Dosti - Friends Forever cd1 [film bollywood][2005].txt

(40 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:50:T�umaczenie: <<<<< Sense >>>>>Napisy do wersji 2cd Krzysiek-misiek
00:01:11:�ycz� ci wszystkiego najlepszego
00:01:17:Kiedy by�em dzieckiem, powiedziano mi, �e B�g|istnieje dla ka�dego szcz�liwego cz�owieka...
00:01:24:A przyjaciel, jest po to,|aby prowadzi� nas w dobrym kierunku
00:01:28:Przyja��, to zwi�zek, kt�ry nie jest nikomu narzucony...
00:01:35:S� to wi�zi stworzone przez Niego.
00:01:38:Dzisiaj jestem tu z wami, dzi�ki mojemu przyjacielowi.
00:01:43:T� nagrod�, dedykuj� jemu
00:01:49:Raj, dedykuj� to|naszej przyja�ni
00:02:08:Wiesz, to jest jej czwarty rozw�d
00:02:10:Ona jest naprawd� dobra|w �apaniu tych bogatych starc�w
00:02:13:Dostaje szybko rozwody|i wysokie alimenty...
00:02:15:Mamo...
00:02:19:Mamo...|- Karan... co tutaj robisz?
00:02:23:Odejd�. Id� i pobaw si�
00:02:25:Kiedy mama mia�aby znale�� czas dla mnie? Interesowa�y j� g��wnie przyj�cia i ploteczki.
00:02:28:Po prostu nie mia�a do mnie cierpliwo�ci
00:02:35:Tata zawsze by� pogr��ony w swoich interesach
00:02:39:Tato, nudz� si�!
00:02:41:A wi�c wyjd� i pobaw si�|- Z kim?
00:02:43:Karan, naucz si� sam bawi�
00:02:46:Ci, kt�rzy polegaj� na innych, nigdy|nie odnosz� w �yciu sukcesu
00:02:50:Teraz id� i si� pobaw
00:02:52:Cze��, Nandi. Pogramy w pi�k�?|- Nie chc� si� z tob� bawi�
00:02:55:Prosz�, siostro. Zagramy w pi�k�?|- Powiedzia�am, nie?
00:02:59:A wi�c pobawmy si� tym...?|- Mamo...
00:03:02:Karan mi dokucza!|- Okay, masz
00:03:05:Oh Bo�e! Karan...|co robisz?
00:03:08:Dlaczego tak si� zachowujesz?|Nie mo�esz by� z ni� w dobrych stosunkach?
00:03:12:Nie mam z kim si� bawi�!|Ty i tata nie macie dla mnie czasu.
00:03:15:A wi�c powiedz mi co mam robi�!|- Najpierw przesta� krzycze�... okay?
00:03:18:Stajesz si� nie do zniesienia!
00:03:21:Zajmij si� ni�
00:03:23:Id� na zewn�trz i pobaw si�. Okay?|I nie sprawiaj wi�cej k�opot�w!
00:03:46:Pomocy! Pomocy!
00:03:51:Pomocy, pomocy!|Niech kto� mi pomo�e!
00:04:20:Jak wpad�e� do w�wozu?|- Nawet nie pytaj!
00:04:23:Wygl�dasz jakby� by� z miasta.|- Tak...
00:04:25:Przyjecha�em na farm�|na weekend
00:04:27:To nie jest wiejski dom pana Thapara?|- Tak si� sk�ada, �e to m�j tata
00:04:32:M�j wujek pracuje|na farmie twojego taty!
00:04:37:Nagle sta�e� si� tak formalny!
00:04:40:Dzi�ki za wszystko. Gdyby� si� nie zjawi� w odpowiednim czasie, by�bym ju� martwy
00:04:44:Moja mama zawsze m�wi�a,|"Zawsze pomagaj, temu, kto ma k�opoty"
00:04:48:"Zawsze m�wi�a"...?|- Tak
00:04:51:Po��czy�a si� z moim tat�.|W niebie
00:04:55:Przykro mi. A wi�c mieszkasz sam?|- Nie, mieszkam z wujkiem
00:05:00:Rozumiem... Hej!|Zapomnia�em zapyta�, jak masz na imi�
00:05:04:Raj.|- Jestem Karan. Chcesz by� moim przyjacielem?
00:05:06:Oczywi�cie!
00:05:10:Jeste� ranny.|Prosz�, chod� ze mn�
00:05:13:Pod jednym warunkiem. Podaruj sobie|te formalno�ci i traktuj mnie jak przyjaciela.
00:05:16:Chod�, opatrz� ci�.
00:05:23:Piecze, prawda?
00:05:24:Masz, potrzymaj moj� r�k�|i zamknij oczy.
00:05:32:Sko�czy�em
00:05:34:Widzisz? Prawie nie bola�o. Prawda?|- Tak
00:05:36:Kiedy trzyma si� przyjaciela za r�k�|to rana mniej boli.
00:05:38:A teraz obejmij przyjaciela,|a rana wi�cej nie b�dzie bole�.
00:05:41:Dzi�ki, cz�owieku
00:05:48:Mamo...
00:05:49:Co tu robisz, tak p�no w nocy, Karan?
00:05:51:Id� spa�. Id�
00:05:54:Pr�bowa�em zbli�y� si� do mamy,|ale ona coraz bardziej oddala�a si� ode mnie.
00:05:59:Mama i tata uwa�ali,|�e sta�em si� bardzo uparty
00:06:03:Nie rozumiesz, kiedy m�wi�|do ciebie grzecznie!
00:06:05:Chcesz si� sprzecza� przez ca�y czas!
00:06:07:Teraz chc�, �eby� szybko|poszed� do swojego pokoju spa�
00:06:25:Hej... kto jest na zewn�trz?|Kto tam jest?
00:06:29:Raj! To ty...? Wejd�!|- Chcia�em ci� zobaczy�, przyjacielu
00:06:32:Powiniene� wej�� przez drzwi
00:06:34:Gdyby ten gruby stra�nik|chcia� mnie wpu�ci�!
00:06:36:Ciesz� si�, �e tu jeste�.|Chod�... wejd� do �rodka
00:06:40:Dobry Bo�e! Jaki wielki pok�j!
00:06:44:Ca�y m�j dom jest mniejszy od tej sypialni!
00:06:48:Jakie mi�kkie! Musisz mie� tu|wspania�e sny, prawda?
00:06:51:Nie, gdybym m�g� tu zasn��,|to ju� bym spa�
00:06:54:Jestem tak zm�czony|po dniu ci�kiej pracy...
00:06:56:�e zasypiam od razu,|kiedy po�o�� si� na werandzie
00:06:58:Dlaczego �pisz na werandzie?|Dlaczego nie w �rodku?
00:07:02:Wujek �pi w �rodku.|Ja �pi� na werandzie...
00:07:05:pod ciekn�cym dachem
00:07:08:Hej... twoja koszulka jest rozerwana
00:07:12:Jaka �adna koszulka!
00:07:15:Pos�uchaj Raj... wszystko co moje,|jest twoje... zapami�taj?
00:07:18:Chod�, pobawmy si�.|- Pewnie, chod�my
00:07:47:Bo�e Wszechmog�cy! Prawdziwy samolot!|Czyj on jest, Karan...?
00:07:51:Mojego taty.|Przylecieli�my nim tutaj.
00:07:54:Naprawd�?|- Tak. Chod�, polecimy
00:07:58:Wiesz jak si� pilotuje samolot?|- Chcesz polecie�?
00:08:09:Jeste�my gotowi do odlotu!
00:08:17:Wy��cz silnik!
00:08:19:To w�a�nie pr�buj� zrobi�.
00:08:22:Hej! Umiesz lata�?|- Widzia�em jak to tata robi�.
00:08:32:Lecimy!|- Lecimy!
00:08:51:Tak!
00:08:53:Zrobili�my to, cz�owieku!
00:09:01:Przekl�ty obiboku! Czy nie kaza�em ci|wywi�za� si� z twoich obowi�zk�w?
00:09:05:Chod� ze mn�... chod�!
00:09:07:Czy tw�j wujek,|powinien to zrobi� za ciebie?
00:09:10:Zobaczymy jak teraz b�dziesz si� bawi�.
00:09:17:Krew! Krwawi�, sir!
00:09:20:Dlaczego uderzy�e� mojego wujka?
00:09:22:Dlaczego on, uderzy� mojego przyjaciela?
00:10:41:Paniczu, tw�j tata szuka ciebie od samego rana.
00:10:45:S� gotowi do powrotu do miasta.|- Bardzo dobrze, poczekaj.
00:10:50:Raj... chod�
00:10:51:Gdzie?|- No dalej chod�?
00:10:55:Karan, gdzie by�e� przez|ca�y ranek?
00:10:58:Nawet nie wiesz jak si� martwili�my?|I kto jest z tob�?
00:11:03:Tato, to jest Raj, m�j przyjaciel.|- Co? Tw�j przyjaciel? On?
00:11:07:Tak i jedzie z nami.|- Co...?
00:11:11:Karan, czy ty postrada�e� rozum?|- Prosz�, tato. Uwielbiam towarzystwo Raja.
00:11:16:Widzisz? Czy nie m�wi�em ci,|�e on staje si� coraz bardziej uparty
00:11:20:Dzisiaj, sama to widzisz.
00:11:24:Karan, jak mo�esz go zabra� ze sob�?
00:11:27:On mo�e by� tutaj twoim przyjacielem,|to wszystko.
00:11:29:Kiedy wr�cisz, p�jdziesz do szko�y,|pojedziesz za granic� na dalsze nauki...
00:11:33:powiedz mi, jak d�ugo b�dziesz go tolerowa�?
00:11:37:Raj p�jdzie wsz�dzie tam gdzie ja.|Nawet ze mn� do szko�y, mamo.
00:11:41:On nigdzie z nami nie pojedzie, Karan.|I taki jest koniec naszej rozmowy.
00:11:44:Je�li on nie jedzie, to ja te� nie.|Zostan� tutaj razem z nim!
00:11:49:I taki b�dzie koniec naszej rozmowy!|- Ten ch�opiec nie ma szans...
00:11:53:Nie odezw� si� do niego, nigdy wi�cej!
00:11:55:Okay...?|- Tylko spokojnie.
00:11:57:Karan, wiem, �e chcesz go zabra� ze sob�.
00:12:01:Ale czy spyta�e� jego,|czy chce jecha� z tob�?
00:12:04:Zrobi�e� to...? No dalej!
00:12:10:Chod�my, stary
00:12:30:DOSTI. Przyjaciele na zawsze
00:13:46:Dzie� dobry.|- Dzie� dobry.
00:13:58:Leena jeszcze �pi?
00:14:12:Ch�opak w �e�skim akademiku?
00:14:15:Ch�opak w �e�skim akademiku!
00:14:20:Co on robi w �e�skim akademiku?|- Zamknij si�, zamknij si�!
00:14:24:Potrafisz tylko to powiedzie�:|"Ch�opak w �e�skim akademiku"!
00:14:28:Kto jeszcze inny m�g�by podkra�� si� do �e�skiego akademika,|je�li nie ch�opak?
00:14:31:Zniszczy�a� m�j pi�kny sen. Prawda?
00:14:33:Nie masz manier?|- Zamknij si�!
00:14:35:Wchodzisz do cudzego pokoju|bez pozwolenia?
00:14:37:Mo�e ty nie szanujesz prywatno�ci,|ale my tak!
00:14:41:Kim jeste�?|- Jestem opiekunem tego akademika
00:14:44:Gurpreet Kaur!|- Oh, mi�o ci� pozna�.
00:14:46:To jest Leena, a ja Karan Thapar.|Do zobaczenia, pa pa
00:14:49:Leena? Karan Thapar...?|Karan Thapar... chod� tu
00:14:53:Co robi�e� w �e�skim akademiku?|Dzwoni� na policj�!
00:14:56:Hej... Ja tylko �artowa�em.|A ty wzi�a� to wszystko na powa�nie?
00:14:59:�artowa�e�...? Leena, co ten ch�opiec|robi� w twoim pokoju?
00:15:03:Prosz� pani, to przyjaciel.|Uczy� mnie matmy.
00:15:06:Bez ubrania uczy� ci� matmy?|- Bez ubrania uczy� ci� matmy?
00:15:09:W�a�ciwie, poszli�my dalej|od matematyki do biologii...
00:15:15:Funkcje r�nych cz�ci cia�a
00:15:17:Naucz� ci� wi�cej!
00:15:30:Niech kto� natychmiast zadzwoni po policj�!
00:15:32:Nie ma potrzeby krzycze�, prosz� pani.|Inspektor Raj Malhotra ju� tu jest
00:15:37:Nawet nie zadzwoni�am na policj�,|a pan ju� tu jest?
00:15:39:Nikt nie we�mie nas - policjant�w za s�abeuszy.
00:15:43:Mam nakaz s�dowy.|- Nakaz s�dowy?
00:15:46:Tak. Otrzymali�my donos...
00:15:48:�e prowadzisz tu nielegaln�,|niedozwolon� i niemoraln� dzia�alno��.
00:15:53:Co to znaczy?|- Znaczy...? Rzeczywi�cie, "znaczy"!
00:15:59:Co za demonstracja niewinno�ci.|Nikczemna kobieta!
00:16:02:Nie wstydzisz si� zwabia� tutaj tych biednych ch�opc�w|i sprawia�, �e niewinne dziewcz�ta robi� z�e rzeczy?
00:16:07:Popatrz na nie! Mog�yby by� twoimi c�rkami!
00:16:09:Nic z tych rzeczy, nie ma tu miejsca, inspektorze
00:16:11:Wiem wszystko co tu si� dzieje.
00:16:13:Zgodnie z moimi �r�d�ami, w tej chwili jest tu ch�opak
00:16:16:Co? Ch�opak...?|- Dobrze? Przestraszy�a� si�?
00:16:19:Inspektorze, pope�niasz b��d...|- A wi�c pozw�l mi prowadzi� poszukiwania.
00:16:24:Inspektorze...|- Zderzenie! Zderzenie!
00:16:27:Prosz� inspektorze, chod�my do mojego pokoju.|Rozwi��emy wszystko tam.
00:16:31:Widz�...? Ty, te�?|Stosujesz takie same triki?
00:16:35:Masz odwag�, by deprawowa� urz�dnika na s�u�bie?
00:16:39:Obmacywa� go ci�gle...?|Powiedzia�em, r�ce przy sobie
00:16:41:Lady, nie czuj� si� przekonany,|b�d� ci� obserwowa�.
00:16:46:Chc� przeszuka� ten pok�j.|- Ten pok�j...?
00:16:51:Tak... przestraszy�a� si�?|Chc� przeszuka� ten pok�j.
00:16:55:A wi�c chod�my do niego, inspektorze.|- Pewnie, chod�my
00:16:58:Za mn�, inspektorze.|- Za tob�!
00:17:02:Wow! Wyrabiasz|ma�e, s�odkie kluchy...?
00:17:05:Co robisz w �e�skim akademiku?|- Nic, inspekto...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin