosunku odwrotnym do stopnia integracji ze wspólnotą polityczną”[17].

2. Samobójstwo altruistyczne – kiedy jednostka identyfikuje się z kulturą lub ideałem grupy, do której przynależy. Durkheim przez „altruizm” rozumiał „stan [...], w którym »Ja« utożsamia się z rzeczą różną od siebie samego i gdzie centrum kierowania znajduje się na zewnątrz, tzn. w grupie, do której należy jednostka”[18]. Jest ono przeciwieństwem samobójstwa egoistycznego i zdarza się, gdy ktoś jest nadmiernie zintegrowany ze społeczeństwem.

Durkheim mówił na ten temat: „Jeśli [...] nadmierny indywidualizm prowadzi do samobójstwa, to także znikomy indywidualizm powoduje te same efekty. Człowiek oderwany od społeczeństwa może popełnić samobójstwo równie często jak ten zbytnio z nim zintegrowany”[19]. Grupy przynależności społecznej w tym przypadku wpajają w jednostkę absolutny sens powinności, który objawia się
w zupełnym dostosowaniu się do zasad i norm rządzących w grupie. Cele jednostki utożsamiają się więc z celami wspólnoty, przez co jakiekolwiek działanie, włączając w to samobójstwo, jeśli w jakiś sposób odpowiada celom społecznym staje się mimo wszystko celem osobistym.

Samobójstwo altruistyczne, według Durkheima, jest najbardziej obecne w społeczeństwach pierwotnych lub o charakterze tradycyjnym, gdzie przetrwanie grupy domaga się od swoich członków, aby w sposób bezwzględny podporządkowali się sprawom społecznym[20]. Historycznym przykładem takiego samobójstwa może być harakiri – samobójstwo z poczucia honoru. W społeczeństwach współczesnych natomiast tego typu zjawisko dostrzega się wśród wojskowych (gdzie, według Durkheima, „samobójstwo altruistyczne obecne jest w stopniu chronicznym”[21]) i należących do grup o charakterze politycznym czy religijnym. Jako przykład może tu posłużyć masakra w Waco, kiedy to członkowie ugrupowania religijnego „Gałąź Dawidowa” popełnili zbiorowe samobójstwo w poczuciu rytualnego obowiązku[22].

Samobójstwa egoistyczne. jak i altruistyczne mogą być postrzegane jako „wydarzenia” w procesie integracji społecznej, będąc dla pierwszego typowym dla jednostki zbyt mało zintegrowanej ze społeczeństwem, oraz dla drugiego nadmiernie zintegrowanego.

W dynamice społecznej natomiast znajduje swoje miejsce trzeci typ samobójstwa wyróżniony przez Durkheima.

3. Samobójstwo anomiczne – kiedy jednostka znajduje się w stanie moralnego rozregulowania, braku zwyczajowych standardów społecznych. Ten rodzaj zachowania samobójczego występuje, gdy w społeczeństwie dokonuje się nagłe załamanie dotychczasowych zasad, reguł, które gwarantowały stabilizację. Chodzi tu o załamanie, które zapoczątkowało gwałtowną zmianę w strukturach społecznych, które pociąga za sobą stan braku prawa (anomia), w oczekiwaniu, że narodzą się i wykrystalizują normy gwarantowane przez nowy porządek. W tej sytuacji, jednostka pozbawiona punktów odniesienia, które były do tej pory i regulowały jej zachowanie, może poczuć się nieużyteczna. Wraz ze starą strukturą społeczną padły również propozycje ideałów, modeli, zasad. Jednostka może więc podjąć decyzję o akcie samobójczym, chcąc w ten sposób odejść na zawsze wraz ze starym systemem społecznym, schodzącym ze sceny życia.

Taka sytuacja może zaistnieć, na poziomie makrospołecznym, w dobie kryzysu ekonomicznego czy politycznego lub na poziomie mikrospołecznym, np. w rodzinie, kiedy umiera jeden z małżonków lub następuje rozwód małżeński[23].

4. Samobójstwo fatalistyczne – mówi się tu o typie samobójstwa „będącego rezultatem nadmiernej regulacji przepisów [...], które dotyczą podmiotów mających całkowicie zamkniętą przyszłość, z silną namiętnością zawierającą przygnębienie”[24].

Czwarta i ostatnia forma samobójstwa wyszczególniona przez Durkheima, sprawdza się w tych sytuacjach, w których jednostka jest przeciążona przesadną regulacją. Samobójstwo fatalistycze więc „przeciwstawione jest samobójstwu anomicznemu, podobnie jak egoistycze przeciwstawia się temu altruistycznemu”[25].

W tych wypadkach, jednostka całkowicie nie akceptując norm, jest w pewien sposób zmuszona do dostosowania się do nich. Ten rodzaj samobójstwa jest nazywany „fatalistycznym” dlatego, że „wrażliwie postrzega nieuchronność i sztywność zasad, wobec których nic nie można zrobić”[26].

W tego rodzaju manifestacji samobójstwa jednostka stwierdza jedyną możliwość ucieczki z sytuacji, którą przeżywa jako niemożliwą do zniesienia. Przykładem takiej sytuacji są wszelkie formy niewolnictwa.

We wszystkich czterech typach samobójstwa, wyszczególnionych przez Durkheima, jednostka została ukazana jako zdominowana przez rzeczwistość społeczną. Społeczeństwo wydaje się uosabia rolę dręczyciela i w swoich relacjach z nim samobójca przedstawia się jako ofiara, która nic nie może. Teza ta, w której samobójca jawi się jako marionetka potrzebująca niańki w porządku społecznym, jest najbardziej dyskusyjna w całej koncepcji.

„Radykalizm” socjologiczny Durkheima powinien być rozpatrywany w kontekście historycznym i kulturowym. E. Fizzotti i A. Gismondi twierdzą, iż Durkheim chciał potrząsnąć uczonymi i opinią publiczną, zwrócić uwagę na nowo powstałą socjologię. Poprzez ten fakt obraz samobójstwa, przedstawiony tak jednostronnie, wydaje się raczej odgrywać rolę prowokatora niż w sposób uproszczony wyrażać rzeczywiste stanowisko autora[27].

Podobne stanowisko zajmują R. O’Connor i N. Sheehy, którzy twierdzą, iż wyjaśnienie zachowań samobójczych Durkheim lokował ściśle w domenie nauk społecznych, jednakże istotnym niedostatkiem jego pracy było to, że w najlepszym razie miała ona charakter monotematyczny. Na jej podstawie możemy wskazać, w jakich krajach ludność jest szczególnie zagrożona, mamy jednak bardzo ograniczną wiedzę na temat pojedynczych osób, które mogłyby odebrać sobie życie. Durkheim próbował wyjaśnić samobójstwo jako zjawisko socjologiczne, a nie jako zbiór indywidualnych działań zależnych od przeżyć psychicznych. Nie miał wszakże nic przeciwko psychologii i dążył do ogólnego zdefiniowania stanów psychicznych, odpowiadających jego klasyfikacji etiologicznej: samobójcy egoistyczni są – jego zdaniem – apatyczni i obojętni, a anomiczni – raczej zirytowani i zdegustowani. Te interesujące kategorie opisowe nie przydają się niestety, kiedy mowa o profilaktyce. Jednak za czasów Durkheima dzięki badaniom psychologicznym i epidemiologicznym zidentyfikowano więcej konkretnych korelatów społecznych zachowań samobójczych. Niektóre z nich częściej się wiążą z faktycznym samobójstwem, inne – z próbami samobójczymi[28].

4. Samobójstwo z punktu widzenia psychologicznego

Powszechnie wiadomo iż nie ma zgodności poglądów na temat samobójstwa wśród psychologów. Ograniczamy się do prezentacji teorii Edwina Shneidmana[29], który zaproponował nowy sposób podejścia psychologicznego do samobójstwa. Twierdzi on, że aby zrozumieć umysł samobójcy, musimy zrozumieć samych siebie, powrócić do podstaw problemu samobójstwa. Według niego nauki spełeczne
i medyczne poniosły porażkę w tej dziedzinie, ponieważ „zapomniały o zwykłym języku, zwyczajnych codziennych słowach, o bólu i niezaspokojonych potrzebach człowieka, który myśli o samobójstwie”[30]. Jego rozważania biorą początek z przekonania, że „każde samobójstwo jest zjawiskiem idiosynkratycznym”[31], rozumiejąc to wyrażenie jako pewną serię okoliczności indywidualnych, środowiskowych
i czasowych, jedynych i niepowtarzalnych. Z tego powodu „po...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin